Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale tu aktywnie Spacyfikowałam wczoraj córkę i położyłam ją spać godzinę wcześniej niż zwykle - normalnie zasypiała nam 21.30 ale ostatnio już tak krzyczała przed zaśnięciem, że doszliśmy do wniosku, że ze zmęczenia. o 20 dałam jedzenie i usnęła słodko bez krzyku do 4 potem zjadła i do 8.30 jeszcze. Nie wiedziałam co mam zrobić z całym wolnym wieczorem, film obejrzałam, pogadałam z mężem i dalej było za wcześnie, żeby iść spać. Jak się nam przyjmie taka pora zasypiania to chyba będę wieczorami gotować. Może uda się zacząć jeść jak człowiek.
Muszę się przyznać, ze jak chce chwilkę spokoju albo jak Mała marudzi za bardzo to ją rozbieram do golaska właśnie i takie zachłyśnięcie wolnością i zabawy ze szok. Też odstawiłam chusteczki ostatnio, lepsza woda i waciki ale pampersy daje cały czas, nie ogarnęłabym tetry. Dużo wietrzymy pupkę przez dzień i tylko raz był problem ale to przez to, że zrobiła kupę w nocy a spała dalej do 6 rano i stąd awaria.
Co do śpiworka to Iga jest tak ruchliwa, że nie mamy innej opcji - od pierwszej nocy w domu śpi w śpiworze, jeden mamy cienki drugi grubszy. Jest drobna, więc potrafi sie z nim obrócić na bok, czasem nawet na brzuch. Niby rozmiar mamy 0-6 ale kręci się w nim jak chce.sabanek lubi tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnyA to spróbuje dziś ją w spiworku zamknąć na sen Muszę jakoś ją nauczyć obsługi smoka, żeby kumala bardziej ręce to by sobie sama go poprawiała, no ale jak nie zaczniemy nad tym pracować to się nic nie zmieni przecież
Tu takie piękne Słońce i niebo błękitne że się skusze chyba na długi spacer z Małą
Odkryłam wczoraj, że Wiki pelza... Swoim tempem oczywiście ale całkiem nieźle jej to wychodzi. Jak lustereczko przed nią stawialam to się cieszyła a po chwili leb w Kocyk i tak w kółko, myślałam że się zaczyna wstydzic czy coś, a mój K mnie uświadomil że przecież wtedy jej też pupa chodzi i całe nogi, na gryzak swój też tak reaguje.
Nasza zasypia ok. 19:30 codziennie i tak jest idealnie bo zdążymy się później wykąpać i zjeść kolację i się kładziemy bo K na rano do roboty. Ma teraz stale godziny pracy i tak mi to pasuje, bo zawsze mi pomaga przy kąpieli, wodę naleje i naszykuje miejsce a Wiki w tym czasie potancuje z gołą pupa.
Co do odparzen to właśnie może ładną pupe ma przez to, że kupka raz na 1-2dni, zazwyczaj w nocy, więc wstaje i ją przebieram, bo i tak mnie budzi tym -
Domi zazdraszczam rozmiar 36 - marzenie
Ja z wysokich, wiec jako panna miałam 38, po ślubie i 1 ciąży 38/40 a teraz 42=XL w biodrach oczywiście bo w biuście to zawsze rozmiar mniej
Chciałabym jeszcze 5-6kg zrzucić a te 2-3 niech już zostaną, trudno, liczyłąm sie z tym że po ciąży nie będzie super, w 1 przytyłąm 18 i zrzuciłąm praktycznie 16-17 i wyglądałam nawet lepiej niż przed ciążą, a teraz było wiecej w ciąży o 5kg i starsza byłam o 13 lat wiec łątwo nie jest, chciałam karmić piersią, i może bym szybiej zrzuciłą, ale nie wyszło.
Ja też ćwiczyć nie lubie, pocić się i męczyć, też wolę dietę, ale przy mężu który gotuje bardzo dobre jedzenia to ciężka sprawa, ona sam przytył 30kg po ślubie przez te 14 lat, a ja 18kg!!! (wraz z tymi 8 po tej ciąży)
Już wiele razy ich prosiłąm, żeby mi pomagali, albo nie bałaganili chociaż, to obiecują że już nie beda i zawsze to samo, i córkai mąż tacy sami, skarpetki porozrzucane, a jak krzycze to wrzucą brudne do czystych i mam segregowanie, już wiele razy sobie obiecywałam, że nie bede nadskakiwać i niech nie będzie ani jednego talerza, ani jednej pary spodni/skarpet niech zobaczą jak to jest jak nie ma służącej, ale w końcu nie wytrzymuje i wszystko robie, jak mała śpi to ciągle sprzątam, piore, wieszam, prasuje i tak w kółko, jem szybko i byle co bo zawsze w tedy mała sie przebudza i czasu mi brak na normalne zjedzenie bo sprzątałam, tak co dzień, dziś już posprzątałam, poodkurzałam, powynosiłąm pochowane przedemną puszki z piwa mężą ( w skarpetach, pod ciuchami itd) szklanki brudne z pokoju córki, posprzątałam u niej i teraz zdejmuje firany i biore sie za mycie okien bo straszne są i jeszcze zawiesze inne firany, i już zła jestem jak cholera, bi roboty mase i sie nie oodrobie napewno
Domi my w nocy nie odbijamy wcale, teraz je ok 2.00 tylko raz i nie ruszam jej zeby nie wybudzac, w nocy nie ulewa, a w dzien musimy odbić i samej jej sie odbija po 10 razy nawet z ulewaniem po trzoszku.
Sabanek tylko raz miała czerwoną i krostki, a tak to nawet nie, ale faktycznie na tetrze jej "lepiej"
Rudi trzymam kciuki za pozytywny winik holtera.
Moja tez tak slini się jak mały buldożek i pcha wszystko do buzi moze to tez zeby ?
Jaskółeczka to faktycznie lepiej bez zageszczaczy - biedny mały
Goslim - tak gotuje codziennie, tzn czasem z niedzieli na poniedziałęk mamy albo w sobote babcia knedle zrobi i nie gotuje, ale tak to raczej zawsze obiad jest, a w niedziele i śniadanie, a wczoraj to jeszcze zapiekanki na kolacje zrobił - to trzeba docenic, tylko bałagani przy tym strsznie, ale ja nienawidze gotowac, wole sprzątac
Jedynie minusy to: pali papierosy - kupiłąm mu tabex teraz, gra w gre Word of tanks od ok 18.30-23.30 a do pracy wstaje 02.00, wiec po pracy gotuje i pije piwa i gra w miedzyczasie do 15.30 a potem śpi do 18.30, jeśli o coś poproszę to nie ma szans bo nie ma kiedy, o bawieniu małej nie wspomne...
Makota ja tez mam 3 otulacze na pupe ale takie na zapinki zwykłę z allegro, ale wolimy leginsy (mam chyba z 10 par z pepco) i piore codziennie wiec wystarcza mi bo otulacz robi wielką pupe ktora nie chce wejsc do leginsów
Forum faktycznie na nowo odżyło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2016, 11:37
-
dziewczyny, mój od urodzenia śpi w śpiworku. NIestety wybudza się często przez łapki, dlatego w dzień kiedy jestem obok, zawijam go jak naleśnika w kocyk i tak drzemie. W nocy się boję.
Benus, jak ja Ci zazdroszczę! ostatnio jak chcieliśmy obejrzeć z mężem film, to zabrało nam to trzy wieczory-jakby w odcinkach, a film niestey okazał się beznadziejny, mimo tego, że grał w nim De Niro....
Mój młody produkuje kupony jak szalony i teraz zdarza mu się nawet takiego cichacza puścić, że matka nie zauważy i dziecko siedzi 3 godziny w obesranej pieluszce i nie protestuje. Przez śpiworek albo kocyk nie czuć i najdziwniejsze, że nie ma po tym pupy odparzonej
Truskaweczka, czytałam ostatnio fajny tekst na jakimś blogu o tym, że dla matki najważniejsza powinna być ona sama. Później dzieci. Skarpetki męża nawet nie były wymienione. Ponieważ kiedy Ty jesteś przemęczona i głodna, jesteś też niecierpliwa, niezadowolona itp. Nic dziwnego, ale odbija się to najmocniej właśnie na dziecku
Poza tym to fajnie masz z tymi obiadami. Ja jestem najbardziej sfrustrowana właśnie kiedy nie ma obiadu albo są w zamrażarce tylko warzywa na patelnie czy coś w tym stylu. Jak jestem głodna to i zła
A Tabex jest rewelacyjny. Pare lat temu pomógł mi i mężowi rzucić palenie. Oczywiście osoba zażywająca musi chcieć rzucićWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2016, 12:26
-
Cześć
Mały mi już 2 godzinę na rękach śpi, jak się budzi to z wielkim płaczem i albo śpi albo płacze, nie wiem co mu jest.
I chciałabym z nim wyjść na spacer bo piękna pogoda a tu nie ma jak.
Mój mały śpi na brzuszku przez te garaży co go od urodzenia męczyły.
Wolałabym aby spał na boku ale to przez pierwsze 5 min, bo później się obraca na plecki, na pleckach się co chwilę budzi, więc został brzuch.
Mamy nonitor oddechu i trochę on nas uspuspakaja.
Jestem bez męża do czwartku. Będę sobie musiała poradzić.
Truskaweczko ty nie jesteś czasami małą pedantką że tak ciągle sprzątała.
Ja w pokojach dzieciaków nie sprzątam, sami sprzątają, jak chcą mieć uprane to muszą ubrania do kosza na pranie wrzucać, jak chcą grać na kompie pokój ma być posprzątane i lekcje odrobinę. I nigdy kompa nie mogą włączyć do 18. Niestety jakby takich warunków nie było tobyś ciągle musiała mówić posprzątaj pokój obróbki zadanie. Natalia musi oprócz tego wyjmować rzeczy ze zmywarki a Kacper podlewa kwiaty.
Oczywiści sprzątam im w pokojach ale jak nie widzą bo tak dokładnie jakbym chciała to nie sprzątną.makota lubi tę wiadomość
-
Trochę Cię Truskaweczko nie rozumiem, ja byłam wykończona po porodzie, więc spałam razem z Małą przez kilka pierwszych tygodni. Co do sprzątania to ja w tygodniu nie bałaganie, a w weekend większe sprzątanie robi mąż. Wiem, że mam tylko jedno dziecko to mi się moze wydawać ale Twoja córa nie jest już mała i na prawdę może posprzątać, nic jej nie będzie. Męża jeszcze za czasów studenckich nauczyłam porządku, bo pewnego dnia wpakowałam wszystko co leżało na ziemi do czarnego wora i więcej tych skarpetek, majtek czy co tam to leżało nie zobaczył. Na służącą się nie pisałam i teraz ani słowa nigdy nie usłyszałam, że nie wyprane, nie posprzątane czy nie ugotowane. Ile mam czasu i siły to zrobię, jak się nie da to się nie da. Milion razy bardziej wole mieć upierdzielone okna niż być wypompowaną z całej energii i radości życia. Weź dziewczyno olej parę rzeczy, pobaw się z dzieckiem, odpocznij, idź na spacer na kilka godzin, pooglądaj sobie złotą jesień a nie zaharowujesz w domu i po co? Ktoś Ci za to podziękował? Ty się czujesz lepiej? Szkoda życia.
A właśnie miałam wcześniej napisać, że włosy zaczęły mi wypadać książkowo 3 tyg po porodzie, przez jakieś 2-3 dni, myśłałam fajnie już koniec, a tu nagle jak nie zaczną mi się sypać ostatnio to istna tragedia. W sobotę idę ściąć na krótko, bo oszaleje. Ciągle wyciągam małej z łapek jakieś kudły, któraś wie co się stanie jeśli w porę któregoś nie wyciagne i go zje?makota, Jujka lubią tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnyNie chciałam tego pisać, bo bym pewnie wyszła na chama , ale zgadzam się z Benus. Córka stara krowa no to niech rusza dupe i dorosnie trochę. Męża nie skomentuje bo już od roku Ci Truskaweczko coś mówimy na ten temat i nic się w tej sprawie nie zmienia.
