SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Migotkaa wrote:ja tez tyle, 100 g kaszy to jeden oreczek, 300 g to jedna srednia piers z kurczaka:)
Jak dobrze, ze chociaz Ty mnie rozumiesz:)))
Ps. Siedze w parku na lawce i koncze jesc chalke:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 13:29
mamasia, Amberla, Migotkaa lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Moje dziecko zjadlo dwa razy w odstępie godziny więc jestem happy
jesteśmy w parku i jest cudna pogoda. Już za parę dni marzec i wiosna tuż tuż
Ja od czasu ciąży zrobiłam się mięsna i najlepszy obiad to właśnie taki z mięchemno i woreczek kaszy to dla mnie nic trudnego;-)
Paula_071, Amberla, Zetka lubią tę wiadomość
-
ja czekam az Zoska wstanie z drzemki , dam jej obiad i tez ruszam na spacer - u mnie park daleko
wiec chodze po osiedlu, ale za bardzo nie mam gdzie spacerowac , cale osiedle przejde w 10 min i wszystkie drogi prowadza na duzy parking wiec musze isc wzdluz drogi bo zywnie nie mam gdzie isc.
Ewentualnie kolka po parkingu robic jak jakas wariatka.
Myslalam ze wsiade do autobusu i pojade do parku ale jeszcze pies jest a ten zrobi 15 min spacer i pada.
-
0na88 wrote:ja sie na kroliku kompletnie nie znam , a mialam te nozki czy tam udka z koscia - i czekalam az mieso latwo odejdzie mi od kostki
nastepnym razem juz nie bede tyle gotowac
.
Ja oddzielilam mięsko od kosci i samo gotowalam. Niech mnie ktos poprawi jesli sie myle, ale nie powinno sie dla dzieci gotowac mięsa z koscia.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula_071 wrote:Jak dobrze, ze chociaz Ty mnie rozumiesz:)))
Ps. Siedze w parku na lawce i koncze jesc chalke:)to tez tyle potrafię zjeść
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Ewa123 wrote:I pewnie wszystkie jesteście chude jak znam życie
ja to kaszy pół woreczka max , więcej nie wcisne,ryzu to samo:)
ale Ty to filigranowa jesteś, wiec bez takich tekstów tu proszę
masz tego pecha, że się widzialysmy
Ewa123, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak już przy tych jedzeniowych tematach to poratujecie jakimś szybkim przepisem na ciasto? Córcia mnie mocno angażuje, dziś na chwile od niej odeszłam i nabila sobie guza bo tak klekala że się wywrocila i przywalila w szafkę
także coś co się da zrobić w parę chwil i wyjdzie smaczne. Macie coś wypróbowanego? Jutro będę musiała upiec bo rodzice wpadają
Ewa123 -
-2 banany
-2 jajka
-ponad ½ szklanki oleju
-1,5 szklanki mąki
-7 łyżek drobnego cukru
-½ łyżeczki sody
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-200 g czekolady mlecznej
Pokroić czekoladę i banany, wszystko wymieszać. Piec 20 min w 180 st
Jak widać przepis nie jest skomplikowanynajlepsze są świeże, w dniu pieczenia.
Ewa123, Weridiana, mamasia, Paula_071, magda sz, jesslin87, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Hej Hej. U nas nietypowa sytuacja, obydwie panny śpią więc do was piszę
Zazwyczaj to się zazębia. Laura śpi a jak wstaje to Paula idzie i jak ta wstaje to Laura znów idzie. Masakra. A dziś się udało razem
Co do kun to u nas też masakra. Tyle, że Kuna nie jest stale w jednym miejscu. Tzn. Jest na jednym terenie ale często zmienia domy. Mój ojciec ostatnio znalazł obok auta kupki takie jak robi no to stwierdził, że zaglądnie. Otworzył pod maske a tam ma łebek bażanta. Więc znów grasuje. Z nimi to naprawdę jest problem.
Ofka, co do wyjazdu, to nie zazdroszczę. Może podziwiam i cieszę się z Tobą skoro tego chcesz. Ale nie zazdroszczę, bo ja mam inny charakter. Nawet jakbym miała możliwość i w sumie mam. Bo i oszczędności mam, dom mam, kredytów brak, to bym nie chciała. Mi dobre tu gdzie jestem. Żeby nie było podróżować lubię, ale nie tak, żeby się na rok przeprowadzić. Lubię zwiedzać nowe kraje i teraz sobie to na pewno odbijemy niech tylko dziewczyny podrastają. Ale jestem domator. Mi tu dobrze gdzie jestem i się spełniam i jestem szczęśliwa ;)Zmęczona ale szczęśliwaA bardziej będę jak znajdę fajną pracę gdzie będę mogła się realizować
I tu następny temat. Dziękuję, że trzymałyście dziewczyny kciuki. Ale się niestety nie udało. Załapałam takiego doła w wtorek że masakra. Ja już się tam widziałam na stanowisku. Kurde kierownik całej administracji i HR. Wiem dla was nudna pracaAle nieźle płatna i z możliwością rozwoju. Już tam pracowałam w myślach a tu dupa i depresja. Ale w sumie to było jedno jedyne miejsce gdzie aplikowałam. Tylko tam wysłałam CV więc może nie jest ze mną tak źle. Może do sierpnia znajdę?
Wczoraj byiśmy z LAurą na USG ciemiączkowym. I wszystko pięknie. Mała śpi na tej specjalnej poduszce i P. twierdzi, że jej się główka poprawia
Jutro i w sb P. ma zajęcia na uczelni i w sb jakiś egzamin. Wiec jadę do rodziców posiedzieć z dziewczynami. I pryz okazji oddać auto żeby wymienili olej i zobaczyli co tam jeszcze trzeba. Pewnie klocki, tarcze wachaczei filtry powietrza . Eh a w tym miesiącu wpadło jeszcze ubezpieczenie autaKuźwa zawsze coś.
I patrzyliśmy wczoraj. To jak wpakujemy nowy fotelik dla Laury to mało miejsca zostanie.... ni cholery na większą wyprawę więc za jakiś czas trzeba będzie poważnie pomyśleć o zmianie auta. Myśleliśmy nad Fordem S maxem. CO myślicie?
Mała rośnie. Obraca się już i w jedną i drugą stronę ale jest leniuch. Nie zawsze jej się chce. DO tego tak śmiesznie próbuje pełzaćA z Paulą się tak dobrze dogadują, że naprawdę jest już fajnie. Ja mimo, że nie mam nieraz chwili dla siebie jestem szczęśliwa
Miałam wam jeszcze sporo napisać ale to jak sobie przypomnę
aaaaga, Weridiana, mamasia, Paula_071, jesslin87, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Aaa, co do słoiczków to my przeszliśmy już na moje gotowanie. Robię np. jedzonko dla Pauli zupę czy cos, potem sobie wybieram to co dla Laury - mięsko, warzywka- miksuję na gładko. A pozostałą zupę dla Pauli przyprawiam bo ona już je normalnie
Powiem wam, że mała wcina chętniej domowe. Aż jej się uszy trzęsą. To samo z owocami. Woli jak jej sama zrobię. Jednak blender to nieoceniony wynalazek
Jemy obiadek 190 - choć nie zawsze cały zje. I kaszkę - 100 ml plus ze 3 duże łyżeczki owoców do tego. Resztę owoców próbuję w nią wpakować w ciągu dnia. Ale dalej podstawą jest mleko. Teraz już prawie tylko MM. Czasem w nocy zje pierś. ale to chyba bardziej, żeby się przytulić i mnie poczuć.
A słoiczki robię więcej np.na dwa trzy dni
Waży ok 7 kg.Paula_071, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Heh co do solarium, to ja może i bym chciała być muśnięta ale u mnie to nie da rady, bo zaraz mi plamy wyjdą
Na obiad mam pyszne tortille przygotowane wczoraj w nocy przez mojego mężaBędzie na dziś i jutro.Właśnie podgrzewam
Niebo w gębie. Uwielbiam jak on gotuje.
Co do ćwiczeń, choćbym chciała, to nie mogę się zmobilizować. Kurde, wiem że powinnam a nie potrafię. Ale chcę, tak jak chcę czytać książki, podszkolić francuski itp... i Na razie dupa z tych planów wychodzi. Ale z wami jestem już na bieżąco to wieczorem powysyłam oferty pracy, powystawiam ciuszki dziewczyn i może poczytam książkę.
Będę miała czas bo P. idzie wieczorem na trening Sandy. Był pierwszy raz we wt. i chce chodzić. A że ma kartę Multisportu to niech lazi. Musi schudnąć z 10-12 kg. Waży 93-94 kg. Pryz 182 cm.Przy tym nadciśnienie i cholesterol i musi się w końcu wziąć za siebie. Siłownia mu gowno pomagala. Może takie zorganizowane zajęcia pomogą.
Trochę mu zazdroszczę. Sama bym poszła poćiwczyć do ludzi. W ogóle bym wyszla do ludzi..... tak gdzieś dłużej, częściej.... Na imprezę....;Pjesslin87 lubi tę wiadomość
-
A ja mam w sobotę wychodne - pierwszy raz od porodu idę na babski wieczór z przyjaciółkami, wykąpię i nakarmię małego i spadamy do knajpki na jakieś dobre jedzonko
niech tatuś sobie radzi z małym:)
Też mi się marzy wyjście do ludzi, tylko jeszcze jak to ujęła Griszanka muszę się wylaszczyćAmberla, Weridiana, 0na88, magda sz, niecierpliwa, jesslin87, zabka11, Maniuś lubią tę wiadomość