Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
dzień dobry mamuśki
My dzisiaj donoszone, tak za tydzień mogłabym już rodzić
jutro wizyta u lekarza, mam nadzieję że ostatnia i usłyszę, że coś tam się pomału zaczyna dziać, choć objawów zbliżającego się porodu u mnie brak. Żadnych bóli (może leciutkie ćmienie jak na okres ale raz kiedyś), odchodzących czopów, sączących się wód, kompletnie nic... ale powiem wam, że w ogóle mi ciąża nie dokucza, może czasem jakiś drobny incydent się zdarzy ale nie mam na co narzekać
Miłego dnia życzę i trzymam kciuki za wszystkie wizyty, badania i akcje porodowe!!!
-
Witam się w ten gorący dzień. My już po wizycie, myślałam że zemdleje przy tym ktg
oblał mnie zimny pot i czułam że odpływam dobrze że to była końcówka i doktor zaczął do mnie mówić i odłączać mnie bo chyba bym odjechała.Za tydzień znowu chyba że urodze.Na ciśnienie dostałam dopegyt,jednak jakby mocno skoczyło jechać szybko na ip
A jakby było mało przyjemności na koniec ciąży to jeszcze gbs wyszedł mi dodatni nosz kur.. Mam nadzieję że u was lepiej,miłego dnia.
-
U mnie dziś również donoszona. Zaczynam 38 tydzień, ale objawów jakichkolwiek brak. Jedynie kilka razy dziennie boli mnie brzuch i krzyż jak na miesiączkę. W środę ostatnia wizyta więc zobaczymy. Co do porodu to mój pierwszy, ale wydaje mi się, że najlepszym sposobem na ból jest opanowanie i spokój, nie umartwianie się nad tym jak bardzo boli bo to tylko zabiera resztki energii. Taki mam plan maksymalnie się skupić i nie użalać się nad sobą, a jak wyjdzie w praktyce to się okaże.http://dotsandlace.blogspot.com/
-
nick nieaktualny
-
Witam się i ja. Mi zostało 6 dni do terminu. Chce mieć już poród za sobą, ale muszę się wstrzymać co najmniej do piątku bo wtedy wraca mąż i będziemy rodzić razem
nie mogę się doczekać. Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał nasz maluszek.
33Karola33, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
Karolaaa 5 kg to już bym nie przeżyła, biedna babcia, wcześniej kobiety były inne- silniejsze, odporniejsze!
Ania święte słowa
" czym jest ta jedna doba meczarni + polog do takiego cudu jakim jest dziecko"
to najlepiej określa to, że kobieta po cierpieniu decyduje się na nie drugi raz, który facet dał by sobie uciąć rękę po raz drugi choćby wiedział, że odrośnie?
Dlatego to my rodzimy
Ja pomimo prawie 14 lat przerwy też mam ogromną nadzieję, że tym razem tak nie będzie i koniec!
33Karola33
też ładna waga, własnie ja też miałam te bóle krzyżowe podczas skurczy i teraz też je raczej bede miała bo mam duuuże tyłozgięcie macicy, przed, w trakcie i po okresie krzyż mi odpadał, wiec taka moja uroda, jestem na nie skazana, a one gorsze
Widzisz ja byłam nacięta dość dużo, niestety nie w skurczu, a popękałam w środku - tzn szyjka pękła, coś tam w pochwie i przy wylocie też troche dodatkowo pękło, szyły mnie ponad godzine, a silne krwawienie z ran opatrywały godzine, obsypując mi brzuch lodem itd, bo nie wiedziały czy to nie z macicy (np podczas wypychania dziecka tym manewrem może pęknąć macica) na szczęście to z ran krwawienie mocne było, pewnie z macicy resztki i się babki przestraszyły konkretnie, latały biegiem.
Na drugi dzień po porodzie tak spadła mi krew, że miałam mieć transfuzje zleconą przez ordynatora - nie podali mi, a ja się bałam kolejnego wenflona ( w tamtym mi 3x żyła pękła bo babka źle założyła - ręka granatowa była) potem jeszcze 4x miałam i nic się nie działo, wenflon wcale nie boli, tego znieczulenia w kręgosłup też się nie boję, tylko porodu bez ZZO.
Teraz się dowiedziałam, że raczej nie nacinają, a jak pękne w kierunku odbytu to prze**** - koleżanka tak miała, musiała jakieś specjalne drogie czopki stosować na gojenie się rany pochwa-odbyt - bo się zakażało
Wiec nie ma reguły, położna mam nadzieje, że zdecyduje i wybierze mniejsze zło.
Koleżanka mi na pocieszenie powiedziała, że skoro urodziłam dawno duże dziecko to już jestem "luźniejsza" o wiele i musi być łatwiej
Kurcze Kata, ale fajnie, chciałabym już 39 tc, ale zleci szybko, nie chce tylko przenosić, a jeszcze niedawno się martwiłam żeby chociaż 25tc donosić, potem 30, potem 36 chociaż a teraz znów, żeby nie za długo, eh, zawsze coś
Ja już przy wentylatorze leże bo nie mam siły przy upałach.
W czw ide pow wynik tego GBS ciekawe co wyjdzie, i spytam ginki może mi usg zrobi, żeby zobaczyć czy mała się dotlenia dobrze bo się martwie czy łożysko daje rade jeszcze.
Dziś próbowałam się rozprawić z "grażyną" znaczy choć troche poddepilować do porodu - masakra jakaś, dwa lusterka i ni cholery nie idzie, troche na czuja, męża prosić nie bede jakoś mi głupio, sama maszynką do strzyżenia włosów podsiekę i już - nie chce się pozacinać jak świnka.
Paznokcie u nóg jeszcze ogarniam, maluje, jest ok.
A brzuch faktycznie opada i zaczyna być gruszka
Może się coś ruszy za tydzien -
Cześć
Truskaweczko ja też mam tyłozgięciu wszystkie miesiączki miałam przez to bardzo bolesne. Co do sciśliwości jak byłam jeszcze przed zajściem w ciążę u ginekologa to on szukał blizn po cc bo mówi że wokóle nie widać że naturalnie rodziłam i to 2 razy. Za pierwszym razem strasznie pękłam bez nacinania bardzo krwawiłam i byłam źle zeszytu tak że prze miesiąc nie mogłam się wyprostować, przy drugim położna mnie lekko podcięła ale od razu mogłam skakać, ale od tego czasu minęło już 9 lat.
Po pierwszym porodzie mąż mówi że więcej dzieci mieć mię chce jak widział jak się nacierrpiałam a tu już 3 będę niedługo rodzić.
Super Wam dziewczyny że już macie donoszone mi jeszcze miesiąc został.Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Viola27 wrote:Witam się w ten gorący dzień. My już po wizycie, myślałam że zemdleje przy tym ktg
oblał mnie zimny pot i czułam że odpływam dobrze że to była końcówka i doktor zaczął do mnie mówić i odłączać mnie bo chyba bym odjechała.Za tydzień znowu chyba że urodze.Na ciśnienie dostałam dopegyt,jednak jakby mocno skoczyło jechać szybko na ip
A jakby było mało przyjemności na koniec ciąży to jeszcze gbs wyszedł mi dodatni nosz kur.. Mam nadzieję że u was lepiej,miłego dnia.
łącze sie w bólu z tym GBS, który i ja mam, dzisiaj wyniki ostateczne, ale pewnie i tak nie unikne.
czytam w necie - masakra. Rozmawiałam z lekarzem i powiedział mi, ze mimo antybiotyku dziecko i tak będzie pewnie miało stan zapalny...strasznie sie przejmuje, wiele rzeczy mi sie w ciazy przytrafiło, ale to chyba jest najgorsze
Witam wszystkie Dziewczyny,
U mnie poza wspomnianym GBS wszystko OK, dzisiaj maz uciekł ode mnie z sypialni, bo chrapalam ponoć jak niedźwiedź
A propos tylozgiecia, tez je mam, ale szczerze mówiąc na początku ciazy bolały mnie krzyże ( w trakcie poronienia także) ale teraz juz nie aż tak...
Chyba sie rozprostowalo przez ciąże, ale pózniej pewnie wróci do normy. Mi sie wydaje, ze skoro teraz mi bóle krzyża przeszły, to w trakcie porodu nie powinno być gorzej niż u tych bez tylozgiecia...
I tak juz sie niczym nie przejmuje poza gbs i jego konsekwencjami
Dziewczyny, czy wszystkie zrobiliście to badanie? To jest mega ważne, nie ignorujecie tego...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2016, 11:52
-
Agusienka1985 wrote:Oj, biedna
łącze sie w bólu z tym GBS, który i ja mam, dzisiaj wyniki ostateczne, ale pewnie i tak nie unikne.
czytam w necie - masakra. Rozmawiałam z lekarzem i powiedział mi, ze mimo antybiotyku dziecko i tak będzie pewnie miało stan zapalny...strasznie sie przejmuje, wiele rzeczy mi sie w ciazy przytrafiło, ale to chyba jest najgorsze
Witam wszystkie Dziewczyny,
U mnie poza wspomnianym GBS wszystko OK, dzisiaj maz uciekł ode mnie z sypialni, bo chrapalam ponoć jak niedźwiedź
Agusieńka moja siostra miała w 2 ciążach gbs+ a dziewczynki zdrowe jak rybkiAgusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Rudi88 wrote:Agusieńka moja siostra miała w 2 ciążach gbs+ a dziewczynki zdrowe jak rybki
Jeszcze raz apeluje do Was Dziewczyny, jesli jeszcze nie zrobiliście to nie zwlekajcie z tym badaniem -
Agusienka1985 wrote:Dziękuje kochana, dodałam otuchy, ale człowiek i tak myśli, ze spotka go najgorsze
Jeszcze raz apeluje do Was Dziewczyny, jesli jeszcze nie zrobiliście to nie zwlekajcie z tym badaniem
Aaaa i też miała cukrzycę w obu, także spokojnie
Dziś rozmawiałam z moja kolezanką , która na koniec maja rodziła ( też słodka mamusia) i maleńkiej nic nie jest pomijając fakt słabego odśluzowania i antybiotyku przez tydzień. Kocha kąpiele, bo jak ją rozbierają to macha czym może i pokazuje bezzebny mega szeroki uśmiechAgusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Rudi88 wrote:Aaaa i też miała cukrzycę w obu, także spokojnie
Dziś rozmawiałam z moja kolezanką , która na koniec maja rodziła ( też słodka mamusia) i maleńkiej nic nie jest pomijając fakt słabego odśluzowania i antybiotyku przez tydzień. Kocha kąpiele, bo jak ją rozbierają to macha czym może i pokazuje bezzebny mega szeroki uśmiechw sumie ostatnio sie nawet wszystko uformowało, nawet na czczo rzadko kiedy przekraczam. Ponoć cukrzyca zwiększa ryzyko GBS. Nie wiem gdzie to cholerstwo złapałam, staram sie mega utrzymywać higienę, w szczególności w publicznych toaletach i basenach
Trzymajcie kciuki
w laboratorium w piątek powiedzieli mi, ze na 80 procent wynik będzie dodatni, dzisiaj wieczorem odbieram, bezpośrednio w labie.
Bardzo Ci dziękuje za słowa otuchy.
Jaskółeczko, trzymam kciuki za Twój wynik!
-
Dziewczyny robicie do ZZo badania na własną rękę:
PAKIET BADAŃ:
- morfologia (no wiadomo, podstawa, ale co najważniejsze do zzo:
- APTT
- PT (INR)
- fibrynogen
- sód i potas - te 4 rzeczy to koszt 45-60 zł, ważne 3 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Takie info wynalazłam w necie, najważniejsza to krzepliwość i ponoć elektrolity.
Tylko termin 3 ni to skąd ja mam wiedzieć kiedy rodzę?
A jak w szpit mi nie zrobią, żeby nie podać ZZO, wiem, że nie chcą tego podawać w szpitalu, ich ulubione to oxy w mega dawce i niech kobita cierpi!
Aga ja ponoć z Wiki mialam tego paciora i dowiedziałam się o tym w szpitalu 3 dni przed porodem - podali mi antybiotyk i mała nic nie miała, rodziłam normalnie i nie przeszło na nią.Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Mnie przed ciążą często bolały krzyże, miałam stwierdzone tyłozgięcie, ale w ciąży wszystko się jakoś odmieniło, zero bóli pleców, ostatnio dopiero jak ćmi mnie jak na okres to pojawia się ból krzyża, ale jest on tak delikatny,że to nic w porównaniu z tym co było przed ciążą.http://dotsandlace.blogspot.com/
-
Dots&Lace wrote:Mnie przed ciążą często bolały krzyże, miałam stwierdzone tyłozgięcie, ale w ciąży wszystko się jakoś odmieniło, zero bóli pleców, ostatnio dopiero jak ćmi mnie jak na okres to pojawia się ból krzyża, ale jest on tak delikatny,że to nic w porównaniu z tym co było przed ciążą.
Truskaweczko przypilnuj antybiotyku przy porodzie, nigdy nie wiadomo. Kurczę te badania do zzo, moze zrobią w szpitalu przy przyjęciu.