Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sabanek nie zmienilam mleczka postanowilam poczekac.
Nie wiem juz co myslec.
Moj znow co chwila kupa. Zaraz odparzenie bedzie.
Do tego nagle przestal sie turlac i zaczal gadac i smiac sie caly czas. Budzi sie w nocy co chwile. Moje dziecko podmienione
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 10:19
-
nick nieaktualnyMam jeszcze pytanie do Was Czy jest może u którejś z Was sytuacja, że Dziecko nie ma kontaktu z innymi dziećmi? U nas rodzina daleko, na plac zabaw Wiki jeszcze za mała a ludzi tu nie znamy, chyba nawet nikt z sąsiadów nie ma Dzidzi. Słyszałam że taki kontakt jest potrzebny dziecku, a póki co to Wiki może z 3 razy dziecko widziała
-
nick nieaktualny
-
Jaskółeczko czytałam wczoraj z ciakawości o alergii na kwasek cytrynowy no i objawy u Twojego dzidziusia by się zgadzały, możliwe, że dobrze zlokalizowałaś winowajce problemów.
Sabanek jak ziemniaki, w sumie wszystkie warzywa, na parze gotuje. Do ziemniaka dodawałam trochę mleczka na początku, potem już go blendowałam z innymi warzywami, sam jest za bardzo mączysty,klei się i Igunia sobie nie mogła tego połknąć.
A dzidziusie inne do tej pory to Iga widziała ze 2 razy, ignorowała je, a one ją Miesiąc temu koleżanka z bloku obok urodziła syna i jak już będzie można ją odwiedzać to coś więcej tego kontaktu będzie. Potem idzie do żłobka to już w ogóle ale na razie wcale a wcale zainteresowania nie ma.sabanek, jaskoleczka lubią tę wiadomość
[/url] -
Hej Dziewczyny,
Gilis, na razie nią mam większego łóżeczka. Zastanawiam sie, czy jest sens kupować. Nie wierze, ze zdołam go odłożyć czy starsze dzieci tez mogą spać w dostawce z tych normalnych łóżeczek?
Jaskółeczko, czyli jednak jakaś alergia, dobrze ze będziesz mogła w szpitalu skonsultować. Niki juz i tak rozwinięty pod względem gadania, to ja nie wiem co teraz pokaże!
Benus, ja szczepie 5 w 1, w enel medzie. Oby było jeszcze za miesiąc. Chwale sobie, zero powikłań, chyba ze drgawki to po tym.
Sabanek, na pewno piersi nie odrzuci ja tez mam różne schizy, dlatego nawet nie daje ani butelki ani smoczka, ale myśle, ze przesadzają w tych internetach! A pozniej my sie schizujemy byle czym.
Moj Oli tez zero kontaktów z innnymi dziećmi. No moze poza szczepieniami, gdzie jakieś dzieci siedzą. Wkrótce ciepło sie zacznie robić, to zaczniemy na jakiś płac zabaw chodzić i na pewno kogoś pozna.
Nie ma sie co przejmować, dzieci nie potrzebują w tym wieku aż tak rówieśników. Jasne, ze kiedyś żyliśmy w plemionach i było inaczej, ale na pewno nic mu nie grozi Ja mam w sobie jeszcze sporo z dziecka, staram sie z nim wygłupiać, jak trochę takie duze dziecko co wiecej, nawet nie chce dziecka dac do żłobka dla tych kontaktów.
My wczoraj mieliśmy sondowanie oczka. Na szczęście poszło sprawnie, zabieg 30 sęk, byliśmy u najlepszej specjalistki w Krakowie. Teraz muszę przez tydzien zakrapiac oczka jakimiś okropnymi kroplami. Jak przeczytałam ulotkę, to sie przeraziłam, ale moze będzie OK, choć nie jest to łatwe zakropic poprawnie technicznie. Kwestia wyprawy pewnie
Zastój jakby przeszedł, ale na końcu kanalika biała plamka. Leci z niej, ale niestety poprzednio biała plamka wróżyła dalsze kłopoty w postaci zapalenia piersi. Oby nie tym razem.
U nas coraz gorzej z usypianiem na 1 drzemkę, dzisiaj doszła czkawka, wiec wyobraźcie sobie jak sie usypia czekające dziecko. Na szczęście w końcu zgodził sie na pierś i chyba mu pomogła na czkawkę. No i spi w końcu.
