SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cassie wrote:Ja kupuje ten wozek jako moj prezent urodzinowy w czerwcu
Kolor czarny z bialym. Nie boje sie o zabrudzenia tutaj jest duzo czysciej niz w Polsce i nikt nie pali w piecu weglem czy oponami...
http://www.ebay.de/itm/BERGSTEIGER-CAPRI-KOMBI-KINDERWAGEN-10-TEILE-MEGASET-3-IN-1-BUGGY-BABYSCHALE-/111272274870?pt=DE_AllesUmsKind_Baby_Kinderwagen_Buggies&var=&hash=item19e8582bb6
śliczny i nawet cena fajna...na święta jadę do Niemiec do siostry to może tam pooglądam wózki
U mnie dziadkowie biją się kto ma kupić wózek, obaj bardzo chcą i boje się któremuś odmówić...tak delikatnie mojemu ojcu powiedziałam, że muszę mebelki kupić i może któryś z dziadków się dołoży a drugi kupi wózekale nic konkretnego nie powiedział
Cassie, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
somebodytolove94 wrote:mnie odrzuciło od fajek i alkoholu, chociaż jakiś czas temu miałam tak ogromna ochotę na żubra..
Karolina - domowe hamburgery to jest to:-) ostatnio o takich myslałam, ale jakoś wywietrzało mi z głowy (jak wszystko ostatnio), a teraz mi smaka narobiłaś, jutro zrobię, a co.Cassie, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
niecierpliwa wrote:Euforia to masz fajnie, u nas dziadkowie glosno sie licytowali zaraz po slubie, ze czekaja na wnuka bo chca wozek kupowac, a teraz cichoszaa
Chyba Wam pisałam, że u mojego męża w rodzinie oprócz nas w wakacje na świecie dzidziusia powitają jego brat i siostra. U nich w rodzinie zawsze była taka tradycja, że pierwszemu wnukowi każdego dziecka teściu kupuje wózek. W tej chwili u nas to pierwszy maluch, u brata mojego męża - trzeci a u siostry drugi. Na ostatnim spotkaniu rodzinnym teściu oświadczył, że każdemu nowemu wnusiowi kupi wózek, więc czeka go niezły wydatek, więc pomyślałam, że może chociaż my kupimy sami albo od mojego taty, ale boje się, że teść będzie zły.Cassie, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:No to faktycznie czeka go nie lada wydatek
Fajnie...3 wnukow w tym samym czasie
Teraz jest fajnie, ale było trochę niezręcznie jak moje szwagierki ( termin porodu 03/07 i 10/07) ogłosiły że spodziewają się kolejnych dzieci, a u nas cisza ( pomimo starań ). Wszystkim było głupio o tym rozmawiać... chociaż ja na prawdę bardzo się cieszyłam, że zostanę chociaż ciociąniecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja pitole, ale mala mi robi dyskoteke w brzuchu!!! To chyba po tej kawie, juz 2 qgazy dostalam takiego malutkiego kopniaczka, ale czad!!
euforia, futuremama, Neyla, Cassie, Weridiana, małaMyszka, Paula_071, lys, Maniuś, Laura, somebodytolove94 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja pitole, ale mala mi robi dyskoteke w brzuchu!!! To chyba po tej kawie, juz 2 qgazy dostalam takiego malutkiego kopniaczka, ale czad!!
Ja zjadłam kilka merci i też czuję "bulgotki"niecierpliwa, Cassie, małaMyszka, Laura lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Ja pitole, ale mala mi robi dyskoteke w brzuchu!!! To chyba po tej kawie, juz 2 qgazy dostalam takiego malutkiego kopniaczka, ale czad!!
Widzisz jednak są jakieś plusy tej kawki:)
Zazdroszczę Wam że już czujecie maluszkaniecierpliwa, Neyla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Raz mocno poczułam ludzika pod pepkiem jakby mi rybka pod skora przeplynela czasmi czuje takie bąbelki i laskotanie mysle ze to maluszek ale pewna nie jestem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 15:18
niecierpliwa, Cassie, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
ja juz po polowkowym , z serduszkiem wszystko wporzadku , nerki , zoladek wszysto na swoim miejscu, liczba paluszkow sie zgadza , rozmiary glowki itd w normie i "napewno dziewczynka". Strasznie sie ciesze ze wszystko dobrze , pomalu schodza ze mnie emocje i robie sie senna - ide sie przespac z nadmiaru wrazen.
W nagrode kupilam sobie wielka czekolade milka oreo i wciagne na dobry sen
PS. jestem ciezsza o 5 kg od poczatku ciazy - rosneCassie, aaaaga, euforia, Martucha86, mamasia, Katarka, Laura, niecierpliwa, Pulpecja, kasiuleek, małaMyszka, Paula_071, sylwucha89, lys, futuremama, Aska87, Aga89, Maniuś, magda sz, psioszka11, 5ylwia, rybka1988, witaminkab, gosia.b, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Ja robię obiadek zawsze na 14. Mama wraca z pracy i mąż wstaje dopiero z łóżka. Pracuje cały czas w trybie nocnym, więc obiad to tego pierwszy posiłek.
Kawy nie piłam w ogóle a teraz w ciąży mam niskie ciśnienie i wypiłam przez ostatni miesiąc już chyba 4 takie małe.
A piwo wiem ze niektóre mamy piją szklaneczke raz na jakiś czas mówiąc nawet ze mają przyzwoleni od ginekologa.
Ja jakoś się boję. Może dlatego że nigdy jakoś za nim nie przepadałam.
Kiedyś słyszałam od cioci ze jak kobieta w ciąży ma ochotę na piwo to powinna trochę wypić bo inaczej dziecko w przyszłości będzie piło. Ile w tym prawdy nie wiemeuforia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Kochane ja tak na szybko z tel. Jadę właśnie kupić co RÓŻOWEGO !!! Będzie córcia
później więcej newsów:* płacze ze szczęścia
aaaaga, małaMyszka, 0na88, Martucha86, mamasia, olinka, Laura, Paula_071, sylwucha89, kasiuleek, lys, futuremama, niecierpliwa, Aska87, Aga89, Cassie, Maniuś, psioszka11, 5ylwia, Katarka, Migotkaa, rybka1988, witaminkab, gosia.b, zabka11 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:MalaMyszka, a co Ty ostatnio tak cicho siedzisz jak myszka pod miotla
??
wczoraj teściówka miała urodziny i bardzo się ucieszyła z drobnostki od nas. Bardzo się jej podobał stroik.
No i jak tak pogadałyśmy, to okazało się, że mojej świadkowej zmiany w płucach mogą być pierwotne i wcale nie muszą się łączyć z przebytą chorobą nowotworową 2 lata temu narządu rodnego.
Napisałam jej z rana esa, że jestem, że będzie ok
- nie wiem co robić... nie odpisała...
Z tego wszystkiego odkurzyłam, wypucowałam łazienkę, że można jeść prosto z kibelka, zrobiłam pranie. Teraz usiadłam i znowu myślę...
wyszło słoneczko to poszłam do parku wybiegać bestię na pół godzinki i zjadłam już pyszny obiadek...
Teraz odczuwam lekkie pobolewanie po lewej stronie. Zauważyłam, że dzieje się tak pod koniec każdego tygodnia. Idę poleżeć, pospać, cokolwiek byle nie myśleć...
Strasznie się boję, że to jej ostatni rok życia... Nie dopuszczam do siebie tej myśli. Kobiety, które znałam i miały taką samą historię choroby walczyły rok i 1,5. Nie wiem ... jestem załamana...psioszka11, bosa lubią tę wiadomość