Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wyjezdzam jutro z pl do de, przed nami 10 godzin jazdy samochodem.. na szczescie nie mam nudnosci i wymiotow, tylko rano kiedy sie obudze i jestem glodna.
W poniedzialek rano mam wizyte u mojego niemieckiego gin i juz nie umiem sie doczekac:) mam nadzieje ze bedzie wszystko ok i ze uslysze serduszkos1985 lubi tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Witajcie, jakos przezylam te 2 dni z bolami i wczoraj doszlam do wniosku ze poza bólami na dole brzucha bolał mnie tez załadek-prawdopodobnie mam wrzody i raz na kilka mies odzywa mi sie taki tępy ból i trzyma 2-3 dni. Dzis juz sie czuje troche lepiej, spalam 11,5 h.
Ja tez mam wizyte 8 stycznia
MARCELINA
11.02. 2015 IUI (10t * )
3.12.2015 IUI -
nick nieaktualny
-
hej
Mnie też od kilku dni pobolewa żołądek,ale zrzucam to na karb świątecznego ciężkiego jedzenia.Nie jadłam co prawda wiele,ale zawsze to inne jedzenie iz na co dzień.U mnie na wadze -4kg,ale ja troszke ciałka mam więc wyjdzie mi to na dobre
Jeśli chodzi o samopoczucie i tzw. ciążowe zachcianki to ani słodycze ani słone nie przesądzaja o konkretnej płci.W każdej ciąży czułam się inaczej,a tak napawdę w tej najgorzej-synka i córkę już mam,a wyboru nr 3 nie ma
Ja wizytuję we wtorek,co prawda byłam już na jednej wizycie w 7 tyg i widziałam serduszko,ale lekarka nie trafiła do mojego serca więc ją zmieniam.
Miłego dnia
-
A dziś pomimo mroźnej aury za oknem ( -10 !!! ) na drugie śniadanie zjadłam lody
Dzień dobry w 11 tygodniupigułka, Dominique88, SyHa85, kaarolaa lubią tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
witajcie :)wiecie co kiedyś mi sie wydawało że te tygodnie ciaży beda sie ciagneły i ciagneły a tu ledwo sie obejrzałam a już sie witam w 10 tygodniu :)mam nadzieje że tak szybko beda leciały pod koniec ciaży jak bedziemy już z dużymi brzuszkami :)nie moge doczekać sie brzuszka i momentu jak poczuje jak maleństwo buszuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 12:16
bobo_frut lubi tę wiadomość
-
smerfetka84 wrote:witajcie :)wiecie co kiedyś mi sie wydawało że te tygodnie ciaży beda sie ciagneły i ciagneły a tu ledwo sie obejrzałam a już sie witam w 10 tygodniu :)mam nadzieje że tak szybko beda leciały pod koniec ciaży jak bedziemy już z dużymi brzuszkami :)nie moge doczekać sie brzuszka i momentu jak poczuje jak maleństwo buszuje
Mi też szybko leci. W zasadzie o ciąży dowiedziałam się w 6 tygodniu to może dlatego -
aaniuskaa wrote:A ja dzisiaj czuję się...dobrze! Za Waszą radą wzięłam kilka łyczków coli wczoraj przed snem i spałam całą noc prawie 10h. Teraz udało mi się zjeść kiwi oraz trochę owsianki i póki co (tfu tfu) jest okey. Nadal jednak na niewiele rzeczy mam ochotę, ta owsianka to tak nie bardzo...od wczoraj najlepiej mi smakują paluszki z solą.
Może faktycznie coś mi zaszkodziło i dlatego aż tak wymiotowałam wczoraj? Chociaż moja mama mówi, że ona miała tak samo, jednego dnia ledwo żyła, a innego wszystko było dobrze i tak w kółko. Zobaczymy...
A jaki mi pryszcz na ramieniu wyszedł szok!
Mi owsianka tez nie smakowała dlatego "przyprawiam" ją łyżeczką miodu -
smerfetka84 wrote:witajcie :)wiecie co kiedyś mi sie wydawało że te tygodnie ciaży beda sie ciagneły i ciagneły a tu ledwo sie obejrzałam a już sie witam w 10 tygodniu :)mam nadzieje że tak szybko beda leciały pod koniec ciaży jak bedziemy już z dużymi brzuszkami :)nie moge doczekać sie brzuszka i momentu jak poczuje jak maleństwo buszuje
Zazdroszczę, bo mi się ciągnie... I ciąża jak z bicza strzelił do 25 tc kiedy pierwszy raz trafiłam do szpitala, a wcześniej praca, później drzemka i tak głównie dni leciały. Teraz akurat jak mnie nachodzi na drzemkę to moja łobuziara ma ochotę porozrabiać trochę. Coś za coś No i jeszcze to samopoczucie.. -
pigułka wrote:Mi też się ciągnie, ale to dlatego, że siedzę w domu i nic mi nie wolno. Jak już dotrwam do 2 trymestru to mam nadzieję, że będzie lepiej
Ja nawet po domu nie chodze wiec nudze sie jak mops. Ile mozna spac, ogladac tv, czytac i jesc. Macie jakies sposoby na takie nudy w lozku?Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
nick nieaktualnyAgsha wrote:Ja nawet po domu nie chodze wiec nudze sie jak mops. Ile mozna spac, ogladac tv, czytac i jesc. Macie jakies sposoby na takie nudy w lozku?
aaa i gry karciane na tel. albo gry na kurniku, a właśnie może któraś będzie chętne do zagrania? ))Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 14:54
Dominique88, Domi793, Aguś86 lubią tę wiadomość
-
Ja ogólnie jestem domatorem i nigdy nie miałam problemu na zajęcie sobie czasu, ale odkąd jestem w ciąży to ciężko jest mi się na czymś skoncentrować na dłużej niż 10 min. Zaczynam oglądać jakiś film, a po 10 min już włączam pauzę i zaczynam robić coś innego i czasem ten film cały dzień oglądam. Nigdy nie miałam takiego rozkojarzenia wcześniej, no może jak się zakochałam w moim mężu to też taka roztargniona chodziłam, ale szybko wtedy wróciłam do normalnego funkcjonowania
s1985 lubi tę wiadomość
-
bobo_frut wrote:polecam jeszcze krzyżówki i książki Stephen'a King'a ))
aaa i gry karciane na tel. albo gry na kurniku, a właśnie może któraś będzie chętne do zagrania? ))
My mamy całą biblioteczkę książek Kinga, nic tylko czytać przez te 9 miesięcy
Mieliśmy XBOX'a ale daliśmy siostrzeńcowi,ja albo cos na necie czytam/przeglądam albo właśnie książki sobie czytam lub oglądam seriale. Ale z tym oglądaniem to tak mam jak pigułka, chwile oglądam, a potem zaczynam coś innego robić
Dziś z mężem pojechaliśmy na obiadek i tak jak w domu nie mam na nic ochoty tak w restauracji zjadłam barszczyk i grillowaną pierś z warzywami. Jednak najbardziej smakowały mi ziemniaki z wody i surówki. Coś z tym ziemniakami mam bo ja przed ciążą rzadko kiedy je jadłam, a teraz tak mi smakują! Piersi bym w domu nie zjadła..a tam zjadłam. Ja nie ogarniam tego wszystkiego jużbobo_frut lubi tę wiadomość
Luteina 100mg x 2
-
Kurcze a ja zaczynam sie juz martwic bo tydzien walcze z tym moim przeziebieniem, a tu ciagle nie widac końca...nie nam na nic juz siły, wstaje to mokra jestem taka słaba jestem od walki z choróbskiem dzis do syropu z cebuli, czosnku i cytryny dołączył syrop z buraka. I hektolitry rosołu własnej roboty...czy takie przeziębienie może szkodzić maluszkowi?[/url]
-
SyHa85 wrote:Kurcze a ja zaczynam sie juz martwic bo tydzien walcze z tym moim przeziebieniem, a tu ciagle nie widac końca...nie nam na nic juz siły, wstaje to mokra jestem taka słaba jestem od walki z choróbskiem dzis do syropu z cebuli, czosnku i cytryny dołączył syrop z buraka. I hektolitry rosołu własnej roboty...czy takie przeziębienie może szkodzić maluszkowi?
Kochana, a masz gorączkę?
Nie wiem czy bezpośrednio to szkodzi maluchowi ale wiadomo, że jak organizm walczy z czymś innym to ma mniej siły więc może idź do lekarza albo skoro jest weekend to na pogotowie? Może akurat mogliby pomóc jakoś?
Nie jestem lekarzem ani też ekspertem ale ja bym pojechała na pogotowie bo skoro już tydzień się męczysz+jesteś w ciąży to, to nie są przelewki.Luteina 100mg x 2
-
Kochana ja bym w poniedziałek poszła do rodzinnego, niech Cię osłucha, może coś zaleci, czasami lepiej jest wziąć lekarstwo niż choroba by miała się rozwinąć. Zdrówka życzę!Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz