Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Marcianka, Penelope - dzięki za odp. Tak dokładnie jest, izby insulina dlugodzialajaca jest OK, ale jest to kategoria B, czyli " brak wystarczających badań". Dziecko od początku rośnie dobrze... Zaznaczam ze ta insulina nic nie daje, wciąż mam lekko podwyższony cukier na czczo, i nijak to wpływa na dziecko. W ciagu dnia rzadko kiedy przekraczam normy, i to zdarza sie wtedy jak zrobię jakiś błąd w diecie. Marcinka, faktycznie moze być tak, ze teoretycznie łożysko sie starzeje i tylko dlatego dZiecko nie rośnie ponad miarę, ale wszystkie przepływy mam w normie, nic na to nie wskazuje. Sorry dziewczyny, ze tak narzekam, ale mega mnie to denerwuje, niepotrzebne leczenie cukrzycy ciążowej tez jest szkodliwe, ale to sie rzadko bierze pod uwagę. Cieszcie sie, ze wam teg g.... Nie zdiagnozowali, bo można oszaleć z tym mierzeniem cukru i diabetologami.
-
sabanek wrote:
Penelope ja jak się urodziłam to miałam 55cm, moje siostry też, więc brałam pod uwagę, że moja Mała też będzie coś koło tego. Zatem liczę, że od razu będzie wchodzić w 62, a 56 mam tylko pojedyncze sztuki w razie jakby miala wyjść wcześniej
Kochana moja koleżanka w poprzedni poniedziałek urodziła córcię 55cm i ciuszki na 56 są za duże. Mąż dokupił kilka na 50 i jest okej. Tylko ona chudzinka bo 3100.Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDots&Lace wrote:Dziewczyny a w jakiej temperaturze pierzecie ubranka? Mam część nowych, część po innym dziecku i część z lumpeksu i powiem szczerze, że te nowe ciuszki najbardziej pachną chemią. Chciałam wyprać w 60 stopniach ale na większości metek jest 40.
Ja nowe rzeczy prałam najpierw w zwykłym proszku na 40 stopni, a później w dziecięcym w 40 stopniach -
Ja piorę do roz 62, ew. 0-3 m , pralka i tak będzie często teraz chodzić więc jak czegoś zabraknie to będzie wszystko na świeżo. a te rozmiary też sobie nie równe, jedne 62 sa większe inne mniejsze, a te na 68 wydają się zbyt duże póki co. Domyślam się że moje dziecko drobne nie będzie , ale po co to ma leżeć i się kurzyć.
Wychodzi na to że się opierdzielam od początku ciąży w porównaniu z Wami. A od 7 miesiąca to w ogóle jakby życie ze mnie uszło, męcze się samym wyjściem do piekarni . Dzisiaj to mam wrażenie jakby ktoś mi oczy na siłę chciał zamknąć, takie ciężkie .
No ale ważne młoda zadowolona i dobrze się bawi w domku ;p ... Jeszcze tydzień do wizyty ..Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Witam serdecznie w 31 tygodniu! Na plusie 8,5kg.
Wreszcie mąż złożył komodę i łóżeczko.
Dzisiaj obudziłam się i poryczałam, bo śniło mi się, że z matką się pokłóciłam i to takie realistyczne było... Te sny ciążowe mnie wykończą...
Dzisiaj z mężem jadę na konferencję dot. witaminy D we wrocławskim ZOO połączoną ze zwiedzaniem afrykarium. Niedawno w DDTVN było o nowonarodzonym hipopotamie i pomyślałam, że fajnie byłoby się tam wybrać. No to idealna okazja- poczęstunek gratis i bez płacenia za bilet
.
paola89, pigułka, kaarolaa, JRY1984, Penelope30, malika89 lubią tę wiadomość
-
Wlasnie, Sabanek, tak jak Rudi pisze moj maly sie urodzil 55cm i 3130g i w 56 kilka tygodni pochodzil.
Ja piore w 40st wszystko z plynem do plukania i dodatkowo wlaczam drugie plukanie bez plynu. Popiore do 68, wiekszych na razie chyba nie bede ruszac. Moja chyba bedzie kruszynka tak jak synek wiec 74 kolo 5-6 miesiecy zacznie nosic. Mlody teraz ma ciuszki na 80-86.
