Sierpniowe Mamusie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ruda27 wrote:Madzia kochana gratuluje coreczki!
! Swietne wiesci
juz duza kruszynka jest
Chyba juz jest przewaga dziewczynek na sierpien co? :p
Mam nadzieję że również zasilę konto dziewczynek na sierpieńPóki co muszę zaczekać aż poznam płeć... A wizyta dopiero za 3 tyg.
Większość z Was już wie co tam się kryje w brzuszku
Lanusia93, Ruda27, Niebieska, Kajoni, MILA, Jus1985, celia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczynki
Ja ok 4 juz sue obudzilam bo maz di pracy szedl i zasnac nie moglam.. Tak do po 5.. I szok wstalam dopiero teraz :p jestem jakas nietomna i nic mi sie nie chce
W nocy czulam maluszka, nie puk ale takie jakby wypchniecierano tez cos, ale nie wiem czy to maluszek bo bylo to troszke nad pepkiem :p
Co do brzucha i swedzenia tez tak mam, nie mega mocno ale co jakis czas sie drapne, czytalam ze w tych tygodniach tak bedzie bo skora sie naciaga bo brzuszek rosniewspolczuje dziewczyny, ze w II trymestrze tak sie czujecie, ja tez nie tryskam codziennie energia, ale jednak jest mi lepiej niz w I..
Lanusia to ja takich obrazkow i zdjec ogladac nie zamierzam.. :p napewno jest to straszny widok, z reszta mozna sobie wypbrazic :p ja bym chciala porod naturalny bez znieczulenia ale z glupim jasiem.. Zobaczymy jak to wyjdzie..Lanusia93, Niebieska, Camille87 lubią tę wiadomość
-
Miriam, masz rację
W takim razie od razu poproszę o nacięcie, nie będę kombinowała. Chyba że ten masaż jest w stanie zapobiec pęknięciu. Sama bym się tak masowała codziennie jeśli dawałoby to efekty
Jak się czujesz już na końcóweczce?Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Lanusia, nie nakręcaj się
Ja też się boję porodu no ale ile kobiet miało pęknięte krocze i wszystko się zagoiło
Ja w ogóle nie umiem się skupić na ciąży, to mój największy problem. Wszystko mnie rozprasza. Nie wiem czy w porę się zdecydowałam na maluszka.
Miałam zakładać firmę i teraz jestem między młotem a kowadłem. A dodatkowo ta ciąża mnie rozleniwia.
Wczoraj cały dzień siedziałam nad wstępną wizualizację mojego domku i nie jestem zadowolona. Salon jest mało ustawny i niewielki. Najchętniej wszystko bym w nim przerobiła a jestem ograniczona do tej lokalizacji salonu ( ze względu na kominek). Ratunkiem dla mnie jest chyba tylko projekt indywidualny domu. Normalnie wczoraj byłam tak rozczarowana tym salonem, no i ogrodem od północy. Jeszcze dodatkowo zobaczyłam takie świetne wizualizacje mojej konkurentki i się zdołowałam. Że ja nie robię takich dobrych! A przez ciążę nie mogę też na maksa się skupić na pracy i mam mniej zleceń. Same kuchnie i to dla ludzi bez gustu ;/ A ta dziewczyna takie piękne salony, pokoje dziecięce. Tak mnie zazdrość zżera.
I taka jestem zła na siebie. Ani w tą ani w tą. Bo nie mogę do końca rozwinąć skrzydeł ...buuu ( przepraszam maluszku za te słowa, nie winię Ciebie...)
Przepraszam Was dziewczyny, że Was tak zamęczam biadoleniem. Ale perspektywa czekania dalej na idealny dom i tego, że nie mogę go sobie teraz urządzić (także pokoju dla dzieciątka) strasznie mnie dołuje. To jest moje największe marzenie
I jeszcze do tego jestem taka niecierpliwa. W poniedziałek dopiero wizyta, ja czekam na tą płeć, jak nienormalna. Dodatkowo ten tydzień cały się źle czuję. Nie chodzę do pracy i na nic siły nie mam ;/ A ten mój brzuszek cały czas stoi w miejscu
Ale się nakręcam. Jak jakaś wariatkaAle to są moje odczucia i chyba muszę iść do psychiatry! :p
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Ruda27, moja mama rodziła z takim głupim jasiem, powiedziała, że to w żaden sposób nie znieczula, czuła się jak pijana i raczej to w trakcie porodu nie jest udogodnieniem
Ja go miałam podanego przez łyżeczkowaniem, czułam się jak po narkotykach, bardzo źle, majaczyłam przez dobre 15 minut, a pielęgniarka kazała mi iść spać. Może jednemu służy, drugiemu nie. Ale nie zdecydowałabym się.
