Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie spinajcie się tymi kg , rodzimy w miesiącu który aż zmusza do przebywania poza domem. Więc każda się spakuje, dzieciak do wózka i będziemy smigac
. Ja też ostatnio dużo jem, nawet moja mama się nabijala i mówi : Ty to teraz sporo zjesz... no ale co ja mogę jak mam na coś ochotę
_cherryLady, blondyna5555 lubią tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Poczytalam, że juz zapisujecie sie do szkoły rodznia i własnie tez sie zapisalam. Zaczynamy 4 maja. Kurs trwa 11 tygodni, po jednym spotkaniu na tydzien 2h a od 32 tygodnia 2 razy w tygodniu. Szkoła jest darmowa i koło mnie wiec skorzystam.
Jezu dziewczny jestem w szoku. napislyscie ze przykladacie słuchawki z muzyka do brzucha i własnie to zrobilam i mała tak daje czadu jak nigdy. Ona naprawde to musi słyszec!!! Właczylam Mozart for babies z you tubepaola89, Dominique88, Kw14tuszek lubią tę wiadomość
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI -
Uff, umowa kredytowa podpisana, akt notarialny też już mamy. Dzisiaj byliśmy w naszym mieszkaniu (jak to pięknie brzmi!), ale klucze dostaniemy dopiero jak cała kasa wpłynie. Może uda się przed weekendem.
Betty gdzie się zapisałaś? Bo ja się waham pomiędzy dwoma i nie wiem...
Dominique88, oLena31, Penelope30, Rudi88, SyHa85, alicjaaaa, Betty Boop, JRY1984 lubią tę wiadomość
-
_cherryLady wrote:ale kazdy ma inna budowe ciala i inaczej sie kg rozkładają
ja wygladalam jak choodzacy arbuz
ja jak gruszka
głowa mała, ramiona szczupłe, biust mały, brzuch kulka, biodra szerokie, pupa - o ho ho!, uda od góry kluski, kolanka, łydki szczupłe...
Grucha jak nic!
_cherryLady lubi tę wiadomość
-
kaarolaa wrote:U nas trzecia goraczka w zyciu. Raz tylko mial antybiotyk do tej pory. Ale katary ma co miesiąc. I juz mu Neosine na odporność kupilam i tran podaje i cały czas wit d3. Ale widocznie musi wyrosnac z tego.
Ooo to macie dobrze, ja to nie wiem, chyba po nas ma taką odporność słabą - ja też w dzieciństwie non stop na anginy chorowałam, a i mój mąż podobno ciągle był chory. Dzięki Bogu nie ma jeszcze alergii po mężu (odpukać w niemalowane). A z tą wit D3 to słyszałam, że teraz zalecenia, żeby minimum do 3 roku życia podawać, a co niektórzy lekarze twierdzą, że i do 18 r, życia nie zaszkodzi
P.S. My już 3 razy na antybiotyku (!) - właśnie przez anginy...
-
Dzieki dziewczyny za rady - postaram się stosować, ale z kaszami - ble
nie lubie kaszy, ryż tak, ale słodki jest...
Trudno najwyżej przytyje te 20 kg lub wiecej...
Może na porodówce zostawie z 15 - marzenie a reszta przy karmieniu pojdzie
Oby! Tak jak piszecie nie ma reguły, jedne przytyją 25 kg i zrzucą szybko, inne 10 i 5 im zostanie na zawsze, okaże się, bedziemy się wspierać po porodzie
I pisać dla odmiany - nie ile przytyłyśmy, a ile zrzuciłyśmy
SyHa85 lubi tę wiadomość
-
Witam się w 23 tygodniu! Na plusie 4,5kg, brzuch jeszcze niezbyt duży (zazwyczaj ludzie zdziwieni, ze nie nic widać
). Dzisiaj pierwsze zajęcia w szkole rodzenia- mam nadzieję, że będą ciekawe.
paola89, Musik, Rudi88, hella, alicjaaaa, Betty Boop lubią tę wiadomość
-
Ja to mam raczej jak Karola, że ciągle z niedowagi startuję. Aktualnie jestem +2,5kg na plus od wagi sprzed ciąży (ale schudłam 1,5kg, czyli razem z odzyskanymi to 4kg). Obecnie 52,2kg na wadze i wszyscy mówią, że schudłam w tej ciąży
, ale patrzę w kartę poprzedniej ciąży i idę z wagą dokładnie tak samo, więc raczej źle nie będzie. W pierwszej ciąży przytyłam 10kg, zrzuciłam je bardzo szybko, ale został mi na brzuchu taki oponko-woreczek ze skóry, który wchłonął się dopiero jak zaszłam w drugą ciążę (czyli po jakimś 1,5roku). Ale podobno ciało ma 2lata na dojście do siebie po ciąży. Także dziewczyny - noł stres!
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyoLena31 wrote:Ooo to macie dobrze, ja to nie wiem, chyba po nas ma taką odporność słabą - ja też w dzieciństwie non stop na anginy chorowałam, a i mój mąż podobno ciągle był chory. Dzięki Bogu nie ma jeszcze alergii po mężu (odpukać w niemalowane). A z tą wit D3 to słyszałam, że teraz zalecenia, żeby minimum do 3 roku życia podawać, a co niektórzy lekarze twierdzą, że i do 18 r, życia nie zaszkodzi
P.S. My już 3 razy na antybiotyku (!) - właśnie przez anginy... -
nick nieaktualnyA i jeszcze ze takich dzieci nie powinno sie ratowac bo tylko chore beda potem. Natura wie co robi i dziecko ktore ma szanse niech zyje a takie maluchy nie powinny byc ratowane.
Marcel wtedy lezal na intensywnej terapii po operacji na oczka, wygladal jak siedem nieszczesc. Kiedy weszlam do sali to go nie poznalam taki byl spuchniety i obrzmialy a lekarz z intensywnej terapii takie cos mowi rodzicom, ktorzy juz przezyli najgorsze dni i czekaja na dobre wiesci. -
Nie rozumiem, jak można takie rzeczy mówić rodzicom! To się w głowie nie mieści, co za brak empatii i kultury osobistej, bo inaczej nie można tego nazwać!
Kurcze, mi się też wydawało, że raczej nie jestem z tych mam, które najchętniej wysterylizowałyby dzieciaka. Pierwszy spacer zaliczyliśmy niecały tydzień po urodzeniu (nawet lekarz powiedział, że przecież i tak będziemy wynosili małą ze szpitala, więc kontakt z powietrzem będzie już miała). Odwiedziny rodziny mieliśmy dzień po powrocie z porodówki. W pierwszym miesiącu byliśmy i na Mazurach i w galerii handlowej i kilka razy w sklepie koło domu. Nie wiem - gdzie popełniłam błąd???
-
nick nieaktualnyOlena nigdzie nie popelnilas bledow. Po prostu musi sie wychorowac i tyle. Tak jak u nas miesiac w miesiac sa katary po dwa tyg. Laryngolog mowila ze tak moze byc do czwartego roku zycia zanim złapie na to odporność. Takze kochana nie ma tam twojej winy. Jedne dzieci bardziej choruja a inne mniej a i pogoda tez duzo robi.
oLena31 lubi tę wiadomość
-
Co do kg, to u mnie 7 na plusie, ale nieskromnie powiem, że figurę mam lepszą niż przed ciążą, bo mi się tyłek fajnie zaokrąglił i uda, że o piersiach nie wspomnę
Lepiej się czuję w takich pełnych kształtach i mam nadzieję, że mi to zaraz po ciąży nie zleci. Jedyne co, to wolałabym nie tyć tak szybko, bo przez pierwszy trymetr prawie nic, a teraz tak nagle w przeciągu ostatniego miesiąca wystrzeliło. Ograniczyłam słodycze, ale wczoraj nie wytrzymałam i mówię do męża: "Pie***yć to, jestem w ciąży, kiedy mam jeść jak nie teraz? Daj mi rafaello!"
oLena31, kaarolaa, Rudi88, SyHa85, alicjaaaa, Domi793, Ania_1986, Truskaweczka83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tam wciagam czekolady, czekoladki i inne slodkie rzeczy i mam gdzies to. Musze zjesc bo inaczej zle sie czuje. Tylko fast foodow nie jem bo nie mam jak. Rodzice mieszkaja na wsi 8 km od miasta wiec nie mam jak zajrzec. A z reszta ja frytek nie lubie, hamburgera zjem raz na pol roku a na hot dogi patrzec nie moge bo tam parowka jest a parowka w ciazy jest dla mnie bleeee... najczęściej jem pizze ale robiona przez siebie. W sumie ostatnio jadlam gdzies w 16 tc.
oLena31 lubi tę wiadomość
-
kaarolaa wrote:Olena nigdzie nie popelnilas bledow. Po prostu musi sie wychorowac i tyle. Tak jak u nas miesiac w miesiac sa katary po dwa tyg. Laryngolog mowila ze tak moze byc do czwartego roku zycia zanim złapie na to odporność. Takze kochana nie ma tam twojej winy. Jedne dzieci bardziej choruja a inne mniej a i pogoda tez duzo robi.
Co do pogody to racja, widzę to jak przyjeżdżamy tutaj na Mazury, gdzie temperatura jest niższa średnio o 2st. i wilgotność jest zupełnie inna - od razu mała ma jakieś problemy ze zdrowiem, pewnie dlatego, że tu zimniej, a ona jest ciepłolubna. Ciekawe co to będzie jak pójdzie do żłobka/przedszkola…?