Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymonika454 wrote:ale jak masz 2 na zwolnieniu to możesz chodzić, nie musisz ciągle w domu siedzieć.
Ja się nie boję, bo pod ZUS nie podlegam. Nawet jeśli to ja mam przeciwwskazania do pracy z uwagi na bardzo duże obciążenie stresem a ciąża zagrożona taśmami owodniowymi(które prawdopodobnie powstały na wskutek stresu) ale nie jest to przeciwwskazaniem do chodzenia czy jeżdżenia.
Ja mam 2 właśnie wpisane. Zależy to na pewno od urzędnika, ale sama ciąża nie jest powodem, do przebywania na zwolnieniu, więc skoro lekarz je wypisuje, to z jakiegoś konkretnego powodu zdrowotnego (z punktu widzenia ZUSu oczywiście). Ja zwolnienie dostałam na początku z powodu plamień, gin kazała się oszczędzać, biorąc pod uwagę moje stanowisko w pracy, to gdybym nie zgodziła się na to zwolnienie, to by mnie tu w Sierpniowych Mamusiach nie było, a przedłuża mi zwolnienie, bo mi idzie na rękę (czyt. chodzę prywatnie), bo mi nie przedłużyli umowy w pracy jak się dowiedzieli (standard).
Nie to, że stoję po stronie ZUS, bo nie trzeba mieć moim zdaniem ciąży zagrożonej, żeby na zwolnieniu przebywać, ale absurd taki mnie rozwala, że panuje określenie "ciąża to nie choroba", albo że fizyczna praca nie jest powodem do przejścia na zwolnienie lekarskie, bo np. ja (w zależności od stanowiska, na które mnie dali):
ryzyko porażenia prądem (musiałam robić specjalny kurs, żeby otrzymać uprawnienia, bez których nie mogłam tam robić), upadek z wysokości (praca na "windzie"), praca w nocy (dupa, tu kodeks pracy nic nie zdziałałby, bo łatwiej im byłoby nie przedłużać umowy po prostu), tak samo pracujące soboty i nadgodziny (co najmniej raz w tyg. pracowałam po 12h), praca na nogach (wymuszona pozycja), dosłownie w biegu, bo tempo pracy było narzucone (taśma produkcyjna), wysiłek fizyczny (trzeba się było mocno zaprzeć, żeby coś poprawnie i solidnie wkręcić), no ogólnie też miałam do czynienia z wyciekami gazu np. Wiem że niejedni mają gorzej, ale jak mi ktoś powie, że z jakiej racji ja siedzę na zwolnieniu, to bym buta walnęła chyba temu komuś.
Zatem, gdyby niektóre kobiety w ciąży robiły dalej to, co robią w pracy, to tej ciąży prędzej czy później by już nie było (moim zdaniem oczywiście).
Za bardzo się wszystkim przejmuję, już jak stwierdziliśmy, że sobie będziemy Dzidziusia tworzyć, to ja tyyyyle czytałam o zasiłku, o kodeksie pracy, strony prawne różne przeglądałam, co by było gdyby, dokumenty załatwiałam różne, żeby w ciąży nie mieć nerwów. Oczywiście dupa z tego wyszła jak zwykle, bo i sprawa z mieszkaniem się zaczęła, a to coś wysłali nie tam gdzie trzeba, a to szyjka, itp...
I tak jak mówisz, że spoko mogłabym powiedzmy sobie robić co chcę, bo nie mam ciąży zagrożonej, ale wiem, że ZUS by to nie obchodziło, że ja akurat sobie np. ganiałam po centrum handlowym. Wiem, że te nerwy, by mnie wykończyły, że się czepiają i tak jak u jednej z Was- mimo wyjaśnień i tak jej nic nie wypłacą, BO. I musi się ciągać po sądach bidulka, ja bym psychicznie nie wyrobiła -
nick nieaktualnyKw14tuszek wrote:ja się cykam trochę, ostatnio gadałam z moją gin na ten temat to mówiła że coraz częściej u nas kontrolują ciężarne i że chodzić mogę ale jakieś wyjazdy to lepiej sobie odpuścić.. no i też zawsze zostawiam sobie paragon ze sklepu w razie wu
Ja tak mam banie zrytą, że założyłam nawet specjalny słoik na paragonyMam wszystkie od początku ciąży.
-
Cześć dziewczyny, widze że dzisiaj sporo wizytujących więc trzymam kciuki , na pewno będzie ok
my już po śniadanku i zakupach w piekarni, brzuch mi podskoczył w pasie o jakieś 3-4 cm i chyba czas się rozejrzeć za jeszcze jakąś sukienką bo jedna w te upały to chyba za mało.
Miłego dniaPenelope30 lubi tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Ja dziś wizyta o 16:40 uprzedziłam mojego że ma być i nie interesuje mnie jak to zrobi. Odwołał jeden kurs więc jest nadzieja.
W ogóle skoro świt pojechałam na warsztat żeby męża z stamtąd odebrać i mniej więcej w połowie drogi zlapalo mnie coś na wzór skurczu. W sumie nie wiem czy to mała nie kopnęła ale bolało jak diabli. Muszę spytac o to ginekolog. -
Ten mój Klusek to jest agent! Położyłem sobie tablet na brzuchu, bo chciałam się napić herbaty, a ten się tak wypiąl, że ten tablet spadł
Kw14tuszek, _cherryLady, amanina, malika89 lubią tę wiadomość
-
Rudi88 wrote:Ten mój Klusek to jest agent! Położyłem sobie tablet na brzuchu, bo chciałam się napić herbaty, a ten się tak wypiąl, że ten tablet spadł
hehe u mnie jak ostatnio była położna i mierzyła tętno młodej to dostała od niej kopaniezłe te nasze dzieciory
-
sabanek wrote:Ja tak mam banie zrytą, że założyłam nawet specjalny słoik na paragony
Mam wszystkie od początku ciąży.
no to nieźleja sobie pomyślałam, że nawet jakby przyszli a mnie by nie było to powiem że byłam np u rodziców bo źle się czułam i nie mogłam nic koło siebie zrobić a oni niedaleko mieszkają, a mąż w trakcie chemii też nie najlepiej się czuł
-
Kw14tuszek wrote:no to nieźle
ja sobie pomyślałam, że nawet jakby przyszli a mnie by nie było to powiem że byłam np u rodziców bo źle się czułam i nie mogłam nic koło siebie zrobić a oni niedaleko mieszkają, a mąż w trakcie chemii też nie najlepiej się czuł
Dokładnie. Też tak w razie W mam zamiar powiedzieć, tak zresztą doradzał mój gin.
A czytałam wczoraj o tych Waszych poduszkach ciążowych - moja też się wyrobiła i w zasadzia nie spełniała swojej funkcji ale... naprawiłam ją wczorajMoja ma poszewkę, więc ją ściągnęłam, wrzuciłam do pralki na gotowanie żeby się ciut skurczyła, a potem pozszywałam na szwach po 0.5 cm z każdej strony i jest JAK NOWA. Super się wyspałam
)
[/url]
-
Sabanek część tych paragonów możesz już spokojnie wyrzucić, bo jak nawet przyjdą na kontrolę, to kontrolują konkretne zwolnienie. Starego nie mogą Ci zabrać. Wg ZUSu możesz wyjść do sklepu, apteki, do lekarza, na fizjoterapię itp. Poza tym, nawet jak idziesz do sklepu to może nie być czegoś co chciałaś kupić, więc i paragonu nie będziesz miała. Jak jechałam na tydzień do rodziców, bo mąż wyjeżdżał, to też im napisałam pismo, że będę przez tydzień pod wskazanym adresem (tak księgowy doradził). Mnie też kontrolowali, ale do niczego się na szczęście nie przyczepili.
sabanek lubi tę wiadomość
-
Ania_1986 wrote:Kuźwa czy zawsze musi być pod górkę? Pojechałam z mężem ciężarówką zeby sczytać czas pracy kierowców bo on nie potrafi i sie auto zepsuło. A jeszcze miał podmienić i znowuż na warsztat trzeba. Zaś kasa w tysiącach, nigdy nie wyjdziemy z dołka. ;( ja nie wiem jakaś klątwa czy jaki h*** !
Ania podzielam ból ze złośliwością rzeczy martwychU mnie też jak już wszystko zaczęło się prostować to samochód trafił do mechanika. Nie mamy go już od 3 tygodni, bo albo kolejka albo jeszcze coś sprawdzają itd. Wczoraj w końcu wycenili... I kasa zamiast na fronty w kuchni pójdzie na samochód
-
nick nieaktualnyKw14tuszek wrote:no to nieźle
ja sobie pomyślałam, że nawet jakby przyszli a mnie by nie było to powiem że byłam np u rodziców bo źle się czułam i nie mogłam nic koło siebie zrobić a oni niedaleko mieszkają, a mąż w trakcie chemii też nie najlepiej się czuł
Ale myślałam, żeby np. powiedzieć, że byłam w przychodni się o coś tam wypytać w rejestracji
-
nick nieaktualnydzien dobry
my od 6 zaczelismy dzien, po 7 bylam w labie oddac posiew, na 8 oddac samochod do wymiany szyby i wrocilismy z mlodym wozkiem i spacerkiem, zalecialam jeszcze po pieczywo i musialam kupic paczki z czekoladaw domu bylam po 9, zjadlam dwa zapilam kubkiem mleka i z mlodym na plac poki jeszcze slonce mocno nie grzeje. a przed chwila wrocilismy. obiad od wczoraj zrobiony takze luzik...
-
nick nieaktualny
-
jeruunie laski, kupilam dzis po 8zl/kg truskawki, ale juz takiie typowo polskie, sezonowe nie spod folii... JAKIE TO DOBRE!!
aNIA Znam bol... jak sie je*ie to wszystko na raz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2016, 10:48
JRY1984, paola89 lubią tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami
-
nick nieaktualny_cherryLady wrote:jeruunie laski, kupilam dzis po 8zl/kg truskawki, ale juz takiie typowo polskie, sezonowe nie spod folii... JAKIE TO DOBRE!!
aNIA Znam bol... jak sie je*ie to wszystko na raz... -
Ja się ZUSem nie przejmuję i mogę jeździć gdzie chcę. I to jest jedyny plus mojej sytuacji bo zamknęłam działalność tuż przed zajściem w ciążę i przez 9 miesięcy nawet złotówki nie dostanę mimo że opłacałam pełny ZUS i wszystkie składki przez ponad 5 lat. Jeszcze jestem na tyle głupia że nawet do UP się nie zapisałam a należałby mi się jakiś zasiłek, po pół roku to już i tak przepadło, trudno.
-
nick nieaktualnyRudi88 wrote:Ten mój Klusek to jest agent! Położyłem sobie tablet na brzuchu, bo chciałam się napić herbaty, a ten się tak wypiąl, że ten tablet spadł
te dzieciory to sa potworne no
wczoraj profesor Grubego szturchal (bo poprosilam o jakies zdjecie dla meza), zeby sie jakos obrocil albo chociaz na chwile twarz pokazal, a ta łachudra 3 razy kopnela w miejscu gdzie go szturchal i ani myslal zmieniac pozycji
ale wiecie co mnie zaciekawilo.. wtedy profesor sobie mruknal pod nosem "no i dobrze, zdrowe dzieci nie lubia pokazywac buzi" a ja nie dopytalam o co mu chodzilo i teraz nie moge rozkminicmoze jakas neurologiczna reakcja na swiatlo/wiazke usg? macie jakis pomysl?
-
_cherryLady wrote:jeruunie laski, kupilam dzis po 8zl/kg truskawki, ale juz takiie typowo polskie, sezonowe nie spod folii... JAKIE TO DOBRE!!
aNIA Znam bol... jak sie je*ie to wszystko na raz...
A u nas po 7zlzakupiłam oczywiście.
Widziałam też już fasolkę szparagową ale po 27zl !!!!