Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Niee, ja to z tych co po lekarzach nie lubia chodzic. Probowalam tego co mozna w domu ale nic nie pomagalo, po porodzie przeszlo na 2 dni chyba, potem wrocilo na kilka i przeszlo juz na dobre. A do porodu to w ogole szlam chora z katarem i gardlem zawalonym
-
kaarolaa wrote:ja kiedys mialam problemy z uchem, ale to w gimnazjum bylo, przez dwa tygodnie chodzilam na przetykanie uszu, tzw "kukułka" i od tamtej pory spokoj.
a podczas ciazy to nie mam pojecia co moze pomoc.
Martynka sprobuj sie umowic do laryngologa, albo chociaz rodzinnego odwiedz
Jak mi nie przejdzie do jutra to zadzwonie do laryngologa priv
Ostatnio jak byłam ze spuchniętym nosem- to kolejka ponad 3 miesiace
A mój rodzinny nic nie da mi- ostatnio nawet nagadała na mnie że biorę wapno na uczulenie, wypisze skierowanie i będzie kazała iść do laryngologa a tam kolejki a teraz jeszcze sezon urlopowy
Dziś czekam na kurierów , także jestem uwiązanaMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
aniab91 wrote:Niee, ja to z tych co po lekarzach nie lubia chodzic. Probowalam tego co mozna w domu ale nic nie pomagalo, po porodzie przeszlo na 2 dni chyba, potem wrocilo na kilka i przeszlo juz na dobre. A do porodu to w ogole szlam chora z katarem i gardlem zawalonym
E to współczuję to się strasznie wymęczyłaśMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Karola to o której ruszasz dziś w trasę? My jakoś po 15, biorę kartę ciąży i torbę z kilkoma ubrankami. Fotelik tym razem zostaję bo jeszcze bierzemy taką krejzi ciotkę i ona się uparła wieźć 4 torby badziewia więc już bagażnik będzie wypakowany na maxa.
Ty coś bierzesz po za kartą ciąż?? -
nick nieaktualnyPenelope30 wrote:Karola to o której ruszasz dziś w trasę? My jakoś po 15, biorę kartę ciąży i torbę z kilkoma ubrankami. Fotelik tym razem zostaję bo jeszcze bierzemy taką krejzi ciotkę i ona się uparła wieźć 4 torby badziewia więc już bagażnik będzie wypakowany na maxa.
Ty coś bierzesz po za kartą ciąż??he he z reszta zawsze sa sklepy, a fotelik jest tez u rodzicow moich.
ja ruszam po 15, bo moj konczy o 15:30, wiec akurat zdarze po niego dojechac -
O to w tym samym czasie, no to udanej podróży; ja jestem z tych panikujących dmuchających na zimne, ale też jeszcze nie mam zamiaru rodzić, więc oby było wszystko dobrze i u mnie to już naprawdę ostatnia podróż. Potem poza Olsztyn nie zamierzam wyjeżdżać.
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Cześć
Ja dziś idę do giną i usg 3 trymestru.
Wczoraj przyszedł nam wózek mamy roan bass w kolorze latte. Zobaczymy jak się spisywał. Też chciałam x - landera ale nie wzięłam go ze względu na brak amortyzacji, a mam zamiar w różne tereny z dzidkiem jeździć, o ile będzie chciał, mój starszy wózkiem nie chciał wokół jeździć.
W sobotę jedziemy na tydzień do Kudowy zdroju ja to sobie za dużo nie pochodzę raczej będę odpoczywać, ale ale moi chłopcy biorą rowery i zamierzają jeździć. Córa nie lubi więc mi będzie dotrzymywać towarzystwo. Też biorę ze sobą tylko książeczkę.Karola Penelopę gdzie się wybieracie bo jakoś nie doczytałam.
Jak się ostatnio wywróciłam na schodach to kostka dalej boli a muszę do lekarza sama jechać, ale myślę że dam radę.sabanek lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy też ostatnio jesteście zmęczone?
U mnie jest jakaś masakra.
Wstaję, zjem, coś zrobię i muszę iść spać. Ogólnie to wstaje już zmęczona.
Mam wrażenie, że czuje sie podobnie jak w I trymestrze jeśli nie gorzej.
Teraz spałam chyba 1,5h a pewnie spałabym dłużej gdyby nie telefon.
Nie ogarniam tego.
Robię normalne rzeczy a czuje się jakbym tonę węgla przerzuciła...
Co do jazdy autem to też jeżdżę. Ostatnio jechałam 250km i bardzo dobrze się czułam.
Co do ucha.. to u mnie się nie zatyka ale świszczy w uchu. Może Martynko Twoje zatkanie jest ciśnieniowe? Mierzyłaś ciśnienie? Nie podskoczyło?
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
nick nieaktualnyPenelope30 wrote:O to w tym samym czasie, no to udanej podróży; ja jestem z tych panikujących dmuchających na zimne, ale też jeszcze nie mam zamiaru rodzić, więc oby było wszystko dobrze i u mnie to już naprawdę ostatnia podróż. Potem poza Olsztyn nie zamierzam wyjeżdżać.
ale wtedy juz raczej wezme ze soba torbe spakowana
czuje sie naprawde super, nie mam boli plecow, brzucha, nic mi nie dolega, tyle co w brzuchu czuje mlodego, no i troszke ten upal daje sie we znaki...ale to i tak nic w porownaniu z niektorymi Waszymi dolegliwaosciami
-
nick nieaktualnyjaskoleczka jedziemy do rodzicow, obie mamy okolo 200km do zrobienia, ja musze Marcela odebrac od rodzicow w koncu, chociaz wiem ze za mna nie tesknil, tam ma podworko 24h na dobe a tutaj tylko mały plac zabaw i wychodze z nim gora na dwie godziny bo w ten upal dluzej sie nie da. no i jeszcze jutro tesciowa ma urodziny wiec tam tez musimy zajechac.
-
monika454 wrote:Dziewczyny czy też ostatnio jesteście zmęczone?
U mnie jest jakaś masakra.
Wstaję, zjem, coś zrobię i muszę iść spać. Ogólnie to wstaje już zmęczona.
Mam wrażenie, że czuje sie podobnie jak w I trymestrze jeśli nie gorzej.
Teraz spałam chyba 1,5h a pewnie spałabym dłużej gdyby nie telefon.
Nie ogarniam tego.
Robię normalne rzeczy a czuje się jakbym tonę węgla przerzuciła...
Co do jazdy autem to też jeżdżę. Ostatnio jechałam 250km i bardzo dobrze się czułam.
Co do ucha.. to u mnie się nie zatyka ale świszczy w uchu. Może Martynko Twoje zatkanie jest ciśnieniowe? Mierzyłaś ciśnienie? Nie podskoczyło?
Mam to samo. Od paru dni czuje sie potwornie zmeczona. Rano wstaje juz zmeczona, szykuje sniadanko, wyprawiam meza do pracy, corke odprowadzam do szkoly (10 minut piechota) i wracam okropnie zmeczona, wiec klade sie do lozka i leze jak kloda. Przekrecanie sie z boku na bok sprawia dyskomfort, glowa mnie boli i wogole nie mam pomyslu co na obiad zrobic i zaraz musze isc corke ze szkoly odebrac. I taka jestem jakas wypluta, na nic nie mam sil.. w ciagu dnia i w nocy czuje jak mi sie brzuch napina i brzuch lekko pobolewa jak na okres, skurcze Braxtona przepowiadajace sie wiec odzywaja. Musialabym posprzatac mieszkanko bo jutro mamy gosci, a nawet nie mam sily i ochoty ani na sprzatanie ani na gosci:/Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
nick nieaktualny
-
Martynko, może to przez ciśnienie też być... może zmierz dla pewności. Ja dzisiaj byłam u tego innego lekarza na USG. Wszystko OK, mały przybrał prawie 400 g przez 2 tyg. (waży 2380, a mam 35 + 0), więc w porządku, chyba powinien przekroczyć te 3000 g. do porodu. Łożysko mam II stopnia. Wszystko OK łącznie z wodami itd.
Także jestem zadowolona, ale nie ukrywam, że czekam już na mojego lekarza, bo on to jakoś wydaje mi się dokładniej wszystko robi. Temu jakaś głowa podejrzanie duża wyszła (o tydzień za duża) ;p
Penelope i Karola - udanej podróży!
Monika, ja też ciągle zmęczona, jednak dzieciak dużo wysysa teraz, a przerywany sen też robi swoje.
Pozdrawiam Was w ten mega upalny dzień.sabanek, kaarolaa, Martynka30, Rudi88 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ktoś wczoraj pytał o wózki, a dzisiaj na taką recenzję trafiłam przypadkiem:
http://mataja.pl/2016/06/mutsy-igo-czy-mutsy-evo-recenzyjna-bitwa-matek-wozkowych/
wczoraj miałam debiut z Gavisconem o 3 w nocy, bo nie mogłam spać przez zgagę...no i mlody zaczął tańczyć, jak tylko się matka do łóżka położyła.
Do tej pory miałam "tylko" refluks, a teraz widzę nowe atrakcje się szykują. Gaviscon pomógł, ale jest paskudny w smaku; czy wszystkie te leki tak smakują?
Teraz jestem padnięta i chyba wezmę przykład z moich kotów i się kimnę trochę... Zapewne skończy się tak, że znów w nocy nie będę mogła spać przez takie dzienne drzemki... ale co robić, jak oczy się same zamykają -
monika454 wrote:Dziewczyny czy też ostatnio jesteście zmęczone?
U mnie jest jakaś masakra.
Wstaję, zjem, coś zrobię i muszę iść spać. Ogólnie to wstaje już zmęczona.
Mam wrażenie, że czuje sie podobnie jak w I trymestrze jeśli nie gorzej.
Teraz spałam chyba 1,5h a pewnie spałabym dłużej gdyby nie telefon.
Nie ogarniam tego.
Robię normalne rzeczy a czuje się jakbym tonę węgla przerzuciła...
Co do jazdy autem to też jeżdżę. Ostatnio jechałam 250km i bardzo dobrze się czułam.
Co do ucha.. to u mnie się nie zatyka ale świszczy w uchu. Może Martynko Twoje zatkanie jest ciśnieniowe? Mierzyłaś ciśnienie? Nie podskoczyło?