SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
My dzis spacerowalismy w deszczu, deszczu ze sniegiem i przy wietrze, pogoda taka, ze nawet kury u sasiadow sie pochowaly
Zmarzlam i zmoklam brrr
Pogoda nie zachecala, ale synu nie chcial spac w domu, a byl marudny, ze hej. Zdrzemnal mi sie az na 3 minuty, a potem pobudka i marudzenie. Na spacerze odlecial. Pochodzilismy prawie dwie godziny, w momencie kiedy tylko przekroczylam prog domu, oczy jek 5 zl.
Lece wstawic jakies pranie i ogarnac nieco dom, bo wyglada jakby granat wybuchl, szczegolnie w salonie
Milego popoludnia.AgaSad lubi tę wiadomość
-
Moje dziecko tez ostatnio nie szalejs na widok jedzenia, no paza kleikiem ryzowym na moim mleku. Bardziej i teresuje go to co ja mam na talezu, anizeli to co podaje mu ze sloiczka. Te warzywka juz staram sie mu podawac jak my jemy obiad, dwa razy sie sprawdzilo, a dzisiaj masakra. Tak sie krecil, ze buzia cala w zupce jarzynowej, wygladalo jakbym probowala trafiac do uszu
Wczoraj o malo co, a kupilabym te palki kukurydziane. Ale tak zastanowilam sie po co? Po to, zeby dziecko zapychac w wozku. W sumie nie chcialabym uczyc go podjadania miedzy posilkami. Jak bedzie glodny, to przeciez chrupkami nie bede go karmic, a jak nie jest glodny, to po co? Chyba, ze na przetrzymanie, zeby bez wrzasku wrocic do domu.
Moze jest jakis wiekszy sens podawania tego dziecku. Podzielcie sie czym sie motywowalyscie kupujac je dzieciom.Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Moje dziecko tez ostatnio nie szalejs na widok jedzenia, no paza kleikiem ryzowym na moim mleku. Bardziej i teresuje go to co ja mam na talezu, anizeli to co podaje mu ze sloiczka. Te warzywka juz staram sie mu podawac jak my jemy obiad, dwa razy sie sprawdzilo, a dzisiaj masakra. Tak sie krecil, ze buzia cala w zupce jarzynowej, wygladalo jakbym probowala trafiac do uszu
Wczoraj o malo co, a kupilabym te palki kukurydziane. Ale tak zastanowilam sie po co? Po to, zeby dziecko zapychac w wozku. W sumie nie chcialabym uczyc go podjadania miedzy posilkami. Jak bedzie glodny, to przeciez chrupkami nie bede go karmic, a jak nie jest glodny, to po co? Chyba, ze na przetrzymanie, zeby bez wrzasku wrocic do domu.
Moze jest jakis wiekszy sens podawania tego dziecku. Podzielcie sie czym sie motywowalyscie kupujac je dzieciom. -
Griszanka, ja chciałam zobaczyć czy moja to zje. Nie zjadła. To się przydaje przy starszych dzieciach właśnie na przetrzymanie np. podczas powrotu ze spaceru. Zazwyczaj po świeżym powietrzu dziecko i tak jest głodne, więc obiad spokojnie zje tak czy siak.
-
Ja pałki mam przy sobie na spacerze i w aucie, zeby miec w razie draki, na szczescie jeszcze broni nie uzylam, daje je rzadko, bo paczke kupilam dawno, a jeszcze pare jest. Jako, ze mam palki orkiszowe to daje jak zapomne o glutenie do obiadku lub czasami jak zje deser ok 15, a zeby nie dawac dwoch porcji mleka to zapodaje palka, zeby wytrzymala do 19.
Edit a kupilam glownie dlatego, zeby zobaczyc jak pojdzie jedzenie z raczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 16:59
-
Wiecie co, mam taką teorię i nie wiem czy słuszną... dotyczącą jedzenia Miśki.
Może ona ma taką małą pojemność żołądka? To możliwe? Ogólnie je tak jak wam pisałam. Obiadku wcisnę może 2, może 4 łyżeczki na zasadzie rozbawiania jej i wciskania do buzi. Sama niechętnie otwiera paszczę. z kaszką, którą próbowałam podać na śniadanie jest tak samo. A jednak kupy są już bardziej zbite jakby jadła posiłki normalne. W sumie przy piersi dłużej niż 3- 5 minut nigdy nie ssie. Może po prostu szybko się zapycha ale na krótko? -
Pulpecja, nie wiem o co chodzi, ja jeszcze kasz nie podawałam, ale z warzywami i owocami to u nas podobnie wygląda - jak się zaśmieje i buzię otworzy to daję łyżeczką. Nad połową najmniejszego słoiczka siedzimy ze 40 minut. Kupy też się zmieniły - są bardziej gęste.
Myślę, że Miśka jest przyzwyczajona do piersi i może ciężko jej przychodzi zwyczajne jedzenie, może potrzebuje więcej czasu. Nie sądzę, aby miała jakiś problem z pojemnością żołądka.Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Ja palke daje jak posadze w krzeselku a musze jeszcze cos zrobić w kuchni np podgrzac jego obiadek a on marudzi zje polowe i zabieram zamiast palki daje np pietke chleba a czasami zje butle o 15 to ok 17 daje palke albo deserek i dopiero po 19 butla na noc
-
U mnie też pierś króciutko a ostatnio to czasem w ogóle
dzisiaj w dzień jadła tylko podczas drzemek, w nocy jadła z 5 czy 6 razy. Każde karmienie kończy się płaczem. Dzisiaj poszła elegancka kupka, brzuszek miękki. Cholera wie, może to zęby. Ja teraz z laktatorem bo paniusia nie chciała jeść przed spaniem a mi zaraz piersi eksplodują
-
Agaata wrote:U mnie też z piersi max 5 minut.
-
Paula_071 wrote:Tak, ja dawalam cwiartke jabluszka do raczki, super ciumkal. Dzisiaj dalam mu manny na wodzie z musem jabłkowym mamy to zjadl bez szalu. Jablko w calosci lepsze.
Hubert też ciumkał ze 2 razy jabłko i raz banana i faktycznie podoba mu się ta zabawa. Ale jak chcę żeby zjadł owoc to wolę podać łyżeczką.