Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
MiMK wrote:Dziewczyny właśnie mnie mąż zapytał kiedy powinnam wyjac kolczyk z pępka?
W sumie nie wiem.
A czy ten z języka tez powinnam?
ja tam nie wyjmuje. później jak będzie brzuszek to kupie jakiś mniejszy i z bardziej elastycznego materiału, tak wyczytałam. Mam też w yy.. pod ustami, tzn dolną wargą i też nie wyciągam, chyba że będą kazali przy porodzie -
SyHa85 wrote:Truskaweczka bylas u tego lekarza? Jak sie czujesz?
nie dałam rady, tzn chodziło mi, że krk strasznie drogo, a zaraz potem przyjechala mama z tata pomierzyć mi okna itd, zeszło do 18.00
oczywiście mąż flache 0,7 z teściem wypił - spił się jak dzika świnia
mama mnie podniosłą na duchu, a w sumie oprócz wydania 300zł to co usłyszę nic nie zmieni, w sensie, że jakjest ok to bedzie dalej ok, a inaczej mama mówi nie bedzie i koniec!
dodatkowo spadł mi cukier do 58, mierzyłąm babci aparatem, ktory dobrze mierzy, tak zesłabłąm, że nie miałąm siły na nic i ręce mi się trzęsły jak galareta, w sumie rano zjadłąm 4 małe kromeczki tak od 9-11 gdzieś, a ok 16.00-17.00 taka akcja??
nigdy takiej nie miałąm, zawsze cukier w normie, bywało, że jak długo nie jadłąm to czułąm spadek, ale bez przesady...
Jadłąm i jadłąm i jadłam kanapki, rybę, ogórka, aż w końcu zjadłąm 4 cukiery trufle i zaczeło się poprawiac powoli, teraz w ciąży na czczo miałam chyba 74 cukru, wiec ok.
w sumie to do tej środy dotrwam jednak jakoś, a teraz lekko podbrzusze mnie ćmi, wierze, że to dzidzia tam jestWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2016, 20:49
sylwiaśta159, SyHa85 lubią tę wiadomość
-
fajne brzuszki
ale dzidzia jest pod pępkiem już???
a nie pod futerkiem jeszcze?
myślałam, że niziutko, ale to widać są ciążowe brzuszki
ja też mam problemy z podjeciem decyzji - jakiejkolwiek, a matma też jakoś teraz trudniejsza, rozkojarzona jestem bardzo -
Ale produkujecie
Truskaweczko mam nadzieje, ze juz troche sie uspokoilas? Rozumiem, ze mozesz byc przerażona po poprzednich doświadczeniach, ale pamiętaj, ze nerwy szkodzą maleństwu, ktore teraz w sobie nosisz :* Poza tym (nie wiem, czy w to wierzycie, czy nie), ale przyciągamy do siebie energię i zdarzenia, wiec należy tylko pozytywnie myślec - wyobrażać sobie przyszłe sytuacje. U mnie sprawdza sie to w 100% chociaż wiem, ze moze brzmieć głupio i niedorzecznie.
Co do wagi - ja mam 164 i przed ciąża ważyłam 50kg. Jestem raczej szczupła, ale juz zdążyłam przybrać prawie 2kg... Zastanawiam sie, czy nie gromadzę tak bardzo wody. Generalnie jak jestem wzięta, to brzuch mam jak blondyneczka, a do 11 tyg jeszcze troche
No i ciesze sie bardzo z kolejnych, mocno bijących serduszekaż miło czytać o takich wizytach
Ps. Czy Wam tez tak straaaaasznie chce sie spać???Kw14tuszek lubi tę wiadomość
-
Truskaweczka83 wrote:nie dałam rady, tzn chodziło mi, że krk strasznie drogo, a zaraz potem przyjechala mama z tata pomierzyć mi okna itd, zeszło do 18.00
oczywiście mąż flache 0,7 z teściem chciał wypić - spił się jak dzika świnia
mama mnie podniosłą na duchu, a w sumie oprócz wydania 300zł to co usłyszę nic nie zmieni, w sensie, że jak ok to bedzie dalej ok, a inaczej mama mówi nie bedzie i koniec!
w sumie to do tej środy dotrwam jednak, a teraz lekko podbrzusze mnie ćmi, wierze, że to dzidzia tam jest
No już miałam tu pytać co z Tobą kochanaNo to dobrze że chociaż mamie udało się Ciebie przekonać, że wszystko będzie dobrze
Pamiętajcie dziewczyny że negatywne myślenie ściąga na nas negatywne sytuacje. A do tego te napady lęku, stres.. To wszystko szkodzi maluszkom...
Truskaweczka83, alicjaaaa lubią tę wiadomość
-
alicjaaaa wrote:Ale produkujecie
Truskaweczko mam nadzieje, ze juz troche sie uspokoilas? Rozumiem, ze mozesz byc przerażona po poprzednich doświadczeniach, ale pamiętaj, ze nerwy szkodzą maleństwu, ktore teraz w sobie nosisz :* Poza tym (nie wiem, czy w to wierzycie, czy nie), ale przyciągamy do siebie energię i zdarzenia, wiec należy tylko pozytywnie myślec - wyobrażać sobie przyszłe sytuacje. U mnie sprawdza sie to w 100% chociaż wiem, ze moze brzmieć głupio i niedorzecznie.
Co do wagi - ja mam 164 i przed ciąża ważyłam 50kg. Jestem raczej szczupła, ale juz zdążyłam przybrać prawie 2kg... Zastanawiam sie, czy nie gromadzę tak bardzo wody. Generalnie jak jestem wzięta, to brzuch mam jak blondyneczka, a do 11 tyg jeszcze troche
No i ciesze sie bardzo z kolejnych, mocno bijących serduszekaż miło czytać o takich wizytach
Ps. Czy Wam tez tak straaaaasznie chce sie spać???
Dokładnie tak samo uważam
Mi lekarz powiedział że teraz na pewno nic z tego nie będzie, a ja szłam w zaparte, wmówiłam mężowi że lekarz się myli i mamy CUD, w ostatniej chwiliNa prawdę zaczęłam wierzyć w cuda...
No i też mogłabym spać wszędzie i o każdej porzeWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2016, 20:51
alicjaaaa lubi tę wiadomość
-
Ojejciu, zaczynaja sie slodziutkie okraglutkie brzusie *_* Rosnijcie zdrowiutko dziewczyny! Dbac o siebie i te mysli precz prosze!!! Nie ma czegos takiego u Was jak "a moze cos nie tak?" wszystko TAK i wszystko OK!
kaarolaa, monirek, malika89, Dominique88 lubią tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Alicjaa
Kwiatuszek
dokładnie ja wierzę w to, że pozytywne myślenie przyciąga pozytywne rzeczy i zdarzenia a robie...... dokładnie na odwrót, to jakiś rodzaj natręctwa, ciągle do mnie przychodzą złe myśli i to one wygrywają, ukłądają mi obrazy ze złymi zdarzeniami, mam dość, nie mogę się tego pozbyć
jak Wy to robicie?
nie macie złych myśli?
bo mnie takie nawiedzają
-
Kw14tuszek wrote:ja tam nie wyjmuje. później jak będzie brzuszek to kupie jakiś mniejszy i z bardziej elastycznego materiału, tak wyczytałam. Mam też w yy.. pod ustami, tzn dolną wargą i też nie wyciągam, chyba że będą kazali przy porodzie
Ja wyciagnelam w 4 msc z synkiem. Dziurka nie zrosla. Dla mnie brzydko tak wygladalo ale kazdy robi jak uwaza. A w jezyku i w wardze mozna miec. Do porodu beda kazac sciagnac tak samo jak obraczki naszyjniki itp.
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
nick nieaktualnyo juz pierwsze brzuszkowe foty
super...moj poki co jeszcze taki wzdety bardziej niz ciazowy...ale tez niedlugo powinien sie pokazywac bo w poprzedniej ciazy szybko sie pojawil...juz po 12 tc nie dalo sie ukryc ciazy...
rosax3, malika89 lubią tę wiadomość
-
Kw14tuszek wrote:ja tam nie wyjmuje. później jak będzie brzuszek to kupie jakiś mniejszy i z bardziej elastycznego materiału, tak wyczytałam. Mam też w yy.. pod ustami, tzn dolną wargą i też nie wyciągam, chyba że będą kazali przy porodzie
a co lekarze na kolczyk "pod dolną wargą'?
ciekawa jestem jaka jest ich reakcja - ginekologów?
ja miałam w pępku ale sama go sobie przebiłam ok 15 lat temu, potem ropiał i wyjełam i w ciąży po nim została centymetrowa blizna - rozstęp jakby, i mój gin na wizycie z tekstem:
a co ty rozcinałaś sobie brzuch????
wariat chyba!Kw14tuszek lubi tę wiadomość
-
Truskaweczka83 wrote:Alicjaa
Kwiatuszek
dokładnie ja wierzę w to, że pozytywne myślenie przyciąga pozytywne rzeczy i zdarzenia a robie...... dokładnie na odwrót, to jakiś rodzaj natręctwa, ciągle do mnie przychodzą złe myśli i to one wygrywają, ukłądają mi obrazy ze złymi zdarzeniami, mam dość, nie mogę się tego pozbyć
jak Wy to robicie?
nie macie złych myśli?
bo mnie takie nawiedzają
Nie dopuszczam do siebie złych myśli. Nawet kiedy słyszę, że coś złego się wydarzyło, to nie roztrząsam... Współczuję oczywiście ale nie chcę się zadręczać. Mój małż miał niedawno poważną operację - złośliwy guz. Teraz radio- i chemioterapia. Nie mogę myśleć negatywnie bo całkiem bym się rozkleiła a muszę być silna.alicjaaaa, Truskaweczka83, Dominique88 lubią tę wiadomość
-
Ja noszę legginsy, a w domku dresy
Jeansy leżą już w szafie, niestety nie dopinają się
Teraz macicia jest wielkości grejfruta i da się ją wyczuć nad spojeniem łonowym. Macica rośnie, więc cała reszta musi jej zrobić miejsce to i brzuszek wyskakuje
Mąż jak mnie głaszcze po brzuchu to czuje tego grejfrucika
Sylwiaśta, pięknie rośnieszWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2016, 21:02
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Truskaweczka83 wrote:Alicjaa
Kwiatuszek
dokładnie ja wierzę w to, że pozytywne myślenie przyciąga pozytywne rzeczy i zdarzenia a robie...... dokładnie na odwrót, to jakiś rodzaj natręctwa, ciągle do mnie przychodzą złe myśli i to one wygrywają, ukłądają mi obrazy ze złymi zdarzeniami, mam dość, nie mogę się tego pozbyć
jak Wy to robicie?
nie macie złych myśli?
bo mnie takie nawiedzają
Oczywiście, że nawiedzają. Zawsze wtedy jeszcze intensywniej próbuję "zwizualizować" sobie sytuację pozytywną. Wyobrażam sobie (ze szczegółami, to podobno bardzo ważne), jak będę zajmować się maleństwem, jak będzie się do mnie uśmiechało, jak będę trzymać je w ramionach i to, jak będę się wtedy czuła. Trochę treningu i każdemu się to uda. Najlepiej zaczynać kładąc się spać. Mając zamknięte oczy, łatwiej przywołać obrazy
Tak samo robiłam, jak nie mogłam zajść w ciążę. Już traciłam nadzieję, a lekarze zgodnie mówili, że bez inseminacji, czy później in-vitro się nie obejdzie. Karmiłam lubego witaminami i dostaliśmy piękną niespodziankę w miesiącu, kiedy szykowałam się już na hsg, chcąc przygotować się IUI
Także dziewczyny - pozytywne wizualizacje
No i zawsze można próbować oszukać mózg i na siłę się uśmiechać - podobno wtedy dostaje sygnał, że jesteśmy szczęśliwe i produkuje więcej endorfin)
Kw14tuszek, malika89, Truskaweczka83, smerfetka84 lubią tę wiadomość