Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi793 wrote:Wiecie juz kilka lipcowek sie rozpakowalo! Jezzzuuu jeszze chwila i my bedziemy! Zapewne czesc z nas rozpakuje sie juz w lipcu. Wow. Tak to szybko leci ta ciaza..
Aaa jeszcze mam pytanko, ile bierzecie codziennie magnezu? I czy dawke ustalal Wam lekarz?
Mi lekarka powiedziała, że dlatego ten magnez bierze się 3 razy dziennie do 3 tabletek, żeby sobie dobrać dawkę i że lepiej się wchłania. Przedawkowania nie ma szans, bo powiedziała mi od jakiej dawki zaczynają w szpitalu podawanie przy niedoborze (już nie pamiętam, ale była dużo większa niż tutaj maksymalna)Domi793 lubi tę wiadomość
-
Co do porodu to boję się, że odejdą mi wody w najmniej spodziewanym momencie
np. Na spacerze czy w sklepie.
Samo cc mnie nie przeraża, po pierwszym nie miałam żadnych bóli, nie czułam obkurczania macicy ani innych niedogodności, ale wtedy było inne znieczulenie niż będę miała teraz. Więc pierwsze godziny po też mogą być inne. Boję się też komplikacji od ciśnienia, bo tym razem będę ich świadoma.
Moją koleżankę też nie dokońca znieczulili przy cc, czuła ponoć wrzątek na brzuchu - tak określiła moment cięcia. I pieczenie jak haki wkładali. Darła się okropnie ponoć, najpierw jej nie uwierzyli, że coś czuje, a po chwili uśpili. Ale ona miała już mocno rozwiniętą akcje porodową i ponoć wtedy znieczulenie może niezadziałać mimo prawidłowej dawki. Dobrze, że chociaż mogła dać znać, że boli. Bo znam kobietę która załatwiła sobie cesarkę w narkozie i też czuła i słyszała żarty lekarzy. Miała długo problemy, dopadła ją depresja. Wiem, że doprowadziła do tego, że anestezjolog wyleciał, bo nie była jedyną ciętą na żywca. Mam nadzieję, że przerzucił się np. na ogrodnictwo i nie pracuje w żadnym szpitalu. -
nick nieaktualnyGilis podobno małe prawdopodobieństwo jest, że wody odejdą przez szpitalem, tak samo niby gdy stoisz/siedzisz dziecko główką "czopuje" ujście i wody nie wyciekają. Ciekawe jak w rzeczywistości będzie. Wolałabym, żeby mi wody odeszły, bo boję się, że nie skumam które to skurcze porodowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 13:28
-
Sabanek ja też boję się, że nie rozpoznam skurczy i że to już ... niby mam 19 lipca u lekarza mieć umówioną CC ale jak będzie to wcześniej? moja znajoma nie zdążyła na porodówkę urodziła w windzie szpitalnejMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyMartynko Tymek duży, więc miejmy nadzieję, że taka drobna osóbka jak Ty skuma, że Młody chce wyjść już
Jak co to lekarz na telefon jest Twój. Dzwoń jak nie będziesz pewna. Swoją drogą trochę późno Ci ustala termin CC moim zdaniem, zwłaszcza, że Tymek ładnie rósł od początku, ale na pewno wie, co robi
-
Martynka30 wrote:hehehehe chyba nie
nic się nie zapowiada na to, choć człowiek nie zna dnia i godziny, ale dla dobra Tymka niech posiedzi do 14 lipca wtedy będzie skończony 37 tydz...
Domi ja wiem, ale czasami opadam z sił i czuje się taka bezsilna...
Rozumiem Cie kochana i to, ze boli i brakuje sil. To juz ostatnia prosta i Tymus bedzie juz z Toba:) Dasz rade! Zobacz jeszcze dwa tygodnie musisz wytrzymac, a potem mozesz juz spokojnie rodzic:) moja znajoma, ktora bardzo ciezko znosila ciaze i pod koniec chciala juz urodzic, wypila "koktajl poloznej" i w ten sposob urodzila tego samego dnia. To samo zastosowala przy drugim dziecku i tez maly urodzil sie po kilku godzinach. Slyszalam, ze w niektorych krajach "koktajl poloznej" stosuje sie zamiast oxycotyny..
Ten "koktajl poloznej" to mieszanka olejku rycynowego z sokiem pomaranczowym. Wywoluje skurcze, a w rezultacie porod.Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
nick nieaktualnyPigułka, ja codziennie sprawdzam sobie ph w środku tak zapobiegawczo, więc mam nadzieję, że nie przegapię
A skurcze, to nie wiem jak wyglądają nawetCoś tam czasami mnie rwie/kłuje, ale to tylko w pochwie, brzuch jak się spina, to gdybym nie dotykała go w tym momencie, to nawet bym nie czuła tego
-
Domi793 wrote:Rozumiem Cie kochana i to, ze boli i brakuje sil. To juz ostatnia prosta i Tymus bedzie juz z Toba:) Dasz rade! Zobacz jeszcze dwa tygodnie musisz wytrzymac, a potem mozesz juz spokojnie rodzic:) moja znajoma, ktora bardzo ciezko znosila ciaze i pod koniec chciala juz urodzic, wypila "koktajl poloznej" i w ten sposob urodzila tego samego dnia. To samo zastosowala przy drugim dziecku i tez maly urodzil sie po kilku godzinach. Slyszalam, ze w niektorych krajach "koktajl poloznej" stosuje sie zamiast oxycotyny..
Ten "koktajl poloznej" to mieszanka olejku rycynowego z sokiem pomaranczowym. Wywoluje skurcze, a w rezultacie porod.
Ooooooooo nie słyszałama nie przeczyściło ją po rycynie? ja mam mieć CC to wolałabym przed planowaną nie urodzić.
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynka30 wrote:Ooooooooo nie słyszałam
a nie przeczyściło ją po rycynie? ja mam mieć CC to wolałabym przed planowaną nie urodzić.
Chyba ja nie przeczyscilo, bo miala jeszcze robiona lewatywe w szpitalu.
To u Ciebie jednak bedzie cc? Maly ostatnio obrocil sie jiz glowka w dol prawda? Ale cc moze ze wzgledu na kregoslup co?Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Domi793 wrote:Chyba ja nie przeczyscilo, bo miala jeszcze robiona lewatywe w szpitalu.
To u Ciebie jednak bedzie cc? Maly ostatnio obrocil sie jiz glowka w dol prawda? Ale cc moze ze wzgledu na kregoslup co?
Tak obróciłna ostatniej wizycie lekarz mówił, że CC ( bo ciągle mu narzekam na kręgosłup- zwłaszcza że miałam też problemy przed ciążą) i nie robi problemu, chyba, że mu się odwidzi
Domi793 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
właśnie jeśli chodzi o " grzebanie tam" ostatnio na wizycie- u mnie standard badanie na fotelu- tak mnie bolało, że myślałam, że nie wytrzymam, aż krzyknęłam i łzy mi poleciały i nie to, że lekarz był nie delikatny...
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
sabanek wrote:Gilis podobno małe prawdopodobieństwo jest, że wody odejdą przez szpitalem, tak samo niby gdy stoisz/siedzisz dziecko główką "czopuje" ujście i wody nie wyciekają. Ciekawe jak w rzeczywistości będzie. Wolałabym, żeby mi wody odeszły, bo boję się, że nie skumam które to skurcze porodowe
[/QUOTE
To mam nadzieję, że zaczopuje porządnieja słyszałam, że na sucho, tzn bez wód cieżko się rodzi.
Ja po dwóch dobach skurczy od lekkich które dało sie przespać do takich, że nie mogłam mowić jak łapał co kilka minut, pojechałam na IP i usłyszałam, że nie rodzę i co ja tu robię. Po kolejnej nieprzespanej nocy na oddziale z okropnymi bólami jednak zabrali mnie na porodówkę. Także nawet mocne skurcze mogą nie być właściwymi. -
nick nieaktualnypigułka wrote:Sabanek mój gin dał mi 2 papierki ale powiedział, żeby w razie konieczności użyć. Chyba mu chodzi o to żeby tam nie grzebać za dużo
Ja i tak luteine wsadzam, to jakby miało coś być, to by już było dawno:) Chwilkę później papierek tylko przy ujściu przykładam i nie dłubię
Martynko i co lekarz powiedział? Czemu tak bolało? -
Martynka30 wrote:właśnie jeśli chodzi o " grzebanie tam" ostatnio na wizycie- u mnie standard badanie na fotelu- tak mnie bolało, że myślałam, że nie wytrzymam, aż krzyknęłam i łzy mi poleciały i nie to, że lekarz był nie delikatny...
Martynko ostatnio gdzieś czytałam, że u drobnych kobiet te dolegliwości różne są częstsze i bardziej bolesne, więc chyba taki nasz urok... -
Za bardzo nic nie powiedział, tylko, że teraz wrażliwe się tam wszystko robi
serio dziewczyny jak miałam badania to nigdy mnie tak nie bolało
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyA jak odejdą wody, to muszą już przyjąć na oddział? Tzn. na takim etapie jak teraz jestem to na pewno muszą, bo za wcześnie i jest ryzyko zakażenia, albo niby w ciągu jakiegoś tam czasu następuje zazwyczaj poród, ale w takim 38 tygodniu np? Powiedzą chyba, żeby poczekać i przyjechać jak skurcze będą, prawda?
-
pigułka wrote:Ja na ostatniej wizycie wprawdzie nie odczuwałam bólu podczas badania, ale zaraz po wizycie pojechałam do męża do biura i mnie tak strasznie zaczął brzuch boleć i twardnieć, że musiałam sobie kilka krzeseł połączyć i się położyć. Do sklepu na zakupy już nie wyszłam z auta, a trzymało mnie tak w sumie 2 godziny.
Martynko ostatnio gdzieś czytałam, że u drobnych kobiet te dolegliwości różne są częstsze i bardziej bolesne, więc chyba taki nasz urok...
Mnie potem też bolało chyba jeszcze na 2 dzień...
A widzisz a już myślałam, że zaczynam być przewrażliwona i sobie wkręcam
Bo chyba większość już o mnie sobie tak myśli ( i nie mam na myśli Was)
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz