SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
5ylwia wrote:Myszka dziwna akcja z tą Twoją mamą.. Ale tata w sumie chciał dobrze.. 60 urodziny to jednak coś! Pewnie ucieszy się z wieści, że zostanie dziadkiem.. Spróbować możesz nic nie tracisz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 16:29
-
Myszka Twoja mama i tak i tak się dowie o ciąży. Nie rozumiem dlaczego masz jej cokolwiek dawać? już pomijając że zwykle to działa w drugą stronę. Jeżeli boisz się że będzie chciała od Ciebie jakieś alimenty za wkład w Twoje wychowanie to czytałam że można odebrać prawa czy jakby się wydziedziczyć. Może powiedz tacie żeby zachował tą info dla siebie..
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Z jakiej racji? Babcia powinna dawać, a nie brać! Współczuję kochana, że masz taki dylemat.. To Twój dzień i powinnaś cieszyć się każdą chwilą.. Więc jak masz się stresować to nie dzwoń.. A mąż jakie ma zdanie? Może coś Ci doradzi? jest bardziej wtajemniczony Twoje relacje z rodzicami..
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
w zeszłym roku jakoś się tak złożyło, że jechał pociągiem do domu, zauważył mojego tatę, przywitał się, a on odwrócił się jakby go nie znał i od tamtej pory M. mówi, że jeszcze długo go nie zobaczą... wypadałoby chociaż odpowiedzieć: "cześć", przecież nie musieli razem wracać, ale co tam... najbardziej boję się tego zadręczania ciągłymi telefonami...
Tak myślę, że może napiszę esa, że będzie dziadkiem, tylko żeby matce nie mówił, bo ona mnie zadręczy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 16:42
-
mąż mi napisał własnie żebym napisała do taty... no to piszę, nie będę dzwonić bo będzie mi ciężko się tak rozłączyć, to będzie krótka, konkretna wiadomość...
lys lubi tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:mąż mi napisał własnie żebym napisała do taty... no to piszę, nie będę dzwonić bo będzie mi ciężko się tak rozłączyć, to będzie krótka, konkretna wiadomość...
Jadłaś słodkie przed wizytą? U mnie pół godziny temu maleństwo dawało czadu a teraz cisza.. Mam nadzieję, że zaraz się obudzi i pokaże mamusi co ma miedzy nóżkamimałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny podczytuje Was caly czas, to mi bardO umila pobyt w szpitalu
dobijacie mnie tylko jak piszecie o jedzeniu... mnie dobija szpitalne jedzenie.. dzzis na sniadanie zjadlam chleb z maslem a z obiadu tylko zupke bo drugie danie nie nadawalo sie do jedzenia (żołądki drobiowe.... blee) dobrze ze jest bufet to sie dokarmiam
bo na tym szpitalnym jedzeniu to umarlabym z glodu.
Nadal nie wiedza skad u mnie te bole brzucha, badaja, podaja kroplowkj i zastrzyki i nadal nic. Mialam juz konsultacje neurologa a jutro mam USG brzucha zeby zobaczyc czy zoladek watroba i wszystkie inne sa ok. Mam nadzieje ze szybko dojda co i jak i szybko wypuszca mnie do domu. Bo siedze od niedzieli sama w tym szpitalu, nikt mnie nie odwiedza bo moj A. Jest w delegacji i normalnie pierdzielca dostajemałaMyszka, psioszka11, Martucha86, ainer85, lys, sylwucha89, gosia.b lubią tę wiadomość
-
5ylwia wrote:Daj znać jaka będzie reakcja..
Jadłaś słodkie przed wizytą? U mnie pół godziny temu maleństwo dawało czadu a teraz cisza.. Mam nadzieję, że zaraz się obudzi i pokaże mamusi co ma miedzy nóżkami -
MalaMyszka, ja mialam bardzo trudne relacje z rodzicami, moja rodzina to w ogole temat na długą powiesc, wiec cie doskonale rozumiem. Tylko jedno mnie dziwi jak to bedzie żądać kasy, albo coś ci kazać? Ty jestes dorosła, samodzielna i nic nie musisz. A juz dawanie pieniedzy rodzicom bo sobie tak życzą to paranoja. Moim zdaniem nie powinnas uciekac od problemu tylko stawić mu czoła, bedzie to zdrowsze dla twoich emocji.
małaMyszka, lys lubią tę wiadomość
-
Napisałam tak:
Korzystając z okazji, że to Twoje 60 urodziny chciałam Cię Tato poinformować, że będziesz miał trzeciego wnukadzisiaj się dowiedzieliśmy, że będziemy mieli synka
magda sz, Maniuś, mamasia, zabka11, lys lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:ja byłam po śniadaniu i herbacie z cytryną. Mały i tak fikał podobno... myślę, że jak zjesz coś słodkiego to może za bardzo fikać i nie będzie pomiarów... no chyba że nie masz połówkowego?
dobra dam znać po badaniu!
małaMyszka, niecierpliwa, zabka11 lubią tę wiadomość
-
5ylwia wrote:Mam połówkowe i właśnie zjadłam merci.. Żebyś zobaczyła moją minę mam w buzi batonik czytam Twój wpis i zamarlam z nim w buzi.. Ale nie mogłam się powstrzymać i dokonczylam
dobra dam znać po badaniu!
To tak szybko nie działamoże po godzinie ale jedno merci to nic. Ja wypiłam puszkę coli i zjadłam podwójnego milkywaya- mała fikała, usg trwało dłużej niż zwykle o dobre 15 min
ale pomiary zrobił. Gorzej było jak na tej przezierności skakała, to musiałam dziwne pozycje przybierać bo nie mógł zmierzyć a wtedy nic nie jadłam bo byłam w fazie wymiotów.
małaMyszka, lys lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:MalaMyszka, ja mialam bardzo trudne relacje z rodzicami, moja rodzina to w ogole temat na długą powiesc, wiec cie doskonale rozumiem. Tylko jedno mnie dziwi jak to bedzie żądać kasy, albo coś ci kazać? Ty jestes dorosła, samodzielna i nic nie musisz. A juz dawanie pieniedzy rodzicom bo sobie tak życzą to paranoja. Moim zdaniem nie powinnas uciekac od problemu tylko stawić mu czoła, bedzie to zdrowsze dla twoich emocji.
To nie chodzi o to, że ja jej cokolwiek dam, tylko ona potrafi, być taka męcząca, wydzwania, pisze, już nie raz zablokowałam jej nr, ale odblokowałam, bo jakby coś się stało tacie, to jak się dowiem?
Ja jej powiedziałam, że nic od nich nie chcę. Nie chcę 1/3 domu, który wybudował ojciec, żadnych innych testamentowych spraw. Chciałam pójść do notariusza i zrzec się wszystkiego, co związane z rodziną. Sama się chciałam wydziedziczyć, żeby broń boże niczego od nich nie dostać...
Nawet nazwisko chciałam zmienić, bo mam dwuczłonowe, ale biurokracja by mnie wykończyła finansowo i psychicznie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 17:15
-
5ylwia wrote:Mam połówkowe i właśnie zjadłam merci.. Żebyś zobaczyła moją minę mam w buzi batonik czytam Twój wpis i zamarlam z nim w buzi.. Ale nie mogłam się powstrzymać i dokonczylam
dobra dam znać po badaniu!
-
magda sz wrote:Aga bidulko Ty jeszcze tam? myślałam że już Cię wypuścili do domku. No ale niech badają, od czego to może być żebyś się nie stresowała. Ale te żołądki? dla kobiety w ciąży? blee
Niestety jeszcze mnie trzymaja i nie wiem kiedy wypuszczawogole sie nie przejumuja ze ciezarne powinny miec bogata i pelnowartosciowa diete. Jablko dostajemy co drugi dzien do sniadania, do kolacji czasem cwiartke pomidora, wogole kolacja wczorajsza to mistrzostwo swiata - 4 kromkki chleba i jedno jajko. Nie tylko daja podroby - żołądki to jesCze na sniadanie tanie marne pasztety. Nie moge sie doczekac kiedy wroce do domu i zjem zdrowo i pysznie
małaMyszka lubi tę wiadomość