SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
To ja podobnie miałam z moją Panią doktor. Chodziłam od lekarza do lekarza i mówili mi że tak się zdarza że kobiety mają poronienia i nie jestem jedyna i dopiero po trzecim poronieniu zaczniemy jakiekolwiek badania. Dopiero Pani doktor podeszła do mnie na poważnie i stwierdziła że skoro do tej pory nie urodziłam dziecka i mam już za sobą dwa poronienia to już teraz trzeba działać. Też zajęła się moją tarczycą która mi w ciąży wariuje, zleciła zastrzyki przeciwzakrzepowe i też podeszła do tego z dużym zaangażowaniem, podała mi swój telefon, e-mail, powiedziała żebym przychodziła do niej jak coś nawet jak nie jestem zapisana, jak miałam watpliwości to kazała do siebie do szpitala na IP podjechacKobieta Anioł
Fajnie że jeszcze są w Luxmedzie normalni lekarze bo większość którzy tam pracują to tragedia. Mi daleko na Białołeke więc nie miałam nigdy styczności z Twoim lekarzem. Ja chodzę na Ochocie na Grójeckiej do Medycyny Rodzinnej
mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
U nas ja jęczę że wyglądam jak tysiąc nieszczęść, bo sucha skóra, syfki co chwilę, z pleców dopiero powoli mi schodzą chrostki (a wcześniej nie miałam tego problemu) oczy niewsypane, zimno za zimnem... a on się upiera że jestem piękna i na wyjeździe robił mi zdjęcia - jak je zobaczyłam to masakra, tak jakby mnie ktoś dopiero co obudził i wsadził w kurtkę i czapkę.
Ale miło z jego strony, że chociaż wspiera:)
Cieszę się więc że mąz będzie w szkole jutro choc przez parę godzin bo będę miała czas by sie upiekszyćWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 12:32
lys, mamasia, Cassie, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Co do moich włosów to wyglądają spoko. Nie przetłuszczają się, są puszyste, mocne i gęste ale i tak mnie wkurzają i mam cały czas związane. Natomiast przeraża mnie moja skóra która stała się tak blada że widać przez nią wszystkie żył i naczynka... a do tego jest tak przesuszona, nie pomagają balsamy oliwki (szczerze to ich nienawidzę) i inne smarowidła. A przez to że jest taka sucha ta skóra to mnie masakrycznie swędzi. Ostatnio to pod prysznicem to szczotką drucianą bym się mogła myć
lys, Cassie, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ewa123 wrote:Hej dziewczyny
Ja też byłam dziś na wizycie. Dowiedziałam się, że mam nadżerkę (z która póki co nic nie robimy), lekarz nawet nie zrobił mi USG, stwierdził też że mam dosyć twardą macicę i muszę łykać Nospę i magnez.. ALe z szyjką wszystko ok. Pobrał cytologię, a kiedy zaproponowałam posiew czy nie ma bakteri (często zdarzały mi się infekcje intymne) to stwierdził, że poczekamy na wynik cytologi..Tylko, że to będzie dopiero za 3 tygodnie.. Jeśli coś się dzieje trzeba reagować szybko
Wróciłam wkurzona.. Następne badanie za miesiąc (połówkowe). A Wy jak często macie wizyty? Kurcze.. chyba zmienię lekarza.. Nie jestem zadowolona..
Ja chodzę tylko prywatnie do ginekologa i mam święty spokój, mogę o wszystko zapytać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 12:33
małaMyszka lubi tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Aga89 wrote:To ja podobnie miałam z moją Panią doktor. Chodziłam od lekarza do lekarza i mówili mi że tak się zdarza że kobiety mają poronienia i nie jestem jedyna i dopiero po trzecim poronieniu zaczniemy jakiekolwiek badania. Dopiero Pani doktor podeszła do mnie na poważnie i stwierdziła że...)
Aga ja mam to samo zdanie, nie wiem na jakiej podstawie niektórzy pracują w luxmedzie, tak na odwal wykonują pracę że strach iść.
Mi na Białołękę kompletnie nie po drodze bo mieszkam na Żoliborzu a most Grota od czasu remontu stoi wiec każda wizyta tam to dla mnie wyprawa no ale grunt że dobra opieka.
