Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba idzie ku lepszemu obym jutro po nocy nie musiała tego odwoływać
Jaskoleczko z Twojego malucha to całkiem spory dzidziol, musi być długi bo nie widać na zdjęciu by był kuleczką. U mojego odwrotnie, ponad 7 kg ale właśnie ludka z Michelin przypomina a pampersy 4 mamy od miesiąca, mniejsze nie dało się naciągnąć w pasie.
Skonczyl nam się tydzien temu probiotyk i wróciły śluzowe kupki, na dodatek kwaśno śmierdzą, nie wiem czy przypadek czy coś mu podrażnia brzuszek.
U nas podrażnione po szyjką chyba jest od obszycia śliniaka, albo od paprochow zostawianych przez nowe ubranka, widać szczególnie po ciemnych bodziakach i ślinie. Faktycznie pomaga zielony linomag. -
Gilis jest moj kuleczką, tak jak Twój choć ostatnio nie chce mi jeść i chyba tyje od powietrza, nie wiem jaki jest wysoki ale zaczynamy ubranka 74.
Benuś z tą rodzinką nie jest tak kolorowo, nieraz ręce opadają.
Mój też ostatnio dosypia a na rękach, usypia za chwile się budzi i dosypiae juz u mnie. Mam nadzieje ze przez katar.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2016, 09:30
-
nick nieaktualnyU nas śluzowe zielone kupki były na początku, ok. 1go miesiąca chyba. Przeszły jak Wiki dostała syrop do picia na plesniawki bo jej wracały, więc pewnie w środku coś siedziało.
Moja dojadala po 7 i jeszcze śpi ale kręci się więc już niedługo pobudka -
Ja dzisiaj musiałam zawieźć córkę do szkoły z średnim i najmłodszym. Ale wstał dzisiaj przed 6 z powodu kupy i nie było problemu.
Jaskółeczka: mogę napisać tak. Pierwsze karmiłam w nocy na krześle żeby się przypadkiem nie przyzwycziło do łóżka. Drugiego w łóżku ale zaraz po odkładałam do łóźku ten śpi ze mną.
Gilis koleźanki syn uchylony jest na barwnik w ciemnych ubraniach.
Makota: to na tym jarmarku byłaś -
Hej dziewczyny!
Nie odzywam sie za często, ale czytam na bieżąco
My bylismy na szczepieniu tydzień temu. Maly wazy 7500 wiec kawal chłopa.
Co do karmienia to przy starszym jak ja sie nie wysypialam i czesto musiałam wstawac to pediatra poradzila do nocnego mleka dodac kleiku kukurydzianego albo ryzowego. Mi wtedy uratowalo to tylek i mogla pospac troche dluzej.
W sobotę byliśmy całą rodziną na basenie. Polecam! Maly był zachwycony. Najbardziej podobało się jacuzzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2016, 10:39
-
A u nas noc niespokojn a ja nawet godz nie przespałam mały cały czas wolał o smoczek i stekal masakra ale do mleka wytrzymał do 5.20 więc jest fajnie. My dziś jedziemy do Pl trzymajcie kciuki za drogę. Od rana marudzi spal 25 min obudził się z płaczem teraz udało mi się go uspac na rękach i śpi ciekawe jak długość jak na złość ja mam dziś dużo roboty pakowania itd. Taki marudny to on już dawno nie był skok albo zeby posmarowania mu dziaselko i odrazu przestał płakać.. Gilis u nas tr mały miszelinek faldka na faldce u nas poszły w ruch 68 ciuchy
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMy pobudka przed 9. Trochę marudzenia było w nocy a w dzień jakaś dziwna była ale ogólnie nie tak źle bo sobie pospalysmy. Tylko zaczynają się cyrki przy piersi Kolej na nas. Dziś muszę pochować zabawki bo kuzyn Wiki przyjezdza a nie mam zamiaru go co chwilę opierniczac że twardą zabawką się Dzidzi nie glaszcze ...
-
A my dzisiaj na ważenie. Ciekawa jestem bardzo.
Całą noc wisiał na cycusiu a ja żeby było mało mam @. Dzisiaj piekę ciasta,wigilia u córki w szkole. Ogólnie leniwy dzień:)A teraz siedzę i czekam aż Natuś zaśnie. Jakie to piękne po miesiacach dzwigania i placzu. Dziewczyny działajcie i ucxcie tego dzieci. Nie ma nic lepszego dla dziecka i matki. -
Idziemy dziś na szybko do alergologa jeszcze, kurde całe nogi i rączki szorstkie, na łokciach plamy trochę jakby atopowe, buzia też coś nie najlepsza. Udało się jeszcze przed świętami, nie spotkałam jeszcze dziecka u nas w rodzinie, żeby źle reagowało na nutramigen, to widać mam pierwsze. Płakać mi się chce[/url]
-
Benus, daj znać co powiedział alergolog- trzymam kciuki
Byłam wczoraj na usg u lekarza. Z budową mleczarni jest wszystko ok. Poradził mi, że takiego dużego chłopca nie powinnam tak często karmić i że spokojnie 4 godziny wytrzyma. Nie wiem czy 4 ale zaczynamy od 3. Powiedział też, że nie powinien ciamkać i po jedzeniu odłączać go od razu od piersi. Niby to wiem, ale łatwo mówić, jak mąż wstaje o 5 i młody się budzi na jedzenie to jak spróbuję rano odłączyć to jest histeria, a mi się oczy same zamykają i nie mam siły z nim walczyć....
powiedział, że stres i przemęczenie też robią swoje przy zastojach.
Na początku sobie pomyślałam, że co mi będzie facet dziecko tresował, a może bidulinek jest głodny co 2 godziny i co mu zrobię, ale jak przeanalizowałam te jego pobudki i wołanie o jedzenenie, to rzeczywiście on raczej głodny nie jest chce się przytulić do cycusia, pociamkać, uspokoić się i zasnąć... będę próbowała go tego oduczyć. Zobaczymy czy nam się uda
muszę się pochwalić, że nauczyłam się wiązać młodego na plecach!!!prześlę zdjęcia na maila. Jestem z siebie taka dumna, że teraz codziennie powtarzamy to motanie żeby nie zapomnieć, a młodemu najwyraźniej podoba się na plecach u mamy. Za pierwszym razem śmiał się jak robiłam z niego tobołek, a później głupia matka zapomniała, że powinna poinformować syna co się teraz stanie i jak przerzuciłam go przez bark to był taki zdeyorientowany, że trochę popłakał. Pooglądał trochę świata i po 10 minutach już kimał.
Wczoraj już poszło lepiej, bo kumał co się będzie działo-pochodziliśmy trochę i po godzinie też zasnął
Jaskoleczka, śliczną masz córę, Nikodem też przystojniak - ekstra rodzinka
Marcianka, co się dzieje? Czemu Ci smutno? Przytul dziecko, weź na kolana kota, włącz sobie muzykę dla dorosłych... może samopoczucie się polepszy
Sabanek, a Ty też smarujesz piersi, jak dziecko ma pleśniawi? U nas było odrotnie-u młodego nie było nic widać, a ja miałam grzybicęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 11:22
Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Makota dziękuję
Gratulacje umiejętności, ja bym się bała.
Benuś może to nie mleko tylko coś innego do jedzenia albo nowy proszek.
Marcianka u mnie też bajzel, nie jesteś sama. Mój 2 dzień nie chce spać w dzień, coś mu się porobiło.
Także trzymaj się, będzie lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 11:49
makota lubi tę wiadomość
-
marcianka1 wrote:Benius znam to uczucie.Tylko ja na piersi,nic jesc nie moge a i tak wysypuje ja.swieta a ja nic jesc nie moge.Noce ciezkie...w dzien by spala tona mnie i nic zrobic nie moge.Syf kila i mogila...
Marcianka, a może jakaś alergia na proszek, ciemny barwnik w ubraniach, bo to trochę dziwne, że po tym co Ty jesz wysypuje dziecko... omawiałaś to z lekarzem? kiedy to się zaczęło? może poszukaj doradcy laktacyjnego w Twojej okolicy i razem rozwiążecie problem. Ja jem wszystko i jak mały miał wysypkę, to okazało się, że winowajcą jest super naturalny olejek do masażu brzuszka anyżowo-koprowy. Miał takie czerwone kółko z chrostami właśnie tam gdzie masowałam. Nigdy sobie niczego nie odmawiałam z jedzenia.
U mnie też syf i malaria. Mąż wraca z pracy około 6,7. Jak będziemy mieli barszcz i sałatkę to się ucieszę. Jesteśmy w tym roku sami, moja mama się rozchorowała, jego rodzinie tu nie po drodze, także przygotowania u nas marne. Nawet nie chce mi się w tym roku gałązek choinkowych kupować i stroić, chociaż choinki sprzedają praktycznie pod moimi oknami. Koty syfią jak oszalałe, więc co się posprząta to na drugi dzień i tak nie widać. Pocieszam się, że w przyszłym roku będzie inaczej.Możecie powiedzieć, że to głupie, ale widziałam dzisiaj zdjęcie dzieciaków lepiących bałwana w Aleppo i pomyślałam sobie, że ja mam wszystko co najważniejsze w zasięgu ręki. Mój syn, mój mąż... i nie muszę uciekać przed wojną. Nie żyję w strachu.Chociaż na jarmark też już nam się odechciało chodzić...
Benus, była u mnie peofesjonalna doradczyni chustowa. Na pierwszy raz motałam lalkę, dopiero za drugim razem mojego Lwa. Bać się nie można, bo dziecko to czuje. To nie umiejętności tylko kwestia wyćwiczeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 12:12
-
Trafiłam na świetną pani dr zapłaciłam duzo pieniedzy ale Iga została obejrzana, wymierzona, wyważona i co najważniejsze zrobili jej badania. Niestety zmiany mogą być początkiem AZS a nie wynikiem alergii, musimy poczekać na wyniki badań
Często objawem AZS są wysypki, rumienie i tym podobne badziewia po jedzeniu, co nie znaczy ze dziecko jest uczulone na ten produkt. Błędne koło.
Zostawiła na razie mleko to, które mieliśmy, dała nowy emolient - bo trzeba zmieniać, mamy się kąpać codziennie i minimum 3 razy dziennie z góry do dołu dzidziusia smarować.[/url]