SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczynki wpadam tylko na chwilke. Wczoraj strasznie bolał mnie brzuch na dole i czułam dziwne parcie, do tego był ciagle twardy
wystraszylam sie i trafilam do lekarza. Po krotkim badaniu na samolocie dostałam skierowanie do szpitala. Tam powiedzieli, że moja dzidzia sie pcha na wolność! Uciskała główka na kanal rodny na szczescie zamkniety! Boze jaki stres, a co było powodem? Zespół jelita drażliwego na który choruje od 3 lat! Moja dawna gin powiedziala ze w ciazy ta choroba nie wymaga leczenia i tym stwierdzeniem mogla doprowadzic do porodu!!! Przeciez to sa skorcze i nadpobudliwość jelit! Cholera skad moglam wiedziec! Teraz musze uwazac, bo wdtozyli mi leczenie i moge sie nie wyprozniac pare dni
do tego anemia w wynikach wyszla i biore zelazo, a po nim co? Zaparcia! Nie mam juz sily!
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Rybka, dobrze ze trafilas pod opieke. No wlasnie to jest ignorancja lekarzy, masakra.
Co do żelaza to wlasnie mialam napisac- ja też biorę, bo spadła mi hemoglobina i tez sie balam zaparć, ale nic takiego nie ma. Mi kazał brać preparat "szelazo sr". Jest z wit c, b6, b12 i kwasem foliowym. Na mnie dxiala dobrze, wyproznienia 1-2 raxy dziennie, jak cos to polecam. Jutro jeszcze ide na wyniki to w piatek jak odbiorę to sie okaze cxy tez dobrze dzialamałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Witam sie! Ja dzis jakos taka spiaca, markotna i mala tak samo bardzo malo aktywna i szczedzi mi kopniakow.
Dzis wizyta i okaze sie czy mozemy jechac nad morze. Trzymajcie prosze kciuki!
Milego dnia!
Rybka, trzymaj sie dzielnie, dobrze, ze w pore zareagowalas! Cholera i jak tu ufac lekarzom!! Biora od nas gruba kase za wizyty, ale zeby tak cos od siebie to nie ma, rutynowo wszystko robia, no szlag mnie trafia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2015, 09:37
Pulpecja, KasiaeN., małaMyszka, mamasia, psioszka11 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny!
Co do l4 to nie miałam takich przebojów jak Wy będąc w ciąży bo jestem freelancerem więc to ja decyduję kiedy pracuję. Ale jak jeszcze kilka lat temu pracowałam na etacie to przez 7 lat nie byłam ani jednego dnia na chorobowym. Pracodawca wywierał na mnie taki nacisk, ze bałam się iść. Jak już miałam gorączkę 39 stopni, katar i ledwo patrzyłam na oczy to czasem przez myśl mi przeszło aby zostać w domu ale zaraz potem włączały mi się wyrzuty sumienia i odchodziłam od tego pomysłu.I teraz wiem, ze to był mega błąd bo i tak wszyscy mieli mnie gdzieś i nikt nie doceniał mojego poświęcenia a każdy dbał tylko o swój tyłek. Dlatego jeśli my o siebie nie zadbamy to na pewno nikt tego za nas nie zrobi!A myślę, ze akurat ciąża to jest taki momemnt w naszym życiu, że możemy się wsłuchać w siebie, odpocząć, nabrać dystansu i przede wszystkim zadbać o siebie i dziecko. Amen.
Dziś piękna pogoda, pranie się pierze, pościel wywaliłam na balkon niech się wietrzyA mamusia zadzwoniła, ze tak ostatnio mówiłam o schabowych, ze dziś nam zrobiła na obiad, więc jeśli chcę mam sobie po nie przyjechać!
Cudowna kobieta!Ugotuję tylko zupkę pomidorową, bo u mnie zupa odkad jestem w ciąży jest obowiązkowa
Miłego dnia Kobiety!małaMyszka, Pulpecja, mamasia, niecierpliwa, Hermiona, lys, zabka11, Weridiana, Martucha86, magda sz, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa trzymam kciuki
tez mnie strasznie nad morze ciągnie, ale niestety w najblizszym czasie nie ma szans. Ciekawe czy jakbym podciagnela to pod zachcianke ciążowa to mąż by mnie zawiozl?
KasiaeN., niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Cześć
Byłam na pobraniu krwi bo w piatek endokrynolog, zobaczymy jak moja niedoczynność się miewa..
Zobaczyłam dzisiaj ze na skierwaniu jest tsh, ft4, glukoza.
Zajebiscie, wczoraj wieczorem przeciez mielismy gościne i obżarłam się jak świnia! ciastem oczywiscie tez !
Myslicie ze to moze miec wpływ i glukoza bedzie sporo wyższa niz mam normalnie ??
Jak sie położyłam spać moja Poleńka tak mnie okładała ciosami ze nie mogłam zasnac;p sline robią sie nasze dzieciaczki
A no i tydzień temu w poniedziałek Pola ważyła 360g a wczoraj na połówkowym 470g, to dobry przyrost ? Mogłam zapytac lekarza ale byłam taka podekscytowana jej zdjeciem z 3d ze o wszystkim zapomniałam ;pmałaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
A w kwestii pracy, podzielam zdanie, ze nikt nas nie doceni za to.
Ja przez 6 lat pracowalam w swietnej firmie. Czulam sie tam naprawde dobrze, dobrze zarabialam, awansowalam i czulam sie nieodlaczna czescia tej organizacji. Mialam cudownego szefa, ktory mial 95% cech szefa idealnego. Nie bylo dla mnie problemem przyjsc do pracy mega chora, z gilami do pasa albo pracowac zdalnie, czy tez siedziec po 13-14 godzin, bo byla taka potrzeba. Sama tego chcialam i moje poczucie odpowiedzialnosci nie pozwalalo mi olac pewnych spraw.
W pewnym momencie, czesc naszego koncernu zostala sprzedana konkurencji, jeszcze przez prawie rok nas trzymali, wyrzucili naszego dotychczasowego szefa, a nas zostawili. Jak juz przestalismy byc potrzebni, to bez zadnych wczesniejszych sygnalow wreczono nam wypowiedzenia ze zwolnieniem ze swiadczenia pracy. 15 minut na spakowanie i za brame. Tak nam podziekowano za nasze zaangazowanie , bez slowa wyjasnienia, bez chocby zwyklego dziekuje. Dopiero pozniej do mnie dotarlo, ze sama na to pozwolilam, tracilam tam zdrowie, nerwy i wiele godzin, ktore moglam spedzac z moimi bliskimi. A skoro ja o siebie nie zadbalam, to nikt o mnie nie pomysli. W sumie pretensje moglam miec tylko do siebie, a wlascicielom nie zalezy na ludziach, tylko na pieniadzach i nie maja sentymentow. Taka jest prawda i skoro zle sie czujemy w ciazy mamy prawo do chorobowego, a oni musza sobie zdawac sprawe z tego w jakim stanie jestesmy, a to, ze zechcialyscie dluzej pracowac, to powinni byc Wam wdzieczni, a jak widac i tak tego nie doceniaja. Wiec wniosek pozostaje jeden.KasiaeN., małaMyszka, lys, zabka11, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Witam się w słoneczną środę...
Mąż ma dzisiaj wizytę u stomatologa, więc ma wolne, ale jest pod telefonem. Z jego dentofobią ciężko byłoby mu pracować. Z resztą idzie na 11:30 i zanim dojedzie do pracy to będzie 15. Wczoraj został do 19 zrobił wszystko co miał i dzisiaj go wykorzystam.
Hehehehe jest u nas sklep z art. dla dzieci. Co prawda obsługa nie jest zbyt miła i kompetentna, bo stacjonarny sklep to chyba wg nich samo zło, żyją z internetowego. A tam wiadomo nie ma głupich upierdliwych klientów którzy ciągle coś chcą i ciągle pytają...
Wczoraj wieczorem oglądałam ich stronę. Chyba pomimo obsługi zamówię wszystko online i odbiorę w sklepie, bo jest w zasadzie za naszym blokiem...
Ceny mają zbliżone do allegro. Różnica 5-10 zł max, ale wiadomo, że na allegro dochodzi koszt przesyłki, co daje różnice co najmniej 10-20 zł na korzyść sklepu. Nie ma się co zastanawiać...
Wybrałam już nawet myjkę w kształcie kaczuszki hi hi hi
5ylwia, lys lubią tę wiadomość
-
zabka11 wrote:Witajcie
Dzieki dziewczyny,u mnie przecież jeszcze były rewolucje z umowa,bo płacił pod stołem.jak sie dowiedziałam o ciąży to powiedziałam mu zaraz w styczniu jednocześnie prosząc o inne umowy.wiazalo sie to dla niego z placeniem większych składek ZUS przez 3 miesiace i ile nerwów było z tym związanych,masakra. Ostatecznie wiedział ze jak sie nie zgodzi na zmianę mojej umowy,to moge w każdej chwili walnąc zwolnienie i zostanie na lodzie,wiec sie z wielka łaska zgodził,jednocześnie stawiając warunek ze wymaga ode mnie elastyczności wlasnie w takiej postaci,ze jak od kwietnia juz pójdę na l4to będę przez pierwszy miesiąc (który jest jego kosztem)pracować na full etat. Po macierzyńskim powiedział ze przecież ja mam jeszcze tyle urlopu wypoczynkowego do wykorzystania i to tez jest jego koszt!:-0 zatem narzucił mi ze po macierzyńskim wykorzystać moge miesiąc wypoczynkowego a potem wracam do pracy ....
Jak juz wylądowałam na l4to był wielce rozczarowany,bo przecież on poszedł mi na rękę,zmienił umowę,a ha miałam do końca kwietnia przychodzić do biura.powiedzualam ze nie dam rady pracować na etacie w biurze,ale będę pracować w miare możliwości z domu w zakresie archiwizacji itp i jestem pod mailem i telefonem dla dziewczyn,gdyby potrzebowały pomocy.zrobilam mu bazy,których nie zrobiłabym przychodząc do biura.to jak juz to zrobiłam to sobie jeszcze wymyślił jakiej tematy które wymagają ode mnie przychodzenia do biura.i na to sie nie zgodzę,to co moge zrobię z domu i koniec.zostal tylko tydzień kwietnia,potem niema prawa nic ode mnie zadać.zreszta juz teraz nie miał prawa mnie tak wykorzystywać,ale taki typ.zawsze musi żerować na innych...
Oczywiście oficjalna wersja jego i moja jest taka ze wracam,ale logiczne jest ze nie mam do czego,bo zatrudnił laske na moje miejsce nie na zastępstwo,tylko na normalna umowę.to jest mała firma i tu nie ma miejsca dla nas obu.
Wszyscy znajomi nam doradzają, żeby od razu pomyśleć o drugim, bo potem ciężko zdecydować się na drugie, lata szybko lecą, a fajnie jak jest różnica 2 lat pomiędzy rodzeństwem. Poza tym mamy po 27 lat z mężem, na co mamy czekać?
A Wy dziewczyny jakie macie różnice pomiędzy swoimi dziećmi?czarnaruda, małaMyszka, zabka11, Paula_071 lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
U mnie syn starszy o 5 lat i jest idealnie. Potrafi juz wszystko sam i widze, że w razie co pomoże.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
chcebycmama wrote:Żabka moja historia jest podobna. W ogóle się tym nie przejmuje, a za rok będę szukać nowej pracy, bo do obecnej nie wrócę. z racji tego, że obecna ciaza jest pierwszą ciaza to zastanawiam się od razu nad drugą, a potem będę tylko rozpieszczac moja dwójkę.
Wszyscy znajomi nam doradzają, żeby od razu pomyśleć o drugim, bo potem ciężko zdecydować się na drugie, lata szybko lecą, a fajnie jak jest różnica 2 lat pomiędzy rodzeństwem. Poza tym mamy po 27 lat z mężem, na co mamy czekać?
A Wy dziewczyny jakie macie różnice pomiędzy swoimi dziećmi?
Ja dokładnie tak zrobiłam1 córka urodzona 21 sierpnia 2013 a druga teraz w drodze. W międzyczasie roczny macierzyński później ze 3-4 msc wychowawczego i druga ciąża
Rozwiązanie idealne. Rzeczy wszystkie mam, więc ekonomicznie ;P A poza tym myślę, że jakbym miała za parę lat się decydować to chyba bym zrezygnowała. Znów pakować się w pieluchy
U nas będzie 22-23 msc różnicy. Pierwszą cókę rodziłam mając 26 lat a drugą 28. Za to mój P jest starszy o 10 lat więc jemu na jesieni stuknie 38 - dla niego to najwyższy czas - ostatni dzwonek - żebyśmy jeszcze odchowali dzieciaki i mogli pożyć
niecierpliwa, Hermiona, małaMyszka, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Amberla wrote:Ja dokładnie tak zrobiłam
1 córka urodzona 21 sierpnia 2013 a druga teraz w drodze. W międzyczasie roczny macierzyński później ze 3-4 msc wychowawczego i druga ciąża
Rozwiązanie idealne. Rzeczy wszystkie mam, więc ekonomicznie ;P A poza tym myślę, że jakbym miała za parę lat się decydować to chyba bym zrezygnowała. Znów pakować się w pieluchy
U nas będzie 22-23 msc różnicy. Pierwszą cókę rodziłam mając 26 lat a drugą 28. Za to mój P jest starszy o 10 lat więc jemu na jesieni stuknie 38 - dla niego to najwyższy czas - ostatni dzwonek - żebyśmy jeszcze odchowali dzieciaki i mogli pożyć
małaMyszka lubi tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku. -
chcebycmama wrote:Żabka moja historia jest podobna. W ogóle się tym nie przejmuje, a za rok będę szukać nowej pracy, bo do obecnej nie wrócę. z racji tego, że obecna ciaza jest pierwszą ciaza to zastanawiam się od razu nad drugą, a potem będę tylko rozpieszczac moja dwójkę.
Wszyscy znajomi nam doradzają, żeby od razu pomyśleć o drugim, bo potem ciężko zdecydować się na drugie, lata szybko lecą, a fajnie jak jest różnica 2 lat pomiędzy rodzeństwem. Poza tym mamy po 27 lat z mężem, na co mamy czekać?
A Wy dziewczyny jakie macie różnice pomiędzy swoimi dziećmi?
Ja bardznj bym chciala miec dwojke dzieci, z tym ze teraz staralismy sie dlugo, lekarze praktycznie nie dawali szans na ciaze naturalna, z Boza pomoca sie udalo choc swoje przeszlismy. Drugie dziecko bym chciala za jakies 2-3 lata, ale skoro takie trudnosci mialam z zajsciem nie wiem czy bedziemy sie zabezpieczac czy zdamy sie na los i jak bedzie szybciej to bedzieLaura, małaMyszka, KasiaeN. lubią tę wiadomość
-
chcebycmama wrote:No chciałabym tak samo zrobić. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo o obecna ciaze staraliśmy się 9 miesięcy.
