SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga ja kiedyś zrobiłam tak samo, wypłukałam i postawiłam obok zlewu do umycia. Mąż myślał, że umyta i też przygotował w niej mm. Co prawda, moja mama to widziała i mu zabrała brudną butelkę i dała czystą.
My mamy oklejone kanty i rogi tą pianką ochronną z allegro. Oczywiście odkąd mała pełza to wszystko odrywa, a dziś jak robiłam sobie rano kawę oderwała piankę z jednego rogu i zaczęła to jeść. Zanim to zauważyłam i jej zabrałam to pianka była już rozmoczona i spory kawałek naderwany. Nic chyba nie zeżarła, ale mam nadzieję, że od ssania tego czegoś nic jej nie będzie.
Mamy też takie okrągłe "kulkowe" silikonowe zabezpieczenia z BabyOno, to też odrywa i tu się boję że wsadzi do buzi i się udławi. Tak, więc na chwilę obecną na sekundę nie można jej z oka spuścić. Pomimo oklejenia najbardziej ostrych miejsc i tak podrapała się w rękę i ma szramę na pół ramienia. Z zabezpieczeniami źle, bez zabezpieczeń źle.
-
Paula_071 wrote:Aga, chyba bez przesady, Artur jest juz duzy, waptpie, ze cos mu bedzie od wyplukanej butelki.
Zgadzam się, też uważam, że nie ma co przesadzać.A tak poza tym, to ja nie wyparzam ani bidonu ani łyżeczek, czy miseczek. Myję po prostu , albo ręcznie albo w zmywarce.
-
Lys, od ssania pianki raczej nic nie będzie - sprawdzone już dawno temu, dziecko do tej pory daje radę
U mnie pianki wszystkie pozrywane, także nie za bardzo ten patent się sprawdził na dłuższą metę. Był dobry jak Hubert zaczynał pełzać i nie wyczaił jeszcze, że to można zerwać.
lys lubi tę wiadomość
-
Hubert wstaje z podłogi już praktycznie cały czas, nie potrzebuje już wsparcia mebli, ale zdecydowanie lepiej mu wychodzi jak trzyma coś w rączce - np. jakąś małą zabawkę - pewnie jakoś dzięki temu równowagę lepiej łapie. Wstaje - postoi trochę i wywala się na dupkę.
Weridiana lubi tę wiadomość
-
Rozmawiałam niedawno z moją znajomą i ona mi mówi, że swojej 9 miesięcznej córce wkłąda czapkę po kąpieli, żeby jej zimno nie bylo. Czymi się coś pomieszało, czy to były zalecenia dla noworodków? Ja nawet jak był noworodkiem to z tego nie skorzystałam, bo były upały, ale nie wyobrażam sobie teraz walnąć Hubertowi czapki na głowę po kąpieli.
-
aaaaga wrote:Hej
Ja wczoraj prawie zabiłam męża a dzisiaj mam ochote poprawic
Wrocilismy z grilla rozpakowalam rzeczy w tym butelke po poludniowym mleku tylko wyplukana w wodzie ( nie mylam dokladnie u tesciow tylko pod wode i do torby) postawilam ja wraz z pojemnikiem po mleku mm kolo zlewu a ze obok mamy czajnik to on zrobil na noc mlodemu mleko w brudnej butelce !! I co oczywiscie moja wina bo nie umylam butelki bo postawilam obok zlewu a nie w a to ze odkad mlody nie na cycu butelki bierzemy swieze ze sterylizatora to pikus bo on myslal ze ja mu ja przygotowalam a maly qrwa szczegol ze nigdy tego nie robie a najbardZiej rozwalil mnie tekst ze on jest zmeczony i o 20 wyłącza mu się juz myslenie
Kuzwa przy malym dziecky nawet na chwile nie mozna wylaczyc myslenia
Tak wiec mlody zjadl mleko w brudnej butelce w ktorej 4 godziny wczesniej jadl mleko w nocy stekal i plakal mam nadzieje ze to nie byl bol brzuchamy od dawna już nie, czasem się nawet zdarzy się że tylko opłukam i małemu nic nie jest
niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
lys wrote:Aga ja kiedyś zrobiłam tak samo, wypłukałam i postawiłam obok zlewu do umycia. Mąż myślał, że umyta i też przygotował w niej mm. Co prawda, moja mama to widziała i mu zabrała brudną butelkę i dała czystą.
My mamy oklejone kanty i rogi tą pianką ochronną z allegro. Oczywiście odkąd mała pełza to wszystko odrywa, a dziś jak robiłam sobie rano kawę oderwała piankę z jednego rogu i zaczęła to jeść. Zanim to zauważyłam i jej zabrałam to pianka była już rozmoczona i spory kawałek naderwany. Nic chyba nie zeżarła, ale mam nadzieję, że od ssania tego czegoś nic jej nie będzie.