Ja mysle ze to duzo zalezy tez od wagi a nie tylko wzrostu wlasnie bo jak dzidzia tlusciutka to te ciuszki sie na boki rozchodza i tak jakby skracaja, a jak kurczaczek drobny to sa takiej dlugosci jak rozlozone na plasko prawie.
-
Ja popralam wszystkie na 62 i kilka na 56. Pierwsze dziecko sie urodzilo dosc spore bo mial 60 cm i wazyl 4200 wiec pewnie brat bedzie podobnych gabarytów. Ciuszki 68 zdążę jeszcze uprac, bo pewnie przydadza sie dopiero za jakis czas a nie mam gdzie tego skladowac. Sama kupilam kilka i dostałam spory pakiet i razem wyszlo tego sporo.
Witamy ponownie Martynko -
Dominique88 wrote:Witam serdecznie w 31 tygodniu! Na plusie 8,5kg.
Wreszcie mąż złożył komodę i łóżeczko.
Dzisiaj obudziłam się i poryczałam, bo śniło mi się, że z matką się pokłóciłam i to takie realistyczne było... Te sny ciążowe mnie wykończą...
Dzisiaj z mężem jadę na konferencję dot. witaminy D we wrocławskim ZOO połączoną ze zwiedzaniem afrykarium. Niedawno w DDTVN było o nowonarodzonym hipopotamie i pomyślałam, że fajnie byłoby się tam wybrać. No to idealna okazja- poczęstunek gratis i bez płacenia za bilet
.
Ooo podobno bardzo fajnie jest w tym afrykariumteż tam mieliśmy jechać no ale to teraz zaczekamy na młodą i z nią pojedziemy
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Dzień dobry
ja po wczorajszej wizycie nie dowiedziałam sie nic istotnego. Główka tydzień do przodu, udo konkretnie sie prezentowało, jajka rownież. Dr powiedział , że serducho i przepływy ok. I najważniejsze, mały znów głową w dół. To już trzeci jego obrót w ostatnim czasie. Ostatnio rozpycha sie coraz więcej, wczoraj w poczekalni miałam opartą teczuszkę o brzuch i czekałam kiedy zepchnie ją z kolan.
Taśmy na plecach dają sporą ulgę. Mam wrażenie, że przestał mi twardnieć brzuch kiedy szybciej idę i nie muszę stawać by puścił. Może to też ich zaleta. Bo czasami co kilka kroków musiałam się zatrzymać, miałam wrażenie jakby miało mi rozsadzić brzuch.
paola89 lubi tę wiadomość
-
Penelope30 wrote:kiedyś czytałam że trzeba uprasować sól albo sodę to wtedy się te żelazko doczyszcza, próbowałaś? Na pewno są jakieś triki w necie. Zaraz ruszam na wizytę. Dalej nie wiem jak to możliwe że w 3tyg przybrałam tylko 0,5kg a w ostatnie 3dni kolejne 1,3kg! I będę się musiała tłumaczyć.
próbowałam z marnym skutkiemMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ależ się umęczyłam, stałam przy zlewie ponad godzinę i zmywałam gary, mam zmywarkę ale przez ostatnie 2-3 dni ciągle wyłączają nam wode. W końcu się wkurzyłam jak zobaczyłam ze za chwile znów jej nie będzie i napuściłam do zlewu. Stanie przy zlewie to katorga, plecy już bolą.
-
nick nieaktualnyaniab91 wrote:Wlasnie, Sabanek, tak jak Rudi pisze moj maly sie urodzil 55cm i 3130g i w 56 kilka tygodni pochodzil.
Ja piore w 40st wszystko z plynem do plukania i dodatkowo wlaczam drugie plukanie bez plynu. Popiore do 68, wiekszych na razie chyba nie bede ruszac. Moja chyba bedzie kruszynka tak jak synek wiec 74 kolo 5-6 miesiecy zacznie nosic. Mlody teraz ma ciuszki na 80-86.
Ja mysle ze to duzo zalezy tez od wagi a nie tylko wzrostu wlasnie bo jak dzidzia tlusciutka to te ciuszki sie na boki rozchodza i tak jakby skracaja, a jak kurczaczek drobny to sa takiej dlugosci jak rozlozone na plasko prawie.
Uu aż kilka tygodni? To przepraszam za zmyłkę. Liczyłam, że max. 2.Ja byłam pulchne 3750g, mam nadzieję, że te moje dodatkowe kg na Nią wpłyną
Jak co to wyślę K na shopping, albo kuzynka coś wygrzebie, nasz czas w szpitalu będę miała na ogarnięcie tego w razie W.
Ja się do Zoo wybierałam już kilka razy, ale zawsze mi coś humor psuło, więc jeszcze nie odwiedziłamAle na spacerze długim niedawno z kuzynką byłam dookoła zoo, to powiem, że jakąś małpę widziałam, kozy chyba i pelikany
Niedźwiadki się nie pokazały. A no i żubry też było widać, ale tam skąd pochodzę, to nic specjalnego, bo sobie łażą tak o...
-
My dziś mamy usg III trymestru o 18, denerwuję się od wczoraj. Ciągle mam jakieś wizje, że przez mój mały brzuch i mały przyrost wagi Młoda nie ma gdzie rosnąć. Generalnie straszą mnie ludzie dookoła, że nie dam sobie rady przy porodzie, żebym załatwiała cesarkę itp. doradcy od 7 boleści się znaleźli. Oby tylko Iga była duża i silna
[/url]
-
Benus wrote:My dziś mamy usg III trymestru o 18, denerwuję się od wczoraj. Ciągle mam jakieś wizje, że przez mój mały brzuch i mały przyrost wagi Młoda nie ma gdzie rosnąć. Generalnie straszą mnie ludzie dookoła, że nie dam sobie rady przy porodzie, żebym załatwiała cesarkę itp. doradcy od 7 boleści się znaleźli. Oby tylko Iga była duża i silna
Kochana nie martw się o to co gadają inni, nie są na twoim miejscu a straszenie i " dobre rady" niech zostawią dla siebie. Nie rozumiem straszenie kobiet w ciąży przed porodema kysz z nimi.
Mi też się wydaje, że mam mały brzuszek a Tymuś jednak znalazł sobie miejsce na rośnięcie.
Trzymam kciukiMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ania_1986 wrote:mi też , ale druga sprawa że jak za długo stoję przy desce do prasowania to robi mi się słabo.
Ania ja sobie w Ikei taką małą deske kupiłam i kładę na stół albo taki stolik do laptopa i wtedy na siedząco moge prasowaćFriend lubi tę wiadomość
-
Domi793 wrote:Faktycznie sorki zapomnialam ze Ty tez z de:)
Na rozowej recepcie (to chyba bedzie darmowo nie?) jest napisane 1 Paar Kompressionsstrümpfe oberschenkellang mit Haftrand. Di: Varikosis bei Gravidität bbbrl. Pojde w tym tygodniu jeszcze do sklepu medycznego, to dam pozniej znac co i jak..
Puchna Ci tez stopy?
Tak, różowa jest teoretycznie za darmo kiedy jesteś w ciąży. W sklepie zaproponują Ci również opcję - lepsza jakość - za dopłatą. Bardzo dziwne, że nie masz napisane jaka klasa kompresji. Daj znać co Ci na to powiedzą w sklepie. Później, w szpitalu, podobno każda babka dostaje takie pooperacyjne, białe na czas pobytu.
Puchną mi trochę stopy i ręce jak jest gorąco - zawsze tak miałam - teraz chyba trochę gorzej jest. Mnie przypisano te rajtki ze względu na trombofilię. Mam nosić teraz i w połogu. Dzisiaj byłam zrealizować receptę i wybrałam lepszą jakośćcokolwiek to znaczy - zobaczymy jak już przyjdą, czy da się to założyć
Domi793 lubi tę wiadomość
-
Dominique88 wrote:Witam serdecznie w 31 tygodniu! Na plusie 8,5kg.
Wreszcie mąż złożył komodę i łóżeczko.
Dzisiaj obudziłam się i poryczałam, bo śniło mi się, że z matką się pokłóciłam i to takie realistyczne było... Te sny ciążowe mnie wykończą...
Dzisiaj z mężem jadę na konferencję dot. witaminy D we wrocławskim ZOO połączoną ze zwiedzaniem afrykarium. Niedawno w DDTVN było o nowonarodzonym hipopotamie i pomyślałam, że fajnie byłoby się tam wybrać. No to idealna okazja- poczęstunek gratis i bez płacenia za bilet
.
O jak fajnie, ja tak dawno nie byłam w zoo wrocławskim, ale teraz to bym się nie odważyła, za szybko się męczę, ale jak dzidzia będzie miała z rok to pojedziemy na pewno i może mojego chrześniaka wówczas zabiorę