SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
ja mam w planach wrócić na pół etatu i starania o drugiego malucha, ale wyjdzie w praniu czy to się uda.... miałam już od lipca zacząć chodzić choć na chwilę, żeby tatuś nauczył się opieki nad dzieckiem ale się nie udało .... chyba muszę zrobić terapie szokową, tylko że ja nie wyobrażam sobie zostawić małego ;(
-
nick nieaktualnyDziewczyny, przepraszam że się wcinam w wątek...
Paula masz kontakt do dr. Korzeniewskiego jakiś ? Prowadził moją ciążę kilka lat temu a teraz go szukam i zapadł się pod ziemię..widziałam go tylko w klinice ktora robi plastykę waginy (to moze kiedyś )
wysyłam Ci zapro żebyś mogła mi odpisać na priv bo nie chcę wam zaśmiecać wątku
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i przepraszam za nalot
-
Moja wizja żłobka, właśnie się oddala w siną dal. Nie ma w mojej okolicy nigdzie miejsc, teraz można się zapisać na wrzesień 2017. Z resztą, jak się okazuje większość żłobków ma te dofinansowania, więc jak chętnych jest za dużo to pierwszeństwo mają jednak samotne matki, dzieci z orzeczeniem, wielodzietne rodziny. Ciekawa tez jestem czy czasem ludzie nie zapisują się do kilku na raz, w razie jak nie tu to tu...
-
Griszanka wrote:Ja dzis po wizycie. Juniorek ma 6mm i delikatnke pulsuje serducho. We wtorek udaje sie do mojego prowadzacego.
Zastanawiam sie jak to rozegrac, zeby chodzic na NFZ po skierowania na badania. Myslicie, ze taki gin sie zgodzi wypisywac mi tylko skierowania na badania? Jednak co miesiac spora kasa na to idzie, a tak cos bym przyoszczedzila.
a nie mozesz chodzic do prowadzacego na nfz?
musisz placic? -
Lys, tak jak mowilam, nie ma miejsc nigdzie. Nie mozna bylo skladac do kilku, bo tam sie takie oswiadczenie podpisywalo, ze sklada sie tylko do jednego.
Jakby chorób bylo malo mam kaszel jak gruzlik. Spac nie moge przez to.
Tomkowi wyszla kolejna czworka.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
My byliśmy dzisiaj u naszej pani doktor z NFZ, poszliśmy sie pokazać na taki ogolny przegląd Hubert waży 8400g, nadal 3centyl, dlugosc 75 cm, poza tym wszystko ok. Jutro albo pojutrze powinna przebić sie kolejna jedynka i dwojka na górze, wiec będziemy mieć 7 zebow. Generalnie lekarka nie poparla mojego pomyslu karmienia 2 razy na dobe i kazala wrocic jeszcze na miesiąc do karmienia w poludnie zeby było chociaz 3 razy na dobe. Podawania mm po roku wg niej nie ma potrzeby. Za dwa miesiące podajemy mmr, później ospe i meningokoki.
Pulpecja lubi tę wiadomość
-
Pulpecja nie wiem, dopóki się nie przekonam. Może nie udałoby się nam zaaklimatyzować, a może wręcz przeciwnie. Oczywiste jest, że jakby mała źle to znosiła, to bym jej na siłę nie zostawiała. Jednak z tego co wiele osób mówi, to bardziej rodzice przeżywają niż dzieci. No i okres adaptacyjny pewnie w razie W można wydłużyć.
Z reszta ja mam tą możliwość, żeby siedzieć z małą w domu, ale mnóstwo ludzi oddaje dzieci do żłobka i to już po 6m, bo muszą wrócić do pracy. -
Agata mam pytanie co do szczepionki na ospe. Czy twoja lekarz zaproponowala ta szepionke? tutaj raczej odwodza od tej szczepionki aby nie szczepic bo nie daje odpornosci na cale zycie a tylko na okolo 10 lat i jesli po tym okresie sie dziecko zarazi to bedzie to gorzej przechodzic , a jesli jeszcze pozniej jako dorosla lub starsza osoba to ryzyko jest bardzo duze plus powiklania polpasiec itp.
Jesli natomiast dziecko kilku letnie przejdzie chorobe to jest to z reguly lagodniejsza forma i daje odpornosc na cale zycie.
Moim argumentem za szczepionka jest to ze mozna przeciez podawac dawki przypominajace (chyba mozna nie sprawdzalam) co np 10 lat.
Powiem szczerze ze sama nie wiem co o tym myslec.
wiekszosc szczepionek w uk jest refundowana a wlasciwie wszystkie z listy typu mmr hib menb i menc , nikt raczej nie rekomenduje dodatkowo prywatnie innych szczepionek , przynajmniej sie z tym nie spotkalam.
byc moze to tez jakis powod nie wiem
Co o tym myslisz/myslicie?
Agaata lubi tę wiadomość
-
ja powiem tak, strasznie bym przeżywała jak bym musiała go oddać do żłobka, chyba bardziej niż pod opiekę niani, jednak niania zajmuje sie tylko jednym dzieckiem, a w żłobku jest kilka dzieci pod jedną osobę, mój Szymon nie jest absorbujący i nie potrzebuje towarzystwa, on chodzi, szuka rozrywek niestety nie są to zabawki, ale wcale nie potrzebuje żebym cały czas była przy nim, baaaa nawet zamyka mi drzwi i idzie sobie gdzie mu pasuje
Chyba inaczej dostosowywuja się takie dzieci a inaczej dzieciaki jak Lily, nie wiem jak by ją uspokoić jak Lys mówisz że ona tylko przy cycu, z drugiej strony być może właśnie jak by nie widziała Ciebie to by się uspokoiła i zjadła cos innego, kto wie.. -
Hmm no o kwestie karmienia miałam pytać podczas wizytacji, ale że nie ma miejsc, więc wiadomo. Ja założyłam, że będę przyjeżdżać do żłobka na początku co 3h żeby karmić, a potem stopniowo wydłużać przerwy... to był między innymi mój plan na odstawienie małej od cyca. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle.
-
Weridiana wrote:Agata mam pytanie co do szczepionki na ospe. Czy twoja lekarz zaproponowala ta szepionke? tutaj raczej odwodza od tej szczepionki aby nie szczepic bo nie daje odpornosci na cale zycie a tylko na okolo 10 lat i jesli po tym okresie sie dziecko zarazi to bedzie to gorzej przechodzic , a jesli jeszcze pozniej jako dorosla lub starsza osoba to ryzyko jest bardzo duze plus powiklania polpasiec itp.
Jesli natomiast dziecko kilku letnie przejdzie chorobe to jest to z reguly lagodniejsza forma i daje odpornosc na cale zycie.
Moim argumentem za szczepionka jest to ze mozna przeciez podawac dawki przypominajace (chyba mozna nie sprawdzalam) co np 10 lat.
Powiem szczerze ze sama nie wiem co o tym myslec.
wiekszosc szczepionek w uk jest refundowana a wlasciwie wszystkie z listy typu mmr hib menb i menc , nikt raczej nie rekomenduje dodatkowo prywatnie innych szczepionek , przynajmniej sie z tym nie spotkalam.
byc moze to tez jakis powod nie wiem
Co o tym myslisz/myslicie?
Lekarka zapytała czy mamy w planach szczepić ospę, powiedziałam, że tak, więc to poparła, ale nie namawiała mnie jakoś szczególnie ani nie zniechęcała. Nie wiedziałam o tym o czym napisałaś, ale zapytam na kolejnej wizycie, jeszcze przed szczepieniem.
Moja sąsiadka miała taki przypadek - miała 3 letnią córkę i dwumiesięczne dziecko w domu, córka nie była szczepiona na ospę i przyniosła niestety z przedszkola, zaraziła tego dwumiesięczniaka. Jakoś tam przechorował i ok. Ale za pare miesięcy zrobili badania i miał fatalną morfologię, trafili do szpitala z podejrzeniem białaczki, miał transfuzje krwi i jeszcze jakieś tam zabiegi, nie pamiętam już dobrze szczegółów, wiem, że leżał w szpitalu 4 tygodnie, wszystko okazało się powikłaniem po ospie. Dlatego ja się zdecyduję na szczepionkę, chociażby ze względu na młodsze dziecko.Weridiana lubi tę wiadomość
-
Migotka, jak był mąż to Lily najdłużej nie jadła z cyca prawie 4h - wystarczyło, że był tatuś i że nakarmił zupką czy czymś tam. I dopiero potem zaczynał się cyrk i musiał być cyc. No, a jak jestem sama to ode mnie nie chce jeść jedzenia tylko szarpie mnie za bluzkę, żeby się dostać do cycka, dzisiaj tak się złościła, że mnie podrapała po dekoldzie. Rano myślałam, że już lepiej, ale jednak dziś też trzymała dietę i też był problem i płacz wieczorem i usypianie na stojąco. Dałam jej nawet Ibum, bo już nie miałam innego pomysłu.
-
Wkurza mnie sytuacja z tymi żłobkami, kobiety mają rodzić i co dalej, mało kogo stać żeby płacić 2 tys za żłobek czy nianię, ale też mało kogo stać żeby przez 3-4 lata żyć z jednej pensji.. cześć babć pracuje a jak są na emeryturze to najczęściej są wiekowe i całodzienna opieka 5 razy w tygodniu odpada.. powiem Wam ze my naprawdę od kilku tygodni szukamy jakiegoś sensownego rozwiązania i dalej go nie widzimy..
-
AgaSad, ja jak bym miała zapłacić cała wypłate za żłobek to kuźwa po co mi iść do pracy.. u nas niania odpada bo ja pracuje na zmiany, nikt nie bedzie przychodził na jedną godzinę a 6 razy w miesiacu na 8h, to tak wiesz ktoś chce zarobić a nie taki system, ja ma do 31.08 urlop a potem to nie wiem, ciągle powtarzam sobie "Damy rade" ale im blizej tym bardziej mam wątpliwości, chyba dlatego że nie mam takiej osoby której w razie "w" moge zostawić dziecko.. jest moja siostra ale jej Jagoda jest tak absorbująca ż epo prostu nie mogę zostawic jej swojego dziecka jeszcze na jej głowie
-
AgaSad wrote:Wkurza mnie sytuacja z tymi żłobkami, kobiety mają rodzić i co dalej, mało kogo stać żeby płacić 2 tys za żłobek czy nianię, ale też mało kogo stać żeby przez 3-4 lata żyć z jednej pensji.. cześć babć pracuje a jak są na emeryturze to najczęściej są wiekowe i całodzienna opieka 5 razy w tygodniu odpada.. powiem Wam ze my naprawdę od kilku tygodni szukamy jakiegoś sensownego rozwiązania i dalej go nie widzimy..
http://www.wroclaw.pl/beda-nowe-miejsca-w-zlobkachAgaSad lubi tę wiadomość
-
U nas niania tez odpada bo często pracujemy z domu i tez właśnie mamy różne zmiany bo raz mam spotkanie o 8 rano a raz o 19 i niespecjalnie da się to przewidzieć.. w tym klubie malucha za 50 godzin jest koszt 490 zł wiec 2 razy w tyg po ok 6 godz moglibyśmy spróbować tylko ciekawe czy są jeszcze miejsca.. musze tam jutro zadzwonić ale oczywiście mam milion obaw czy oby na pewno odpowiednio się nim zajmą..