Często słyszałam że jak się nie uda zrobić dziecka w ciągu 2 lat to wtedy leczenie albo właśnie że leczenie dopiero jak się poroni kilka razy..chore podejście to krowy w naszym państwie mają większe przywileje. Szczęście że trafiłyśmy na takich lekarzy, mój jak usłyszał że chcemy z mężem dziecka to nie powiedział że proszę działać i wrócić za rok jak się nie uda tylko od razu wziął mnie w obroty.Aga89, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Aga89 wrote:Co do moich włosów to wyglądają spoko. Nie przetłuszczają się, są puszyste, mocne i gęste ale i tak mnie wkurzają i mam cały czas związane. Natomiast przeraża mnie moja skóra która stała się tak blada że widać przez nią wszystkie żył i naczynka... a do tego jest tak przesuszona, nie pomagają balsamy oliwki (szczerze to ich nienawidzę) i inne smarowidła. A przez to że jest taka sucha ta skóra to mnie masakrycznie swędzi. Ostatnio to pod prysznicem to szczotką drucianą bym się mogła myć
Aga89, małaMyszka lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Dziewczyny jeszcze jedna sprawa ostatnio był temat położnych po porodzie. Zadzwoniłam do mojej przychodni najbliższej z pytanie że prowadzę ciąże prywatnie ale słyszałam coś o kwestii położnej po porodzie i jak to wygląda. Powiedziała że to nie ma znaczenia gdzie się prowadzi ciąże i że jak urodzę dziecko, wrócimy z maleństwem do domu to w ciągu kilku dni mam zadzwonić i zgłosić że urodziłam dziecko wtedy oni mi przyznają położna środowiskową, która będzie mnie odwiedzać.
tu jeszcze info o położnych
http://www.nfz-lodz.pl/index.php/dlapacjentow/58-dla-pacjenta/dla-pacjenta-jak-si-leczy/2535-poona-pozEwa123, mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
No tak, prywatnie wizyty wyglądają jednak zupełnie inaczej. Ja chodzę do Luxmedu (więc teoretycznie też prywatnie), a mam wrażenie, że lekarz wielce niezadowolony jest za każdym razem z mojej obecności. A żeby było zabawniej w kartę w ciąży wpisał puls dziecka. Hmm.. Może on to potrafi zmierzyć na oko, np kiedy leżałam na samolocie? Śmiechu warte.. Jedyne co mnie trzyma przy tym luxmedzie to darmowe badania, których jednak jest sporo. Oprócz tego bałwana odwiedzam również prywatnie gina (byłam 2 razy). Porażka
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
Ewa123 -
magda sz wrote:Aga ja mam to samo zdanie, nie wiem na jakiej podstawie niektórzy pracują w luxmedzie, tak na odwal wykonują pracę że strach iść.
Mi na Białołękę kompletnie nie po drodze bo mieszkam na Żoliborzu a most Grota od czasu remontu stoi wiec każda wizyta tam to dla mnie wyprawa no ale grunt że dobra opieka.
Często słyszałam że jak się nie uda zrobić dziecka w ciągu 2 lat to wtedy leczenie albo właśnie że leczenie dopiero jak się poroni kilka razy..chore podejście to krowy w naszym państwie mają większe przywileje. Szczęście że trafiłyśmy na takich lekarzy, mój jak usłyszał że chcemy z mężem dziecka to nie powiedział że proszę działać i wrócić za rok jak się nie uda tylko od razu wziął mnie w obroty.
Gdybym nie zmieniła ginekologa to do już rok bym się starała bezowocnie.
Na szczęście jestem w ciąży i bardzo jestem wdzięczna mojemu ginekologowi. Będę też u niego rodzic w Bielsku-Białej.Aga89, lys, mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Och wczoraj popakowałam do kartonów rzeczy z garderoby w które się nie mieszę i po ciąży też długo w nie nie wejdę. Przez starania(hormony, porzucenie diety i intenstywnych ćwiczeń) przytyłam ok 9-10kg. Tak się tym załamałam przykładając do siebie te małe ciuszki. W październiku 2013 ważyłam 64 kg teraz dobijam pod 80
Dobrze że moj A. mnie podtrzymuje na duchu i mocno nie zwraca uwagi na moje dodatkowe kilogramy
Teraz muszę się zabrać za jakąś robotę bo dziś wraca ze szkolenia a mieszkanie wygląda jakby jakaś bomba wybuchła. Cały tydzień sobie leniuchowałam i nic nie robiłamlys, magda sz, futuremama, mamasia, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Cassie wrote:Na polowkowe umowie sie dopiero na kolejnej wizycie. Powinnam miec termin w okresie swiat ale jedziemy do PL i dopiero po Swietach moge sie umowic.
Jak Wasze wlosy w ciazy?
Moje sa wstretne... patrzec na nie nie moge...
