Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Krisi właśnie nad tym łukiem się zastanawiałam, skoro dobrze sie mocuje to kupię.
U nas mały początkowo spał czasem na brzuchu, częściej leżał na kolanach na brzuchu, w poprzek i musiał głowę ćwiczyć inaczej położony wył niemiłosiernie. Czasem na moim brzuchu leżał. Teraz wytrzyma sam leżąc, ale najlepiej by brat przed nim szalał bo inaczej sie nudzi.
Nie przewraca sie jeszcze z brzucha, udało sie mu ze dwa razy przypadkowo jedynie. Nosimy pionowo bo poziomo to jak pisała Makota, zaczyna szukać jedzonka. I najlepiej nosić go, a nie siedzieć czy stać w miejscu.
Na spacery chodzę tak by się zmieścić między karmieniami. Dziś byliśmy prawie trzy godziny, nawet jak nie śpi na dworze to jest spokojny (odpukać! ) gdybym miała ogródek pewnie byłby dłużej na zewnątrz.
U nas tez były bardzo śluzowe kupy i pachniały kwaśno. Lekarz powiedział, że na piersi to mogą takie być. Tyle, że po ograniczeniu mleka do kawy, serów i jogurtów śluz prawie się nie pojawiał.
-
Cześć
Ja też zamówiłam łuk ale inny do wózka.
Karuzela u nas się znudziła bo jest za wysoko i nie da się dotykać.
Małamu na szczęście już się nie powtórzyło ale na rota juz szczepić nie będę.
Mi na szczęście już przeszło, wczoraj była moja mama aby mu pomóc z małym bo byłam jeszcze słaba, ale 2 dni praktycznie nic nie jadłam, co ja bym dała żeby na codzień też nie mieć apetytu.
Wczoraj nie byliśmy na spacerze to mały miał problem ze spaniem, zawsze idziemy na spacer mały usypia i ok 3 godz śpi.
Truskaweczko i tak Twoja mała jest jedną z cięższych.
Miłego dnia.
-
U nas luk sie bardzo sprawdza, Alex lubi sie tym bawic, uderza w wiszace zabawki, te sie hustaja a ten sie cieszy. Karuzelke w lozeczku tez lubi, ale to juz nie umie dosiegnac krecacych sie sowek.
Dzisiaj rano mialam operacje na moje zylaki, juz wrocilam do domu, noga cala zabandazowana i od jutra znow musze nosic uciskowa rajstope przez jakies trzy tygodnie. Jak na zlosc akurat rano dostalam okres brrr.. nie wiem jak mam sie teraz kapac jak narazie calej nogi nie moge moczyc, a tu sie jeszcze okres leje..masakra. Maly w tym czasie zostal w domu z mezem. Dzwonilam pytac co u nich, to sluchali sobie szumu strumyka, a potem Mozarta haha:) jakos przetrwali cztery godziny beze mnie:)
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Jaskółęczka to prawda jest klocek do noszenia konkretny Mój krzyż cierpi
Domi jak jake na zakupy lub gdzieś to po 0,5h tęsknie okropnie już, a ty 4h dałąś rade, mama miała taka operacje na żylaki, mnie zaś czeka opreracja narządów kobiecych, krocza itd i to bedzie ok 3-8dni dlatego zwlekam ile sie da, bo nie wiem czy wytrzymam np tydzien bez małej a potem zero noszenia przez 6tyg a potem 3kg do 3 miesiecy i dalej już do konca życia 5kg dla mnie to nierealne poprostu i jeśli nie bede przestrzegac zalecen to szybko wszystko wroci do punktu wyjscia i bede musiala miec w koncu ponowna operacje, a po niej bede sie czula tak jak po porodzie wszystko pociete szyte ponownie krocze i miesnie w śroku -brrr.
A jak sie czujesz?
Noga boli?
Możesz nosić małego?
