Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
sia wrote:Może Was pociesze. Ale z tymi objawami zbliżającego porodu różnie bywa. Mnie nagle skurcze złapały, nic wcześniej nie zapowiadało, że będę za chwilę na porodówke jechać . Więc głowa do góry.
jamajka lubi tę wiadomość
-
dziewczyny, u mnie brzuch opadał pomału, ale już jakieś 4 tygodnie był tak nisko, że go na kolanach nosiłam. Dzień przed porodem pojechałam jeszcze rowerkiem na akupunkturę i nic nie zapowiadało, że na drugi dzień się zacznie. Żadnych magicznych przeczuć ani znaków na niebie i ziemi Miałam tyle planów na ten dzień. Nie martwcie się więc, że nie czujecie, że się zbliża, bo nie znacie dnia ani godziny
jamajka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny gratuluje maluszków
Makota włoski u malca jak na Lwa przystało piękne.
Ja jutro melduje sie na oddziale, chyba, że ciśnienie jeszcze dziś skoczy bardziej to jadę szybciej bo zaczyna szaleć. Wczoraj i dziś zrobiłam na nogach sporo kilometrów., naschylałam się, wytrzasło mnie w aucie i nic! Dosłownie jeden skurcz w tym trymestrze. Brzuch mam wrażenie coraz wyżej, jedynie mały ciagle się wierci i rozpycha i częściej go czuję. Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych objawów ciążowych poza wystającym brzuchem.
Nie mogę się już doczekać jutra. Pewnie stres wzrośnie razem z ciśnieniem.makota lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya jak bylo teraz z ta moja szwagierka, nawet na wizycie o 16 lekarz powiedzial ze jeszcze tydzien moze tak chodzic a po 22 juz mala byla na swiecie, tutaj naprawde szwystko moze sie rozwiazac w ciagu kilku godzin,.
Grzybka, jamajka lubią tę wiadomość
-
makota wrote:dziewczyny, u mnie brzuch opadał pomału, ale już jakieś 4 tygodnie był tak nisko, że go na kolanach nosiłam. Dzień przed porodem pojechałam jeszcze rowerkiem na akupunkturę i nic nie zapowiadało, że na drugi dzień się zacznie. Żadnych magicznych przeczuć ani znaków na niebie i ziemi Miałam tyle planów na ten dzień. Nie martwcie się więc, że nie czujecie, że się zbliża, bo nie znacie dnia ani godziny
Teraz będziemy wyczekiwać A jak Ty się czujesz w ogóle? Doszłaś do siebie czy bardzo Ci ciężko? Aktywność do końca ciąży pomogła Ci trochę znieść trudy?[/url] -
Witam "nowe" dziewczyny na sierpniówkach
Miło, że dołączyłyście
Ja się martwię, że wrześniówką zostanę
A termin za 6 dni...
Powiedzcie mi dziewczyny, oprócz oczekiwania nie boicie się o stare łożysko, słabe przepływy, itd?
Ja mam jakieś shizy na tym punkcie.
No i wagi małej się też boję...
W 33 tc miała 2700, wiec kto wie co teraz jest, wiem tylko, że "kolos"
Brzuch mi opadł już chyba w czerwcu, ale mała tak rośnie, że kopie mnie prawie po cyckach już bo nie ma miejsca, to też łatwego porodu nie zapowiada.
Nie cierpie czekać, lubie mieć wszystko zaplanowane, i w terminie.
Torby do szpitala zakurzone już, nie pamiętam co w której w końcu jest.
Dobrze, że w pt ide prywatnie, bo państwowo już mnie ginka olewa, jej rola się kończy wraz z terminem porodu i mam sobie sama radzić...
Tak to może podejrzymy małą, zważymy, jak powyżej 4,5 kg to domagać się bede cesarki.
Zobaczymy łożysko i przepływy i wody bo już w 33 tc było III stopnia.
-
Dziewczyny Wy to chociaz macie brzuchy juz nisko.. a ja ciagle wysoko, a chcialabym juz rodzic.. maly sporo sie teraz rozpycha, jego stopki czuje az pod piersiami.. chyba niepredko urodze buuuJulia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Truskaweczka - ja tez jestem niecierpliwa, nie lubie czekac i lubie miec wszystko zaplanowane.. taki typ;)
Ja mam lozysko II stopnia, no chyba ze od tygodnia sie cos zmienilo. Ciekawe jak u Ciebie skoro juz dluzszy czas jest III stopnia, moze mala Nikolka nie bedzie wcale kolosem?
U mnie dochodzi jeszcze to zle ulozenie i sie martwie, bo glowka w dol ale buzka do mojego brzucha wiec fatalnie..
Chcialabym zeby bylo juz po wszystkim i zeby bylo wszystko ok..Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Domi793 wrote:Truskaweczka - ja tez jestem niecierpliwa, nie lubie czekac i lubie miec wszystko zaplanowane.. taki typ;)
Ja mam lozysko II stopnia, no chyba ze od tygodnia sie cos zmienilo. Ciekawe jak u Ciebie skoro juz dluzszy czas jest III stopnia, moze mala Nikolka nie bedzie wcale kolosem?
U mnie dochodzi jeszcze to zle ulozenie i sie martwie, bo glowka w dol ale buzka do mojego brzucha wiec fatalnie..
Chcialabym zeby bylo juz po wszystkim i zeby bylo wszystko ok..
ja też chce, żeby było po.
Wiem, że bede chyba bardziej obolała niż teraz
Ale trudno, mała będzie na świecie cała i zdrowa a ja spokojna o nią
Teraz shizuje ciągle, że coś...
Zazdroszcze dziewczynom, że mają dzieciaki już przy sobie całe, śliczne i zdrowe, a my się martwimy, gdybym na 100% byłą pewna, że nic się nie podzieje, to ten tydzień bym jakoś wytrzymała pomimo wszystkich bólów świata, a tak to się bardzo denerwuje, zwłaszcza, że ruchy są inne, słabsze to wiadomo, ale np od 01.00-06.00 się wierciła, a teraz chyba śpi cały dzień, miałam już tak, ale się stresuje.
To codzienne rozmyślanie, czy wszystko jest ok, denerwuje się.
Byle by do piątku, sprawdzimy co u małej.
A o ułożeniu małej to nic nie wiem, musze o to spytać, bo to też ważne, akcja porodowa pójdzie wolniej jak nie bedzie dobrego wstawiania w kanał.
Wolisz rodzić SN ?
Ja przez tą wagę małej to sama nie wiem, niby wole SN ale z ZZO.
Chyba, że w końcu nie urosła aż tak bardzo, nic nie wiem od 33 tc pomimo, że 2 razy byłam na NFZ.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 17:01
Domi793 lubi tę wiadomość
-
Ojjj musimy wytrzymac Truskaweczko.. ja mam wizyte w srode i juz dreptam nozkami zeby mnie doktorek zbadal, zrobil usg i powiedzial co i jak..
No i u mnie znajomi juz ciagle pytaja czy juz urodzilam, a mnie to zaczyna wkurzacAsiasia lubi tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
nick nieaktualny
-
Ja bym chciala rodzic SN, ale wiadomo jak bedzie cos nie tak to niech robia nawet cc, wazne zeby z dzieckiem wszystko bylo dobrze. Tez bym chciala znieczulenie, zobaczymy jak to wyjdzie..
A Ciebie skoro mala kopie tak jak moj ze prawie po cyckach to moze mamy te samo ulozenie dzieciaczkow, ze buzka do naszego brzucha?Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Mój "maluszek" miał 20.07, czyli w 38 tc 3,7 kg, zobaczymy co będzie dzisiaj - wizyta o 19 A termin za 5 dni. Na szczęście w szpitalu w którym będę rodzić poród wywołują już tydzień po terminie więc w najgorszym wypadku jeszcze niecałe 2 tygodnie.
Brzuch mam od kilku dni jeszcze niżej niż po pierwszym spektakularnym opadnięciu, teraz ruchy czuję najwyżej 2-3 cm nad pępkiem. Wcześniej były kopy w żebra i tuż pod żebrami - aktualnie jest tam pustka
Swoją drogą, zastanawia mnie kwestia bezpieczeństwa porodów SN dzieci z wagą powyżej 4 kg. Ja na przykład cierpię strasznie z powodu bólu kości łonowej, teraz już boli non stop. 3 tygodnie temu miałam konsultację ortopedyczną i rozejście spojenia wynosiło 6 mm, ale bolało wówczas znacznie, znacznie mniej. Powyżej 9 mm niby jest już wskazanie do CC i poważnie się zastanawiam, czy moje się nie powiększyło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2016, 17:21
Podobno już urodziłam... Przynajmniej karta ciąży tak twierdzi -
Jamajko, Twój przy moim to jeszcze duży nie jest
Miki w 37 miał 4 kg w ciągu niespełna 2,5tyg przybrał 1kg. W moim szpitalu cc jest od 4,5kg ale to i tak oceniają najpierw możliwości rodzącej-wymiary miednicy etc. Mój doktorek mówił, że powyżej 4,5kg nikt nie może mnie zmusić do rodzenia SN a prognozy są takie, że jak dotrwam do terminu to Mały może 5kg osiągnąć
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
jamajka wrote:Mój "maluszek" miał 20.07, czyli w 38 tc 3,7 kg, zobaczymy co będzie dzisiaj - wizyta o 19 A termin za 5 dni. Na szczęście w szpitalu w którym będę rodzić poród wywołują już tydzień po terminie więc w najgorszym wypadku jeszcze niecałe 2 tygodnie.
Swoją drogą, zastanawia mnie kwestia bezpieczeństwa porodów SN dzieci z wagą powyżej 4 kg. Ja na przykład cierpię strasznie z powodu bólu kości łonowej, teraz już boli non stop. 3 tygodnie temu miałam konsultację ortopedyczną i rozejście spojenia wynosiło 6 mm, ale bolało wówczas znacznie, znacznie mniej. Powyżej 9 mm niby jest już wskazanie do CC i poważnie się zastanawiam, czy moje się nie powiększyło.
O to spory, a będzie chłopiec czy dziewczynka?
Daj znać po wizycie
Ja też podejrzewam rozejście spojenia u siebie, strasznie boli, chodzić nie bardzo mogę, a założyć spodnie i stanąć na 1 nodze graniczy z cudem! Jak mówiłam lekarzowi - to "zdarza się", wiec szkoda nerwów.
Ciekawe jak to z tym rozejściem, bo jak duże dziecko czasem nie jest wskazaniem do cesarki Przeginają i tyle!!
Kto potem odpowiada jakby coś nie tak???
Mi kazali rodzić pierworodną 4250 i 55cm dł i za długo trwała akcja ponoć przez szyjkę tyłozgiętą i zrobił jej się zastój moczu, obojczyk pękł, i bioderko się nawieruszyło, na szczęście jest wszystko ok -
Kurde Wy macie brzuchy nisko,a ja nie dosc ze wysoko to jeszcze wszyscy mi mowia,ze mam maly brzuch jak na 9 miesiac i schizy lapie. Dzis co 15 minut sikam i ogolnie mi jakos niedobrze. Jeszcze pochwalę się od dzis jestem nauczycielem kontraktowym mialam rozmowę przed komisją i oficjalnie uzyskalam awans balam się,ze prZed porodem nie zdaze.
kaarolaa, kata89 lubią tę wiadomość
-
monika454 wrote:Jamajko, Twój przy moim to jeszcze duży nie jest
Miki w 37 miał 4 kg w ciągu niespełna 2,5tyg przybrał 1kg. W moim szpitalu cc jest od 4,5kg ale to i tak oceniają najpierw możliwości rodzącej-wymiary miednicy etc. Mój doktorek mówił, że powyżej 4,5kg nikt nie może mnie zmusić do rodzenia SN a prognozy są takie, że jak dotrwam do terminu to Mały może 5kg osiągnąć
coś czuje, że jedziemy na jednym wózku - będziemy w księdze rekordów czy co??
Nerw mnie ogarnia na takie działania lekarzy i ich widzimisie, ja mam rodzić bo już raz rodziłam duże dziecko i urodzę, a gabaryty mam dobre czyli tą współmierność.