Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam sie
Dzis nocka juz lepsza. Maly tylko 2 razy sie obudzil.
Teraz spi mi na rekach pol godziny nie moge go odlozyc budzi sie. Wczoraj wieczorem tez tak bylo. Dzieciaki maja ferie, a ja z nimi pobyc nie moge. Chce miec mame tylko dla siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 09:45
-
Cześć dziewczyny, cisza tu straszne. Iga się jednak zaraziła albo rozchorowała się przez to siedzenie w domu, czekamy na pediatrę właśnie, nic strasznego się nie dzieje ale dużo w nocy kaszlała, kaszel mokry to przynajmniej nie taki męczący. Nie bardzo chcieli przyjąć wizytę domową ale użyłam całego swojego uroku, w przychodniach armagedon jest, nie chce wrócić z jakąś jelitówką albo innym dziadostwem.
Mam pytanie do bardziej doświadczonych mamuś - czy każdy kaszel u niemowlaka konsultowałyście z lekarzem?? Dalej jest taki niebezpieczny jak u noworodków?
[/url] -
Benus raczej tak konsultowac, chyba ze sporadycznie chwilkę zakaszle. My mielismy mokry kaszel przed zapaleniem pluc.
Ale to bylo zachlystowe wiec inna sytuacja.
Malemy dalam wczoraj pic z kubeczka doidy, wypił ślicznie i był tak zadowolony ze wypił jak dorośli, ze poszedł sam spać.
Dzis pierwszy raz jedzenie łyżeczką. A ze mujuz dalam kaszke jaglana dla zageszczenia mleczka. Dzis tez kaszka tylko łyżeczką i mały coś tam zjadł. Dynie zaczne dawac moze w pt. Aby zobaczyc ze malemu nic po kaszce nie jest. -
No to ona pół nocy kaszlała, czyli jednak dobrze, że się uparłam na tego lekarza. Mam nadzieję, że nic wiele jej nie jest i że to tylko pozostałość po katarku. W nocy była osłabiona, bo miała 36,3 tylko w pupie;
O jaki duży chłopczyk z kubeczka pije już ja się tyle nakombinowałam, żeby ją zachęcić do wody, aż przyszedł czas na nią i jak siedziała mi na kolanach to sobie wzięła moją szklankę i wypiła Teraz codziennie pije, tylko biedne dziecko nie znosi zimnej wody tylko cieplutką lubi, a matka zimną dawała. Głupia matka.[/url] -
Benus nie sam, mama pomalutku dawala. Nie chciał pic nic, a ostatnio kupki rzadko. Z butelki nic, a do kubka az się czasl. I co chwile musialam dolewac wiecej.
A ja.z ciepłą nie probowalam.
Jak czesto Iga robi k u pki po tym mleczku. Bo jestescie na nutramigenie prawda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2017, 10:26
-
Tak, na nutramigenie, za chwilę na 2 będziemy przechodzić. Zazwczaj robi 2 dziennie takie dość zwarte zielone albo zielono-żółte, na początku widać było, że trudniej się jej robi a potem już w porządku. Teraz 3 dni miałyśmy lekki epizod biegunki, od zęba albo przeziebieniowo, troszkę sobie poodparzała fałdki.[/url]
-
Benus jak jest kaszel to lepiej jak lekarz osłucha.
Też kupiłam kubek doidy i spróbuję podać w nim mleko, ale nie wiem jak, bo mój nie siedzi jeszcze i tak macha łapkami, że boję się, że wszystko będzie mokre.
Jaskółeczko, a kaszka jaglana, to płatki jaglane, kasza ugotowana, czy jakaś specjalna dla dzieci? -
Goslim moj tez macha, ale po troszeczku wlewam.
Kaszka jaglana dla dzieci, nie chcialam kleiku ryzowego bo mały by kupy nie zrobił. A musumy czyms mleko zagescic. Jeszcze wyprobuje kukurydziana.
U nas co 1,5 dnia i ze stekaniem jest po tym mleku, zielono ciemna. -
No i był pediatra. Nic jej nie jest w sensie, że ani wirus ani bakteria. Wszystko wina smogu, podrażnione drogi oddechowe ma i broni się kaszlem. Inhalować inhalować inhalować, absolutnie nie wychodzić, chociaż w mieszkaniach mamy 90% tego co na zewnątrz. Kupić oczyszczacz powietrza muszę - w tym sezonie się pewnie nie uda już, kupie w lecie może będzie ciut tańszy. Pogadam z mężem i chyba pojadę z nią do prababci na największe zadupie, będziemy siedzieć pod lasem.
A i pan doradził jeszcze, że jakby się coś działo jeszcze to absolutnie wzywać lekarza do domu, nie iść z dzieckiem do przychodni.[/url] -
U mnie mały po dwóch tygodniach w końcu zrobił kupę. Miałam, już sama pójść do pediatry spytać czy to normalne. Gdyby był tylko na moim mleku to bym sie tak nie stresowała, ale zjadł ze trzy słoiki, po pół dziennie i dopiero woda i śliwki po trzech dniach go ruszyły.
U nas mnóstwo ludzi chorych, grypa, zapalenie krtani z okropnym kaszlem i angina. Tak mówiła moja doktor jak się wpakowalam na wizytę z wynikami. Unikajcie takich miejsc teraz, wizyta domowa do maluszków to dobry pomysł.
Benus ja od dwóch dni przeglądam oczyszczacze, bardziej pod względem kurzu i tego co fruwa z prania w pokoju bo do szału mnie doprowadza od zawsze, jak widzę coś w powietrzu pod światło. Jak coś upatrzycie sobie to się podziel wiedzą. Ja znalazłam dwa, ale cenowo to jednak większy wydatek, teraz zobaczyłam zestawienie kosztów rocznego używania, a o tym nie pomyślałam wcześniej i został mi jeden. A jeszcze nie zapoznałam się z cenami filtrów.
Czy tylko mi się ostatnio nic nie chce? Pocieszam się, że za dwa miesiące powinno być już cieplej, a na pewno jaśniej. Dobija mnie śnieg, chlapa i ponure ranki. Pobudki mam o szóstej, to jest jeszcze o tej porze depresyjnie.
Agusienka1985 lubi tę wiadomość
-
Ech żeby chociaż śnieg. Rozglądam się ale pewnie kupie w lecie dopiero, to wydatek rzędu 2 tys, a nie planowaliśmy na ten moment czegos takiego. Chyba, że Iga jeszcze raz zachoruje to wtedy z miejsca idę kupić - chociaż podobno wszystko wyprzedane jest teraz w sklepach stacjonarych, ludzie się rzucili strasznie na to. Masek antysmogowych też już nie ma. Częściowo to zasługa większego nagłośnienia i wzrostu świadomości ludzi ale reklama też pewnie robi swoje, no i straszenie.
Zerknę jeszcze na olx i inne takie, może ktoś chce się już pozbyć.
Bardzo mi się nic nie chce, strasznie.[/url] -
Benus dobrze, że nic poważnego.
Ja mam jakieś wzloty i upadki jeśli chodzi o samopoczucie. Ja znowu jakaś chora- leci mi z nosa i boli gardło. Nie mam wcale odporności. Twardo postanowiłam wziąć się za siebie. Od trzech dni ćwiczę, na razie delikarnie, ale i tak mam zakwasy. No i zadzwonię wreszcie do fizjoterapeuty, żeby mi ten brzuch rozlazły zobaczył i pokazał jak ćwiczyć.
Jak wcześniej zaczynałam biegać po trzecim miesiącu, to krwawiłam i rana mnie szarpała, czyli było chyba za wcześnie. Potem choroby i jakoś zeszło się do teraz. Jak ćwiczę, to poprawia mi się humor. Nie jem słodyczy od paru dni, (wszystko słodkie co było w domu wyjadłam- jeszcze tylko gorzka czekolada została i dzisiaj zjadłam kawałeczek zobaczymy jak długo wytrwam... -
Hey my tez dzis po wizycie bo ksszel dalej jest choc juz nie taki.ale na szczęście plucka czyste i nie mam sie stresowac..u nas w przychodni tez inwazja chorych masakra..jutro ma byc piekna pogoda wiec ide chocby na pol godz niech oddycha powietrzem to moze szybciej mu przejdzie my nie mamy problemu ze smogiem..ile wasze pociechy wytrzymujaczasu po obiadku tzn np zupce z samych warzyw bez dodatkow bo Nathan tak średnio ponad 100 g wciaga i dluzej niz 2 godz nie pociagnie..robie mu sama zupki z ksiazki u malucha na talerzu i powiem szczerze ze jestem zadowolona z tej książki