Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
sabanek wrote:A i mam jeszcze pytanie. Czy któraś z Was ma coś takiego, że rzadko siusia? Ja dużo piję, a wc na prawdę nie często odwiedzam
Widzę, że pierścionek na palec już nie wchodzi, więc pewnie trzymam wodę, ale kurde martwię się trochę, bo nie wiem o co chodzi
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
sabanek wrote:Ja i tak luteine wsadzam, to jakby miało coś być, to by już było dawno:) Chwilkę później papierek tylko przy ujściu przykładam i nie dłubię
Martynko i co lekarz powiedział? Czemu tak bolało? -
sabanek wrote:A jak odejdą wody, to muszą już przyjąć na oddział? Tzn. na takim etapie jak teraz jestem to na pewno muszą, bo za wcześnie i jest ryzyko zakażenia, albo niby w ciągu jakiegoś tam czasu następuje zazwyczaj poród, ale w takim 38 tygodniu np? Powiedzą chyba, żeby poczekać i przyjechać jak skurcze będą, prawda?
Mi położna powiedziała, że trzeba jechać do szpitala bo muszą podać antybiotyk, żeby nie doszło do zakażenia.sabanek lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Sabanek chyba wszystko zależy od szpitala i od sytuacji. U nas np mówili na szkole rodzenia, że czasem jak kobieta przyjedzie za wcześnie, ale się bardzo niepokoi to ją już zostawiają na oddziale, a tylko ojca wysyłają do domu, żeby wrócił za ileś tam godzin, ale u nas nie ma raczej przepełnienia...
sabanek lubi tę wiadomość
-
Martynka30 wrote:Mnie potem też bolało chyba jeszcze na 2 dzień...
A widzisz a już myślałam, że zaczynam być przewrażliwona i sobie wkręcam
Bo chyba większość już o mnie sobie tak myśli ( i nie mam na myśli Was)
Martynka30 lubi tę wiadomość
-
pigułka wrote:Ja też się już zastanawiałam czy wszystko ze mną ok, że mnie takie bóle łapią i dużo szperałam po internecie i jednak nie jesteśmy same. Dziewczyny właśnie nawet miesiąc przez porodem miały różne boleści jak się ciało przygotowywało do porodu. U drobnych kobiet musi się to wszystko bardziej rozejść a też mocniej odczuwają ruchy dziecka, bo są szczupłe i dziecko często za bardzo pobudza macicę.
Dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy same i to nic poważnego, zresztą jesteśmy już tak daleko, prawda ?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynka30 wrote:Dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy same i to nic poważnego, zresztą jesteśmy już tak daleko, prawda ?
Karola po Marcela pojechała, więc pewnie nie ma czasu, a SyHa żyje, ale chyba się coś ostatnio marnie czuje... -
Karola u teściów
Martynka wyobrażam sobie jak Cię musiało zaboleć, mnie badanie też trochę boli ale najbardziej mnie bolało to USG dopochwowe na początku ciąży, już nie wytrzymywałam i do końca dnia bolało, dobrze że teraz jest przez brzuch. My z mężem w ciąży niewięc myślę że to też ma wpływ.
-
Byłam wczoraj w smyku bo chciałam cos kupić tej malutkiej bo nie wyobrażam sobie jechać do dziecka z pustą ręką i kupiłam jej taką zabawkę do kąpieli z ruszającym się ogonem i sukieneczkę z legginsami i opaską no sliczna. Takie ubranka piękne ze myślałam czy mojej coś nie wsiąść a jeszcze chyba jakies promocje były bo tamta kosztowała tylko 40 zl. No i przy okazji kupiłam tą poduszkę klin do łóżeczka . Jeszcze chyba tylko pościel do wózka muszę kupic. No i torbę.
pigułka, Martynka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie czasami lekko boli, ale moja gin nie jest delikatna, więc jak pyta czy boli, to mówię, że nie, bo wiem, że to kwestia tego, że ona mocno wszystko robi.
Nie raz na zwykłym USG jak chciała płeć zobaczyć, albo Córcię zmusić, żeby się przesunęła jakoś, żeby ją dobrze sprawdzić, to wychodziłam z bolącym brzuchem, bo mega mocno przyciskała głowicę, a że mięśnie brzucha mam mocne, to Księżniczka moja się nie dawała
Właśnie zjadłam kanapki z serkiem i ketchupem, nie robię obiadu, niech K coś kupi. Ja nie będę w domu sama wiecznie siedzieć i gotować. Za to wczoraj bukiet kwiatów mi kupił, bo ostatnio małą spinę mieliśmy przez niego, a dziś loda dostałam, łaał
My też nie. Raz chciałam mu niespodziankę zrobić po wizycie, ale akurat to było wtedy, co się dowiedziałam, że szyjka mi się skraca, więc nie wyszło
Martynka30 lubi tę wiadomość
-
Właśnie ja się zastanawiam czy to nie jest wszystko połączone, bo najpierw mnie tak bolało po tej wizycie u lekarza, a przed tymi największymi bólami próbowaliśmy z mężem
, ale tylko wszedł i zaczęło mnie wszystko boleć i stwierdziłam, że nie dam rady ( a w sumie w ciąży rzadko serduszkowaliśmy, bo a to zakaz a to coś innego) i potem w nocy już mnie bardzo brzuch bolał i na drugi dzień byłam na IP. Oczywiście skojarzyłam to moim ciążowym mózgiem kilka dni później, ale jestem ciekawa czy ma to jakiś związek. Teraz oczywiście znowu mamy zakaz. W czwartek wizyta i jestem bardzo ciekawa jaki postęp i czy mała się już zbiera do wyjścia
-
Penelope30 wrote:Karola u teściów
Martynka wyobrażam sobie jak Cię musiało zaboleć, mnie badanie też trochę boli ale najbardziej mnie bolało to USG dopochwowe na początku ciąży, już nie wytrzymywałam i do końca dnia bolało, dobrze że teraz jest przez brzuch. My z mężem w ciąży niewięc myślę że to też ma wpływ.
My od początku mamy zakazMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Gilis wrote:Jak wody odejdą to chyba już nie odsyłają, tym bardziej jak mają miejsca. Ktg chyba wtedy podłączą, górę świętych papierów wypełnią
Dokladnie. W pierwszej ciazy po tym jak odeszly mi wody i czop pojechalismy do szpitala. Tam na dzien dobry gora papierow do wypelnienia, lewatywa i dopiero na porodowke. Tam po sprawdzeniu okazalo sie, ze jest minimalne rozwarcie. Skakalam wiec sobie na pilce, wchodzilam do basenu z woda (to mi bardzo pomagalo i rozluznialo) i po jakis czterech godzinach urodzilam coreczke. W sumie od odejscia wod plodowych i czopa do narodzin minelo rowne 6 godzin. Nie az tak zle, ale bylam tak wykonczona i spuchnieta z wysilku ze natychmiast po nakarmieniu malej zasnelam na beton.Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Jesli chodzi o sprawy sexu to ja bym mogla teraz prawie codziennie. Tzn.mam taka ochote na mojego, ze szok. Oczywiscie maz nie protestuje, a jaki zadowolony! Hihi
Z kolei po pierwszym porodzie przez 2 miesiace nie mialam ochoty na sex. Wogole. Wiadomo, wszystko sie goilo jeszcze, u mnie tak z miesiac czasu. Wiec teraz niech sie cieszy, bo jeszcze chwila i bedzie dwumiesieczna abstynencja;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2016, 15:13
Martynka30, makota, Ania_1986, Asiasia lubią tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm