Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
kaarolaa wrote:Tez mialam w planach jezde do Niemiec na majowke. Ode mnie do ciotki jest 1200 km. Jazda samochodem okolo 11h. Ale niestety plany sie popsuly, chociaz bylo pewne ze nigdzie nie pojedziemy bo ta moja szyjka zacznie puszczac. Zaluje tego bardzo bo teraz najwcześniej pojedziemy tam gdzies w wakacje za rok jak juz Kornel bedzie wiekszy. Takze kolejne wakacje spedzamy na wsi...
tak jak za dzieciaka. Mogę się zamienić, jak będzie rabarbar i prawdziwy twaróg to jadę w ciemno
, ja mam górki do zaoferowania blisko siebie. Śnieg jeszcze widoczny nawet
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
My nic nie planujemy i nigdzie nie jedziemy, obecnie mam tryb oszczędzający w kierunku leżącego...
U mnie bez zmian w pachwinie ból,podwoziu ból, w krzyżu ból i dziś mnie mdli, w nocy niesamowicie drą mnie nogi, co utrudnia mi spanie.
U nas dziś słonecznie, ale nie wiem czy zimno czy ciepło, bo nie wychodzę...
Ja jeszcze niczego nie prałam, czekam na maj i ładną pogodę, żebym mogła wysuszyć pranie na balkonie....
Jedynie co poczyniłam to kupiłam Tymonkowi pieluszki do szpitala i chusteczki...
Co do szkoły rodzenia, ja się nie zapisuje, bo u nas w mieście niestety nie ma...
Dziewczyny ja wiem, że była mowa o rożkach, czy Wy kupujecie?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Gilis wrote:Mogą być niebezpieczne, podczas porodu zwracają uwagę na paznokcie, nie można mieć lakieru. Ja miałam pomalowane u nóg i co prawda pretensji nie mieli, ale dostałam taką informację na sali.
A nie masz też problemów z tarczycą przypadkiem? Wydaje mi się że czytałam, że zimne ręce to też coś z niedoczynnością ma wspólnego.
TSH, ft3 i ft4 zawsze miałam w normie, bo też sprawdzałam pod tym kątem już wcześniej ze względu na ciągłe zmęczenie i wiecznie zimne dłonie i stopy. W ciąży badałam ostatni raz w styczniu i było 0,595. Potem już ani raz...
Dzisiaj znowu sine, więc chyba przejdę się do lekarza, a ginowi powiem przy najbliższej wizycie.
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące! Powodzenia i czekamy na wieści
Jestem dzisiaj po nieprzespanej nocy... Podpisaliśmy wczoraj umowę na wynajem naszego mieszkania, a wieczorem dostałam umowę na wynajem drugiego, do którego mamy się przeprowadzić i jakieś idiotyczne zapisy tam porobili. Z właścicielem nie byłam w stanie się skontaktować, a teoretycznie dzisiaj mieliśmy zamknąć temat... Tak się nakręciłam i zdenerwowałam wyobrażając sobie, że nie będziemy mieli się gdzie przenieść, że nie spałam do 3... Mała chyba czuła, bo też się wierciła jak szalona...
-
nick nieaktualny
-
Martynka mi kolezanka, która rodziła w styczniu powiedziała, że trzeba u nas mieć. Dlatego kupię jakis cieńszy, może z bambusem żeby mi się z Kluska, klusek na parze nie zrobił
alicjaaaa, Martynka30, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGilis wrote:Ja bym chętnie spędziła trochę czasu na wsi. Na leżaczku, z kotami grzejącymi futro na słońcu, na grządkach ze swoimi warzywami, na spacerek na polne dróżki
tak jak za dzieciaka. Mogę się zamienić, jak będzie rabarbar i prawdziwy twaróg to jadę w ciemno
, ja mam górki do zaoferowania blisko siebie. Śnieg jeszcze widoczny nawet
Gilis rabarbar bedzie gorzej z twarogiem. Krowe mamy ale moja mama nie potrafi robic swojego twarogu. Za to jest maselko a od maja zsiadle mleczko i swoje jajeczka do ziemniaczkow -
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:Ja tez uwielbiam wieś. Mieszkalam tutaj 21 lat a w miescie do tej pory czasem nie potrafie sie odnalesc chociaz jest malym miastem...Uwielbiam przyjeżdżać do rodzicow. Marcel w te cieple dni wariuje na podworzu. Zejdzie tylko cien z trawnika to tez go ubieram i niech leci do piaskownicy bo mial przez chorobe zakaz wychodzenia poltora tygodnia.
Gilis rabarbar bedzie gorzej z twarogiem. Krowe mamy ale moja mama nie potrafi robic swojego twarogu. Za to jest maselko a od maja zsiadle mleczko i swoje jajeczka do ziemniaczkowkaarolaa lubi tę wiadomość
-
kaarolaa wrote:Gilis a w gorach bylam tylko raz cztery lata temu jak pojechalismy do kuzyna na slask na wesele to przy okazji odwiedzilismy Zakopane. Morskie oko Giewont.
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Trzymam kciuki za wizytujące dziś
Bedzie wszystko dobrze!
Czy to możliwe że w takim dużym brzuchu - taka mała Nikola?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5564bcff03f3.jpg
A to wczorajsze mini zakupy w TXM
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9091f7b80d60.jpg
pierwsza butelka - awaryjna, i opaska, tanioszka
Wczoraj zaczeły mnie swędzieć plecy - co chwila drapę!
Może od maści końskiej lub przeciwbólowych, zmywam je co rano pod prysznicem, i chyba zaczne matłuszczać skórę pleców może za sucha jest?
No nic, do wytrzymania na razie wiec ok.
paola89, kaarolaa, Martynka30, sabanek, Penelope30, Betty Boop lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gilis wrote:Ja bym chętnie spędziła trochę czasu na wsi. Na leżaczku, z kotami grzejącymi futro na słońcu, na grządkach ze swoimi warzywami, na spacerek na polne dróżki
tak jak za dzieciaka. Mogę się zamienić, jak będzie rabarbar i prawdziwy twaróg to jadę w ciemno
, ja mam górki do zaoferowania blisko siebie. Śnieg jeszcze widoczny nawet
Ja bym miała i swojskie mleko i serek ale co jak obydwie krowy zaciążyły. I teraz mleka nie dają -
Wy już wszystkie zakupy porobione a u nas coś ciężko. Musze wsiąść się w końcu, bo za chwilę maj zleci czerwiec a w lipcu to już na szybko nie bardzo. Musze ciuszki po przebierac te które dostałam od bratowej i siostry. Kurde ciężko zacząć ale w końcu muszę się ogarnąć
prac i prasować będę i tak w czerwcu bo w maju remont więc i tak nie miałabym gdzie je włożyć. Mąż zaczyna od dzisiaj popołudniowki więc cały dzień go nie będzie, dopiero koło 23 wraca więc mogę spokojnie się zabrać. No chyba że coś zacznie mnie boleć, ostatnio czuje się jak stara babcia, nawet tak się ruszam, masakra jakaś.
-
nick nieaktualny
-
Martynka jak się dziś czujesz?
Mnie się ciężko wstaje jak np leżę/siedzę - jak mojej 77-letniej babci, muszę się czegoś przytrzymać
I pachwiny bolą, ale to ciążowy raczej objaw.
Waga od ostatniego czwartku nie poszła w górę to mnie cieszy bardzo -
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:
Dziewczyny ja wiem, że była mowa o rożkach, czy Wy kupujecie?
Ja kupiłam z racji tego, że mój K nie miał dziecka nigdy na rękach, a w rożku zawsze sztywniej i głowka nie lata, tak dla bezpieczeństwa na początekPóźniej nawet jako kołderka albo mata, bo prałam go ostatnio i ładnie się trzyma, w środku dalej jednolicie leży.
Martynka30 lubi tę wiadomość