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Niebieska wrote:Lanusia, nie nakręcaj się
Ja też się boję porodu no ale ile kobiet miało pęknięte krocze i wszystko się zagoiło
Ja w ogóle nie umiem się skupić na ciąży, to mój największy problem. Wszystko mnie rozprasza. Nie wiem czy w porę się zdecydowałam na maluszka.
Miałam zakładać firmę i teraz jestem między młotem a kowadłem. A dodatkowo ta ciąża mnie rozleniwia.
Wczoraj cały dzień siedziałam nad wstępną wizualizację mojego domku i nie jestem zadowolona. Salon jest mało ustawny i niewielki. Najchętniej wszystko bym w nim przerobiła a jestem ograniczona do tej lokalizacji salonu ( ze względu na kominek). Ratunkiem dla mnie jest chyba tylko projekt indywidualny domu. Normalnie wczoraj byłam tak rozczarowana tym salonem, no i ogrodem od północy. Jeszcze dodatkowo zobaczyłam takie świetne wizualizacje mojej konkurentki i się zdołowałam. Że ja nie robię takich dobrych! A przez ciążę nie mogę też na maksa się skupić na pracy i mam mniej zleceń. Same kuchnie i to dla ludzi bez gustu ;/ A ta dziewczyna takie piękne salony, pokoje dziecięce. Tak mnie zazdrość zżera.
I taka jestem zła na siebie. Ani w tą ani w tą. Bo nie mogę do końca rozwinąć skrzydeł ...buuu ( przepraszam maluszku za te słowa, nie winię Ciebie...)
Przepraszam Was dziewczyny, że Was tak zamęczam biadoleniem. Ale perspektywa czekania dalej na idealny dom i tego, że nie mogę go sobie teraz urządzić (także pokoju dla dzieciątka) strasznie mnie dołuje. To jest moje największe marzenie
I jeszcze do tego jestem taka niecierpliwa. W poniedziałek dopiero wizyta, ja czekam na tą płeć, jak nienormalna. Dodatkowo ten tydzień cały się źle czuję. Nie chodzę do pracy i na nic siły nie mam ;/ A ten mój brzuszek cały czas stoi w miejscu
Ale się nakręcam. Jak jakaś wariatkaAle to są moje odczucia i chyba muszę iść do psychiatry! :p
Współczuję złego samopoczucia...Może przez ten nawał myśli czas Ci szybciej minie do poniedziałkuWidzę że też czekasz na wiadomość kogo tam nosisz w brzuszku
Niebieska lubi tę wiadomość
-
Niebieska, nie jesteś sama. Przytulam Cię mocno
Ja też przez ciążę mam kłopoty z koncentracją, jestem tak leniwa, że czasem chciałabym się pouczyć, dać radę z tymi studiami, ale to jest ponad moje siły. Zasypiam w trakcie zajęć, zaczyna mnie wszystko boleć, nie mogę przypomnieć sobie najprostszych słów i kiedy jestem proszona o odpowiedź to mam w głowie: "Kopnął czy nie kopnął? Ubzdurałam sobie?". Też mnie nachodzą myśli, że ta ciąża kompletnie nie w porę, że mogłam skończyć przynajmniej studia, gdzieś wyjechać, z rok zaszaleć, znaleźć pracę, sprawdzić się w roli dwudziestolatki, a nie od razu matki. I jeszcze z partnerem mi się nie układa, przed ciążą dogadywaliśmy się duuużo lepiej. On czuje się wrobiony w to dziecko. Uważa, że odstawiłam tabletki, nie informując go o tym. Ale poinformowałam, tylko nie prosto w oczy, ale smsem: "Nie mam już torbieli, mogę odstawić tą wstrętną antykoncepcję". Wychodzi na to, że to do niego zupełnie nie dotarło, nie przeanalizował tej informacji. Ale kiedy współżyliśmy w trakcie moich dni płodnych widział jak podnosiłam nogi do góry, może on nie wie sąd się biorą dzieci? I kiedy mówię, że zaszłam w dniu owulacji i on sobie liczy te tygodnie i wychodzi mu, że ciąża jest 2 tygodnie starsza (bo zaszłam 17 tygodni temu, a jestem w 19 tygodniu) to twierdzi, że coś ściemniam i to jakaś celowa zagrywka... Ciągle ma jakieś dziwne podejrzenia. Ten związek prędzej czy później się rozpadnie, czuję to.
