Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Viola27 wrote:W piątek 29.07.2016 o godz. 11.15 na świat przyszedł Marcel przez cc. Okazało się że ma hipotrofie i ważył tylko 2kg przy 50cm.
Regeneruj sie i wszystkiego dobrego dla Was, maluszek szybciutko nadrobi! -
DLA wszystkich mamuś ogromne gratulacje i zdrówka dla was i maluszków Lavent w ktorym szpitalu rodziłas, ze mała musieli gdzies indziej zawiesc?
u nas bez wiekszych zmian w nocy byly dosc mocne bole ale na szczescie trwały krotko a wczoraj dzien bardzo pozytywny bo praktycznie nic mi ne dolegało i juz mamy wszystko gotowe dla maluszka lozeczko ubrane ciesze sie bardzo :0 teraz czekamy od soboty moze wychodzic do nas cos czuje,ze zaskocze moja dr w srode jak sie pojawie na wizycieDomi793, Asiasia lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
U mnie dziś 98% ciąży = 39+0 (wg belly leci 40 tc) Pozostało do porodu 7 dni
Gratuluje narodzin nowych maluszków
Troche zazdraszczam, bo też bym bardzo już chciała
U mnie też mała była cały czas mała prawie o hipotrofie zachaczała, spadała z centyli, a teraz ponoć ma być "kolos" To mnie też przeraża!
Jak ja urodzę te 4400gr np???
Nie wspominając o bólu, to co jak małej się coś stanie?
To, że rodziłam raz duże dziecko znaczy, że musze urodzić teraz SN 5kg???
Niesprawiedliwe!!Betty Boop, makota lubią tę wiadomość
-
Myszkaaa83 wrote:Truskaweczko ja mam pytanie do Ciebie, pisalas wczesniej caly czas ze masz zamiar rodzic w narutowiczu jesli uda Ci sie dojechac do Krakowa, ostatnio chyba zmienilas zdanie bo wymieniasz ujastek i rydygiera. Co zmienilo ta decyzje? Pytam poniewaz sama mam zamiar rodzic w narutowiczu. Lezalam tam dwa razy na patologii ciazy i bylam zadowolona z opieki. Moze masz jakies informacje odnosnie porodowki?
W sumie to konkretnego powodu nie mam, ale bardzo chce ZZO, i jeśli cokolwiek nie tak to cesarke, boje się rodzić, jak wiem, że waga może być ponad 4-4,5 kg dziecka.
A nie wiem za bardzo jak w Narutowiczu jest.
Sama nie wiem co zrobić - Rydygiera i Narutowicza mam w miarę z tej strony krakowa (wjeżdzam prądnikiem białym) a Ujastek daleko, ale tam ponoć szybko decyzje o cesarce podejmują.
Już nie wiem co zrobić...
Jeśli nie urodzę do 08.08 to może pójde po skierowanie do szpitala i bede leżeć ale w tedy musze do "rzeźni" bo tylko tam skierowanie dostane. L4 mam tylko do 07.08 i musze albo iść do pracy od 08.08, albo na urlop (wiec przepadnie mi urlop i nie dostane ekwiwalentu finansowego a chce kase koniecznie bo kiepsko finanse) albo na macierzyński musze iść, pisać podania itd Ale w szpitalu nie chce leżeć tydzień czy dwa
Wole jechać z rozpoczęta akcją porodową i urodzić - 3 dni i wyjść.
Nie wiem czy się tak uda.
-
Cześć Dziewczyny.
Gratuluje mamusiom i ich Maluszkom!
To musi być niesamowite doznanie!
Truskaweczko, nie wiem czemu chcesz iść do pracy od 08.08. ja termin mam na 10 sierpnia a wczoraj lekarz wystawił mi zwolnienie do 19 sierpnia bo powiedział, że do tego dnia nawet jeśli przenosze to urodzę a jeśli nie to da mi zwolnienie dalej. Przecież data porodu jest tylko orientacyjna. Pogadaj raz jeszcze ze swoim lekarzem, szkoda macierzyńskiego. No i też się boję porodu SN z aktualnymi gabarytami mojego szkraba... Jeszcze przez tydzień moge myśleć o SN a później to chyba tylko CC... innego wyjścia raczej nie będzie skoro mały tyje jakbym go sterydami faszerowała. Moj już nawet położnej szuka, która nam pomoże nieoficjalnie-jakaś szwagierka kumpla z roboty.
Nie wiem jak u Was ale u mnie ze snem ciężko. Skurcze budzą, ból rozpierania w kroczu nie daje się normalnie położyć a jeszcze jest tak gorąco, że nie ma czym oddychać.. Niby kilka dni do porodu a dłuży się jak nie wiemmakota lubi tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Monika niestety moja gin nie da mi ani dnia L4 już, nawet wystawiła mi zaświadczenie dla ZUS o dacie porodu 08.08... a L4 mam do 07.08.
Może do rodzinnego pójde poprosić, bo nie wiem co zrobić, a urlopu mi szkoda, macierzyńskiego też bo to bez sensu, ale baba się boi i ma w du**e to
Nerwa na to mam, co jej zależy - głupi tydzień powinna mi dać.
Rodzinnemu powiem, że przez okropny ból żeber, bo taki mam, dziś np apap musiałam wziąć bo boli od rana strasznie i też co noc nie śpie, boli spojenie/pachwiny okropnie i biodra po 2-3h spania tak, że już nie śpie...
Ale może mi dać skierowanie do szpitala zamiast L4, i bede musiała tam kiblować a wiem, że 7-10 dni nie bedą mi nawet wywoływać porodu, dopiero po 10 dniach leżenia- to bez sensu.
Mi też tak się dłuży, pod koniec strasznie jest, i jakby nie wentylator to nie dałabym rady. -
Viola27 wrote:W piątek 29.07.2016 o godz. 11.15 na świat przyszedł Marcel przez cc. Okazało się że ma hipotrofie i ważył tylko 2kg przy 50cm.
Kochana ważne, żeby zaczął przybierać zobaczysz zanim się obejrzysz to synek urośnie i nabierze ciałkaMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
jeszcze odnośnie L4 znalazłam takie coś:
"Niestety często się słyszy o takiej praktyce lekarzy-ginekologów, która jest kompletnie nie uzasadniona.
Kodeks pracy wyraźnie wskazuje, że urlop macieżyński MOŻE (a więc NIE MUSI) przypaść przed przewidywaną datą porodu, - art. 180 par. 3 kodeksu pracy, a w ustawie o świadczeniach pieniężnych z tytułu choroby i macieżyństwa nie ma na ten temat ani słowa.
Nie ma żadnego przepisu, który zakazywałby ginekologom wypisywania zwolnień lekarskich kobietom w ciązy po przewidywanym terminie porodu, bo przecież logiczne jest, że nikt inny nie wie lepiej niż lekarz prowadzący ciążę jak czuje sie jego pacjentka - szczególnie na koniec ciąży.
Skoro wczesniej uzasadnione było wypisywanie zwolnień to chyba na tym koncowym etapie jest to nadal uzasadnione... ciekawa jestem co według takich lekarzy dzieje sie (zmienia) z chwilą nadejścia przewidywanej daty porodu - donosiła Pani ciąże moja robota juz się skończyła - to ja dziękuje za takiego lekarza, bo chyba w takim momencie kobieta potrzebuje jeszcze wiekszego wsparcia ze strony swojego lekarza a tu nagle sie okazuje ze zostaje sama... przecież od tego momentu kobieta kazdego dnia nawet w kazdej chwili sie zastanawia czy wszystko jest z dzieckiem dobrze bo juz jest po terminie i oczekiwanie często nie jest łatwe wiec musi byc nadal pod opieka lekarza...
Słyszy się też o praktyce, że lekarz mówi ja już nie wypisze niech Pani idzie do innego lekarza... no przepraszam to inny lekarz może (inny który nie zna wogóle przebiegu ciąży) i to jest normalne???
czyli jak kobieta nie rzadko będąc na zwolnieniu kilka miesiecy kierowana na nie przez swojego lekarza z różnorakich powodów to co w momencie przewidywanej daty porodu te wszystkie powody znikaja i trzeba poszukać innych powodów u innego lekarza - dla mnie to jakas chora praktyka..... na którą ieistety godzą się pacjentki bo zrozumiałe jest że w tym koncowym etapie ciązy to chciałby sie spokojnie przygotowac na powitanie dziecka a nie kłocic z lekarzami albo jeszcze dochodzic swoich praw po sądach...
Może ktoś kiedyś pomysli o tych wszystkich kobietach zastanawiajacych sie co im sie nalezy do momentu urodzenia dziecka i ukróci takie praktyki... ale pewnie nie nastapi to zbyt prędko i póki co pozostaje nam kobietom dochodzenie swoich praw, wykłocanie sie o swoje i szukanie dobrych rozwiązań i przede wszystkim dobrych wspierających lekarzy, którzy znaja obowiązujące przepisy..." -
Witam się w niedzielne popołudnie
U nas niestety nie różowo, synek ma kolki i dziś od rana 37.1, pisałam do położnej co mam zrobić
A to my
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0dec2f9fc822.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/69c9c76968f2.jpgDomi793, Penelope30, Truskaweczka83, Agusienka1985, Szczęśliwa Mamusia, Betty Boop, Asiasia, pigułka, Kajka86, monika454, Kasiaaaaa88, Goslim79, Benus, Ania_1986, Ibi, hella, kaarolaa, Jujka, makota, Gilis, ewi0808 lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Domi793 wrote:Martynko - superasne fotki a Tymus jaki slodziak:)))) ohhh uroczo wygladacie kochana:) Wszystkiego dobrego dla Was*
DziękujemyDomi793 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
marcianka1 wrote:Widze Martyna ze juz troche opanowałas sztuke maluszka:-)
A gdzie tam , nadal mam ogromne wątplipości czy to co robię to jest dobrze.
Każde karmienie dla mnie stres, każdy płacz a raczej krzyk stres, nie wiem co mam już robić.
Ostatnio bezsenne noce, dobrze, że chce jeść wręcz się tego domaga.
Przychodzi dzień co nawet szumiś nie daje radyMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Myszkaaa83 wrote:Truskaweczko ja mam pytanie do Ciebie, pisalas wczesniej caly czas ze masz zamiar rodzic w narutowiczu jesli uda Ci sie dojechac do Krakowa, ostatnio chyba zmienilas zdanie bo wymieniasz ujastek i rydygiera. Co zmienilo ta decyzje? Pytam poniewaz sama mam zamiar rodzic w narutowiczu. Lezalam tam dwa razy na patologii ciazy i bylam zadowolona z opieki. Moze masz jakies informacje odnosnie porodowki?