Moje wysuszone są strasznie, ale to nic w porównaniu z cerą. Wcześniej nie miałam z tym jakiegoś wielkiego problemu. A jak tam u Was? Stosujecie coś?Cassie, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Aga89 wrote:Och wczoraj popakowałam do kartonów rzeczy z garderoby w które się nie mieszę i po ciąży też długo w nie nie wejdę. Przez starania(hormony, porzucenie diety i intenstywnych ćwiczeń) przytyłam ok 9-10kg. Tak się tym załamałam przykładając do siebie te małe ciuszki. W październiku 2013 ważyłam 64 kg teraz dobijam pod 80
Dobrze że moj A. mnie podtrzymuje na duchu i mocno nie zwraca uwagi na moje dodatkowe kilogramy
Teraz muszę się zabrać za jakąś robotę bo dziś wraca ze szkolenia a mieszkanie wygląda jakby jakaś bomba wybuchła. Cały tydzień sobie leniuchowałam i nic nie robiłam
Wczoraj mąż do mnie mówi, że chyba się zamknę w 70 kg, a ja mówię, że już mam prawie 70...
tylko się na to uśmiechnął.magda sz, Aga89, Aga89, zabka11, niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
Tak, pracodawca gwarantuje prywatną opiekę medyczną. Ale szczerze mówiąc na NFZ chyba już by było lepiej. Jeszcze jakieś 3 lata temu było super, a teraz z miesiąca na miesiąc usługi są coraz gorsze. Długie terminy do lekarzy, kolejki przy recepcji, lekarze zajmujący się głównie papierologią, a nie pacjentem.. Nie wspominając, że wielu z nich to niedouczeni gamonie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2015, 19:17
małaMyszka lubi tę wiadomość
Ewa123 -
lys wrote:Też tak macie, że jak robicie badania w Diagnostyce to musicie dzwonić za każdym razem żeby został utworzony PDF w internecie?
Wyniki są zawsze widoczne, ale pdfa brak
ja robiłam pierwszy raz bezpośrednio u nich i faktycznie miałam tylko podany wynik, a że potrzebowałam info do lekarza to podeszłam po papierowy wynik i po jego otrzymaniu na stronie pojawił się plik pdf. Ciekawe czemu tak.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja w zeszłym roku miałam prywatne ubezpieczenie zdrowotne (sama sobie wykupiłam w Uniqa) i miałam dostęp do kilku prywatnych przychodni we Wro (i w ogóle w Polsce) i najgorsze wrażenia miałam właśnie z Luxmedu. Sam fakt, że wiele razy musiałam czekać w kolejce do recepcji więcej niż 15 minut, żeby się zaanonsować że mam dziś wizytę. Z ginekologów wszyscy jakieś kiepskie opinie. Do endokrynologa nigdy nie było miejsc (ba zapisów nawet nie było), no i rejestrację na pobranie krwi uważam za śmieszną. Do tego cennik badań kosmiczny, więc jak przy okazji sama sobie chciałam coś dodatkowo zbadać, to cena wybijała mi to z głowy.
No i miałam porównanie z Enel-med - tam głównie się leczyłam, zero kolejek, wizyty zawsze punktualnie, przyjazna rejestracja on-line, w miarę normalny cennik badań lab., no i lekarze jacyś fajniejsi.magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
mamasia wrote:ja robiłam pierwszy raz bezpośrednio u nich i faktycznie miałam tylko podany wynik, a że potrzebowałam info do lekarza to podeszłam po papierowy wynik i po jego otrzymaniu na stronie pojawił się plik pdf. Ciekawe czemu tak.
No właśnie, więc ogólnie tak mają, myślałam że może tylko tu na Weigla we Wro. Teraz już nie jeżdżę po papierową wersję, ale zawsze dzwonię na następny dzień i proszę o udostępnienie pdfu.mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
hej Dziewczyny, ale dzisiaj piękna pogoda. Własnie wróciłam ze spaceru...
chcebycmama wrote:Ja mam podobnie. Przez starania nie trzymałam diety, tez przytylam z 57 kg na 65 kg, a teraz dobija do 70kg.
Wczoraj mąż do mnie mówi, że chyba się zamknę w 70 kg, a ja mówię, że już mam prawie 70...
tylko się na to uśmiechnął.
Nie martwicie się dziewczyny ja też przez hormony przytyłam przez 3 miesiące z 51 kg do 59 kg, udało mi się schudnąć do 57 kg ale i już mam 61 kg. Nie przejmuje się tym najważniejszy jest maluch.
Trzymam kciuki za wizyty.
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość