X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • Paulka123 Autorytet
    Postów: 840 884

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynka30 wrote:
    Paulka współczuję sytuacji z teściową, moja też strasznie mnie denerwuje, ale dobrze, że z nami nie mieszka, i mam nadzieję, że nie będzie po porodzie codziennie, bo ona też z tych dlaczego tak jest ubrany, źle trzymasz, a dlaczego takie łóżeczko a nie inne itp...

    Ogólnie dużo gada, mało robi... a jej tekst dobrze, że to będzie chłopak a nie dziewczynka przeszedł sam siebie... i tak mnie uważa za wielką panią, co nic nie robi, bo przecież kobiety kiedyś do 9 miesiąca w polu robiły i rodziły... ale ogólnie to co ona uważa to mnie mało obchodzi...
    Wkurza mnie jedynie jej gadanie po ludziach! taka plotkara :/
    Moja to ani razu nie zapytała jak się czuje, albo po wizycie u lekarza czy wszystko w porządku, ona nawet nie wie na kiedy mam termin. Imię tez jej nie interesowało, a jak sama powiedziałam ze będzie Alicja to zajaknela się i powiedziala tylko ze miała kiedyś ciotkę Alicję której nie lubiła bo ja podszczypywala.... I to koniec jej komentarza....
    No ale ona przecierz wychowała 3 synów i jest świetną gospodynią wiec zawsze wie najlepiej....
    Nawet jak robię sobie kanapki na śniadanie to zawsze mi wkłada do reki inny nóż bo ten co biorę jest zły....
    Noi niech mi ktoś powie ze nie będzie się wtrącać do dziecka.....
    Dlatego żyje tylko myślą czy zdazymy się wyprowadzić zanim mała przyjdzie na świat.

    Alicja- nasza księżniczka :) ur. 5.08.2016
    Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017
  • blondyna5555 Autorytet
    Postów: 1056 1002

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynko doskonale Cię rozumiem, moja teściowa tez ciągle opowiada jak to ona w polu robiła w ciąży i ze teraz kobiety sobie nie radzą z jednym dzieckiem a ona miała trójkę, bliźniaków i córkę 3 lata starszą i wszystko robiła sama bo mąż pił, a teraz dwie osoby muszą kąpać dziecko, tu akurat mówi o mojej bratowej ;-) ale niektóre komentarze pewnie też o mnie tylko nie dosłownie mi mówi tego. Ja mam akurat ją gdzieś, moja rodzina bardzo mnie wspiera i rozumie dlaczego poszłam od razu juz na elke, chyba od 5 tygodnia, moja praca jest ciężka i zmiany nocne. Cały czas się pytają jak się czuje a jak do nich jadę to ciągle zjedz coś, połóż się itp itd ;-) czasami mnie to denerwuje ale teściowa nigdy się nawet nie zapytała jak się czuje, a niestety z nią mieszkamy :-( czas pokaże co dalej, ja staram się źle o niej nie mówić i nie narzekać ale mąż na nią narzeka, wiecznie o coś się go czepia, żal mi go, ona nie rozumie że on jedyny pracuje w tym domu, pracuje po 12 godzin czasem przez 7 dni w tygodniu, ma prawo być zmęczony, a ja jeszcze nie daje mu spać w nocy bo się wierce. Ledwie przyjdzie z pracy, jeszcze nie zdąży usiąść a teściowa juz na niego ze ma się wziąść do roboty, nie dziwie się ze ma dosyć matki. Zobaczymy jak będzie jak pojawi się malutka na świecie.

    sierpień 2013 - 4 tc [*] Marzec 2015 - 6 tc [*]

    f2wlio4p4502qaxq.png
    w4sqyx8d4ksw6lib.png
  • _cherryLady Autorytet
    Postów: 789 1273

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ehhh tak Was czytam i powiem Wam, że współczuję :) Mnie Pan Bóg chyba wynagradza spokojną ciążą trudy poczęcia... :) 0 zmienności nastrojów, śpię całą noc jak suseł, tylko do sikania się budzę, malutka co rusz wariuje w brzuszku, a już tym bardziej w porze obiadowej jak czuje smażonego kotlecika ;P lekko tylko boli mnie krzyż jak za dużo się nachodzę ale to raczej normalne skoro brzuś co raz większy i środek ciężkości się znacznie zmienił... ogólnie to życzę każdej takie ciąży jak moja :) grzechem byłoby gdybym narzekała na coś.
    Mmam nadzieje tylko, ze fajna ciąża nie rowna sie ciezki porod ;P hiehiehie ;)

    co do tesciowej... z moja kiedys mialam zajawki... ale odkąd dowiedziala sie ze jestem w ciazy- a nawet wczesniej- że się staramy,... NIE TA KOBIETA :O złego słowa powiedziec nie moge...znosi mi owocki czekoladki zupki chucha i dmucha ;)

    a tak w ogóle, dzień dobry w piękny, słoneczny poranek :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 10:50

    makota lubi tę wiadomość

    Nasza Marcysia jest już z nami <3
    bobas.gif
  • blondyna5555 Autorytet
    Postów: 1056 1002

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak zmieniając temat do porodu zostalo mi równe 50 dni!!!!!!!
    Masakra jak ten czas teraz leci, czasem boję się że nie zdążę ze wszystkim przed nadejściem córeczki. Trochę mi zostało jeszcze, a najgorsze przede mną pranie i prasowanie :-(

    Penelope30, kaarolaa lubią tę wiadomość

    sierpień 2013 - 4 tc [*] Marzec 2015 - 6 tc [*]

    f2wlio4p4502qaxq.png
    w4sqyx8d4ksw6lib.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy się i my :)
    ja to ponarzekać mogę tylko na wysysanie energii , bolące w nocy biodra i czasami problem z oddychaniem. Mój też mnie momentami wkurza chociaż jest taki kochany :) , no a teściowa drażni mnie ciągle tekstem : za rok muszę być sprawna/nie jadę na mazury bo muszę się przecież wnusią zająć ( mówi to z radością, bo kobita się bardzo cieszy) a mam jej ochotę powiedzieć że ona to nic nie musi i to moje dziecko a potem dopiero jej wnusia....

    Dzisiaj zauważyłam na prawej nodze widoczne zyłki :( i jestem załamana... mam nadzieję że to nie początki żylaków bo zwariuje ;/

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • Penelope30 Autorytet
    Postów: 1348 885

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie 62dni, jutro zaczynam 8 miesiąc.
    Mąż też mnie wkurza i martwię się o nasze relację jak to będzie gdy już dzidziuś będzie z nami. Martwię się o nasze pożycie intymne bo się robi coraz mniej różowo. Najpierw rok starań i <3 bardziej na zawołanie bo owulacja niż z chęci , teraz od listopada nic. Nie mam pojęcia jak to będzie po porodzie plus po takiej przerwie.

    Martynka30 lubi tę wiadomość

  • Penelope30 Autorytet
    Postów: 1348 885

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie o dziwo teściowa trzyma się na dystans i szanuję to że nie chcę rzadnych odwiedzin w szpitalu i co najmniej 2tyg po porodzie. Za to moja nienormalna matka mnie teraz denerwuję. Wymyśliła sobie że wynajmie hotel (mój małżonek nie pozwala jej nocować u nas i całe szczęście) i będzie tam siedzieć co najmniej tydzień aż urodzę. Nie daję sobie przetłumaczyć że ja sobie tego nie życzę. Ona mi tak dział na nerwy że nie jest mi potrzebna w pobliżu co najmniej aż Kornel skończy roczek.

  • jaskoleczka Autorytet
    Postów: 890 206

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj teściowe współczuję.
    My kiedyś mieszkaliśmy z teściową 2 lata mam uraz po tym do niej do końca życia. Jak pierwsza córka się urodziła i mój tata zobaczył jak mieszkamy z teściową zaproponował nam ze pomoże wykończyć nam górę w swoim domu i zebysmy się wprowadzili. Było to dla mnie i dla męża wybawieniem. Teraz już mamy swój dom i mieszkamy sami, tak jest zdecydowanie najlepiej.
    A z teściową było tak ze zostawiła nam mieszkanie i wyjechała do stanów gdzie ma całą swoją rodzinę i tak było przez rok. Mieszkaliśmy sami, gdy dowiedziała się ze jestem w ciąży postanowiła wrócić, nie dlatego aby nam pomóc tylko po to żebyśmy je nie zniszczyli mieszkania. I później mieszkaliśmy razem z nią ona w dużym pokoju z balkonem my w małym pokoiku. Oj nawet nie będę sobie przypominać co to był za koszmar.

    Ale wszystko za nami. Także życzę Ci Paulko szybkiego przeniesienia się na swoje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 11:29

    Paulka123 lubi tę wiadomość

  • Paulka123 Autorytet
    Postów: 840 884

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uda nam się. A jak nie to będę zaciskac kolana dopóki się nie wprowadzimy do siebie.

    Alicja- nasza księżniczka :) ur. 5.08.2016
    Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017
  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My też od niedzieli na wojennej...
    ja mam focha i płacze o wszystko, ale po kryjomu - nie przy nim
    On się pyta - przeszedł ci foch już???
    A ja - nie!!!
    Teraz jako tako się odzywamy bo dziś od 7.00 mam fachowców - dach robimy, latam biegiem od 6.50 już 12 razy 3 piętra góra-dół, do sklepu po gwoździe samochodem na pełnym gazie, kawy, herbaty i padam na pysk... a tu obiad jeszcze.
    Na 15.00 do szkoły córki do 20.00 mam etat przy komersie i dyskotece dla całej szkoły - ja organizuje, ogarniam finanse, zakupy, pizze, wszystko i jeszcze składka i zakończenie roku szkolnego też ja, za dużo tego sobie wziełam.

    Na dodatek męża pożądliły pszczoły wczoraj w pracy - szef ma ule i musiał mu tam kosić i dziś wrócił i noga taka spuchnięta że pomiędzy udem - łydką - kostką - stopą nie ma różnicy, a uda ma mega masywne!
    Wygląda to strasznie!! Leki bierze na wstrząs anafilaktyczny, ale czerwone to, gorące bardzo, coś się tam dzieje.
    Żal mi go bo co tydzień coś, a to żyły podcięte - szwy zdjęte i na drugi dzień użądlenia, a to 2 raz pszczoły go pożądliły w pracy, a to 3 razy go zawiało bardzo, że nie mógł chodzić nawet, a w pracy ani dnia wolnego, taki obolały chodzi.
    Cukrzyce zaczyna mieć bo na czczo rano 136 - 120 minimum ma, do lekarza nie ma kiedy iść nawet, martwie się o niego.

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy wy też macie teraz taką mega wrażliwą skórę na brzuchu? Ostatnio jak mąż przyłożył twarz do mojego brzucha to normalnie czułam jak jego zarost przebija się przez koszulkę i mnie kłuje, a wczoraj go opieprzyłam, czemu mnie nieopiłowanym paznokciem kłuje po brzuchu, jak mu mówiłam, ze to nieprzyjemne. On na to, ze mnie opuszkiem palca dotyka, nie mogłam uwierzyć, ale faktycznie tak było, a ja to odczuwałam jakby mi ktoś szpilkę delikatnie wbijał w brzuch.

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • makota Autorytet
    Postów: 647 466

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania bebe 88 wrote:
    Mi udało sie nabyć rajty przed wyjazdem, dawno nie zaglądałam na belly z powodu wyjazdu nad morze, jeszcze poki co tu jestem, dzis wracamy. Moje pończochy (stopień ucisku nr 1) pierwszego dnia to był koszmar, nie mogłam ich założyć, uciskaly mnie itp. ale następnego dnia było juz lepiej, chyba ciutkę sie rozeszły i dopasowały :) Ja nosze raczej tylko w domu, po kilka h, teraz na wyjezdzie w ogole nie, ale oczywiscie miałam je na nogach cała podróż (około 7h) i zamierzam w nich tez wracać i podróżować w nich w krótszych trasach np. 2h. Powiem Wam ze na poczatku to nawet mnie po nich nogi bolały, bo miałam wrażenie ze całe mnie ciągną, ale juz po kilku dniach zauwazylam, ze nóżki sa super gładkie i delikatne, bardzo smukłe po ich noszeniu, wiec cos to chyba jednak daje :) Nawet ta moja zylakowa koleczka na udzie sie po nich chowa i jest płaska :)
    Wyczytałam ze powinno sie je zakładać rano, jeszcze przed wstaniem z łóżka i śmiać mi sie chciało, bo niby jak miałabym sie w nich wykapać? :) ja nosze tylko z doskoku narazie.. a jaka macie firmę dziewczyny? Mi lekarz przepisał Sigvaris, pończochy bez palców

