SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aska87 - nas po kolizji z autobusemem przewieziono do Prokocimia wlasnie , pytalam czemu nie gdzies blizej - dla nas to drugi koniec Krakowa ,a szpitali od groma,to stwierdzili ze tylko tam przyjmuja dzieci po urazach, wypadkach. USG przezciemiaczkowe nam wlasnie tam robili.
Paula-zdrowka dla Tomka ! trzymajcie sie !
Pulpecja- wozek piekny ! musze po becikowe ruszyc i meza namawiac ,bedzie ciezko bo na pewno uslysze "przeciez masz dobry wozek"Pulpecja lubi tę wiadomość
-
jesslin87 wrote:Aska ja na Twoim miejscu poprosilabym o pisemną odmowę dzięki wam się o tym dowiedziałam że można takie coś egzekwować i na pewno w przyszłości w razie w o to poprosze.
A jak się czuje teraz? Wszystko w porządku? Nie ma jakiś niepożądanych objawów?
Paula te rotawirusa są strasznezdrowka dla Tomka.
... no może po samym upadku go coś bolało i temu tak się zachowywał a po 15 min mu przeszło...tylko czemu się tak dziwnie zacieszał do wszystkiego jak nawiedzony to nie wiem:/ M twierdzi że mu się podobało takie "wesołe miasteczko" i że będzie kaskaderem
w ogóle to nikt mi nie uwierzył, że coś było nie tak, bo nikt nic nie widział
teraz śpi a ja co 2 min latam sprawdzać czy wszystko ok.... później go chyba do łóżka do siebie wezmę -
Paula_071 wrote:Jestesmy w szpitalu, Tomek dostaje ambulatoryjnie kroplowke. W calym Wroclawiu nie ma miejsc. Jesli biegunka okaze sie rotawirusem to bedziemy musieli jechac do Olawy albo Trzebnicy.
a był szczepiony na rota ? niech szybko wraca do zdrowia
-
a co do badań to sorry zrobili mu
sprawdzili gorączke, popatrzyli czy oczka nie uciekają, no i kazali dać palec i sprawdzić czy zaciśnie rączke...no i wywiad przeprowadzili, i stwierdzili, że nie było niepokojących zachowań, to co dla mnie było dziwne to olali jakbym nic nie mówiła)..... ale jakieś dogłębne badania robią tylko jak była utrata przytomności
mam nadzieję, że więcej nie będzie takich sytuacji.. ale jakby co to chyba do Zakopca się wybierzemy mimo większej odległościa do Prokocimia tylko karetką
-
witaminkab wrote:Aska oczywiście, że usg przezciemiaczkowe robią, Łucja po porodzie miała bo była owinieta pepowina
-
jesslin87 wrote:Aska właśnie to jest najgorsze potem się nie da spokojnie spać człowiek się boi. Pamiętam jak Maksy miał gorączkę co 2 h się budzilam by kontrolować temperaturę. Pół nocy spał mi na rękach a drugie pół non stop czuwalam prawie wogole nie spałam...
-
Paula zdrowka dla Tomeczka, oby szybko przeszło
Aśka ale się stracha najadlas,dlatego właśnie ja wole omijać ip,szkoda że to nie funkcjonuje jak powinno
Ją pierduuu polozylam Szymona po 21 polozylam do łóżeczka przychodzę przed 22 a on siedzi zadowolony i się bawi,teraz leżę z nim na łóżku a on walczy z zamkniętymi oczami z poduszką, ostatnio usypianie to jakaś masakra ..
Ja w makijażu nie wykonana, mąż sobie poszedł zadowolony spac, ciekawe jak to mam zostawić na łóżku
-
Aska87 wrote:PAtryk miał raz gorączke jak mu ząbki szły to też całą noc był na rękach, a ja tylko czuwałam, żeby nic nie przegapić
Wiesz co Ci powiem myslalam że nie dam rady czuwać ale kurcze adrenalina napędza człowieka dostaje jakiś nadprzyrodzonych sił.
Mama ma mocPulpecja, Aska87, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:Paula zdrowka dla Tomeczka, oby szybko przeszło
Aśka ale się stracha najadlas,dlatego właśnie ja wole omijać ip,szkoda że to nie funkcjonuje jak powinno
Ją pierduuu polozylam Szymona po 21 polozylam do łóżeczka przychodzę przed 22 a on siedzi zadowolony i się bawi,teraz leżę z nim na łóżku a on walczy z zamkniętymi oczami z poduszką, ostatnio usypianie to jakaś masakra ..
Ja w makijażu nie wykonana, mąż sobie poszedł zadowolony spac, ciekawe jak to mam zostawić na łóżku
ja wkładam Patryka on tam zawsze się poturla trochę, pośpiewa i pobawi a po jakimś czasie zasypia... co prawda nie zawsze, czasem trzeba iść podać smoka itp ale on nie potrafi zasnąć w łóżeczku jak ktoś jest w pokoju...musi być sam inaczej się rozprasza
-
Pulpecja ciesze sie, ze przesylka dotarla
Agasad dziekuje za marketing szeptany
Manius my tez bez zebow!
Paula zdrowka dla Tomka.
Dziewczyny mam pytanie z serii CZY WASZE DZIECI zapowietrzaaja sie?? Julka jak sie mocniej uderzy, wystraszy czy z innych przyczyn wpada w ryk, ale zanim ten placz sie z niej wydusi to lapie bezdech. Dzis w przeciagu godziny 2 razy.g raz uderzyla sie butelka, a drugi powodu nie znam, bo to maz ja tulil do snu i nagle slysze no co zas, wbiegam do pokoju a ten nia potrzasa, bo purpurowa no masakra. Twierdzi, ze nie ma pojecia czemu. Tak mnie wkurzyl ze dostal eksmisje na podloge do pokoju Julki, a ona spi ze mna. Troche mnie martwi to zapowietrzanie jejManiuś lubi tę wiadomość
-
Paula jakby bylo konieczne, to jedzcie do Olawy, tam chociaz rozsadnie rozmieszczaja dzieci po pokojach, zeby nie zalapaly czegos gorszego. Lekarze z tego co wiem sa so dobrzy. Pielegniarki tez mile, zawsze mozna poprosic, zeby chwile dziecka przypilnowaly. TV na salach (ostatnio wymieniali na nowe). Tylko doba hotelowa dla rodzica 25zl/noc. Bylam tam dwa razy z Karolem i w aumie nie moge narzekac.
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
witaminkab wrote:Takie usypianie jak Aska piszesz to dla mnie kosmos. W łóżeczku można się zdaniem Łuśki bawić bądź płakać żeby wyjść, innych opcji nie ma. Zasypianie aktualnie na rękach, w nosidelku lub chuście
w dzień jest różnie czasem zaśnie bez problemu czasem trzeba się z nim w łóżku położyć żeby zasnął, a czasem całkiem bojkaotuje drzemki ...no ale na noce narzekać nie możemy, więc możesz zazdrościć
(byle nie zapeszyć)
za to Patryk nie zaśnie na rękach...dlatego dziś w tym szpitalu była masakra, bo już od 6h nie spał, a nie było jak go położyć bo nawet wózka nie wzięliśmy -
Niecierpliwa a jak często to się dzieje? Pisała Ci już kiedyś że Maksy tak ma najwięcej podczas skokow.
Z tego co wiem dziecko z zanoszenia się wyrasta. Choć ja Ci powiem że po horrorze na okulistyce kiedy go wymeczyli to podczas badania lekarka naciskala mu gdzieś na szyję bo był bliski zaniesienia sie i od tego czasu prawie wogole się nie zanosi.