SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Apaczka my już wogole nie jadamy słoików. Maks je tylko to co ja mu zrobię. Wyjątkiem dla mnie jest rybą ja jadamy że słoika bo jednak się boję że kupię w sklepie a on się nie daj Boże struje.
Maks uwielbia jeść zje jak się mu poda lyzeczka czy też duża łyżką. Zje z widelca. Zje z palca.
Nauczyłam go że wyciągamy rękę z łyżeczką a on sam wyciąga głowę, otwiera buzie zjada dany obiad z łyżeczki. Ostatnio problem z zupa bo robi na łyżeczce banki i pluje niesamowicie i się śmieje.
Witaminkab Maks płacze jak śpiewam aaaaaa ny ny ny. Bo wie że to na sen i płacze że nie chce...Weridiana, Niesia86 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki
ja chyba jednak lepiej ogarnięta jestem jak weekend się kończy.
Kurde, waga stanęła w miejscuto chyba normalne, co? A ja bym już chciała mniej
u nas tylko obiady gotowane, młodej od początku nie podeszły słoiki, kupa kasy w śmieci poszła, bo podgrzewałam i wywalałam. Ostatnio miała zupę ogórkową, a wczoraj i dzisiaj leczo. Zawsze dla niej na dwa-trzy dni gotuję.
Maniuś, wiem, że to przykre uczucie, ale najważniejsze to wyluzować. Masz swoje Słoneczko, na nim się skup. A na ciążę daj sobie czas i znajdź pozytywy zajścia teraz, za trzy miesiące czy za pół roku. Wtedy ustawisz się jakby z innej perspektywy, nabierzesz luzu, a to potrzebne. Ciesz się po prostu seksem, tym, ze możesz się nie zabezpieczaći będzie dobrze
na pewno!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 06:59
Paula_071, aaaaga, Maniuś, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Manius głowa do góry dobrze dziewczyny piszą masz synka ktory daje dużo radości a starania to mega przyjemność bo na luzie i tak do tego podejdź ciesz sie sexem życzę ci mega orgazmow heheh a w ciążę uda ci sie zajsc juz niebawem zobaczysz
My mamy juz drzemke
Pogoda trochę gorsza juz nie ma upalow ale nadal ładnie
Pulpa jak noga Miski ?
Maniuś, Zetka lubią tę wiadomość
-
No w końcu witam:)
Maż wział na chwile na spacer małego:)
Powiem Wam że takie wyjscie bez dziecka to cos fajnego, wiedziałam że krzywda sie mu nie stanie, my sie wyszaleliśmy jak nigdy, no ale co sie dziwic jak pierwszy raz gdzies razem wyszliśmy od porodu:) Moze opuścilismy z 10 kawałków a tak to cały czas tance, był wodzirej, cos innego bo nie byłam jeszcze na takim weselu ale było extra:)
W sobote Szymon zaczał raczkować, przyjezdzamy wczoraj do tesciów a on zapieprza jak mały samochodzik:) strasznie się ciesze że jednak sie udało i nie omineło go raczkowanie:) także mamusie tych które nie raczkuja, spokojnie, u nas tez sie nie zapowiadało a w 2 dni taki skok, coś pięknego!
Manius, nie nakręcaj się, to najgorsze co może być, ciesz sie ze Skarbka jaki masz a napewno drugie tez bedzie:)
Maniuś, Agaata, jesslin87, mamasia, aaaaga, Pulpecja, Zetka, Weridiana, apaczka, lys, Griszanka, Paula_071, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczynki za wsparcie,na Was zawsze można liczyć
Nie wiem na co liczyłam w sumie,bo to byłby cud gdyby sie udalo za pierwszym razem...no nic zrobię jak mówiciewyluzuję trochę i zajmę się moim Skarbeczkiem
Nareszcie pogoda dopisuje,więc myślę że uda się wyjść dzisiaj na spacer,bo caly poprzedni tydzień siedzieliśmy w domu bo padał deszcz...
Miłego dniajesslin87, Pulpecja, Weridiana, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Hej babeczki !
Maniuś - kciukam i dziewczyny mają racje , ciesz się seksem
Ja już obiad mam , od pewnego czasu jak dziecko mi wstaje o 6.00 to o 7.00 zaczynam już gotowac żeby mieć święty spokój , mąż się śmieje ze śniadania jeszcze nie zjem a już obiad mam gotowy.
Dziś robię kolejną próbę w żłobku, uprosić dyrektorke.. dzwonie do niej co tydzień czy są jakieś wieści , dziś znów ją najdę czy może już coś wiadomo. Strasznie zależy mi na tym konkretnym żłobku. Mam nadzieje ze może mnie przyjmie i że gdyby cienia szansy nie było to na wejściu powiedziałaby mi że nie ma takiej opcji , nie ma miejsc i przykro mi. Cały czas mam nadzieje. Jak się dostane to chyba ja od razu do przedszkola zapisze bo przecież to są jaja z tymi miejscami
U nas dziś słonecznie ale upałów nie ma. Spaliła mi się suszarka więc wyglądam jak pudel - włos mam każdy w inna strone jak moje dziecko. Zrobie koka i udam artystyczny nieład.
Maniuś, Pulpecja, Weridiana, jesslin87, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
DZiadek z mlodym na spacerze a ja juz pralke wstawilam i obiad mlodemu robie mialam jeszcze odkurzyc ale stwierdzilam ze wypije w spokoju kawę i siedze z kubkiem i pomału siorbie mmmmm
Pulpecja dobrze ze nie puchnie bardziej a lipiec przeciez juz za miesiąc
W sobote moja tesciowa oznajmiła bo raczej to nie bylo pytanie ze mamy im młodego podrzucic na cala sobote samego do nich delikatnie jej odmowilam powiedzialam ze jeszcze sie go napilnuje a narazie raczej nie jest to dobry pomysl. Tym bardziej ze jak zostal z moim ojcem ktorego najczesciej widzi ( lilka razy w tyg ) to po 40 min a tak sie za mną rozplakal a z nimi na spacerze gdzie spacery moj ojciec ma z nim nawet i dwugodzinne rozryczal im sie po niespelna godzinie ale tak ze az sie zanosil na brak tchu i musiałem wyjść po niego
Na tescia jeszcze czasami reaguje placzem ona non stop go nosi i glaszcze a jak ostatnio sie przewrocil bo za daleko chcial siegnac zabawke ta krzyku narobila pozatym bardzo chce mu cos ugotować a ja mam wątpliwości bo przy obiedzie chciala mu wcisnąć posolone mlode ziemniaki ( tesciu mlode skrobie i szoruje a nie obiera ) boje sie ze cos wymyśli mu czego jeść jeszcze nie powinien ehhh mowilam do męża ze trzykrotne zabranie wnuka na spacer dodalo im odwagi a przed nasza rozmowa nie widzieli go tygodniami
-
Witamy się i my. Na 3 dni w domu i znowu wyjazd. Kurde nie mam czasu na nic. Jutro idę do fryzjera po południu, zobaczymy co mi wyczaruje.
Mi też nie chce się siedzieć w domu, męczy mnie to. Ale myśl o żłobku w wieku 14 mcy.. No ale co zrobić. Starszy miał 20 mcy jak poszedł. Wtedy tak sobie myślałam że mogłam nawet pół roczku wcześniej bo szlo się z nim dogadać. Ale Jasiek jest inny. Misiek wisi na cycku i tego się boje. Do tego usypia tylko na rękach albo w wózku na spacerach.Nie wiem jak to będzie. Co prawda 5 pan na około 15 dzieci, no ale mimo wszystko. Echhhh.
A tymczasem w sobotę chrzciny i ma być brzydka pogoda. Buuuuu
Potem odliczam dni do urlopów.
Miłego dnia kobitki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 11:05
-
Mamusia to czekamy na foto.
Agata, jak Hubert zareagował na Tatę?
Ja tez wczoraj pocielam się z mężem, echhhh, czasami mam dość.
Manius, będzie dobrze, powodzenia.
Paula, a nie próbujesz trochę ograniczyć Tomkowi jedzenia/picia w nocy? Może że 2-3 nocki się przełęczy i by się odzwyczail? Miłego pobytu
Mój się nauczył robić Indianinłałałałała i rączka macha przy buzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 11:09
Maniuś, mamasia, lys, jesslin87, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Witamy się..coś wczoraj do Was pisałam ale widzę, że nie ma posta - Paula ja też Cię rozumiem z tym pakowaniem bo u nas wyjazd na weekend wygląda tak jak przeprowadzka, w sumie ilość dni chyba nie ma znaczenia bo dla dziecka i tak trzeba brać więcej rzeczy..
U nas w końcu normalna nocka ale za to zbojkotował już poranną drzemkę, 3 razy go usypiałam i mam dość, ja jestem czasem żałosna bo on mnie tak wyprowadza z równowagi przy tym usypianiu że jestem kłębkiem nerwów, a później mam wyrzuty:/
Powiem Wam, że jestem trochę zajechana u rodziców, nie dość że chałupa wielka i latam za małym, ciągle coś zapominam co jest na górze a jak jestem na piętrze to potrzebuję czegoś co zostało na dole.. widać że nie jestem przyzwyczajona do życia na 2 poziomach:) mały zasuwa jak mały samochodzik no i niestety dużo tu niebezpiecznych rzeczy, ostre, drewniane progi, piec w kuchni itp.. ratują mnie wyjścia do ogrodu na kocyk bo mały strasznie lubi tam się bawić, no i oczywiście hitem są konie.. tylko wstanie to robi tak wargami prrr prrr bo tak go uczyłam, że tak prycha konik, jak pasą się na łące to wgapiony jak w obrazek.. oj chyba na któreś urodziny będzie kucyk:) no kochany jest ten mój synuś, wszyscy się nim zachwycają tutaj - miłe dla ucha, nie powiem..
Migotka super, że udała się imprezka, kurcze to trochę tak jak zerwani z łańcucha:) fajnie że Szymonek raczkuje, tyle radości jak jakaś nowa umiejętność jest, to jest takie niesamowite że dzieci tak z dnia na dzień się zmieniają..
Zetka, udanych chrzcin Wam życzę! może nie będzie tak źle z tą pogodą
Odnośnie jedzenia to my ciągle na słoiczkach jedziemy choć staram się gotować dodatkowe jarzynki małemu, kalarepka, brokuł i takie tam..mój lubi wszystkie słoiczki choć już zaczynamy czuć po kieszeni - niestety drogo to wychodzi:/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 12:57
Zetka, lys, jesslin87, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
AgaSad, a nie gotujesz, bo ci się zwyczajnie nie chce, czy wolisz mu dawać gotowe jedzenie? Bo faktycznie na dłuższą metę to drogo trochę. A jak gotujesz dziecku, to powoli dokładasz różne rzeczy, próbujesz nowych smaków i nagle okazuje się, że je to samo co wy, ewentualnie mniej przyprawione.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 11:59
Zetka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja w sumie to sama nie wiem, czasem gotuję mu zupkę i nie jest to dla mnie problemem, chyba z wygody daję te słoiczki tymbardziej że np mąż jak robi zakupy to zawsze coś mu kupi, ostatnio teściowie kupili chyba ze 40 więc wiecznie mam jakieś zapasy.. no i też u nas mąż częściej gotuje więc ja jakoś tak się odzwyczaiłam od planowania zakupów pod kątem wspólnych obiadów bo wiem że on zawsze coś kupi..
Dochodzą jeszcze do d nocki i szarpanina z usypianiem na drzemki i jakoś jedzenie to jest u mnie na ostatnim miejscu, czasem łapie się na tym że zjem śniadanie i dopiero o 17.00 kolejny posiłek więc jakoś tak jesteśmy ostatnio rozwaleni pod względem kulinarnym:) oczywiście nie każdy dzień tak wygląda ale dość często..Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Ja daje nasze zupy , na śmietanie , doprawione .Raz miałam wtope co Wam pisałam i nie odlałam dla niej bez śmietany, zjadla - nic jej nie było więc do tej pory je , jeden gar , jedna zupa dla nas - to jest to ! na drugie wydłubuje jej z tej zupy miesko , gotuje ziemniaka i jakies warzywo z zupy + masełko i gotowe. Dzis na drugie dam jej makaron z truskawkami bo mam tyle truskawek ze mogłabym w nich się zakopać, a piec mi się nie chce.
Maniuś, Pulpecja, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Hej
Bylam dzisiaj u koleżanki co niedawno urodziła w 30 tygodniu. Mały ma się nieźle jak na ten wiek, oddycha samodzielnie, dostaje jej mleczko. Oby tylko w dalszym ciągu się tak ukladało a bedzie dobrze
Natalia tez je zupy ze śmietaną, troche posolone, z pieprzem natomiast bez żadnych sztucznych dodatków, kostek itp. U nas to konieczność bo ona kompletnie nie chciała jeść takich gołych, niemowlęcych zupek.
Maniuś nie przejmuj się @. Nie udało się w pierwszym cyklu, uda się w drugim, trzecim albo czwartym. A teraz jeszcze poza radością z seksu ciesz się dobrym apetytem czy nie spuchniętymi nogami bo niedługo Cie to znów czeka
U nas też ostatnio jest cieżko z usypianiem. Najpierw z 10 minut latania po łózku, wstawania i siadania na zmiane a poźniej może łaskawie zaśnie. W dzień ma już od niedawna 2 drzemki a nie jak wczesniej 3. No i kiedyś szła spać ok 19.30 a teraz około 20.30-21Teraz czekam żeby się wyszalała i padła to w końcu chwilę odpocznę.
Weridiana, aaaaga, Zetka, Maniuś, mamasia, lys, jesslin87 lubią tę wiadomość