    Ania, pończochy o tej klasie ucisku i tej firmy, nie mają prawa się rozejść po paru dniach - to chyba kwestia tego, że nogi się przyzwyczajają... Grunt, że efekt jest pozytywny :)
    Ja na początku wykupiłam JUzo z palcami i to była masakra - ubrałam je tylko kilka razy, a napociłam się przy tym jak dzika
    Dzisiaj odebrałam zamówione Sigvaris bez palców właśnie. Dostałam do tego specjalne rękawiczki i pani pokazała mi jak to wciągać - stosowałam złą technikę. Dzisiaj też trochę to trwało - schylić się ciężko przez brzuch, a do tego jeszcze moje problemy z krzyżem; tu strzyka tam pika, no jakaś parodia...
    Ja mam obie przypisane na klasę II chociaż nigdy nie miałam żylaków... W Germanistanie wszystkim wlepiają od razu II - takie moje spostrzeżenie - oczywiście jak porównasz sobie ceny to wiesz już z jakiego powodu ;) Zamówiłam sobie jeszcze takie profilaktyczne w Polsce, jak nie będę w stanie już tych założyć

    Ania, fajnie, że się przyzwyczaiłaś - ja jestem jeszcze na etapie, że tu mi się wrzyna, tam mnie ciśnie i mam straszny wqrw...

    Co do kąpieli, to ja po prostu kąpie się wieczorem. Jest taki trik, że jak musisz rano, to wracasz do wyrka na 15 minut i nogi wyżej kładziesz. Tylko bez balsamów :)
    Chorowania na wyjeździe nie zazdroszczę. Dużo zdrówka dla synka i dla Ciebie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 12:38

    relgwn15uyzm1mjb.png
  • Ania_1986 Autorytet
    Postów: 2422 1144

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jej dziewczyny nie zazdroszczę Wam tej huśtawki nastroju. Ja odpukać póki co emocjonalnie ogarnięta jestem. Mój mnie czasem wkurza ale delikatnie w sumie to chyba schodzi mi z drogi żebym się nie denerwowała, teściowa tez jakaś mniej sie czepia juz chyba powiedziała co miała powiedziec, ze ona to do końca ciąży pracowała i że mam mały brzuch, no i nawet ten jej durny kot mnie juz tak nie denerwuje, może dlatego że się okociła i zmądrzała a tesciowa dzięki niej i kociętom ma więcej zajęć sa sa sa :D

    km5sdf9hwdeswesi.png
    0d1y3e3ku8kf4yv2.png
  • Ninka0111 Autorytet
    Postów: 786 651

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeju moje hormony dzis to juz przegiecie tesciu mnie wkurzyl na maksa grrr...ogolnie tesciow mam super tesciowa i tesciu tez spoko z tesciowa nigdy ale z tesciem czesto mamy inne zdanie bo on najmadrzejszy jest rachunek z prad nie przyszedl od 4 miesiecy i mowie mu zeby zadzwonil odemnie zapytal sie co i jak bo juz sa dwa do zaplacenia niedlugo beda trzy i wywala rachunek w tysiacach to on mowi uzywa sie i trzeba placic on madry jest bo maja kupe kasy a my gowno robimy remont wyprawke sama do tego za drzewo im 1000 zl musimy oddac zaraz 1000 za prad i co jeszcze wymysli grrr...mamy ponad 3 tys moesiecznie a ledwo dajemy rade ostatnio jak w miesicie mieszkalismy to w ciagu kilku miesiecy potrafilismy z 5 tys odlozyc a teraz nie ma szans masakra

