Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNelk no tak to jest. Moja siostra ma synka, ktory najprawdopodobniej ma spektrum autyzmu, ale żaden lekarz nie potwierdzil tego a on sie ewidentnie zachowuje jak dziecko autystyczne. Chodzi do zwykłego przedszkola i dzieci juz mu doczekają bo zachowuje sie inaczej. Panie opiekunki go olewaja, kiedy sie uderzy czy skaleczy to zawsze mowia ze one nic nie widzialy a Filip sie nie wytlumaczy bo nie umie mowic. Najgorsze jak pojdzie do szkoly, on tam sobie rady nie da bo nie potrafi sie skupic.
-
Mądre głowy wytłumaczcie mi jak to jest, że jednocześnie czuję jak mój syn wypycha się pod prawym żebrem i w lewej pachwinie? No kurczę on jakąś pozycję "na Supermena" łapie czy co
sabanek lubi tę wiadomość
-
Rudi, nie wiem jak ale moja robi teraz wlasnie dokladnie to samo
Karolaa moj wujek pil glukoze na kaca, tylko nie wiem ile, chyba lyzeczka czy dwie na szklanke wody, ja sobie tego nie wyobrazam ale moze Twoj maz sie skusi jak opije Kornelka ?
Ja zaraz jade do dentysty, ostatnie dwie dziurki dzisiaj latamy i czeka mnie jeszcze jedna wizyta ze sciaganiem kamienia a pozniej juz po porodzie wyrwac trzy osemkikaarolaa, sabanek, Penelope30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam dwa zeby do zaleczenia i tak czekam, wiem ze nie powinnam ale fundusze ograniczone i tak wybieram najpierw to co wazniejsze.
Aniab ja mam cztery 8 do wyrwania bo chce aparat założyć, a zeby mi sie naprostowaly to musze zrobic miejsce. Ale po porodzie w koncu sie za to wezme...
no ciekawa jeste czy moj dalby rade on nie przepada za slodkim. -
Cześć laski,
Nelk - mój lekarz zachowałby się dokadnie tak samo. Niedomyślni ;/ Jakiś czas temu nawet namawiał mojego, żeby mnie do Rodziców wysłał bo babka na l4 w domu to nie jest najlepsza opcja dla faceta.
A w sumie wyszło zupełnie inaczej... Mój Mąż nigdy nie miał śniadania przed pracą i do pracy. I tak samo obiadu. A od kiedy nie pracuje - mam chęć o niego lepiej zadbać i jedzenia ma tyle ile sobie zażyczy. Teraz myślę, że Mój by mnie nie puścił nigdzie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzień doberek
Ja znów jak zombie, spałam na raty, standard. Jemy z Wikunią śniadanko. Dziś na wieczór racuchy robię drożdżowe z jabłkami aaaah nie mogę się doczekać aż je zjem
Miałam wczoraj taką fazę na białą kiełbasę, że K jak wracał z pracy to mi kupił dwie, ale nie zjadłam. No to sobie myślę, że rano sobie zjem, a to piątek dzisiaj grrA ja mięska nie jem w piątki...
Mi też jedna wizyta została tylko u dentysty
Karola w ciąży każda ciężarna ma prawo do bezpłatnej opieki medycznej, nawet ta nieubezpieczona, zależy pewnie jakiego rodzaju leczenie, ale może popytaj? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMój był ze mną na dwóch wizytach tylko. Przed połówkowym i na połówkowym. Jakoś mu zmiany nie pasują nigdy w pracy, tak jakoś wypada. Wzięłabym go z chęcią, ale na następną znowu mu druga zmiana wypada, a ja mam standardowo ok. 16tej wizytę.
Ja obiady zawsze gotowałam, bo nawet dla siebie mi lepiej wtedy, nie lubię jeść w knajpach, a gotowe z biedronki to nie takie zdroweTeraz też ma obiadek. Buły do pracy mu zrobię zazwyczaj, jak mi się chce oczywiście
Ostatnio mnie zapytał, czemu wszystko co zrobię jest takie dobreI tak się zastanawiam, co on kombinuje
-
nick nieaktualnykaarolaa wrote:Tam gdzie ja chodze to tylko prywatnie a szczerze ciezko mi zaufac teraz lekarzem na fundusz bo jie raz sie juz przyjechałam i wszedzie chodze prywatnie.
Ale i tak nie spodziewałam się, że ona mi coś tam wynajdzie, bo nic zupełnie mnie nie bolało.
-
Karolaa ja teraz w ciazy znalazlam wlasnie fajna dentystke na nfz bo tak to tez tylko prywatnie, mam do niej 30km prawie ale itak sie bardziej oplaca niz leczyc na swoj koszt. Mi kazala polozna isc bo mowi ze dziecko noze miec problemy po urodzeniu jak bede miala jakoes infekcje, w pierwszej ciazy nie chodzilam a wiem ze te dziurki juz tam byly i wszystko na szczescie bylo w porządku.
Moj tylko na 2 wizyty do tej pory sie zalapal bo tez ciagle z praca mu nie pasuje
-
nick nieaktualnysabanek wrote:A to się nie dziwię, ja też zawsze prywatnie jeśli gdziekolwiek idę. Ale do dentystki to by mnie za dużo wyszło
Ale i tak nie spodziewałam się, że ona mi coś tam wynajdzie, bo nic zupełnie mnie nie bolało.
Zaraz po glukozie lece do apteki po luteine, az sie boje bo kesli wypisal mi bez refundacji to znow troche zaplace... -
nick nieaktualnyMoj tez byl na dwoch wizytach. W 12 i 20 tyg. Czyli akurat te gdzie dokladnie ogląda sie maluszka. Teraz chcialam go zabrac zeby sobie w 3d poogladal bo moj lekarz standardowo mi puszcza taki obraz a on jesxcze nie mial okazji popatrzec...wizyta jest na 16:45 a z pracy wraca po 16 wiec akurat wysiadł by na miescie i doszedl do nas...
-
Ja jak słyszę tylko Światowe Dni Młodzieży to przełączam kanał albo zmieniam temat, bo mnie jasny szlag chce trafić. Mało, że się człowiek stresuje porodem to jeszcze dodatkowe nerwy czy aby łaskawie mi pozwolą dojechać do szpitala, w którym chce rodzić.
pigułka lubi tę wiadomość
[/url]
-
Hej laseczki
W końcu z grubsza nadrobiłam.. Parę dni się nie wejdzie a Wy naprodukujecie postów..
Martynka, witaj z powrotemDorodny ten Twój synuś.
Moja na ostatniej wizycie była główkowo ułożona, ale od paru dni po takim meeega rozpychaniu brzucha wali mnie znów po dole.. I się zastanawiam czy znów się nie obróciła..
No nic, wizyta we wtorek to zobaczymy. Z tej okazji dzisiaj poszłam upuścić trochę krwi plus siuśki. Wyniki popołudniu.
Na weekend jedziemy do siostry męża. Jej córeczka, a moja chrześnica wyprawia roczek. Lubię takie rodzinne imprezy, ale już nie na tym etapie ciąży..
Gratuluję cudownych wieści z wizyt! Duże te nasze maluszki już
Domi, zazdroszczę niespodziankiSuper kumpele, będziesz miała wspomnienia
Coś jeszcze miałam Wam poodpowiadać, ale nie umiem odnaleźć teraz tych postów, a demencja ciążowa robi swoje..
I poczyniłam pierwsze przygotowania, a mianowicie wyprałam koszule do szpitalaHeh, idzie to wszystko jak po grudzie.. A wszystko przez to, że koniec remontu a tym samym nasza przeprowadzka się opóźnia..
Miłego dnia! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:Wow Ryba szalejesz. Myslalam ze tylko ja jestem taka do tylu, ale koszuli do szpitala to nawet jeszcze nie kupilam.
Jak ja bym miała kupować, to też bym była w punkcie wyjścia, ale mam z I ciąży i więcej nie potrzebuję, bo w domu i tak nie lubię spać w koszuli.