Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Marcianka naszym głównym problemem nie jest alergia tylko ulewanie. Niestety nie ida u nas w parze po kp i nutramigenie brak alergii ale zwiększone ulewanie, po pepti ulewanie ok ale alergia nie wiem na co.
Dobrze Wam dziewczyny ze tak chudniecie. Oddam kilka zapasowych kg. -
Ja też mam duży apetyt, na szczęście już trochę mniejszy nż na początku. Chudnę bardzo powoli, przez 5 miesięcy schudłam 4 kg. Jeszcze zostało 6! Mam nadal bardzo duży brzuch, mięśnie rozciągnięte i skóra pomarszczona aż płakać się chce.
Bartosz wczoraj obudził się przed 24 z takim wrzaskiem, że aż się wystraszyłam i nie mogłam go uspokoić, potem jeszcze raz w nocy i po 6. Nie wiem co to było.Jujka lubi tę wiadomość
-
Goslim, a jak z ząbkami? Może zawiązki się przeciskają przez kości, ponoć to boli podobnie jak chory ząb.
U nas noce coraz gorsze, pobudki częste najpierw od śluzu i bąków, a teraz przez brak kupy. Dziewczyny czy u Was też się pojawił brak wyprożnień po rozszerzeniu diety? Mm nie wprowadziłam, marchewki też nie. Jedynie dynia i ziemniak i ten sam efekt po jednym składniku jak i po połączeniu. W dzień mu nie dokucza, a w nocy jak się nie rusza to jelitka przeszkadzają. Nie wiem czy odstawiać, czy wprowadzać wodę czy śliwkę. Chyba dam śliwkę, ale też odrobinę, bo tego jeszcze nie zna.
Zębów nie widać i się dalej zastanawiam, czy tak bezboleśnie przechodzi, czy się jeszcze nie zaczęło.
Waga zatrzymała mi się lekko na minusie i dalej ani drgnie.
Jujka nie dziwie się, że waga spada skoro Emilka rośnie tak ładnie. Podejrzałam na pierwszej stronie z jaką wagą startowała
U nas już 71 cm. Ubranka, które podostawał na święta, są już w większości za małe. Szkoda, że nikt nie wpadnie na pomysł, by spytać jaki rozmiar nosi, wszystkim się wydaje, że to wciąż mały Kropek.
Turla się jak szalony i tak jak Nikodem raz skosztował przy przewijaniu palca od stopy.Jujka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa jem zdrowo, słodyczy unikam. I zostało mi 15kg jeszcze do zrzucenia... Nawet połowy nie schudlam jeszcze Jak waga stanęła tak stoi dalej. Czytałam kiedyś że laski niektóre nagle zaczęły chudnac po 6miesiącach dopiero więc liczę na to z całego serca.
Wiki też coś przez sen pomiaukuje ostatnio. Kurcze kupy mi wczoraj nie zrobiła więc pewnie strzeli bombę w podróży -
My jednak nie jedziemy do szpitala za duzo infekcji dzieciakieza na korytarzach, nie chcemy sie zarazic. Pewnie na wiosne uda sie isc. Mysimy znalezc dobrego gastroentyrologa, a trudno z tym. Gilis gratulacje.
Goslim moj tez problem ze spaniem.
Moj wczoraj siadl w wozku podtrzymujac się boku wozka. Teraz musze uwazac. Bo juz zaczal zauwazyc ze meblami mozna sobie pomoc.
Jak mi siedzi na macie miedzy nogami. Odwraza sie do mojej nogi i probuje wyjsc wyżej.
A ulewanie masakra, zaczęło się to jak w wieku miesiaca, zajadanie zgagi, jak jest mu niedobrze chce jesc. Na szczescie jest na tyle duzy ze da się go zagadac. Do tego odbijanie co chwilę z ulewaniem. Dzs juz go 3 razy przebieralam i siebie tez.Gilis lubi tę wiadomość
-
Jaskółeczko to dobrze, że nie idziecie, szkoda dziecka narażać na takie paskudne infekcje jak teraz panują. Ja jak mówiłam naszej pani alergolog o ulewaniu to mówiła, że jak się nie skończy po nutritonie albo po kleiku kukurydzianym to żeby przyjść do dr Gruszki. Wiadomo, że reklamuje swoich pracowników ale podobno jest dobrym gastroenterologiem, opinie w internecie są niesamowicie przychylne. U nas kleik pomógł ale może Wy skorzystacie.