Mamy też takie okrągłe "kulkowe" silikonowe zabezpieczenia z BabyOno, to też odrywa i tu się boję że wsadzi do buzi i się udławi. Tak, więc na chwilę obecną na sekundę nie można jej z oka spuścić. Pomimo oklejenia najbardziej ostrych miejsc i tak podrapała się w rękę i ma szramę na pół ramienia. Z zabezpieczeniami źle, bez zabezpieczeń źle.mam już tak poprzylepiane mocno a i tak, tak długo kombinuje i nie odejdzie dopóki nie oderwie, a jak się mu zabiera to ryk taki że cały blok słyszy.... nie wiem co jest w tych piankach takiego dobrego
-
Aska, u nas prędzej coś by mogło być Hubertowi od polizanej podłogi, ściany czy kaloryfera, albo ugryzionego w biegu buta zanim jeszcze zdążę podbiec
Mi się też zdarzyło miseczkę po obiedzie tylko opłukać wodą, a później jeszcze w tym kolację dać, bo np. byłam u teściów i nie miałam ani jego zmywaka ani jego płynu do naczyń.
-
u nas wszystko jest wylizane
podłogi Patryk jęzorem myje... ostatnio koła w wózku też chciał wypucować
więc nie wyparzona butelka raczej wrażenia na nim nie robi
niech się dziecko uodparnia
same witaminki
aaa żeby nie było, że aż taka zła matka jestem to odkurzam minimum raz dziennie i raz w tyg wszystkie podłogi i balkon mopem parowym traktuje, więc może tak dużo tych "witaminek" nie ma :pWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 10:15
-
Lys mój ostatnio zjadł kawałek piankowego puzzla i nawet brzuch go nie bolał. . Ale oczywiście pół nocy zaglądałam czy oby na pewno jest wszystko ok.. ja tez nic nie wyparzam, wszystko myje w ciepłej wodzie i tyle.. tylko smoczki przed pierwszym użyciem..
lys lubi tę wiadomość
-
Dotarlismy do domu rodzicow. 20km przed koncem trasy Julka sie obudzila, ostatnie kilometry juz na syrenie, ale sie nie dziwie, bo pampers przesikany. W domu przez'godzine nie mogla usnac i wyla niemilosiernie. Dopiero po 3 zasnela i przed 8 dostalam radosnego gonga w twarz, choc mialam wrazenie, ze dopiero co zasnelam. Maz caly czas ma ochote trase do Chorwacji zrobic na jeden raz. Chyba go Bog opuscil.
Mamasi zycze super pogody i udanego urlopu!mamasia lubi tę wiadomość
-
Agata ja tez nigdy nie zakladalam czapki po kapaniu
Ja raz w tyg wyparzam a tak to myje ciepła woda z płynem
Ja musze cos na kanty kupić .. widzę że nic się nie sprawdza
My już pi kościele, Szymko spi smacznie, później obiad u tesciow i zmykamy na dzialeczke do siostry, i zrobimy sobie wczesną kolację na grillu,wczoraj zamarynowalam mięsko,jeszcze zrobię tzatziki bo uwielbiam
Miłej niedzieli -
Ja nie zabezpieczalam nigdy kantow, jakos Tomek nigdy o nie nie uderzal. Kupilam w prawdzie te lapki na rogi w Ikei, ale oddam je we wtorek jak bede.
Tomek dzisiaj zaczal sam stac. Wstaje przy meblach, ale odrywa się i stoi. Np. Pije na stojaco z bidonu trzymajac go obiema raczkami:)
Edit. Ostatni raz wyparzalam laktator jakies 3 miesiace temu, od tego czasu tylko plyn do mycia naczyn.
A czapke zakladalam po kapieli na glowe tylko na zasadzie turbana-ręcznika, ktory sciagalam przed wyjściem z lazienki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 11:51
mamasia, Maniuś lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
aaa i mamy sukces, Szymon zaczał pić wode, kupiłam butelke z zywca z dziubkiem dla dzieci, wczoraj próbowałam z soczkiem z rurką w kartoniku ale na rurke patrzył z takim obrzydzeniem że nawet nie wziął do buzi,
teraz widze w czym jest problem, on nie chce zassać napoju, ze szklanki by pił, z butelki z dziubkiem tez, mam nadzieje ze mu tak zostanie
Mąż poszedł na rower, ja zasiadam z kawą do testów, my w tym roku odpuszczamy fotelik na rower, Szymon jest za mały i niegotowy na to zupełnie..lys, mamasia, Maniuś, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Ja mam taki nawyk myje wszystko wieczorem i sru do sterylizatora bo w sumie lepiej tam jak stoja butelki niz walaja mi sie po blacie a niestety moje koty sa rozbestwione i chodza wszędzie nie jestem jakas maniaczka sterylnosci no way sniegu u mnie pod dostatkiem hehheh i bardziej chyba mnie wkurzyl tekst męża ja mam zawsze byc na najwyzszych obrotach a on wyłącza myślenie wryyyy
-
Pulpecja wrote:Hej, wypiłam wczoraj za dużo piwa...dopiero wstałam niedawno. Masakra. A zaczęło się od kłótni o sprzątanie... olałam system i wyszłam z domu. Sama.
I gdzie Ty poszłaś? Na piwo z kolezankami? Moze i dobrze, miałaś chwilę żeby przewietrzyć mózg.
Ja przewietrze mózg jak wrócę do domu, bo już się tu napinka robi powoli. Czuje że ten tydzień bedzie trudny, oby szybko minął.