W nocy jakby lepiej, ale znowu wróciła pobudka nocne, która sie zdarzała wcześniej, te taka typu "juz sie wyspałem". Ale na szczęście spi po prawie 3 godzinki, a czasem nawet ponad, wiec jest jakiś plus.
W nocy znowu Windi. Ewidentne wróciły mu gazy. Moze przez ten nawał, dużo je tego pierwszego słodkiego mleczka, ponoć to tez powoduje gazy.
Ehhh, czyli tylko moje dziecko odkasluje jak mu daje jesc? Moze dlatego, ze kaszka dosyć gęsta? Ostatnio odniechcialo mi sie mu podawać jedzenie, czekamy na słoiczki. Czekanie na 6 mc mi teraz na rękę.
Dziewczynki, czy miałyście jakiś powód, ze wcześniej zaczęliście? Czy tylko tak intuicyjnie poczuliście, ze juz czas? Pytam, bo ponoć sa jakieś "okienka" z punktu widzenia alergii etc.
-
nick nieaktualnyBenus czyli nie ma chyba sensu samego ziemniaka? Kurcze bo w sloiczkach wszystko takie kremowe a ziemniak taki suchy był. Myślałam że ma być wszystko w konsystencji zupy kremu a samo warzywo tak chyba nie będzie wyglądac Eh nie chcę Dziecku zaszkodzić i od razu milion pytań. Spróbuje dziś marchewke dać i kupię parowar chyba.
Haha chyba miesiaczke dostałam...
Agusienko nie słyszałam o okienkach. Ja coś próbuje rozszerzać dietę ale średnio mi idzie więc nie odpowiem Ale raczej na czuja i tak samo jak Ty chciałam jednak czekać bo raz ją wysypalo i straciłam zapał. -
Okienko tolerancji jest między 4 a 6 miesiącem. Najłatwiej się wprowadza pokarmy wtedy, bo dziecko najbardziej chętne i ciekawe nowych smaków. Ja rozszerzałam zaraz po 4tym miesiącu, żeby Iga nie miała niedoborów, nutramigen jest mniej kaloryczny niż inne mleczka.
Sabanek możesz dodać do tego ziemniaka trochę odciągniętego mleka albo wody źródlanej to się zrobi takie puree;sabanek lubi tę wiadomość
[/url] -
Moj sie krztusi butelka, krztusi sie wracajacym pokarmem, i tak miedzy jedzeniami tez, zobaczymy jak bedzie jadl łyżeczką.
Co do innych dzieci w tym wieku nie są potrzebne. Ale ja widze jak moj maly cieszy się na widok rodzenstwa. Zawsze cos innego wprowadzaja. Natalia strasznie fajnie z malym gada i potrafi sie malym juz zajac nawet godzine. Sama chce sie z nim bawic taka radosniejsza sie zrobila. Kacper duzo ruchu wprowadza maly uwielbia na niego patrzec jak sie wyglupia. I widze ze komunikacja u malego jest super wlasnie przrz dzieciaki.
Z kuzynka 8 miesieczna sie jeszcze nie dogaduja, dlatego rowiesnicy jeszcze na tym etapie nie. Ale rozne osoby tak bo kazdy cos innego wnosi do dziecka.Agusienka1985, sabanek lubią tę wiadomość
-
Agusienko my mamy drewniane łóżeczko 120 cm i po prostu opuszczonym bokiem dostawialiśmy do naszego łóżka, można by było tez odkręcić bok całkowicie, ale i tak nie dało by się dopasować wysokości materacy. Mały przechodził wprost do naszego, o ile łaskawie dal się w łóżeczku położyć. Mieścił się do trzeciego roku życia, Większe łóżeczka 140 cm można zamieniać potem w zwykle łóżko i jest chyba też szersze.
Próbowałaś dawać ciut mniej gęstą kaszę? Może będzie łatwiej zjeść.
Ja dziś nie wytrzymałam i podałam trochę dyni. Chyba po kolorze poznał co to, bo łapki wyciągał i od razu łapał za łyżkę i wpychał do paszczy. Widać, że chciał więcej. Muszę też wprowadzić kaszkę, bo czas na gluten. A najgorsze jest to, że widzę mniej mleka w piersiach. W dzień karmienie to dwie minuty na raz i koniec. Wszystko ciekawsze niż jedzenie. W nocy je często, a brzuch dokucza co chwilę, bąki są bez przerwy. Też pewnie od tego krótkiego ssania. Wiedziałam, że nie bedzie dużego przyrostu wagi, ale przez ostatni miesiąc nie ma nawet 250 g. Z czego większość przypada na pierwszy tydzień. Niby nie jest źle, ma z czego tracić. Ale widać po nim już, że mniej przybiera. Muszę rozszerzyć dietę i czuję, że szybko odstawi pierś.