Iga znowu w nocy się na brzuch przekręca i jak się zmęczy to krzyczy. Pierwsze kilka razy w nocy jest nawet zabawne jak taki łepek wystaje znad łóżeczka. Ponadto wystawia już obie nogi poza barierki, czasami też rękę. Boję się, że wypadnie, bo tak wisi strasznie, więc będziemy obniżać już dno. Mój kręgosłup mówi stanowcze : o ja piernicze. Ona jest średno 1-1,5 kg lżejsza niż reszta dzieci tu, ja nie wiem jak Wy dajecie radę. Na szczęście dużo jej nosić nie muszę, oduczyłam ją spania na rękach, więc w zasadzie to wyjmowanie z łóżeczka najgorsze.[/url] -
Jaskoleczka mój też bardzo ulewał, ale jakoś się to samo niedawno skończyło. Ale wczoraj i przedwczoraj parę razy chlusnął. Ja mam wrażenie, że u nas też cały czas problemy brzuszkowe. Płacze przed kupą, a kup robi dużo.
Mleka z butelki nadal nie chce złapać.
Ręce zjada i wszystko pcha do buzi, wczoraj tak mnie rozśmieszył, złapał za pałąk maty, podciągnął się do półsiadu i wbił szczęki w pałąk, jak jakiś drapieżnik.
Dziąsła oglądam, ale nie widzę zębów, czasem jak mi palec złapie, to gryzie tak mocno, że aż boli. Mojemu starszemu pierwszy ząb wyszedł jak skończył rok.
Dziewczyny bardzo lubię oglądać Wasze dzieciaczki aż sama buzia się śmieje -
Kurcze dziewczyny ale Wam współczuję tego ulewania. Emilka z 4 razy mi ulala jak pojadla pod korek. U nas tez po rozszerzeniu diety jest trochę problem z kupa, ale jak widze, ze stęka to podkulam jej nozki i daje rade. Zamówiłam ten kubek doidy. Dzisiaj pierwszy raz Milka bedzie jadla miesko. Wgl wczoraj podczas badania lekarka uznała, ze ma za duże ciemiaczko i Emi dostala wit D na recepte. Jakas skoncenteowana dawka.
-
Usunelam na 1654 i nie mam kiedy czytać. Wzięła mnie na generalne sprzątanie. Natek ma wysyp zębów. Kolejne dwa wyszły. W sumie ma 4 i jak mnie ugryzie aż podskakuje. Po za tym opanował przemieszczanie. Albo się turla albo pełna z głową przy ziemi a dupką w górze.
Mieszkam blisko a o targu pietruszkowym nie słyszałam.
A z innej beczki. Chodzicie na basen? Z najstarszą chodziłam odkąd 3m skończyła. Teraz ma 7 i rewelacyjnie pływa. Natek przez te zeby ma ciagld katar i nie chodze i już widze że jak przy kapieli wpadnie woda do oka to przeszkadza.
Czekam z utęsknieniem aż będzie dobrze siedział to zaczniemy jedzenie.
Pozdrawiam. -
Dziewczyny z Krakowa, gdyście były zainteresowane to w Krakowie jest program darmowych szczepień na pneumokoki (tylko dla dzieci żłobkowych i przedszkolnych) oraz na meningokoki dla dzieci, które ukończyły rok. Informacji udzielają na strzeleckiej w szpitalu między innymi, program trwa do 2018 roku. Dziecko, które chodzi do żłobka za darmo można zaszczepić także na ospę.
[/url] -
Hey dziewczyny w końcu i mi się udało tu dotrzeć dużo opowiadania od pt jesteśmy już w De i dopiero dziś Nathan zrobił się do zycia ;/ a więc od początku w czw wracalismy do De i w drodzę Nathan dostał biegunkę nawet nie chce tego wspominać także mieliśmy niespodziewana wizyte w szpitalu i to w dodoatku w Czechach ;/ dostał probiotyk i na szczeście już więcej nic nie było i jakoś żesmy dotarli.. i od tego czasu tylko placz noszenie na rekach w dzien zer spania no masakra ale dziś już jest o niebo lepiej.Próbuje ze spaniem dziennym w łożeczku i pierwsze sukcesy sa dziś sam zasypial w łożeczku i spał ładnie a z nowych umiejetnosci to coraz lepsze obroty z brzucha na plecy i odwrotnie nogi tak wysoko podnosi,ze lada dzien pewne trafia do buzi..meczymy sie tez z katarkiem takze siedzimy od niedzieli w domu i juz pomalu dostaje do głowy ale w pt myslę już wyjsc na chwilke. podejrzewam,ze zeby sa temu winne ale narazie jeszcze nic nie wyszło.A ta biegunka mogła być sppowodowana ty,m,ze dałam mu pierwszy raz w czw nie wiem co mnie skusilo kaszke i zjadl troszke gdzie pozniej doczytalam,ze ona jest glutenowa masakra do tej pory nie moge se tego wybaczyc ;( mam nadziej,ze mu to nie zaszkodzilo.i tez w nocy pobudki z mega placzem nie do utulenia wszystko sie skumulowalo ale wczoraj juz bylo w miere ok oby juz tak zostalo..wyslalam kilka zdjecia na poczte
-
Kasiaaaa moja znajoma miała podobną przygodę ze szpitalem i ja od kied pamiętam to wożę ze sobą na dalekie podróże osobną dziecięcą apteczkę z plasterkami, lekami na gorączkę, komary, alergię, probiotyki i nawadnianie zawstydziłabym niejedną aptekę. Ale opowieść o poszukiwaniu lekarza pośrodku niczego i w obcym państwie, gdzie liczył się czas dała do myślenia zanim miałam dzieci.
Ciekawe czy na kaszkę tak zareagował, czy tylko przypadek.
Benuś, ja wkładam Pierdziocha w nocy klęcząc na łóżku na poziom naszego materaca i też mi kręgosłup trzeszczy. Teraz zastanawiam się do jakiego łóżeczka go przerzucić i nie mogę się zdecydować czy wolę, by oprócz karmień budziło mnie drapanie w materiał turystycznego, czy co chwilę wystające syrki między szczebelkami Ale moje turystyczne to tylko poziom podłogi od razu wchodzi w grę, a tego moje plecy nie wytrzymają po kilka razy w nocy. Mały uparł się by złapać za krawędź łóżeczka i próbuje, aż w końcu zacznie się podciągać. I smoka próbuje przerzucić. Na najwyższym poziomie w łóżeczku to bym już chyba zawału dostała widząc takie akrobacje.
-
Jaskoleczko rośnie Ci mały akrobata, idzie chłopak jak burza z umiejętnościami
Jak jest z tym ulewaniem. Ponoć w większości przypadków do któregoś miesiąca to przechodzi. Tak się dowiedziałam w szpitalu, bo u nas ulewal, ale po prostu z obżarstwa. I faktycznie minęło. A jak u Was, to wygląda, co mówią lekarze oprócz tego by dalej badać. Jak długo Nikoś może się jeszcze tak męczyć? -
Wystające syrki zlikwidowałam, bo dałam taki bardzo szeroki ochraniacz na całe łóżeczko. A drapanie w turystyczne u mnie gwarantuje nieprzespaną noc, u dziadków takie mamy, nigdy nie śpię, bo słyszę każdy ruch. Smokiem młoda już rzuca, cieszy ją to jakoś wyjątkowo, a ty matka szukaj po nocach gdzie spadł.
U nas coś spadek apetytu i noce gorsze, czyżby na odmianę jakiś skok?
Dziś lepsze powietrze, pójdziemy na chwilę na spacer, wreszcie, bo od poniedziałku się kisimy w zamknięciu.
[/url]