Bo wiem że chodzić to nawet trzeba po żylnych operacjach, być może mnie to też czeka bo jak kiedyś pisałam mam spore żylaki mama i babcia i prababcia tez okropne operacyjne wiec i mnie nie omineło
Miłego dnia -
Narazie mnie noga nie boli, troche przy zgieciu, moze dziala jeszcze znieczulenie troche. Pytalam lekarza o wszystko, mowilam ze mam w domu noworodka, a wiec czy moge nosic, dzwigac, chodzic po tej operacji. Powiedzial ze moge, wiadomo unikac basenow i tym podobnych, ale moge chodzic, jezdzic autem i opiekowac sie malym, dlatego sie zdecydowalam. No caly czas przez te 4 godziny jak mnie nie bylo to myslalam o malym, maz posylal mi co chwile fotki malego, a to jak sie smieje, a to jak sie bawi, a to jak spi hihi
Ciagnie do domu do takiego malenstwa, to prawda:)
A Ty kiedy Truskaweczko chcesz pojsc na ta operacje krocza? Jak wogole u Ciebie zblizenia? Jest juz lepiej? I jak Twoja waga? Udalo sie cos zrzucic z nadprogramowych kg?
Pozdroawiam serdecznieJulia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Dziewczyny, bo właśnie przekopuje cały internet i znalazłam kilka informacji, że wystąpienie b.wysokiej gorączki po szczepionce na krztusiec jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do podania kolejnej dawki (jedno źródło podaje temp. >39 a drugie >40.5). Czy któraś z Was o tym słyszała? Można podobno też prosić w takim wypadku o refundowaną szczepionkę z zabitymi cząsteczkami.
U nas było w noc po szczepieniu ponad 39 i nie chce ryzykować, że następnym razem będzie 40 albo coś jeszcze gorszego. Chciałabym ją zaszczepić martwą szczepionką, bo całkiem nie chce rezygnować, jednak krztusiec jest bardzo niebezpieczny dla niemowląt. Któraś ze szczepionek skojarzonych też ma martwy krztusiec, tylko która? 6w1 czy 5w1?
Ma któraś z Was szczepienie w najbliższym czasie? Mogłybyscie zapytać?
Dzięki Bogu Iga dziś już jest super zdrowa ale trochę się strachu najadłam, pierwsze dziecko, pierwszy raz taka gorączka[/url] -
Domi to dobrze ze możesz wszystko po operacji robić.
Truskaweczko ciężka operacja Cie czeka.
Benuś współczuję gorączki. Dobrze ze już po.
A ja słyszałam że lekarze nie mają wogole na studiach żadnych wiadomości o szczepionkach więc pewnie jak któryś się nie dokształcania na własną rękę to nic o nich nie wie.
A ja mam małego śpiącego na rękach coś w wózku nie chce spać, a jestem w połowie obiadu a dzieciaki zaraz ze szkoły wrócą. -
Benus, ja mam za tydzień szczepienie, ale tutaj w ogóle nie podają tych szczepionek z żywym ksztuścem, bo to zbyt odciążające, więc raczej mi nic nie powiedzą. Mogę Ci tylko powiedzieć, że nasz był zaszczepiony 6w1 i od razu lekarka powiedziała, że gorączka to prawidłowy objaw po szczepieniu. Organizm walczy z wirusami, które dostał. Te pojedyńcze szczepionki zawierają też więcej metali ciężkich rtęć, glin itp. W tej 6w1 z trucizn wszelakich zlokalizowałam formaldehyd, ale w tych pojedyńczych oczywiście też jest. Wiem na pewno, moja kuzynka w pl tak zrobiła, że po pojedyńczych można szczepić dziecko skojarzoną. Goslim dobrze mówi, lekarze mają wywalone na szczepionki i strach rodziców....
TRuskaweczka, wrzuć trochę na luz z małą, tak jak dziewczyny piszą. Idż na masaż, albo chociaż na spacer to zaczniesz inaczej myśleć
Domi, szybkiego powrotu do formy po zabiegu i życzę i współczuję serdecznie stalowych rajtuz....