    hchyw1d370r6axb9.png
  • makota Autorytet
    Postów: 647 466

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pigułka wrote:
    Dziewczyny, czy wy też macie teraz taką mega wrażliwą skórę na brzuchu? Ostatnio jak mąż przyłożył twarz do mojego brzucha to normalnie czułam jak jego zarost przebija się przez koszulkę i mnie kłuje, a wczoraj go opieprzyłam, czemu mnie nieopiłowanym paznokciem kłuje po brzuchu, jak mu mówiłam, ze to nieprzyjemne. On na to, ze mnie opuszkiem palca dotyka, nie mogłam uwierzyć, ale faktycznie tak było, a ja to odczuwałam jakby mi ktoś szpilkę delikatnie wbijał w brzuch.


    Też tak mam - jak mi ostatnio kot przypadkiem depnął, to wydarłam na niego japę strasznie, a w sumie nie było o co, bo tylko łapę położył. To samo mam jak zmywam i brzusio się ze zlewem styka. Każde mocniejsze dotknięcie powoduje dyskomfort. Może to dlatego, że skóra coraz bardziej napięta; kto to wie... W kazdym razie biedne nasze koty i nasi mężowie ;)

    relgwn15uyzm1mjb.png
  • Domi793 Autorytet
    Postów: 896 864

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale sie usmialam :)
    Wlasnie moja przesympatyczna kolezanka wyslala mi krotki filmik jak posadzila swojego 8-miesiecznego synka na blacie w kuchni i dala mu polowke cytryny :) ehehehe dawno sie tak nie usmialam :)
    Az od razu pomyslalam o swoim szkrabie w brzuszku, jeszcze troche i bede go sciskac i calowac za kazda minke:)

    Ania_1986 lubi tę wiadomość

    Julia, 10 latek
    Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm
  • Friend Autorytet
    Postów: 748 776

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się bardzo martwie o mojego kota. Dzisiaj rzuciła mi się na nogę - wbiła kły i pazury. Normalnie mam ślad po tym ataku. Oczywiście się popłakałam, bo nie rozumiem dlaczego mi taką krzywdę wyrządza.

    Boję się, że jest nieobliczalna i jak sie zachowa w stosunku co do dziecka?

    8p3ogov3mui4evm6.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domi793 wrote:
    Ale sie usmialam :)
    Wlasnie moja przesympatyczna kolezanka wyslala mi krotki filmik jak posadzila swojego 8-miesiecznego synka na blacie w kuchni i dala mu polowke cytryny :) ehehehe dawno sie tak nie usmialam :)
    Az od razu pomyslalam o swoim szkrabie w brzuszku, jeszcze troche i bede go sciskac i calowac za kazda minke:)

    Na swoich dzieciach radzę raczej tego nie próbować ;) Moja siostra i kuzyn mieli dosłownie wyżarte zęby od cytryny :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja nie mam kota :(
    Ale bardzo bym chciała psa, żeby z Wiką dorastał i by miała ochroniarza na przyszłość :) Gdybyśmy byli na swoim to może i bym namówiła mojego K, ale w wynajmowanym to nie możemy :(

  • Rudi88 Autorytet
    Postów: 1598 1876

    Wysłany: 16 czerwca 2016, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domi793 wrote:
    Ale sie usmialam :)
    Wlasnie moja przesympatyczna kolezanka wyslala mi krotki filmik jak posadzila swojego 8-miesiecznego synka na blacie w kuchni i dala mu polowke cytryny :) ehehehe dawno sie tak nie usmialam :)
    Az od razu pomyslalam o swoim szkrabie w brzuszku, jeszcze troche i bede go sciskac i calowac za kazda minke:)


    Mojej siostry obie dziewczynki od maluszka uwielbiają ogórki kiszone i paprykę konserwową. Miny tez robiły komiczne, wykrzywiały się na maxa, ale musiały do końca zjeśc :)

    Domi793 lubi tę wiadomość

    Wyczekiwane, wymodlone, wyśnione maleństwo
    o1483e5ek8fkb5ak.png
    Niepękające pęcherzyki...udany cykl z pregnylem :D
‹‹ 1505 1506 1507 1508 1509 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