Stymulacja była na CLO, złe wyniki nasienia itp... trochę to trwało, a udało się gdy wszystko zostało odpuszczone i się nie staraliśmy. O drugą dziecko zaczęłam się starać jakoś tuż przed wakacjami, ale na luzie bo w sierpniu mijał dopiero rok od CC. Zaszłam w ciążę we wrześniu, poroniłam w 6-7 tygodniu 13 października. Nie doczekałam pierwszego okresu i zaszłam w ciążę w połowie listopada
2 lata to mysle super różnica wieku.
Edit: A i moja Pani doktor ( przyjaciółka) mówiła, że po ciąży dużo rzeczy się reguluje w organizmie jak wcześniej były problemy i łatwiej zajść niedługo po. U mnie to się sprawdziło. Jedynie czym się wspomagałam to Inofoliciem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2015, 10:20
Hermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, dzięki za opinie o zwolnieniach, dają mi do myślenia.
zabka - co to jest za pomysł, żebyś pracowała na zwolnieniu? To jest informacja dla inspekcji pracy i sądu pracy. Zwolnienie to zwolnienie. Rozumiem, dokończyć jakąś rzecz i przekazać obowiązki (to akurat przed zwolnieniem), ale żeby przez miesiąc być na etacie? No ja może mam dziwne podejście do pracy, ale na to bym nie poszła.
magda sz. - ja też nie do końca rozumiem swoje podejście... Czytam Was i się nad sobą zastanawiam. Nie kocham swojej pracy, mam jej dość. Natomiast jeśli coś kocham, to ideę tego, że mogę pracować na interesującym, odpowiedzialnym stanowisku. Przez ostatnie lata często nie miałam w ogóle pracy, albo pracowałam poniżej moich kwalifikacji i ta praca wydawała się być darem z nieba. Choć akurat ten dar spadł na mnie w czasie, kiedy miałam już zaplanowaną ciążę. Może stąd te moje rozsterki, że wiedząc, że za jakiś czas będę w ciąży podpisałam umowę na 2 lata i zobowiązałam się do różnych rzeczy. W międzyczasie okazało się też, że praca marzeń to jest tylko na papierze i z tym szefem nie chce pracować dłużej niż muszę. Mam takie myśli, żeby od razu zajść w drugą ciążę i wtedy iść od razu na zwolnienie i ciągnąć świadczenia ile się da, a w międzyczasie poszukać innej pracy. Może już nie na uczelni, ale związanej z psychoterapią, bo to daje mi więcej satysfakcji. A wyrzuty sumienia czuję z kilku powodów. Raz, że mam wrażenie, że rozchorowałam się psychosomatycznie, bo już miałam dość pracy. To mi się zdarzało często w liceum, czy na studiach, że właściwie chorowałam jak chciałam. A jak nie chciałam to brałam się w garść, aspiryna i byłam zdrowa. Dwa, że szef wzbudza we mnie wyrzuty sumienia. np. każąc mi powiadomić kolegę o tym, że musi mnie zastąpić. A kolega też chory, ale nie bierze zwolnienia, głupek.
chcebycmama - nie wiem, jak będę się czuła po porodzie i jako mama, ale jak sobie to na chłodno analizuję, to chciałabym mieć dzieci w niedużych odstępach czasu, żeby mieć szybko z głowy etap pieluszkowy i żeby były równomiernie odchowane. Ja mam dużą różnicę wieku z rodzeństwem i dopiero teraz, kiedy mamy 20-30 lat możemy się dogadać jak równy z równym, może to też mnie motywuje. Badana wskazują natomiast, że najlepiej (chyba pod względem poznawczym) rozwijają się rodzeństwa z dwuletnią różnicą.małaMyszka, zabka11, KasiaeN. lubią tę wiadomość
-
A orientujecie się może, czy jeśli mam umowę do 2017 roku i po macierzyńskim bym zaszła w ciążę, czyli poród byłby w 2017 roku, ale przed końcem umowy, czyli umowa kończyła by mi się na drugim macierzyńskim, czy mogą mi jej nie przedłużyć?
małaMyszka lubi tę wiadomość