Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się z Wami po intensywnym leżakowaniu...
czy mi lepiej, różnie, nadal mnie brzuch boli, ale już nie tak bardzo mocno, wczoraj przypełętała się do mnie wodnista biegunka, a dziś ogólnie po spacerze czuję się przemarźnieta i osłabiona 
Wszystko się mnie czepia
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że przytyłyście, ja jestem na wadze 54kg, czyli 4kg na plusie i tylko brzuszek mi widać, cycki nie urosły...
Ostatnio jestem jakaś przybita, chyba muszę dalej leżeć, bo dziś byłam z mężem na spacerze i znów czuję brzuch i krzyż
Im dalej z ciążą jestem tym bardziej się boję, zwłaszcza, że mnie boli
Dziewczynki gratulacje udanych wizyt
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia

Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyJa juz sie nie boje tego co bedzie pozniej bo wiem ze sobie poradzęSyHa85 wrote:Dzis rano pisała ktoras o strachu itp. U mbie im dalej w las tym wiecej drzew. Czy sobie poradze. Czy bede dobra mama. Jak to bedzie. Nie ogarniam wyobraznia

boje sie teraz tych dni bo one sa decydujace. Jeszcze 2,5 tyg do granicy przezywalnosci plodu. A teraz zaczyna sie dla mnie ten najgorszy moment ciazy. Dwa lata temu wlasnie w 21+4 zaczely mi sie saczyc wody. Dzisiaj akurat jest ten sam tydzien i dzien. Do szpitala trafilam w 22+0 bo juz bylam pewna ze to wody. Boje sie tych tygodni najblizszych. Dwa lata temu tyle sie wydarzylo, nie da sie tego zapomniec. Pamietam kazdy dzien spedzony na lozku szpitalnym. Strach w kazdej minucie. A i lekarze nic nie chcieli powiedzieć tylko tyle ze w kazdej chwili moge urodzic.
-
nick nieaktualny
-
Taak... zadna z nas do konca Ciebie tu nie zrozumie... co innego poronic w 8 tc a co innego znalezc sie w sytuacjo takiej jak Ty... nie wyobrazam sobie co wtedy czulas... ja nie mialam zadnych objawoe procz twardnienia brzucha a umieralam ze strachu o szyjke... a co dopiero ty....kaarolaa wrote:Ja juz sie nie boje tego co bedzie pozniej bo wiem ze sobie poradzę
boje sie teraz tych dni bo one sa decydujace. Jeszcze 2,5 tyg do granicy przezywalnosci plodu. A teraz zaczyna sie dla mnie ten najgorszy moment ciazy. Dwa lata temu wlasnie w 21+4 zaczely mi sie saczyc wody. Dzisiaj akurat jest ten sam tydzien i dzien. Do szpitala trafilam w 22+0 bo juz bylam pewna ze to wody. Boje sie tych tygodni najblizszych. Dwa lata temu tyle sie wydarzylo, nie da sie tego zapomniec. Pamietam kazdy dzien spedzony na lozku szpitalnym. Strach w kazdej minucie. A i lekarze nic nie chcieli powiedzieć tylko tyle ze w kazdej chwili moge urodzic.
Ale pomysl ze teraz jestes w o tyle dobrej sytuacji, ze juz masz zabezpieczona szyjke, lezysz wiec bedzie dobrze
Nasza Marcysia jest już z nami

-
nick nieaktualnyMam tylko nadzieję ze Was tym nie stresuje i nie strasze, bo w sumie moglabym to zachowac dla siebie, ale muszę gdzies to wylac._cherryLady wrote:Taak... zadna z nas do konca Ciebie tu nie zrozumie... co innego poronic w 8 tc a co innego znalezc sie w sytuacjo takiej jak Ty... nie wyobrazam sobie co wtedy czulas... ja nie mialam zadnych objawoe procz twardnienia brzucha a umieralam ze strachu o szyjke... a co dopiero ty....
Ale pomysl ze teraz jestes w o tyle dobrej sytuacji, ze juz masz zabezpieczona szyjke, lezysz wiec bedzie dobrze
-
Martynka doskonale Cię rozumiem, ja od wczoraj czuję właśnie ból w dole po obu stronach w pachwinach, ale tak jak piszę cherryLady też podejrzewam rozciąganie wiązadeł macicy, w końcu maleństwo rośnie i z każdym dniem będzie coraz gorzej to czuć. Ja cały czas czuje jakby ktoś mnie ciągnął za skórę, rozciągał ją i cały czas trzymał, masakra jakaś.
Też jakoś głowa mnie dziś boli i zimno mi jest, katar cały czas mnie się trzyma, ale jakoś staram się myśleć pozytywnie
-
Daj spokoj. Kazda z nas mowi tu o swoich bolaczkach i zmartwieniach-mnie tez jak cos martwi i wygadam sie to jakos mi lepiej jest i czuje ze nie jestem sama.kaarolaa wrote:Mam tylko nadzieję ze Was tym nie stresuje i nie strasze, bo w sumie moglabym to zachowac dla siebie, ale muszę gdzies to wylac.
kaarolaa lubi tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami

-
Dziś kupiłam trochę ubrań dla Tymka, na wypadek gdybym miała leżeć, to mąż zajmie się kupnem wózka, łóżeczka...
Lekarz też mówił mi we wtorek, że to rozciaganie, ale ja się strasznie boję i mam złe przeczucia
nie wiem, może i przewrażliwiona jestem, ale zawsze mi coś dolega od początku...muszę wytrwać do 19 kwietnia do wizyty.
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia

Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
kaarolaa wrote:Mam tylko nadzieję ze Was tym nie stresuje i nie strasze, bo w sumie moglabym to zachowac dla siebie, ale muszę gdzies to wylac.
W kupie raźniej
kochana nie bedzie powtorki- masz szew, posiew byl ok, teraz tylko leż i tyj
kaarolaa lubi tę wiadomość
[/url] -
Martynka30 wrote:Dziś kupiłam trochę ubrań dla Tymka, na wypadek gdybym miała leżeć, to mąż zajmie się kupnem wózka, łóżeczka...
Lekarz też mówił mi we wtorek, że to rozciaganie, ale ja się strasznie boję i mam złe przeczucia
nie wiem, może i przewrażliwiona jestem, ale zawsze mi coś dolega od początku...muszę wytrwać do 19 kwietnia do wizyty.
Chyba do Ciebie przyjade i Ci do tyłka nakopie. Prosze skonczyc z czatnowidztwem bo Tymek slyszy, czuje i zeby sie nie obrazil i nie wywinal niczego!!! My przyciagamy wydarzenia, wiec kochana nie ryzykuj!!! Lez ile wlezie jak to pomaga i jak juz Ci pisalam- tylko przyjemne rzeczy!!! My tu wszystkie z roznych przyczyn ciagle zestresowane, ale to nie pomaga
ja nie slysze do tego hehe i brzuch do tego tez ciagle boli eh no co zrobic
główka do góry
[/url] -
Ttak z naciskiem na TYJ
Moja znajoma ma tak, ze kazde dziecko rodzi w 26-27tc ... w zwiazku z czym lekarz przy kolejnej ciąży zalecił jej obżeranie się bo wiadomo na tym etapie kazde 10 g jest na wagę złota dla dziecka. 3 dziecko urodziła w 25 własnie chyba i mała pzetrwała najprawdopodobniej przez to, że ważyła więcej niż inne maluchy na tym etapie...
Nasza Marcysia jest już z nami

-
Ja idę w poniedziałek do mojej lekarki na kontrolę i po receptę oczywiście na zastrzyki
zapytam się jej co z tymi bólami, podejrzewam te wiązadła ale wiadomo tak jak Martynka każdy ból mnie przeraża, też się boję, zobaczymy co ona powie, ginekolog zawsze mówi na wizytach ładnie wszystko dobrze, w porządku, a ta lekarka trochę jak ja taka bojażliwa więc dokładniej mniej bada i wszystko mówi, jak ją coś niepokoi czy mnie 
Ostatnio miałam mały spadek hemoglobiny, ginekolog się nie przejął, a ta jak zobaczyła od razu spanikowana i jakieś leki mi przepisała
-
_cherryLady wrote:Ttak z naciskiem na TYJ
Moja znajoma ma tak, ze kazde dziecko rodzi w 26-27tc ... w zwiazku z czym lekarz przy kolejnej ciąży zalecił jej obżeranie się bo wiadomo na tym etapie kazde 10 g jest na wagę złota dla dziecka. 3 dziecko urodziła w 25 własnie chyba i mała pzetrwała najprawdopodobniej przez to, że ważyła więcej niż inne maluchy na tym etapie...
A ja niestety nie mogę przytyć i zdaję sobie z tego sprawę, że to nie zbyt dobre dla dziecka

SyHa jeśli Ci to ulży to zapraszam
ale mnie to nie pomoże
zakotwiczyło się to we mnie tak bardzo, ten strach...
Już Wam nie smęcę.
Miłego dnia DziewczynyMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia

Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyMartyna damy rade. Ja mam 18 w tym nieszczesnym Olsztynie wizyte i jeszcze glukaza do zrobienia mnie tam czeka. Jeszcze tylko i az 9 dni a ja jux dzisiaj lecialabym do gina zeby mi sprawdzil ten szew chociaz wczoraj przed wypisem byl sprawdzany. Jeszcze ten niby kopie ale jakos lzej i rzadziej i tez mnie to niepokoi. Albo sie schowal glebiej albo ma lenia. Tak juz do konca pewnie bedzie, ze ruchów za malo, ze tu boli a tam ciagnie itp. No taki los matki jest i wlasnie dlatego to kobieta do rodzenia stworzona a nie mezczyzna. My mamy silniejsza psychike.Martynka30 wrote:Dziś kupiłam trochę ubrań dla Tymka, na wypadek gdybym miała leżeć, to mąż zajmie się kupnem wózka, łóżeczka...
Lekarz też mówił mi we wtorek, że to rozciaganie, ale ja się strasznie boję i mam złe przeczucia
nie wiem, może i przewrażliwiona jestem, ale zawsze mi coś dolega od początku...muszę wytrwać do 19 kwietnia do wizyty.
Martynka30, SyHa85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartyna spokojnie. Wystarczy ze przez cala ciaze przybierzesz 10 kg. Tyle wystarczy napewno a i mniej to tez nic nie stanie. Mam kolezanke ktora przez cala ciaze przybrala 2kg. Przy porodzie wazyla az 59 kg a mala urodzila sie 3050g wiec nie taka mala.Martynka30 wrote:A ja niestety nie mogę przytyć i zdaję sobie z tego sprawę, że to nie zbyt dobre dla dziecka

SyHa jeśli Ci to ulży to zapraszam
ale mnie to nie pomoże
zakotwiczyło się to we mnie tak bardzo, ten strach...
Już Wam nie smęcę.
Miłego dnia Dziewczyny
Martynka30 lubi tę wiadomość
-
_cherryLady wrote:ale u Ciebie ciąża przebiega prawidłowo- to co innego. Poza tym- tyjesz, tylko powoli.

Nie do końca, tylko z dzieckiem nic nie jest ( to dla mnie najważniejsze)... jakby przebiegała do końca prawidłowo nie miałabym masy leków... ja biorę nospę forte od początku ciąży bo jak odstawiam pojawiają się bóle czyli już 24 tygodnie jestem na no spie forte 3-4 x dziennie, teraz jak biorę to też nie do końca jest dobrze... lekarz mówi, że najprawdopodobniej to są więzadła, ale też do końca nie jest pewne, od początku ciąży mam tryb leżący ( z czasem trochę mniej leżałam), zero seksu, wysiłku, ćwiczeń, podróży.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia

Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
no ale leki bierzesz bardziej profilaktycznieMartynka30 wrote:Nie do końca, tylko z dzieckiem nic nie jest ( to dla mnie najważniejsze)... jakby przebiegała do końca prawidłowo nie miałabym masy leków... ja biorę nospę forte od początku ciąży bo jak odstawiam pojawiają się bóle czyli już 24 tygodnie jestem na no spie forte 3-4 x dziennie, teraz jak biorę to też nie do końca jest dobrze... lekarz mówi, że najprawdopodobniej to są więzadła, ale też do końca nie jest pewne, od początku ciąży mam tryb leżący ( z czasem trochę mniej leżałam), zero seksu, wysiłku, ćwiczeń, podróży.

a co do tycia... dopoki dziecko rozwija się prawidłowo to niska wagamatki nie jest niepokojaca- ta kolezanka miala nakaz tycia sporego wlasnie przez mozliwosc wczesniejszego porodu... w normalnych warunkach powinno si przytyc max 16 kg bo wiecejj tez jest niezdrowo... choc kazdy organizm jest inny i reaguje inaczej...
Nasza Marcysia jest już z nami






