X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne SIERPNIÓWCZKI 2015
Odpowiedz

SIERPNIÓWCZKI 2015

Oceń ten wątek:
  • Pulpecja Autorytet
    Postów: 2760 5836

    Wysłany: 20 maja 2016, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasmine, skoro do tej pory nic nie widzieli i nic nie robili, to teraz już kilka tygodni nikogo nie zbawi. Ja bym próbowala jeszcze skontaktować się z jakimś specjalistą zajmującym się głównie biodrami. Może jakaś intensywna rehabilitacja, specjalne szyny, protezy, sama nie wiem. Operacja to ostateczność. Jak trzeba to trzeba, ale z tym zdążycie. Masakra, że nikt tego nie zauważył wcześniej.

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    201508091565.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 20 maja 2016, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasmine biedna mala. Postaraj sie jeszcze skonsultowac z jakims specjalista z pl moze? Wyslij zdjecia.
    mam kolezanke z irlandii i jej synek mial operacje , a w gipsie przelezal 9 miesiecy. Taka decyzje podjeli w polsce na odmiane bo w irlandii nie chcieli.
    ona latala co 3 miesiace na konsultacje.

    on mial wtedy jakies 6 lat wiec moze dobrze ze jednak nie odkryli tego w pozniejszym czasie.
    ja mam akurat dobre zdanie o szpitalach w uk

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • 0na88 Autorytet
    Postów: 2806 6791

    Wysłany: 20 maja 2016, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasmin - ja kompletnie się nie znam na RTG - niestety nie pomoge , ale podzielam zdanie dziewczyn ze może bys skonsultowala się z jeszcze jakims innym lekarzem. Może znajdzie inne rozwiązetanie , operacja to chyba ostateczność , ale tak jak pisze - to tylko moja sugestia , nie mam pojęcia co się robi w takich sytuacjach.

    Malo się odzywam bo w domu mam armagedon , dziecko tak wymusza wszystko krzykiem ze masakra. Drze się co 2 min , sama już nie ma szans żeby się sobą zajela. Jem wszystko na szybko , i siedze z nia na ziemi bo co jakiś czas spadnie z siedzenia i wali jeszcze glowa w podloge. Wejdzie na czworaki , zrobi z dwa kroki w przod i nagle sie rozmysla i cofa sie spowrotem do siadu. Musze kupic dodatkowa mate, najlepiej rozwijana ,gruba i dluga bo puzzle sa za male i kurwicy dostaje jak co chwile mam je skladac i rozkladac a w mieszkaniu same plytki i parkiety.

    Bylam zapisac mala do zlobka i cholera zla jestem na siebie ze dopiero teraz się za to wzielam , maz zgodzil się na zapisanie ( zebym nie została na lodzie) ale okazało się ze zlobek który najbardziej by mi odpowiadal jest oblozony , najpierw dzwoniłam do dyrekcji , później do niej poszlam z prosba o przyjęcia ze jestem zdecydowana na 100% , ze proszę żeby miała nas na uwadze itd... oby sie udało. Do tygodnia czasu ma mi dac znac.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 20:24

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    hchys65gxjilzsx1.png

    3i49e6ydzrgzswlb.png
  • Pulpecja Autorytet
    Postów: 2760 5836

    Wysłany: 20 maja 2016, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mówiłam, że mojej już trochę przeszedł lęk separacyjny? No to wrócił. Wyrwała do przedpokoju jak zobaczyla że wychodzę. Mąż ją zagadal, to potem trzymal na rękach dopóki nie wróciłam ze sklepu, bo caly czas szła do przedpokoju i wyła. A jak wróciłam to się uwyła, ze od razu jej nie wzięłam tylko wredna bylam i najpierw poszłam się rozebrać... Także tego.

    Ona, a po co z tą mata tak latasz? Nie może raczkować po podłodze? Ja już dawno wszystko pochowałam. Przecież i tak się przemieszcza, nie da się całego mieszkania poobkładać.

    201508091565.png
  • 0na88 Autorytet
    Postów: 2806 6791

    Wysłany: 20 maja 2016, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no wlasnie u nas to jeszcze nie raczkowanie , na razie podejmuje delikatne proby. Z raczkow siada , a nie potrafi do końca z siedzenia przejść spowrotem na raczki i często odchyla sie do tylu i wali centralnie glowa w parkiet. Jak ja zostawię na macie to jakos spokojnie mogę ja zostawić i skoczyć do lodówki czy wc, najwyżej spadnie na cos miększego niż parkiet. Chcialabym żeby już raczkowala , na czterech kończynach mam nadzieje ze będzie stabilniejsza.

    hchys65gxjilzsx1.png

    3i49e6ydzrgzswlb.png
  • Pulpecja Autorytet
    Postów: 2760 5836

    Wysłany: 20 maja 2016, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    0na88 wrote:
    no wlasnie u nas to jeszcze nie raczkowanie , na razie podejmuje delikatne proby. Z raczkow siada , a nie potrafi do końca z siedzenia przejść spowrotem na raczki i często odchyla sie do tylu i wali centralnie glowa w parkiet. Jak ja zostawię na macie to jakos spokojnie mogę ja zostawić i skoczyć do lodówki czy wc, najwyżej spadnie na cos miększego niż parkiet. Chcialabym żeby już raczkowala , na czterech kończynach mam nadzieje ze będzie stabilniejsza.
    aaa, to o to chodzi, no tak, zawsze lepiej spaść na matę niż gołą podłogę jednak. Zrób jej opaskę z poduszką :-) :-)

    Zetka lubi tę wiadomość

    201508091565.png
  • 0na88 Autorytet
    Postów: 2806 6791

    Wysłany: 20 maja 2016, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pulpecja - nie ciekawie z tym lekiem , kiedy to przechodzi ? u nas raczej jeszcze etapu leku przed separacja nie ma, jest etap darcia sie wniebogłosy żeby caly czas jej spiewac , zajmować sie nia albo przy niej siedzieć ale nie koniecznie musze to być ja.

    hchys65gxjilzsx1.png

    3i49e6ydzrgzswlb.png
  • Pulpecja Autorytet
    Postów: 2760 5836

    Wysłany: 20 maja 2016, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teoretycznie powinno za jakiś czas minąć ;-) ale widziałam już dziewczynkę, która wyła za mamą przez 4 lata przedszkola - codziennie. Moja ja wie, ze jestem, to idzie do każdego, śmieje się, wszystko jest super. Ale jak widzi, ze wychodzę, to masakra. A już było fajnie, myślałam, że jej przeszło.

    0na88 lubi tę wiadomość

    201508091565.png
  • Aska87 Autorytet
    Postów: 1402 2079

    Wysłany: 20 maja 2016, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pulpecja wrote:
    Teoretycznie powinno za jakiś czas minąć ;-) ale widziałam już dziewczynkę, która wyła za mamą przez 4 lata przedszkola - codziennie. Moja ja wie, ze jestem, to idzie do każdego, śmieje się, wszystko jest super. Ale jak widzi, ze wychodzę, to masakra. A już było fajnie, myślałam, że jej przeszło.
    :) a ja za mamą w przedszkolu nie wyłam :) ja po prostu cały dzień siedziałam pod stołem, nawet obiady tam dostawałam :p w innym przedszkolu gryzłam i kopałam opiekunki, a w trzecim już na lajcie zapominałam kto to mama :) bo była pani Krysia :) do dziś pracuje w tym przedszkolu hehe ciekawe czy uda mi się Patryka jeszcze tam do niej zapisać...pewnie już baaardzo stara jest

    0na88, Pulpecja, jesslin87 lubią tę wiadomość

    udało się w <3 9 <3 msc s
    SYNEK :*Patryk :* ur. 22.08.15 3170g 57cm 10 pkt :)
    relg3e5e4hiu7llr.png
    [*] 8.10.2016 7tc <3
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 20 maja 2016, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do opiekunek , nam akurat wyszlo taniej jak zlobek i byla to sasiadka przez sciane ;-)
    Jedynie to ze wiedzialam iz malej jest u niej dobrze dawalo jakis spokoj.
    pozniej bylo przedszkole ale to jak skonczyla trzy latka. Zrobilismy probe jak jeszcze miala 2,5 ale byla za mala , placz , lament taki ze po nas zadzwonili.
    z nastepnym przedszkolem zaczelam oswajanie w soboty i jak zaczela w sierpniu 3,5 roku to z usmiechem na buzi , nigdy nie plakala , do domu isc nie chciala.
    a dla zainteresowanych bylo to przedszkole katolickie przy kosciele na kowalach w gdansku , nazywalo sie skrawek nieba czy cos takiego. Nie wiem jak teraz ale wtedy rewelacja.

    Pulpecja, Paula_071 lubią tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Zetka Autorytet
    Postów: 3307 3692

    Wysłany: 20 maja 2016, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale ciszaaaa

    82doh371efo4yjxe.png
    82doh371ee36m5no.png
  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 20 maja 2016, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,nie wiem co się stało mojemu dziecku,złe sypią na drzemkach w ciągu dnia, czasem muszę to 3 razy tulic i usypiac z powrotem, wieczorem też masakra,spi po 21 a budzi się o 22 jak nowo narodziny, teraz przysypia ze mną na łóżku,ale musiało być ze mną bo jak tatuś Przytulal to było mama mama,kiedyś nie było problemu z usypianiem,kladlam to do łóżeczka i spał a teraz to jakaś masakra..

    Jazdę mu dziś odwołali za to jadę jutro o 11, na 4 godziny wiec będę dopiero po południu w domu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 23:39

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 20 maja 2016, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesslin, biedna mała,ale tak jak piszą dziewczyny, ja bym tak zrobiła ze poradziła bym sie jeszcze innego specjalisty

    Griszanka trzymam mocno kciuki zeby sie udało !

    Ona dużo mocy ! U nas podobnie i nic tylko " mama mama " z żalem w glosiee

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 20 maja 2016, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa wygrana w totka,nie pogardzila bym

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • jesslin87 Autorytet
    Postów: 1299 1819

    Wysłany: 20 maja 2016, 23:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Migotkaa wrote:
    Jesslin, biedna mała,ale tak jak piszą dziewczyny, ja bym tak zrobiła ze poradziła bym sie jeszcze innego specjalisty

    Griszanka trzymam mocno kciuki zeby sie udało !

    Ona dużo mocy ! U nas podobnie i nic tylko " mama mama " z żalem w glosiee


    Jasmine moja droga hehehe tak czytam na początku i myślę sobie o co chodzi jaka mała :)

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    74diqps6a69lyc94.png
  • jasmine89 Autorytet
    Postów: 392 814

    Wysłany: 21 maja 2016, 07:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzieki dziewczyny za wsparcie! idziemy jutro na konsultacje j zobaczymy co powiedza. jesli jednak operacja to przeraza mnie narkoza i pozniej 6 tygodni w gipsie dlugim, pozniej kolejna narkoza i zamiana gipsu na krotki na kolejne 6 tygodni. a jesli ta operacja nie pomoze, to czeka nas powazniejsza, dluzsza i typowe otwarcie i grzebanie w stawie, miesniach i kosci, a pozniej gips na pol roku(plus minus),
    jesli jestescie wierzace pomodlcie sie za nas jesli nie, trzymajcie kciuki...
    i naprawde moze zabrzmi to dziwnie, ale jak Was czytam to Wam zazdroszcze. ze musicie biegac za maluchami, ze Wam uciekaja, ze tamto wstaje inne chodzic probuje... takie rzeczy czlowiek naprawde docenia jak wie, ze jego dziecku nie jest to dane (narazie). naprawde macie szczescie

  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 21 maja 2016, 07:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasmine, zdrowaska odmowiona. I kciuki tez trzymam? Masz zdjęcie malej jak stoi?

    Tomek wypil w nocy 780 mm + dwa cycki. Oczywiście musze rozcienczac mleko, bo to za duzo jak na dziecko. Budzil sie z zegarkiem w reku co 2h i tylko po zjedzeniu szedl spac. Nie dal się oszukac woda. O 6 sie obudzil i zrobil 2 kupy, mysle, ze to go obudzilo. I teraz marudzi niewyspany...

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • Agaata Autorytet
    Postów: 3778 5914

    Wysłany: 21 maja 2016, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć!
    U mnie dzisiaj pobudka już o 5.00, więc za chwilkę idziemy na drzemkę. Paula, Tomek to niezły głodomór ;-) Ciekawe, kiedy minie mu to jedzenie w nocy takich ilości. Hubert się budzi na karmienie zwykle raz, bardzo rzadko dwa razy. Dzisiaj obudził się o 2.00 w nocy, później tuż przed 5.00 i po tym już wstaliśmy. Nie podoba mi się ta pora wstawania, nie ma co ukrywać, ale niestety póki co tak jest i już. W ogóle ja mam wrażenie, że Hubert jak się budzi w nocy na jedzenie, to prawie nic nie wysysa, tylko bardziej ciumka, żeby zasnąć.
    My dużo chodzimy na spacery, wczoraj też siedzieliśmy na kocu dużo czasu, więc nie za bardzo mam czas na komputer. Piękna wiosna, zielono i słonecznie. Dzisiaj ponoć ma padać - szkoda, bo teraz jest cudnie.

    Paula_071 lubi tę wiadomość

    relgj44j0jdjxxnn.png
    f2wlx1hpmkxg2b4v.png
    h4zp0tc7mm1rsrjp.png
  • Migotkaa Autorytet
    Postów: 4522 7694

    Wysłany: 21 maja 2016, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jesslin87 wrote:
    Jasmine moja droga hehehe tak czytam na początku i myślę sobie o co chodzi jaka mała :)
    Sorki, z wieczora nie kontaktowałam juz, ale miałam na myśli Ciebie:)

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    gwig1q1.png

    8e44aa0d87.png
  • aaaaga Autorytet
    Postów: 2432 4868

    Wysłany: 21 maja 2016, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry
    Jasmine bedzie dobrze bardzo mocno w to wierze
    U nas pobudka o 6 teraz juz mamy drzemke o 9 tesciowie zabieraja mlodego na spacer
    U nas piekne slonce i juz 18 stopni na popoludniowy spacer tez idziemy na kocyk na trawke kupilam takie duze bańki i bedziemy puszczać
    Milej soboty kobitki

    jasmine89 lubi tę wiadomość

    f2wlj44jgrn4a0f6.png


    Matko Boska Matemblewska módl się za nami !
    04.02.2014 - 7tc [*]
‹‹ 3736 3737 3738 3739 3740 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