SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_071 wrote:Dziewczyny, czy Wasze dzieci jedza te kaszki Holle/Nominal same na wodzie? Moj pluje, nawet jak dodalam swojego mleka to nie byl w stanie tego przelknac. Dzisiaj chyba sprobuje ze zwykla manna. Albo owoc dodam.
Ja mieszam z owocami - albo ze słoiczka, albo z tymi, które sama mu robię. Ale ostatnio próbowałam, czy zje przed zmieszaniem z owocami i zjadł
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
I ja te kaszki robię bardzo gęste - wlewam troszeczkę wody na dno małej miseczki, do tego pół łyżeczki kaszki pszennej i łyżeczka ryżowej i do tego pół słoiczka owoców z gerbera albo mniej więcej taka sama ilość zblendowanych i takie śniadanko zjada. A po południu już nie dodaję kaszek.
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa moja teściowa też sama nie wyszła z takim pomysłem tylko ja to zaproponowałam, ona ani razu nie była z małym na spacerze.. ja chciałam zacząc od tego tygodnia to ona że od kwietnia bo będzie cieplej.,. no ok.. to jest dobra kobieta ale już po 60 tce i mam wrażenie że już nie ma tyle sił co kiedyś bo zajmowała się conajmniej 3 dzieci i to takich od pół roczku właśnie, poza tym kilka lat temu paskudnie złamała rękę i nie ma całkowitego czucia więc nie bierze małego na ręce.. ja nie wiem im się wydaje chyba że jak dziecko skończy rok to już wogóle nie będzie na rękach, teściu pół dnia w pracy więc nie wiem czy ona sobie poradzi bo tak jak ją obserwuję to coś nie mogę się przekonać.. może przesadzam bo mój mąż twierdzi że spokojnie da radę.. no oby..
Moją mamę Patryk uwielbia i ona też kończy 60 tkę w tym roku ale przy małym robi wszystko, ma problemy z kręgosłupem i nie powinna go nosić ale nie ma szans żeby ją powstrzymać.. no tyle że mama mieszka 120 km od Wro więc musiałaby z nami zamieszkać a to też średnie rozwiązanie na dłuższą metę..
Ona ja Ci powiem że ja też zawsze jestem umęczona wizytą teściów bo właśnie mały jest zawsze jakiś rozdrażniony i ciągle sprawdza czy ja jestem w pokoju, nie mogę sobie np wtedy coś porobić na spokojnie w kuchni..poza tym do nich ie ma już szans jechać bo nie potrafię już go uśpić w innym miejscu, po 2 godz zaczyna płakać bo chce spać więc póki co oni do nas przyjeżdżają bo wtedy mogę go położyć na drzemkę spokojnie..
Paula ja robię kaszki z Holle ale daję z deserkiem bo wg mnie to wogóle smaku nie ma i nawet nie próbowałam dawać inaczej.. dodaję rozciapanego banana albo mus z jabłka i wsuwa..
Paula_071 lubi tę wiadomość

-
Ewa ja właśnie nie wiem jak z tymi posiłkami powinno być ale wydaje mi się że roczne dziecko to już w mniejszym stopniu będzie chciało cycka, ewentualnie rano albo wieczorem i powinno jeść posiłki zbliżone do naszych - oczywiście dopasowane do wieku..
Ja kaszkę daję też ok 10 - wieczorem tylko cycek póki co
-
Migotkaa wrote:Agata o tych mowię : http://endo.pl/dla-niemowlaka/spodnie/dla-chlopca/dopasowane-spodnie-w-gumke-dla-niemowlaka,p-9768, powinny być wąskie, a ten materiał dzianinowy jest kapitalny:)
Migotka Aaaaaa aa!!!!!!!!!!!!
Agaata lubi tę wiadomość


-
Agaata wrote:Nie wiem o co chodzi Hubertowi, ale on się w ogóle nie daje położyć na plecy... Jak sam się położy bawiąc się, to ok, chwilkę poleży jak akurat coś go zaciekawi. Ale jeśli chcę mu zmienić pieluchę, czy go ubrać, to nie ma takiej opcji, ciągnie z całej siły, żeby przekręcić się na brzuch, ucieka pełzając, staje na czworaka - żadną siłą nie umiem go położyć na plecach... Zakładanie pieluchy, przebieranie go, to koszmar, bardzo męcząca sprawa. Spanie też tylko na brzuchu, ewentualnie na bokach - na plecach pod żadnym pozorem nie. O co mu chodzi?
Agata, nie martw się, nic mu nie jest. Mam to samo. Mąż nie potrafi sam przebrać Miska, tzn potrafi, ale to około 15 minut. Ja już opanowałam sposoby, zakazana zabawka, pszczele, głupie miny itp.
Ja że starszym do tej pory mam problem z tymi spodniami bo wszystkie mu spadają taka chuda dupka, a śmigło w niej takie wielkie że nie wiem gdzie się mieści.
Migotka, te poetki super. Już włożylam do koszyka, ale id wczoraj rezerwuje hotele na wakacje itp i miałam już nic z ciuchów nie kupować, grrrrrrrr
Agaata, Weridiana lubią tę wiadomość


-
Agaata wrote:Zetka kiedy jedziecie i gdzie ostatecznie?
My za miesiac zaczynamy "sezon" wakacyjny i na tydzien nad morze jedziemy
Obyśmy tylko zdrowi byli, bo zaliczka zapłacona.
My pierwsze 2 tyg lipca jedziemy na tydzien do Rabki Zdrój i tam Gorce i Pieniny. A drugi tydz do Zakopcu i Tatry. To będzie męża Tacierzynski.
A w sierpniu na 2,5tyg jedziemy do Austrii w Alpy i do Włoszech do Lombardii. W drodze powrotnej Legoland DE. W Austrii będziemy tydzień w Soelden pod włoska granicą. Już tam mam zarezerwowane. Wyjeżdżamy w nocy, a nocleg we Wiedniu. We Wiedniu na pewno do tego parku rozrywki na ileś godz żeby Jasiek nie zeswirowal. Po Austrii 1,5 tyg to jeszcze dokładnie nie wiemy bo tu planujemy dopiero ale mniej więcej Wenecja, Werona, Bergamo, jezioro Garda, jezioro Como i okoliczne wioski. Na pewno przełęcz Stelvio, bo tu mamy fisia i już trochę tras z Top Gear zjezdzilismy
itp. No a w drodze powrotnej to 2 dni w Legolandzie niemieckim, już mamy bilety kupione razem z noclegiem. Muszę teraz obmyslec ta Lombardie, uwielbiam tak planować. Modlę się tylko żeby dzieciaki zdrowe były.
aaaaga, Agaata, AgaSad, magda sz, 0na88, niecierpliwa, Paula_071, jesslin87, witaminkab, zabka11, Maniuś, Amberla lubią tę wiadomość


-
A w międzyczasie w czerwcu 11stego jeszcze mamy Chrzciny i to nie u siebie tylko na Mazurach tam gdzie ślub braliśmy i Jasiek był chrzczony. Więc weekendy w czerwcu też wyjazdowe.
Ja na zlocie niestety nie dam rady być, ale mam nadzieję że to nie będzie ostatni.
Agaata lubi tę wiadomość


-
Zetka szalejecie! Bardzo fajne pomysły na trasę wakacyjną, uwielbiam takie klimaty!
My w tamtym roku trochę skromniej, ale byliśmy właśnie we Włoszech autem, wyjeżdżaliśmy o 18.00 z Warszawy, około 1 w nocy byliśmy w Wiedniu, tam nocleg, później spacer po Wiedniu i obiad, plus obowiązkowo kawka. O 17.00 wyjechaliśmy z Wiednia i o 23.00 byliśmy nad Jeziorem Garda - tam też nocleg i kolejny dzień byczyliśmy się nad jeziorem a po południu wyruszyliśmy dalej - dokładnie do Toskanii, byliśmy w Certaldo - niedaleko San Gimignano - tam tydzień urzedowaliśmy w agroturystyce- w międzyczasie wypad do Sieny i Florencji i okoliczne toskańskie miasteczka plus Dolina Val D'Orcia, Chianti itp. Po tygodniu pojechaliśmy nad morze - dokładnie do Pietrasanty - stamtąd jeżdziliśmy do Pizy, do Cinque Terre i po okolicy. Po tygodniu powrót z postojem na dwa dni w Wenecji. I z Wenecji to już bez noclegu jechaliśmy do Polski. Super było !
Edit: dwa lata temu! W tamtym roku kiblowałam w domu z brzuchem!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 11:33
zabka11 lubi tę wiadomość
-
Wy o wakacjach, a ja mam taki dól, że nie potrafię się do niczego zmobilizować
miałam się umówić do fryzjera i kosmetyczki i oczywiście jeszcze nie zadzwoniłam. Miałam coś zarezerwować na maj, bo sama wymyśliłam wyjazd, a teraz ciężko mi zadzwonić. Wszyscy mnie drażnią, przed okresem nie jestem, nie wiem o co chodzi
-
Pulpecja wrote:Wy o wakacjach, a ja mam taki dól, że nie potrafię się do niczego zmobilizować
miałam się umówić do fryzjera i kosmetyczki i oczywiście jeszcze nie zadzwoniłam. Miałam coś zarezerwować na maj, bo sama wymyśliłam wyjazd, a teraz ciężko mi zadzwonić. Wszyscy mnie drażnią, przed okresem nie jestem, nie wiem o co chodzi 
Nie martw się, ja też ostatnio mam gorsze dni. Ja myślę, że to przesilenie wiosenne. Dzwoń - rezerwuj wakacje - od razu Ci się humor poprawi. -
Myślisz? Kurde, mam nadzieje, że to tylko przesilenie i niedługo minie, bo najchętniej to oderwałbym się od rzeczywistości, zapadła w jakiś sen zimowy czy coś.Agaata wrote:Nie martw się, ja też ostatnio mam gorsze dni. Ja myślę, że to przesilenie wiosenne. Dzwoń - rezerwuj wakacje - od razu Ci się humor poprawi.
zabka11 lubi tę wiadomość
-
Pulpecja zobaczysz wyjdzie słoneczko, pojawią się liście na drzewach, kwiaty.. wszystkie smutki przeminą.. a teraz to tak nijak, ni to zima ni to wiosna..
ja też muszę zarezerwować noclegi na maj a nie mogę zabrać się za to, niby mąż miał to zrobić ale mam obawy że siądzie do tego 30 kwietnia albo 01 maja rano..
A wogóle to zawsze mnie wkurzało że gdziekolwiek jedziemy i z kimkolwiek to zawsze ja jestem organizatorem.. nawet jak wyjeżdżaliśmy paczką w Tatry to wszyscy rano wstawali i pytali.. to gdzie dziś idziemy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 11:58
Pulpecja lubi tę wiadomość