Zaryzykowałam dziś i zlazlam sama z wózkiem. Matko jak dobrze że Wiki taka lekka. Cudna pogoda, jesień piękna.makota, Jujka lubią tę wiadomość
-
Włos jak wejdzie jedną stroną to pewnie wyjdzie drugą, tak mi się coś przypomina, starszy syn wiecznie miał je w buzi
Patent z workiem skarpetek to niezły sposób na naukę sprzątania.
U mnie starszy synek też ma jakby zadania domowe do odrobienia jak chce komputer czy bajkę. Nie chodzi do szkoły to musi najpierw wykonać jakieś zadania najcześciej z małej motoryki. Dzięki temu fajnie maluje czy wykleja. Czasem tak go wciągnie, że przestaje jęczeć za tv czy internetem. A zabawki już sam pilnuje by były na swoim miejscu i mam nadzieje, że mu się nie odmieni, może kiedyś jakaś dziewczyna doceni
Truskaweczko zrób zdjęcia bałaganu i postrasz córkę, że wrzucisz na fb jej znajomym może ją zmotywuje. w tym wieku ma pewnie kolegę upatrzonego i pewnie wolała uniknąć wstydu. Moja koleżanka zrobiła taki mały szantaż jako ostateczne ostrzeżenie u swoich nastoletnich pannic. Zadziałało.
Co do odbicia w nocy to u nas nie zawsze sie udaje. Jak zaśnie i sie rozluźni to cieżko odbić, a najłatwiej w dzień po butelce, bo po cycu też bywa różnie. Bardziej pilnuje odbicia jak słyszę, że łyka powietrze jak zalewa go nadmiar mleka i walczy z połykaniem. Póki w nocy się nie napina to już nie ulewa jak uśnie. Wcześniej mały spał a ja czuwałam długo i czekałam czy się nie zakrztusi.makota lubi tę wiadomość
-
Benus to ŚWIETE SŁOWA - kopieuje je sobie!
i dzieki za nie , nikt tego jeszcze nie docenił-mojego sprzatania itd!
Żeby sie zmienic musze chyba iść do psychologa - poważnie!
tak jak Sabanek pisze od roku próbuje i nie potrafie tego w sobie zmienic, na spacer ide wokół domu na ok 20min a potem babcia przejmuje małą i ja 30min sprzatam i latam biegiem, a wolalabym sie łądnie ubrac i iść daleko na spacer, odprezyc, tak robiłam ze starsza córką, teraz mam jakieś dziwne priorytety, czasem jestem taka zła na siebie że szok!
Starszej pogroże zdjeciem na fejsie tak jak Gils radzisz - to dobry pomysł
Benus - odważnie z długich na krótkie ściąć - tylko czy bedziesz zadowolona jak ich nie zepniesz w kuca? czy takie do ramion? Ja obciełąm na boba w ciąży i wyglądałam fajnie, ale pracochłonne były, teraz mi z 7cm odrosły wiec kucyk ala miotła jest już choć po bokach wychodzą
Moja mała jak mi włosa zjadła ( o czym nie wiedziałam) to w kupsku był - na szczęście.
Teraz mąż bawi małą półtorej gdz, bo ja dziś przy oknach sie namęczyłąm.
Makota dokłądnie jak mama jest przemeczona i zła to i dziecko to odczuwa.
A dobrze że mi piszesz ze z tabeksem sie da, mąż wczoraj ok 9.00 wypalił osatniego i do dziś tylko tabexy mam nadzieje ze mu sie uda.
Jaskołeczko to chyba problem mojego charakteru - pedant i kwestia wychowania, od 7roku pomagalam mamie sprzatac bo chcialam a mama w ciazy byla to za nia podlogi mylam na kolanach (nie wiem czy dokladnie) ale staralam sie zaimponowac rodzicom i dotej pory jak mama ma przyjechac to sprzatam godzine i na kolanach podlogi myje, żeby nie usłyszec zlego słowa o sobie
Taka zryta psychika na tym punkcie.
