Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Benus wrote:
Ja na pytanie KARMISZ? odpowiadam, że nie, bo uczę Młodą syntetyzować energię z promieni słonecznych, ewentualnie : nie, głodna sobie leży i mam spokój; Co to kurde wszystkich interesuje - w szpitalu w pierwszej dobie po cc dostałam sms od kolezanki z pracy KARMISZ PIERSIA? ani pytania czy wszystko okej, czy zyjemy itp najbardziej zainteresowana moimi cyckami była...
Po ostatniej aferze w restauracji i komentarzach Polaków odnośnie kp, zauważyłam, że żywienie niemowląt to nie sprawa indywidualna lecz publiczn i każdy może się tu wypowiadać, wtrącać i niestety obrażać kobiety także Benus nie dziw się; Twoje piersi stały się już sprawą debaty publicznej
a tak serio, to bezczelna krowa z tej Twojej koleżanki!!! co jej odpisałaś?Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
makota wrote:Po ostatniej aferze w restauracji i komentarzach Polaków odnośnie kp, zauważyłam, że żywienie niemowląt to nie sprawa indywidualna lecz publiczn i każdy może się tu wypowiadać, wtrącać i niestety obrażać kobiety także Benus nie dziw się; Twoje piersi stały się już sprawą debaty publicznej
a tak serio, to bezczelna krowa z tej Twojej koleżanki!!! co jej odpisałaś?
do tej pory nic, bo nic cenzuralnego mi do głowy nie przyszło[/url] -
Dziewczyny - dokładnie, karmienie to już publiczna sprawa, każdy ma coś do powiedzienia w tej kwestii.
A karmienie przy całej rodzinie to też porażka wszyscy patrzą jak je czyli prosto w cyca. Mi jest poprostu głupio i nie lubie tego stresuje mnie to bardzo.
Myśle czy nie podać małej dicoflor, już kilka dni po południu dostaje ataku płaczu, aż się zanosi i łezki jej spływają po policzkach.
Tak mi jej żal Przy tym często bączki puszcza, wiec to chyba ból brzuszka.
I sprawa potówek, moja ma już skupiska i czerwone "place" jej się robią aż, jutro bedziemy kąpać w nadmanganianie potasu.
Dziś lekarka nie stwierdziła czy to potówki czy co, nic nie powiedziała.
Mam dość naszych lekarzy, wkur**ła mnie bardzo dziś. Skierowanie dała mi 2 tyg temu prawie do siebie na góre żeby tam dać mi drugie skierowanie na usg, japierdziele, ta sama pieczątka, i teraz termin na 05.10 aż - miesiąc po terminie, chyba oszaleli!!
Beznadzieja!
Jedyny plus dzisiejszego dnia to to że mała waży 4380
Wreszcie przybiera!
no i dla równowagi, strasznie pokłóciłam się z mężem, ja tylko grzecznie o coś spytałam a ten dostał szału po 2 piwkach i zebrałam za wszystko - niesłusznie, aż się popłakałam z niesprawiedliwości
-
Truskaweczko współczuję, słuper ze mała już przybiera.
Krakowianki przyłączam się do spotkania
A ja wreszcie mam więcej mleczka myślę że od jutra już będzie bez dokarmianie. Do poniedziałku chyba zwariuje w szpitalu.
I do tego ja też w szpitalu dostałam antybiotyk, takźe dołączam do małego.
Dziś mojej starszej urodziny a my siedzimy w szpitalu. No cóź takie życieTruskaweczka83 lubi tę wiadomość
-
Domi, moze trądzik noworodkowy?
Dziewczyny, pochwale sie, moje maluszek byl dzisiaj w przychodni i wazy juz 4410 g, pięknie przyrosl przez miesiąc OK 1200 g dzisiaj widziałam jak w przychodni dziewczynka sie świadomie do taty uśmiechała, OK 6 tyg miała. Ja mam wrażenie, ze moj jeszcze sie świadomie nie uśmiecha, ale moze sie doszukuje.
USG bioderek zrobione przedwczoraj tez wszystko OK.
Gdyby nie problem szczepień to bym była beztroska mama...makota, Gilis lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.My juz od wczoraj w domu.Malutka urodzona z waga 3210 i 53cm.Jest mega slodka.Karminy sie piersia u uczymy siebie.Porod trwal z regularna czynnoscia 10 h.wody odchodzilu ponad dobe i 2 mislam nieregularne skurcze.Porod z nacieciem krocza i oxy bo mala nie mogla zejsc do kanalu.Bole niestety krzyzowe...ale dalismu rade:) prysznic dzialal cuudaa.Super polozna, lekarka i oczywiscie maz.
makota, sabanek, Gilis, Truskaweczka83, malika89 lubią tę wiadomość
marcianka86 -
Asia, kciukasy zaciśnięte!!! Daj znać jak się czujesz i jak Malutka, jak już dojdziesz do siebie
Dziewczyny, mam problem - okazało się, że u mojego młodego przyczyną przeciągłego wycia nie jest prawdopodopodobnie skok wzrostowy... przy tatusiu sie uspokaja - jak ręką odjął, a kiedy mamusia zostaje z nim sama, zmienia się w potwora. Nie wiem co mam robić - nie mogę przez cały dzień trzymać go na kolanach, a poza tym to frustrujące, że przy mnie nie potrafi się uspokoić... tatus wezmie go na minut odłoży do łóżeczka i dziecko śpi, a ja mogę sobie nosic i poł dnia i tak się przebudza i wyje.
Czy któraś z Was spotkała się z czymś podobnym? Mam już serdecznie dość -
Asia trzymam kciuki za Was!
Makota ja tak mam z małym. I złego co moje koleżanki mówiły to nie jesteśmy jedyne. Podejrzewam,że tu chodzi o mama - czuję mleko! u nas to występuje popołudniu. Albo wisi na mnie albo się złości. Oddany na inne ręce usypia w dwie sekundy. Nasila się po dawce nowych bodźców. Dzisiaj wisi na mnie od 16 do teraz i nie zamierza spać. A nawet jak przyśnię to nie da sie odłożyć. W międzyczasie odbicie, zmiana pampersa na wyciu i od nowa. Smoczka nie chce. Cieżko tak bo plecy bolą coraz bardziej. -
Gills, Makota, ja tez od ok 16 codziennie czekam tylko aż moj maz wróci, bo często mały strasznie wisi na mnie po południu. To prawda, ze często mały sie uspokaja przy nim. Teraz poszli na spacer, mam chwilkę odpoczynku...
Mam wrażenie, ze nie lubi ssać miękkich piersi, choć jest w nich sporo mleka. Moze stało sie coś a'la butelka. Przyzwyczaił sie do pełnych i teraz, jak trzeba sie wysilać, to sie wkurza...nie zawsze ma do dyspozycji pełne, a dla niego,lepiej zeby sie głębiej tez dokopywał, a nie tylko to wodniste, a takie zazwyczaj jest przy nawale...
Dokładnie Gills, wszystko byłoby OK, gdyby nie plecy...macie te specjalne poduszki do karmienia? Ja chyba kupie, ale nie wiem czy pomoże.
Jutro pierwsza rehabilitacja, ciekawe, czy coś pomoże. -
Dziewczyny, jedyne co jest w tym odrobinę pocieszające, to to, że widzę, że nie jestem sama.... ale dalej smuteczek
dzisiaj udało mi się w międzywyciu zebrać się, spakować i chciałam go wrzucić do wózka, potelepać trochę na wertepach; niech zaśnie w końcu diablątko, ale okazało się, że mój ukochany zapomniał znieść wózek wrrrr... na szczęście w piątki kończy wcześniej
Gillis - Ty masz już dzieciaki - czy ten etap kiedyś się kończy? a właściwie ważniejsze pytanie - kiedy? Jest dokładnie tak jak mówisz albo wisi albo drze japę. Od poniedziałku chyba go nie będę z chusty wyciągała...
Mi też położna mówiła, że to może być związane z tym, że czuje mleko
Agusienka - ja mam cebuszkę taką ciążową i ogólnie polecam do spania, odpoczynu, ale czy do karmienia to nie jestem pewna. Ja jak leżę i karmię to kładę sobie część pod głową, a częścią przyduszam mlodego do siebie, ale wiem, że takich poduszek używa się na siedząco - mi tak nie wygodnie, wolę bez. Spróbuj, jak nie sprawdzi się do karmienia to i tak się przyda, bo jest bardzo wygodnaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2016, 19:47
-
Mały odłożony pzed 19stą raz musial być utulony przez inne ramiona by od razu ponownie zasnął. Spał do teraz. Najlepsze jest to, że do rana będzie się budzić w swoich stałych porach ok. 3 razy i pięknie zasypiać. Ja mam cebuszké ciążową, do spania super ale do karmienia lepsza byłaby krótka, ta odjeżdża mi z kolan.
Ze starszym było jeszcze gorzej, bo do pół roku przerwy nocne miedzy karmieniami były krótsze niź 2 godziny. Sama nie wiem czemu wtedy nie dokarmialam mm, teraz bym się nie zastanawiała, a wtedy zanim go przebralam i się położyłam to już się znowu budził. I miał potworne kolki popołudniami. Ale on z kolei ssał krótko, a potem tylko robiłam w nocy za smoczek i to byłej błąd. Ściągał głownie pierwsze mleczko i zasypiał. Też miał okres wiszenia na mńie ale raczej krotki bo bardziej pamietam te prze.rane noce.
Jeśli to faktycznie nie jest skok to znaczy, że może być jeszcze ciekawiej za jakiś czas
I stwierdzam, że probiotyk pomaga nawet z wit D. Preźy się, ale bączki idą bez problemu. Nie mogę niektórych surowych żeczy jedynie jeść typu marchew bo później jest jest płacz.