Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
hella wrote:U mnie kąpanie lalek dzisiaj, do tego dostałam sms ze szkoły, że fotograf będzie na tych zajęciach! Mężowi się nie przyznam do tego, bo wyłga się jakąś robotą w mieszkaniu
Ostatnio zauważyłam, że w ogóle mój mąż nie czuje jeszcze presji czasu. Z niczym mu się nie spieszy, twierdzi, że się ze wszystkim wyrobimy itd. Ciuszki kupuje sama lub z mamą. On twierdzi, że kupi coś córce jak się urodzi, a na początek to ja na pewno wszystko ogarnę... Odnośnie wózka to też kazał mi się orientować co najlepiej. Mam wrażenie, że dla niego zbliżające się rodzicielstwo jest jeszcze abstrakcją.
Jak to czytam to jakbyś o moim mówiła, ja mojemu powiedziałam że chce mieć wszystko na tip top na miesiąc przed porodem i nic mnie nie obchodzi że on uważa że jest czas, ja się nie zamierzam denerwować że czegoś nie mam, wystarczy że sam poród mnie przeraża. -
Rudi88 wrote:Domi to ja z 57 wagą zaczynałam, ale ja jestem kareł także bysmy z lekarzem chcieli do 70 dobić i fajrant. Ale przewidujemy jeszcze 2kg na opuchliznę, bo jak będą upały to na 100% mnie to czeka.
Dzisiaj dużo koleżanek w pracy mi mówiło,że na koniec ciąży to się raczej już nie przybiera ( w sensie 2-3tyg przed porodem )
A z resztą olać to!!! Walne sobie trening z Mel B po porodzie i będe Fit
Zawsze możesz dołączyć do paktu ChodakowskiejChociaż jak patrzę na Twoje foty to jako trenerka
[/url]
-
Hella bo oni (faceci) orientują się dopiero po fakcie;) zresztą co się dziwić - ruchów nie czują, więź z dzieckiem ograniczona, to i nie dociera jeszcze. To jak z małymi dziećmi - widzą tylko rosnący brzuch i nasze marudzenie, że tu coś boli, tu coś strzyka...
-
Się okazuję że słowa naciągaczka też nie można użyć jak ktoś nie jest skazany wyrokiem, dziwne zasady ma to allegro.
Przynajmniej kasę odzyskałam ale wcale nie chciałam pożyczać prawie 500zł obcej osobie na ponad miesiąc.
Nie wiem czy zmieniać ten komentarz jakoś nie wydaje mi się żeby sąd zajmował się takimi sprawami zwłaszcza że osoba którą niby obrażam występuje pod nickiem a nie imieniem i nazwiskiem. -
hella wrote:U mnie kąpanie lalek dzisiaj, do tego dostałam sms ze szkoły, że fotograf będzie na tych zajęciach! Mężowi się nie przyznam do tego, bo wyłga się jakąś robotą w mieszkaniu
Ostatnio zauważyłam, że w ogóle mój mąż nie czuje jeszcze presji czasu. Z niczym mu się nie spieszy, twierdzi, że się ze wszystkim wyrobimy itd. Ciuszki kupuje sama lub z mamą. On twierdzi, że kupi coś córce jak się urodzi, a na początek to ja na pewno wszystko ogarnę... Odnośnie wózka to też kazał mi się orientować co najlepiej. Mam wrażenie, że dla niego zbliżające się rodzicielstwo jest jeszcze abstrakcją.
Witaj w klucie. Ja z moim to się chyba rozwiodę jak dalej będzie miał takie lightowe podejście. On ma na wszystko czas. Niczym się nie zainteresuje z zakupó :bo ja wiem najlepiej". A ja już jestem zmęczona i baaaaaaaardzo bym chciała, żeby się zaangażował. Dziś się kolejny raz o to pokłóciliśmy
[/url]
-
oLena31 wrote:O no popatrz. Ja tam u niego tylko raz byłam, bo nie chciałam na IP jechać, a on jeden z nielicznych co na Medicover przyjmują w Olsztynie
to może ten Banet? Ty chcesz rodzić u Malarkiewicza? Jestem ciekawa jak tam jest, bo często jestem w Ostródzie, a nie chciałabym tam wylądować w razie "W", więc zostaje Olsztyn jakbym do domu nie zdążyła dojechać
oni z NFZtem mają umowę?
-
Ania_1986 wrote:u ginekologa 26.05 ale od razu mnie zapisały do rodzinnego na piątek.
Pielęgniarka mówi że mam chyba nietolerancje glukozy i pewnie dostane glukometr, czyli co mam się sama kuć??!! MasakraZawsze się bałam takiej sytuacji...
Kłucie to nic strasznego takie leciusieńkie jest ja mam gluko od babci i się co 2 dzień kłuje tak dla sprawdzenia cukru - ja to "lubię" jeśli można tak się wyrazić
Ale za to nie wyobrażam sobie diety w ciąży
To nierealne jest!!!
Niewykonalne!!
Zabronione!!
Jedyny raz kiedy mogę pojeść - wiadomo, nie aż tak do "porzygu" - sory - ale jeść co lubie j i już!!oLena31 lubi tę wiadomość
-
Mój ostatnio stwierdził, że jak się mały urodzi to przecież będę mogła bez problemu karmić go piersią i małej w tym samym czasie obiad podawać na widelcu. Ale wzięłam głęboki oddech, policzyłam do 1000 i mi prawie przeszedł wk*rw
amanina lubi tę wiadomość
-
Penelope30 wrote:Co za dzień, wystawiłam na allegro negatywny komentarz tej oszustce co mi łóżeczka nie wysłałam, a od czwartku czekam na pieniądze, zero z nią kontaktu a ona teraz mnie prokuraturą straszy. Że jak nie usunę komentarza do 19tej to inaczej pogadamy, że mi robi sprawę o publiczne pomówienie. No bezczelna. A nawet tam nie użyłam słowa oszustka bo mi allegro nie dało tylko naciągaczka.
Lubię za ostatnie zdanie
Nasza kochana Penelope znalazła sposób, żeby przechytrzyć allegro!
A tak w ogóle - to współczuje akcji z laska. Mnie mocno wyprowadzają z nerwów takie sytuacje.Penelope30 lubi tę wiadomość
-
Penelope30 wrote:Wszystkie moje koleżanki tam rodziły i wszystkie bardzo zadowolone. Pojedyncze sale wszystko jak w prywatnej klinice a za darmo bo z NFZ. Od poniedziałku tam idę na szkołę rodzenia to poznam położne i podpytam o lekarzy.
A nie wiesz jak tam cesarki z NFZ robią? Bo ja mam że wskazania, no i jakby już teraz po pierwszej to druga z przydziału; )
-
nick nieaktualny
-
Truskaweczka83 wrote:Ja zaś kupiłam w internetowym sklepie VUBU i już 2 tyg nic, tel u nich nie odbiera, na maile nie odpisują, chyba 120zł przepadło...
No co Ty? ja już tyle razy u nich zamawiałam i zawsze paczka przychodziła.
Owszem przy przedpłacie szło dłużej ale w koncu dostałam.
Pisałaś do nich? może gdzieś Twoje zamówienie im się zawieruszyło
-
oLena31 wrote:A nie wiesz jak tam cesarki z NFZ robią? Bo ja mam że wskazania, no i jakby już teraz po pierwszej to druga z przydziału; )
-
oLena31 wrote:Nieeee raczej w sierpniu, a nawet w lipcu będę siedzieć na dupce w domu, bo rodzić chcę w Warszawie w św. Zofii
ale pod koniec czerwca planuje jeszcze pobyt w Ostródzie, a mam jakiegoś schiza, że nie daj Boże wcześniej urodze...
Olena wybrałaś już lekarza w Zofii? Pamiętam, że szukałaś kogoś kto jest specjalista w cc właśnie -
Tak, chodzę do dra Pliszkiewicza (dzięki za polecenia;)). Bardzo fajny lekarz, ale jeszcze nie rozmawialiśmy o św. Zofii
pytałam tylko o ewentualną frekwencję w sierpniu, to powiedział, żebym się nie martwiła, ewentualnie będę leżeć w brudowniku;)
Friend lubi tę wiadomość
-
Ja mojemu zapowiedziałam,że w 35st po połowie lipca nie będę nigdzie łazić i niczego wybierać!
A z resztą z moim łożyskiem to od 35-36 tyg muszę być gotowa na wszystko. Ewentualnie mogę poprosić siostrę żeby mi coś dokupiła ale to już tak w razie W albo jak mnie skleroza dopadnie.