Myślałam, że on też chce dziecka...
O nie, sąsiedzi znowu zaczynają z remontem, nie wierzęNiebieska lubi tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
nick nieaktualnyLanusia ja wiem ze to nie znieczula, ja nie chce znieczulenia chyba ze bedzie juz konieczne..
Chce glupiegi jasia zeby sie rozluznic, nie stresowac az tak bardzo..
Ja tez mialam przed lyzeczkowaniem i w sumie na mnie w ogole nie dzialal, zachowywalam sie normalnie, ale zobaczymy napewno o niego poprosze
Niebieska niestety tak bywa w ciazy, jestemy rozchwiane i emocjonalnie i psychicznie.. Inaczje nam mozg pracuje niz wczesniej..
Napewno cos wymyslisz z czego bedziesz zadowlona, masz ejszcze troszke czasunie przejmuj sie tym tak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2014, 09:12
Lanusia93, Niebieska lubią tę wiadomość
-
Niebieska każda z nas ma lepsze i gorsze dni, te wahania nastrojów to niestety normalne w naszym stanie. Ja wczoraj miałam doła niesamowitego, schizowałam sie pierdołami a dzisiaj juz tryskam energią. W ogóle to mi sie sutki zrobiły mega wrażliwe, jak dtokne t strasznie bola:/ Kochana napewno po porodzie odzyskasz swoją wene twórczą i zaczniesz tak tworzyc, że sama sie zdziwisz
W ciąży nieświadomie wszystko podporządkowujemy tej małej niewinnej istotce, która rośnie nam pod serduszkiem i nic innego sie nie liczy, ale to minie jak maluszek sie urodzi to on bedzie Twoim natchnieniem:)
Lanusia nie myśl na razie o takich przykrych sprawach, najgorzej chyba oglądac obrazy jakies sadystyczne. W rodzinie pytałam mamy, teściowej, kuzynki, ciotki i wszystkie przy pierwszym porodzie miały nacinane krocze, przy drugim juz nie wiec z dwojga złego wole powiedziec na wstepie ze mają mi nacinac krocze, wole to nic pekniecie krocza. Niestety nikt nie mówił ze bedzie łatwo, ja chce urodzic swoje dziecko siłami natury, mam nadzieje ze bedzie mi to dane, nie chciałabym CC bo w tym przypadku każdy nastepny poród tez prawdopodobnie skonczy sie przez CC.
Mnie tez czasem brzuch swedzi, niecodziennie ale jak zacznie to nie moge sie skonczyc drapacAle to dobre, bo brzuszek rośnie:)
karm3lka ja tez jeszcze nie znam płci maluszka, mam cichą nadzieje, że dowiem sie na wizycie w srodeale bardziej chce usłyszec, ze z dzidzia jest wszystko w porządku:) cos sie moje malenstwo uspokoiło bo jak zaczeło pukac w poniedziałek i wtorek czesto tak przez ostatnie dni prawie wcale:(
Niebieska lubi tę wiadomość
Monis
[/link]
-
Lanusia przykro mi, że sie znowu nie dogadujesz z P.
Wkurza mnie, gdy facet oskarża kobiete o to, że wrobiła go w dziecko! Ale przepraszam bardzo, to on pchał swojego ptaka i nikt go do seksu nie zmuszał, masakra jakaś
Lanusia93 lubi tę wiadomość
Monis
[/link]
-
nick nieaktualnyLanusia przykro mi sytuacji z Twoim chlopakiem.. Ale niestety faceci tacy sa, im trzeba jasno przedstawic sprawe. A Ty mu napisalas tylko ze pdstawiasz tabletki, on pewnie nie od razu pomyslal o dziecku i ciazy.. Oni nie znaja sie az tak na tych rzeczach, a tym bardziej nie mysla o nich... Mam nadzieje ze sie w koncu na dobre dogadacie, moze jak juz dzidzia bedzie na swiecie? Jesli nie, to nie brnij w zwiazek na sile, mysle ze i tak jestes na tyle dobra i odpowiedzialna ze sama sobie poradzisz z maluszkiem i znajdziesz innego odpowiedzialnego mezczyzne.. Trzymaj sie slonce!
Moni&, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Lanusia93 wrote:Niebieska, nie jesteś sama. Przytulam Cię mocno
Ja też przez ciążę mam kłopoty z koncentracją, jestem tak leniwa, że czasem chciałabym się pouczyć, dać radę z tymi studiami, ale to jest ponad moje siły. Zasypiam w trakcie zajęć, zaczyna mnie wszystko boleć, nie mogę przypomnieć sobie najprostszych słów i kiedy jestem proszona o odpowiedź to mam w głowie: "Kopnął czy nie kopnął? Ubzdurałam sobie?". Też mnie nachodzą myśli, że ta ciąża kompletnie nie w porę, że mogłam skończyć przynajmniej studia, gdzieś wyjechać, z rok zaszaleć, znaleźć pracę, sprawdzić się w roli dwudziestolatki, a nie od razu matki. I jeszcze z partnerem mi się nie układa, przed ciążą dogadywaliśmy się duuużo lepiej. On czuje się wrobiony w to dziecko. Uważa, że odstawiłam tabletki, nie informując go o tym. Ale poinformowałam, tylko nie prosto w oczy, ale smsem: "Nie mam już torbieli, mogę odstawić tą wstrętną antykoncepcję". Wychodzi na to, że to do niego zupełnie nie dotarło, nie przeanalizował tej informacji. Ale kiedy współżyliśmy w trakcie moich dni płodnych widział jak podnosiłam nogi do góry, może on nie wie sąd się biorą dzieci? I kiedy mówię, że zaszłam w dniu owulacji i on sobie liczy te tygodnie i wychodzi mu, że ciąża jest 2 tygodnie starsza (bo zaszłam 17 tygodni temu, a jestem w 19 tygodniu) to twierdzi, że coś ściemniam i to jakaś celowa zagrywka... Ciągle ma jakieś dziwne podejrzenia. Ten związek prędzej czy później się rozpadnie, czuję to.
Myślałam, że on też chce dziecka...
O nie, sąsiedzi znowu zaczynają z remontem, nie wierzę
TAK to jest wkurzające jak facet obwinia kobietę że go wrobiła w dziecko... jakieś chore podejrzenia, własne liczenie itp. Moni& ma rację, facet nie wie skąd się biorą dzieci? Najłatwiej zrzucić wszystko na kobietę a ona niech sobie radzi.. No chyba że jak zobaczy Malucha to mu się odmieni? Ale niech przestanie Cię tak traktować... a widział zdjęcia z USG?
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
Lanusia, przykro mi, mam nadzieje, ze wkrotce wszystko sie ulozy i w koncu dorosnie Twoj partner do ojcostwa (choc moj 30 na karku i tez mam nadzieje, ze dorosnie niedlugo hhaha) .
Moj pierwszy trymestr byl rewelacja. Teraz to spac nie moge, ciagle krwotoki z nosa, czesto mam jakies skurcze zoladka,jestem zmeczona, rozkojarzona. A pracuje z dzieckiem i czasem juz nie mam cierpliwosci odpowiadac ciagle na te same pytania i ciagle gadac, licze od 10 w dol, oddycham mocno zeby sie rozluznic. Ale jak czuje pukanie to jakos mi lzej nai wiem ze dla Niego wytrzymam.
Lanusia93, karm3lka lubią tę wiadomość
-
dzięki dziewczyny za wsparcie! Jak się zwierzam ludziom dookoła, to są dwie opcje:
- teściowa, szwagierka zakręcone na punkcie mojego dziecka i nic je innego nie interesuje. Każą mi odpuścić pracę.
- mąż, siostra karierowiczeMówią, że jestem słaba a ciąża to wymówka
Ale od Was zawsze idą słowa wsparciaCzekam na CHĘCI do pracy dużo bardziej niż na WENĘ. Studia to był pikuś w porównaniu z rzeczywistością. Przygotowali nas tylko plastycznie, a technicznie to jestem noga i buble potem wychodzą. Porażki na wstępie nie są fajne ;P
Lanusia współczuję niedojrzałości Twojego faceta. Widocznie potrzeba Wam czasu, może po porodzie się coś zmieni ;/
Tak karmelka czekam z niecierpliwością na wieści o płci i jestem mega skoncentrowana na PONIEDZIAŁKU, mimo, że przyjemny weekend z dniem kobiet się zbliża
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
karm3lka, był ze mną na USG, bardzo martwi się o to, że mogę tą ciążę stracić. On kocha dzidziusia, ale chyba dla niego to trochę za wcześnie na takie zmiany. Jest totalnie niedojrzały. Jeszcze mu piwko i dupeczki młode w głowie
Nie myśli wcale o tym, żeby ze mną zamieszkać, zaręczyć, ustabilizować tą naszą sytuację. Myślę, że to nie ze mną chciał się wiązać na resztę życia, byłam młodą zabawką, a teraz widzi że to na poważnie i nie da się tego cofnąć... Boże. Że ja wcześniej o tym nie pomyślałam. Myślałam tylko o sobie i o dziecku, żeby zapełnić tą pustkę w sercu...
Też mam nadzieję, że dorośnie jak zobaczy dziecko...Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Niebieska wrote:dzięki dziewczyny za wsparcie! Jak się zwierzam ludziom dookoła, to są dwie opcje:
- teściowa, szwagierka zakręcone na punkcie mojego dziecka i nic je innego nie interesuje. Każą mi odpuścić pracę.
- mąż, siostra karierowiczeMówią, że jestem słaba a ciąża to wymówka
Ale od Was zawsze idą słowa wsparciaCzekam na CHĘCI do pracy dużo bardziej niż na WENĘ. Studia to był pikuś w porównaniu z rzeczywistością. Przygotowali nas tylko plastycznie, a technicznie to jestem noga i buble potem wychodzą. Porażki na wstępie nie są fajne ;P
Lanusia współczuję niedojrzałości Twojego faceta. Widocznie potrzeba Wam czasu, może po porodzie się coś zmieni ;/
Tak karmelka czekam z niecierpliwością na wieści o płci i jestem mega skoncentrowana na PONIEDZIAŁKU, mimo, że przyjemny weekend z dniem kobiet się zbliża
To mam nadzieję że z okazji Dnia Kobiet Maleństwo się fajnie ułozy i poznasz płeć
Kajoni zazdroszczę pukania
Niebieska, Kajoni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLanusia nie wiem jak u ciebie w szpitalu ale tam gdzie ja mam zamiar rodzic nacinaja dopiero gdy skóra robi sie biała i widać ze ma zamiar peknac oczywiście musi być zgoda podpisana bo inaczej tego nie zrobią masaż podobno jest skuteczny w 50 procentach wiec nie zaszkodzi spróbować chociaż ja tam idę na żywioł co ma być to bedzie
najważniejsze to słuchać sie położonej i jej wskazówek chociaż pewnie trudno bedzie sie skupić na jej radach
Jak ja sie czuje na końcówce oj cieżko ale to dlatego ze ogólnie nie zbyt dobrze znoszę ciążę ból pleców towarzyszy mi od początku ciazy i od ok 27 doszedł ból krocza ale jakoś funkcjonuje najlepiej wspominam II trymest był ok już czułam ruchy małej wiec mniej stresów było niz w I a i fizycznie czułam sie lepiej niz w IIIale co sie dziwić ze tak sie czuje 26 kg na plusie robi swoje wiec turlam sie jak paczek póki co
Ruda27, Lanusia93, celia lubią tę wiadomość