Muszę zobaczyć co to są za łuki, o których mówicie, bo mój mały Lew coraz bardziej znudzony w swoim bujaku -
jeszcze takie pytanie do karmiących piersią - czy zdaża Wam się, że sutki jakiś czas po karmieniu albo gdy jest zimno robią się białe? Doradca laktacyjna kazała mi brać na to magnez, ale jeszcze nie czuje jakiejś poprawy, a biorę już ponad tydzień
-
nick nieaktualnyJa się rozgladam za mata, łuk mam od kuzynki.
Wiki skumala że jak się uśmiechnie do dzidzi w lustrze to dzidzia się też usmiechnie i tak się cieszą do siebie
Noc była spokojna, gorączki nie było.
Ja czasami miałam białe po karmieniu jak mała miala dni mega częstego i długiego zasysania. samo znikło. takie białe miejsca były jakby cały kolor wyssala -
nick nieaktualnykurcze widać że dzieciaczki coraz lepiej poznajemy, bo na forum aktywniej się zrobiło i każda Mamuska ma trochę czasu
ja raz Małą zostawilam z siostrą jak musiałam do dentysty jechać i też tesknilam, ale np. lubię ją czasami sprzedać narzeczonemu i umyć sobie naczynia albo iść zrobić zakupy do domu taki reset się czasami przydaje, bo czasami już nie wiem jak ją zabawiac nawet -
U nas też po szczepieniu zadnych złych objawów nawet gorączki nie było cale szczęscie.. mały ma coraz krótsze drzemki w dzień ale na spacerachspi ładnie wiec codziennie koło południa długi spacer z długą drzemką Nathan też sie zaciesza do lustra i jak mama robi głupie miny to juz wg jest fajnie ja też raz w tyg jeżdże na zakupy i mały zostaje z tata reset musi być
-
Iga dochodzi do siebie po tym szczepieniu, gorączka już spadła dawno ale chyba jest zmęczona, bo cały czas spi. Ona w dzień praktycznie nie śpi toteż dzis mimo sprawdzania czy na pewno z nią wszystko dobrze mam taką ilość czasu, że wyprasowałam i wysprzątałam pół domu. Nawet ubranka za małe popakowałam, podzieliłam etc.
Moja jak widzi dzidziusia w lustrze to chce mu tylko głową przywalić, nie uśmiecha się do nieznajomych dzidziusiówsabanek, Jujka lubią tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnyAh u nas chyba kryzys laktacyjny. Wczoraj już Mała często się domagała, dziś w nocy też marudzila i je ponad 15min i jedna pierś jej nie wystarcza Mam nadzieję że szybko minie a Mała sobie niedlugo to wszystko odespi porzadnie. W nocy nie mogłam usnac, a jak już padłam to pora na karmienie wiem że się głupio rechotalam przez sen. Myślałam że te swirniete sny przejdą po ciąży, ale jednak widok narzeczonego jezdzacego na zyrafie będzie mi towarzyszyl jakiś czas. Mózg nadal ciazowy mam, oh...
Jujka, makota lubią tę wiadomość
-
Ja bym juz nie szczepila drugi raz jak byla taka goraczka.
Zreszta sama waham sie czy szczepic 5w1 po przejsciach ze szczepionka na rotawirusy.
Tutaj info o szczepieniu przeciwko krztuscowi
http://szczepienie.blogspot.no/p/krztusiec-koklusz-pertussis-bordetella.htmlNasza myszka jest już z nami -
Jakiß syf ten krztusiec. U nas to i 7 latka miała reakcje:wymioty,gorączka.
Szczepienie przełożylißmy bo córa wymiotowała. Jak będziemy we czwartek to zapytam.
Domi: ile placiłaś?
Dajcie znać jak u Was sprawdziły siè łuki. -
krisi wrote:Jakiß syf ten krztusiec. U nas to i 7 latka miała reakcje:wymioty,gorączka.
Szczepienie przełożylißmy bo córa wymiotowała. Jak będziemy we czwartek to zapytam.
Domi: ile placiłaś?
Dajcie znać jak u Was sprawdziły siè łuki.
Ja dostalam luk od kolezanki, to nie wiem ile kosztowal, ale bardzo polecam, u nas sie sprawdza, Alex najwiecej zabawy ma wlasnie z tym lukiemJulia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm