SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Zetka ja myje normalnie gąbka z płynem a raz na kilka dni w środku takim cienkim wyciorkiem co mi został po butelce dr Browna.
Aga trzymam kciuki za nocki oby się udało.
Pulpecja super ze dziś humor lepszy. Moja niuńka ma taką samą wybiórczą gluchote
Apaczka ja tak samo lecialam ma ibupromie podczas okresów plus jeszcze ma wieczny ból głowy wiec rozumiem obawy o zdrowie. Mi bardzo siadlo na żołądek i dopiero ciąża dala mi sposobność aby się uwolnić od tych leków. Niestety bóle głowy wracają ale mam nadzieję że chociaż okresy juz nie będą taką męka jak kiedyś.Pulpecja, Zetka lubią tę wiadomość
-
Cieżki dzien dzis, Szymon marudny, nie chciał jesc klopsików ani nawet zupy, na spanie wypił mleko, po południu dałam mu nurofen bo widziałam jak sie meczy i po tym zjadł zupe, mąż go przejął i spia razem
Aaa dzis rozpiął ruter tak ze internet nie działał,
Zrobiłam placka z truskawkami, czekam az galaretka stęzeje zeby wylac i finito na dzis:) -
apaczka wrote:Ja też się cieszę Paula bo miałam poważne obawy o swoje nerki, żołądek i watrobę przy dłuższym przyjmowaniu takich ilości NLPZ. W sumie wyliczyłam, że biorąc je od ok 14 roku życia wzięłam łącznie ok 1300-1500 tabletek przez 14 lat :0 Niestety nie zawsze bolesne miesiączkowanie przechodzi po porodzie ale mi się udało
Natalka ma dzisiaj senny dzień. Rano spała do 8.15 a później 2 h od 10.30
To faktycznie potezne bole. Serdecznie wspolczuje i zycze Ci, zeby nigdy nie wrocily.
Patrz, Natalka jest gotowa popaść w zimowy sen byle matka nie kazala jej pic mleka;)
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Ja tez miałam strasznie bolesne okresy, jak czułam pierwszy ból to łykałam odrazu 3-4 tabl bo 2 nie pomagały, i to było na ok 5h, czasem to płakałam z bólu, mam nadzieje ze to juz nie wróci bo jak narazie jest ok:)
Pulpecja mój Szymon to tez udaje głuchego jak mówie "nie wolno", ale jak mówie chodz idziemy albo masz, to jakoś słyszy, a w szczególności, chodz idziemy się kapac to maszeruje do łazienki:)
Najbardziej bawi mnie jak widze ze chce wziac ruter albo ucieka na balkon i wołam do niego "szymon widze Cie" to wtedy dostaje powera że nie nadąża przebierać rekami i nogami i czasem się rozjedza:)Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Kupiłam dzisiaj fasolkę szparagową, Miśce bardzo smakowała. Ziemniaczki, jajo, fasolka i kefirek (to wersja dla nas - młoda bez kefiru)uwielbiam takie jedzonko.
mmmm zjadłabym (oprócz kefiru, bo nie lubię) tyle, że ja po takim jedzeniu jestem głodna po pół godzinie -
Hubert nauczył się schodzić z łóżek - rano zszedł z łóżka, wziął buteleczkę z witaminą d która stała na szafce obok i wrócił na łóżko. Mąż się obudził jak Młody już jedną nogą na podłodze stał. Nie umie jeszcze wejść na kanapę, bo jest wyższa niż łóżko, więc wyciąga ręce, żeby go na kanapę wsadzić i schodzi 30 razy pod rząd. Nowa zabawa
lys, Pulpecja, Paula_071, jesslin87, apaczka, aaaaga, mamasia, Maniuś lubią tę wiadomość
-
lys wrote:mmmm zjadłabym (oprócz kefiru, bo nie lubię) tyle, że ja po takim jedzeniu jestem głodna po pół godzinie
Ja jestem glodna po godzinie jak nie ma miesa. Wyjatkiem sa pierogi ruskie, ale ich musze zjesc z 15.
U nas dzisiaj makaron z duszona cebulka, cukinia, marchewka i kurczakiem. Zarowno mi jak i Tomkowi smakowalo:)
Agata, jak sie czujesz?lys, Agaata lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula, dzięki, generalnie dogorywam, bo jestem przeziębiona... Tak mnie rozłożyło, że masakra - boli mnie gardło, głowa i wszystko, włosy nawet
Ledwo dzisiaj dzień przetrwałam, dobrze, że Hubert już śpi. A poza tym to ok wszystko, byłam wczoraj u lekarki, mam zleconych kilka badań i USG na 6 lipca, wtedy się okaże jak sytuacja wygląda.
Paula_071 lubi tę wiadomość
-
Ja bardzo lubie fasolkę szparagową, a zestaw ziemniaki jajo i kefir równiez:) a co lepsz emój mąz tez bardzo lubi ten zestaw, za to kasza, ryż plus mieso i sy=urówka nie bedzie bo sie nie naje, ale jak juz ziemniaki są to jest zadowolony
zjadłam cały pasek placka z truskawkami, pyszny mniam:) -
Agata dużo zdrówka - zwłaszcza teraz!
Mój Patryk rwie się do schodzenia z łóżka ale głową w dół..najbardziej boje się ze rano nie usłyszę jak się obudzi i zaliczy glebę..
Zrobiłam dziś 20 km na rowerze, trochę po górach wiec w końcu czuje ze wracam do formy.. mały był dziś 5 godz na zewnątrz, powinien spać cala noc.. ha ha marzenia