Co do kwasku cytrynowego, to chyba na blogu SrokaOprzy opisie produktów wspominała, że nie do końca jest dobrze, że jest we wszystkim. Niby nieszkodliwy, nie zaznaczała na czerwono, a może podrażniać. Ulewanie pewnie jest jakimś obciążeniem dla brzucha, w końcu pokarm wyskakuje, a część wraca połknięta. Wydaje mi się, że byle co może taki brzuszek podrażnić.
U nas też nie ma kontaktu z innymi maluszkami. Był raz czy dwa, ale wtedy tylko pilna obserwacja. Brat za to służy jako duża maskotka, daje się ciągnąć za włosy i rękawy. Palce da do ciamkania i zajmuje czas lepiej niż wszystkie karuzele i jest motywacją by w końcu się obrócić na brzuch.
I polubił swoje stopki, ale tylko jak są bez skarpetek. Ciekawe kiedy nauczy się się podgryzać -
Gilis, no to u mnie identycznie: często i mało je, słabo przybiera i puszcza baki tylko ma mniej zapasu masy niż Twój. No czasem wisi na piersi, śle to jak go tak usypiam. Ile w tym jedzenia to nie wiem nawał wskazuje na to, ze jednak coś tam je.
Kaszkę daje jednak tej przepisowej konsystencji, bo wtedy sie przykleja domlyzeczki i moze sam sobie zasysać z łyżki, nic mu nie leci. Dzisiaj juz sie mniej dławił ponoć to w sumie jest normalne na początku.
Ja na razie daje bezglutenowa kaszkę Organix. Ryżowo-kukurydziana-jabłkowa. Oczywiście bez dodatków. Chyba mu smakuje. Mi tez tylko ze ja na razie to mu daje w sumie jedna łyżeczkę od herbaty, wiec bardzo malutko.
Kurczę moze sa takie łóżeczka, które można dopasować...
Znowu nie poszłam spać z Olim, a akurat niezłe spi. Mogłam nadrobić spanie, ale chce tez z mężem pogadać. -
Cześć dziewczyny,
Agusieńka, jak tam z Twoją białą plamką? Ja nigdy tak nie miałam. Wygląda na to, że Tobie zatyka się samo ujście kanalika, a mi zawsze jakoś w środku... Twoja metoda odkładania jest podobna do tego co mój mąż stosował, tylko, że teraz Lew nie chce już żeby tatuś go usypiał. Cóż, widocznie jest faza na mamę na razie. Co do gazów, to on cały czas pierdzi jak stary kot, ale najwyraźniej mu to nie przeszkadza. Natomiast mi owszem, bo ciągle powietrze psuje i to solidnie, a wietrzenie co chwila przy minusowej temperaturze raczej odpada...
Benus, pozwolę się wtrącić, co do tematu żywienia i okienek - oczywiście może Marcianka poda inne źródła, ale tak mi wpadło
Gdyby ktoś miał ochotę, to można sobie dość wyczerpująco poczytać o rozszerzaniu diety - temat rzekomych okienek i alergii też się znajdzie
http://apps.who.int/gb/archive/pdf_files/WHA55/ea5515.pdf
a tu o zmianach zachodzących w dziecięcym układzie trawienia przez pierwszy rok czyli co jak i dlaczego z jelitami naszych dzieci
http://cdn.intechopen.com/pdfs-wm/25358.pdf
mam wrażenie, że młodemu zęby idą... uspokaja się kiedy smaruję mu dziąsła maścią multi mam. Kupiłam też Osanit. Ale dzisiaj cieszył japkę jak próbowałam mu rozpuścić w paszczy te kuleczki. Co jeszcze można stosować na zęby? Nic tam nie widać, ale coraz mocniej łapki pcha, uwielbia gryźć mój palec i zżera żyrafkę
Mój młody miał pierwszą interakcję w grudniu i był zafascynowany. Dizewczynka już chodziła. w zeszłym tygodniu na spotkaniu mam karmiących to samo. Łapał za rączkę chłopczyka 3 miesięcznego, zaczepiał innego, który już chodził i na koniec rozpłakał się kiedy kolega zrobił mu bum w łepetynkę. Bardzo interesuje się innymi dziećmi, czego się w sumie nie spodziewałam w tym wieku