Ja naprawde chce olac pare rzeczy i umiec wyluzować, odpuscic meżowi w niektoryh kwestiach i nie przejmowac się -
nick nieaktualny
-
Ja miałam zawsze włosy do pasa, 2 lata temu ściełam do ramion i teraz mam takie półdługie, nie chciałam ścinać w ciąży, bo wyglądały prześlicznie. A teraz się sypią, więc zetnę znów. Truskaweczko a może chcesz do mnie przyjechać? Posiedzimy, pogadamy o wszystkim i o niczym, dzieciaki sobie pogadają. Do końca tego tygodnia ma być śliczna pogoda, możemy do parku się przejść albo umówić już w parku?[/url]
-
dziewczyny a bolą Was dłonie a raczej stawy dłoni (wszystkie) i kolana?
Mnie bardzo bola i w nocy strasznie sztywnieją, mam problem odkręcic wode zeby małej zagotować.
Poszłam do lekarza z żołądkiem i właśnie tym problemem i ktoś wszedł, zamieszanie sie zrobiło i zapomniałam, ale się wkurzyłąm na siebie.
Tyle zachodu - 3 dni wczesniej rejestrowanie się, musiałam małą z torbami, jezeniem itd zawieź do mamy, w przychodni ponad godzine w kolejce + za każdym razem musze wypełnić oświadczenie o "posiadaniu ubezpieczenia" 1min u lekarza i ZAPOMNIAŁAM
Czy Wy też musicie za każdą wizytą wypełniać oswiadczenie ?
ponoc widnieje na czerwono w systemie ewuś jako NIEUBEZPIECZONA_
byłam w zus po zaświadczenie i nie pani mi powiedziała ze na macierzynskim zus nie odprowadza skladek zdrowotnych!
-
Benus - dziekuje za zaproszenie
Niestety zwłaszcza po ciąży nie jezdze na dalsze trasy, mam jakiegoś stracha, wszedzie z mężem A nie chce go prosić znów.
A kiedyś pracowałam w Krk i Zielonkach 3 lata i jezdziłąm po całym Krakowie.
Mała się drze w samochodzie strasznie (jak do lekarza jedziemy to u mnie na kolanach siedzi)
Jakaś dupowata sie zrobiłąm od kąd mieszkamy na wsi, wcześniej byłam bardziej samodzielna, pewniejsza siebie.
Ale też zarabiałam wiecej, mieszkałam w mieście byłąm niezależna, potem sami chcieliśmy na wieś, straciłąm dobrą pracę i znalazłam taką z małymi zarobkami, zajść w ciążę nie mogłąm wiele lat i całkowicie moja samoocena spadła, zdołowałam się okropnie.
Kilka lat chyba zejdzie mi wychdozenie z dołka psychicznego, myśle o psychologu nawet poważnie, chce zeby ktoś mi poprzestawiał w głowie na "lepsze tory"
Ale musze tez pojsc do dobrze płątnej pracy po macierzyńskim ( 2,5tyś by mnie satysfakcjonowały, nie mam dużych wymagań) zrobić operacje ginekologiczną (to mnie strasznie dołuje) i wyjść na prostą.
Mam nadzieję, że tak się stanie i za rok, dwa się spotkamy i będe samodzielna i w lepszym stanie
-
Cześć
Truskaweczko widzę ze masz taki problem jak ja z jedzeniem samochodem. Mój mały też drze się w foteliku, ale nie ryzykuje jeżdżenia na kolanach, po chwili płaczu mały się przełamuje i już jedzie, ale razem z mężem musimy jeździć, autobusy też nie wchodzą w grę jak się mieszka na wsi.
Mój mały ma chyba jakiś skok, dziś prawie nie spał, na szczęście ni bardzo marudził, ale z dnia na dzień robi coś nowego, dziś wzięłam go bo chce go uśpić, a ten z cumlem w buzi głośno się śmieje. Aż córa przyleciała i pośmialiśmy się razem -
sabanek wrote:Makota a w nocy jak sobie radzisz z przeszkadzajacymi rączkami Małego? bo u nas to głównie w nocy ten problem
Mąż usypia małego wieczorem około 8 i jest zawinięty w kocyk. Około 22.30 biorę mojego naleśniczka odwijam wkładam delikatnie w śpiworek - najlepszy taki z rękawkami,choć mam też bez - on się trochę rozbudza, ale zaraz podłączam go pod zbiorniczek z mlekiem i tak sobie przy piersi usypia i później już raczej śpi dobrze aż do karmienia następnego. I do łożeczka delikatnie, chociaż czasem pomarudzi pod noskiem. Taki mam patent
Ne sprawdza się kiedy jest pełnia, kiedy ma skok, kiedy boli brzuszek
Wtedy go już około 5 rano biorę do łóżka i śpi na mnie -
nick nieaktualnyu nas Masaka ... Mała wcześniej przesypiala ładnie czasami nawet po 8-9h w nocy jednym ciągiem potem amciu i znów z 3-4h snu a teraz budzi się co 1-1,5h kilka razy. nie jest glodna bo je aktywnie długo. czytałam że taki okres teraz bo sen się "zmienia". czy u Was tak jest też? da się potwierdzic tą internetową teorię?
Makota u nas w dzień spała zawsze bez kokona bo na bieżąco mogę podać smoka i ręce przytrzymac aż zmuli, w nocy za to w kokon. ta jej bezsenność zgrala się w czasie z odstawieniem kokona na noc, ale myślę że to zbieg okoliczności . przetestuje dziś w nocy i zobaczymy. ale Mała ogólnie akceptuje spiworek super
Teraz leży i gada do sufitu.
Też ją nad ranem bralam do siebie jak K już miejsce zwolnił
Oh nie mogę doczekac się pierwszego rechotu na cały głos
Truskaweczko ja nie pomogę bo nie mam macierzyńskiego nawet bo mi nie przedluzyli umowy w ciąży. Ale umowę o pracę masz czy jak to jest? Wcześniej coś pisalas że trzeba z papierami jakimiś latać chyba. -
kajka dentinox jest z lidokaina znieczula mocno.
Ja miałam umowę do końca sierpnia jak sie okazało, jak dzwoniłąm do "naszego" szefa biura rozliczeniowego to pani mnie wprowadzila w błąd nagadała jakichś bredni, że mam jeżdzić po porodzie i załatwaiać, na szczęście wystarczyło po porodzie do tego biura zanieść akt urodzenia małęj, moje oświadczenie ile macierzynskiego wybieram i coś tam jeszcze i oni sami wysłąli to do zus.
Zus zaakceptował te 52 tyg macierzyńskiego i mam po ok 1240zł zasiłku - szału nie ma.
Ale dobre i to przez rok. Mam też na obie córki 500+ za to nie otrzymałam 2go becikowego przez przekroczenie dochodu o 64grosze i nie otrzymałam rodzinnego całego przez te 64grosze, teraz skłądałam nowe papiery we wrześniu i może dostane rodzinn 219zł, ale się okaże, bo jak przekrocze te 64gr to odejmują 3/4kwoty aż!!!
Jakieś to chore. Byłąm u koleżanki ktora ma biuro żeby mi to poobliczała, bo uważam że mnie troche oszukali, ale niestety ona tego nie zrobi, ani żadne inne biuro, tylko MOPS. Wiec trudno.
Ja też nie lubie chodzić na nfz, ale obecnie wszystko mi się zwaliło na raz i do gina to pół na pół, do stomatologa tylko prywatnie chodzę ze sobą i rodziną.
Mam mieć gastroskopie i tym razem ide państwowo, w Krk dałam 390zł z wizytą
Wszystkie badania i tak prywatnie robie. Masakra z tym NFZ ogólnie jest.
W zusie sie dowiedziałam ze oni nie odprowadzaja skladek ale mam "przywilej" korzystania z opieki zdrowotnej na nfz na macierzyńskim - taka łaska z ich strony WOW!
Moja Nikola od małego nie umiała smoczka uspakajającego doić, nie lubiłą pieluszki przy buziaku i teraz w 3,5 miesiaca ją ucze i sm,oczka i pieluszke przy buziaku bo strasznie sie złości i nie może zasnąć, nosimy 15min a ta drze sie w niebogłosy dalej, wiec daje smoka do buziaka przytrzymuje go i pieluszke koło buzi i nosze 10min bez krzyku aż takiego bo oszaleć można!
Wczoraj koleżanka mi poradziłą kupić butelkę lovi ze smoczkiem do kaszki 6M+