WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • alicjaaaa Autorytet
    Postów: 943 589

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam mały problem. Nie toleruję laktozy i o ile przed ciążą ratowałam się serami i mlekiem bez laktozy, o tyle teraz zastanawiam się na ile dostarczam (lub własnie nie) optymalną ilość wapnia do organizmu...
    Nie bardzo wiem, jak sobie pomóc - łykać tabletki z wapniem? witaminy? Może enzym, który pozwala trawić laktozę i wtedy spożywać wszystkie produkty mleczne?

    Może któraś z Was ma podobny problem, albo zna kogoś, kto radził sobie w takiej sytuacji.

    n59yhdgewtde5zot.png
    2fwacsqvfijbsbkh.png
  • Agsha Autorytet
    Postów: 867 409

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monika454 wrote:
    mnie nie przyprawisz o zawał ani na mnie źle nie wpłynęłaś. Zirytowałam się, łatwości wysuwania faktów na podstawie niczego. To dla mnie jest tak jakby powiedzieć komuś, że ukradł w sklepie batonika, bo w tym dniu robił tam zakupy. Dalej będę podnosić fakt, iż ufam swojemu lekarzowi-raz zrobiłam coś po za tym co mi zlecił-miałam przez to więcej nerwów niż to warte bo było to bezpodstawne a nie mam dostatecznej wiedzy aby wchodzić mu w kompetencje. To moja pierwsza ciąża a jego...
    Opcji jest wiele. I każdy lekarz widział by coś innego i w innym kierunku by diagnozował.

    edit:
    Dla przykładu podam sytuację,którą doświadczyłam na studiach.Z racji kierunku jaki studiowałam musiałam mieć badania lekarskie celem wydania zgody na studiowanie. Na jednym z takich badań, po wykonaniu KILKU badań poszłam do lekarza wydającego opinię. I na podstawie tych kilku badań pani doktor powiedziała do mnie, że albo mam białaczkę albo w ciągu kilku miesięcy będę ją miała. oczywiście było to całkowicie bezpodstawne ale to co przeżywałam w kolejnych tygodniach to moje. Między innymi to uświadomiło mnie w tym, że łatwo można komuś zaszkodzić.

    Ale zauważ że ja Ci nie napisałam "masz HASHIMOTO" tylko że "albo może Hashimoto" (jeśli nie zwykła niedoczynność.

    Ty masz takie doświadczenia i generujesz swój świat na podstawie swoich doświadczeń. Ja mam takie, że 3 lata bardzo źle się czułam, tyłam i ciągle coś mi było. Przeszłam pół Warszawy. Wszyscy lekarze lekceważyli. TSH 4.2? To norma. Że puchnę? Może za dużo w szpilkach chodzę. Że zasypiam w dzień? Nie dosypiam w nocy. Że tyję? Pewnie się objadam. I co? Po 3 latach okazało się że mam nie tylko niedoczynność tarczyc by 4.2 to nie jest dobry wynik mimo że w normie, ale też insulinoopornosć, która jest krokiem do cukrzycy i kilka innych chorób. Ja wychodzę z założenia że lepiej sprawdzić na własną rękę lub u drugiego lekarza niż coś przegapić....

    Szanuję, że ufasz swojej lekarce w 100% i nie mówię że jej diagnoza jest zła. Ba! Pewnie jest lepsza znacznie od mojej bo to ona jest lekarzem nie ja. Z własnych doświadczeń chciałam jedynie poradzić i podpowiedzieć. W 100% z dobrej woli.
    A hashimoto to nie białaczka więc myślę że moja "diagnoza" nie była tak druzgocąca... Ba! To nawet nie była diagnoza. To było luźne stwierdzenie co to jeszcze może być EWENTUALNIE że tak TSH skacze. Na serio hashimoto ma masa kobiet i to nie jest nie wiem co żeby oskarżać o sianie paniki....

    Na serio chciałam Ci tylko doradzić.

    Dziewczyny też piszą że np. krwawią czy mają bóle i wszyscy alarmują że trzeba na IP żeby nie przegapić czegoś, żeby podać luteine itp... To wszystko dobra wola a nie chęć nastraszenia nikogo...

    Chyba zdajesz sobie sprawę że nie napisałam tego by siać panikę albo niemiłą atmosferę jaka się zrobiła, a jedynie z dobrego serca mając na serio duże przejścia z tarczycą i będąc z jej okazji 3 razy na hospitalizacji.... Zwyczajnie chciałam szepnąć żeby sprawdzić coś jeszcze. Ale ufaj lekarce jeśli jest tego godna! Bo to jednak lekarz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 22:17

    Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!

    f2wll6d8iksjyby0.png
  • aaniuskaa Autorytet
    Postów: 378 156

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przed ciążą miałam TSH 2 z małym hakiem, a w czasie ciąży spało do 1,87. Z tym, że ja nigdy problemów z tarczycą nie miałam, USG gruczołu też wzorowe wg. lekarza.
    Mnie martwi ten mój cukier na czczo..99 a norma do 90. Dzisiaj pożyczyłam od taty glukometr i mierzyłam po posiłkach, na śniadanie zjadłam nawet więcej kanapek niż to zalecane przy cukrzycy a wynik był prawidłowy, obiad zjadłam dwudaniowy bez przerwy 30min między tymi posiłkami, a glukoza 89 po godzince (można mieć max do 120).
    Zobaczymy, w poniedziałek zrobię jeszcze raz glukozę na czczo, potem idę do rodzinnego żeby mi dała skierowanie do poradni diabetologicznej bo bez tego nie mogę się zarejestrować.
    W ogóle z moją przychodnią to jakieś jaja są. Po wizycie u mojej ginekolog poszłam się od razu zapisać, prosiłam o najszybszy termin pielęgniarka wyskakuje mi, że w piątek za tydzień. Tłumaczę jej dlaczego zależy mi na czasie to łaskawie wpisała mnie do jakiegoś lekarza na środę... Na szczęście mam taką kochaną koleżankę mojej mamy, która ma wtyki u tych pielęgniarek i załatwiła mi wizytę na poniedziałek na 9:00. Ale ile człowiek nerwów natraci ..
    Najlepsze jest jak człowiek jest chory typu ma gorączkę lub czuje, że angina się zbliża jak to bywa raz w roku u mojego męża. Dzwonię do przychodni to nie odbierają w ogóle, a jak jadę to jeszcze mnie zapyta "a co się dzieje" i ja muszę tłumaczyć pielęgniarce co się dzieje żeby łaskawie zapisała na drugi dzień do lekarza bo inacze będę czekała kilka dni lub dłużej.. A chodzę tam raz lub dwa razy do roku :O. Zaznaczam, że kiedyś przed świętami nie chciała męża zapisać jak z gorączką leżał w domu bo miejsca nie ma...udało mi się go wepchnąć i jak przyszedł na wizytę to prócz niego była....1 osoba!! ;).

    Luteina 100mg x 2
    16ud9jcgueagbcz9.png
  • aaniuskaa Autorytet
    Postów: 378 156

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alicjaaaa wrote:
    Dziewczyny, mam mały problem. Nie toleruję laktozy i o ile przed ciążą ratowałam się serami i mlekiem bez laktozy, o tyle teraz zastanawiam się na ile dostarczam (lub własnie nie) optymalną ilość wapnia do organizmu...
    Nie bardzo wiem, jak sobie pomóc - łykać tabletki z wapniem? witaminy? Może enzym, który pozwala trawić laktozę i wtedy spożywać wszystkie produkty mleczne?

    Może któraś z Was ma podobny problem, albo zna kogoś, kto radził sobie w takiej sytuacji.
    Czytałam kiedyś, że sery, kefiry i inne produkty prócz mleka zawierają bardzo mało laktozy i mogą być spożywane przed osoby z nietolerancją. Próbowałaś?
    Bo ja mleka teraz za bardzo nie spożywam bo mam glukozę za wysoką ale za to jem jogurty naturalne, greckie i kefiry piję :)

    Luteina 100mg x 2
    16ud9jcgueagbcz9.png
  • monika454 Autorytet
    Postów: 564 734

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie chcę czepiać się słówek Agsha ale jak chcesz polemizować to tam nie było "może". Nie ważne. nie zarzuciłam Tobie złych intencji tylko podniosłam fakt, że nie winno się pisać czegoś na podstawie niczego. i nie chodzi tu czy jest to ciężka informacja czy nie. To, jaki przykład podałam miał na miejscu pokazanie, że łatwo powiedzieć jest coś bezpodstawnie. Może gdyby użyte były by inne słowa,inaczej byłoby to sformuowane to i ja bym inaczej to odebrała. Przykro mi, że trafiałaś na złych lekarzy. niestety konowałów nie brakuje ale we wszystkim trzeba mieć zdrowy rozsądek. Nie wiem czy jakikolwiek lekarz potraktuje mnie poważnie gdy powiem mu - zbadajmy to i to bo może mam Hashimoto - na co on się zapyta "a na jakiej podstawie to Pani wykryła u siebie" a ja mu odpowiem - przeczytałam w internecie. Nie chcę się spierać. Każdy ma swoje racje i pewnie jakiekolwiek nie padną tu argumenty zarówno Ty jak i ja pozostaniemy przy swoich zdaniach.

    74di6iyermvv176r.png

    If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose.
  • Agsha Autorytet
    Postów: 867 409

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monika454 wrote:
    nie chcę czepiać się słówek Agsha ale jak chcesz polemizować to tam nie było "może". Nie ważne. nie zarzuciłam Tobie złych intencji tylko podniosłam fakt, że nie winno się pisać czegoś na podstawie niczego. i nie chodzi tu czy jest to ciężka informacja czy nie. To, jaki przykład podałam miał na miejscu pokazanie, że łatwo powiedzieć jest coś bezpodstawnie. Może gdyby użyte były by inne słowa,inaczej byłoby to sformuowane to i ja bym inaczej to odebrała. Przykro mi, że trafiałaś na złych lekarzy. niestety konowałów nie brakuje ale we wszystkim trzeba mieć zdrowy rozsądek. Nie wiem czy jakikolwiek lekarz potraktuje mnie poważnie gdy powiem mu - zbadajmy to i to bo może mam Hashimoto - na co on się zapyta "a na jakiej podstawie to Pani wykryła u siebie" a ja mu odpowiem - przeczytałam w internecie. Nie chcę się spierać. Każdy ma swoje racje i pewnie jakiekolwiek nie padną tu argumenty zarówno Ty jak i ja pozostaniemy przy swoich zdaniach.


    Ok. Ja znam swoje intencje i wiem że były jak najlepsze. I nie chce się dłużej spierać. :)

    Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!

    f2wll6d8iksjyby0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aaniuskaa wrote:
    Ja przed ciążą miałam TSH 2 z małym hakiem, a w czasie ciąży spało do 1,87. Z tym, że ja nigdy problemów z tarczycą nie miałam, USG gruczołu też wzorowe wg. lekarza.
    Mnie martwi ten mój cukier na czczo..99 a norma do 90. Dzisiaj pożyczyłam od taty glukometr i mierzyłam po posiłkach, na śniadanie zjadłam nawet więcej kanapek niż to zalecane przy cukrzycy a wynik był prawidłowy, obiad zjadłam dwudaniowy bez przerwy 30min między tymi posiłkami, a glukoza 89 po godzince (można mieć max do 120).
    Zobaczymy, w poniedziałek zrobię jeszcze raz glukozę na czczo, potem idę do rodzinnego żeby mi dała skierowanie do poradni diabetologicznej bo bez tego nie mogę się zarejestrować.
    W ogóle z moją przychodnią to jakieś jaja są. Po wizycie u mojej ginekolog poszłam się od razu zapisać, prosiłam o najszybszy termin pielęgniarka wyskakuje mi, że w piątek za tydzień. Tłumaczę jej dlaczego zależy mi na czasie to łaskawie wpisała mnie do jakiegoś lekarza na środę... Na szczęście mam taką kochaną koleżankę mojej mamy, która ma wtyki u tych pielęgniarek i załatwiła mi wizytę na poniedziałek na 9:00. Ale ile człowiek nerwów natraci ..
    Najlepsze jest jak człowiek jest chory typu ma gorączkę lub czuje, że angina się zbliża jak to bywa raz w roku u mojego męża. Dzwonię do przychodni to nie odbierają w ogóle, a jak jadę to jeszcze mnie zapyta "a co się dzieje" i ja muszę tłumaczyć pielęgniarce co się dzieje żeby łaskawie zapisała na drugi dzień do lekarza bo inacze będę czekała kilka dni lub dłużej.. A chodzę tam raz lub dwa razy do roku :O. Zaznaczam, że kiedyś przed świętami nie chciała męża zapisać jak z gorączką leżał w domu bo miejsca nie ma...udało mi się go wepchnąć i jak przyszedł na wizytę to prócz niego była....1 osoba!! ;).

    U mnie tsh przed ciążą 2,77, a teraz śliczne 1,58 :) Przejęłam się dziś zbyt niską wartością leukocytów u mnie, a jak tak patrze na dokumenty z sierpnia to też miałam w dolnej granicy, czyli nic się nie dzieje.
    Glukozę mam 81,8.

    Czyli rozumiem, że wynik badań Cię tylko zaniepokoił. Teraz jak mierzysz to przyzwoicie wygląda.
    A tak trochę z innej beczki: Swego czasu dużo interesowałam się makrobiotyką. Jednym ze sposobów, żeby ograniczyć wchłanianie się cukrów było picie po prostu przez słomkę- wtedy napój nie znajduje się w jamie ustnej, tylko od razu trafia dalej, a w ślinie znajduje się enzym trawiący cukry przecież, to zawsze jeden etap się omija. :)
    Próbowaliście takich dziwnych eksperymentów?

  • aaniuskaa Autorytet
    Postów: 378 156

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do złych i nietrafnych diagnoz :)
    Moja pierwsza ginekolog stwierdziła, że mam PCOS bo tak jej pokazywał obraz USG i to, że nie mam okresu...Uwierzyłam. Co prawda chodziłam do niej kilka lat, przyjęła na świat dzieci moich sióstr i bardzo ją lubię ale to co wtedy przeszłam...horror! Ryczałam jak bóbr bo niedługo mieliśmy zacząć starać się o dziecko, a tu okresu ani widu ani słychu (półtora roku) chyba, że sztucznie wywołany. W końcu się wzięłam,zrobiłam tysiące badań na własną rękę (te potrzebne przy PCOS) i wszystko prawidłowe, pojechałam do ginekolog-endokrynolog, która się specjalizuje w takich zaburzeniach i ona spojrzała na wyniki i USG i ni cholery nie mogła dojść jak ja mam mieć niby całe to PCOS ;). Po jednym cyklu stymulowanym (okres mi już wtedy wrócił ale cykle miałam dość długie, czasami bezowulacyjne) jestem w ciąży i jestem jej ogromne wdzięczna, gdyby była bliżej to z chęcią bym u niej prowadziła ciąże. Jednak teraz też mam bardzo fajną ginekolog :)
    Piszę to tak a propo Waszej dyskusji bo mi się właśnie przypomniała ta moja sytuacja..ja już w głowie miałam czarne scenariusze po tamtej wizycie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 22:52

    monika454 lubi tę wiadomość

    Luteina 100mg x 2
    16ud9jcgueagbcz9.png
  • aaniuskaa Autorytet
    Postów: 378 156

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sabanek wrote:
    U mnie tsh przed ciążą 2,77, a teraz śliczne 1,58 :) Przejęłam się dziś zbyt niską wartością leukocytów u mnie, a jak tak patrze na dokumenty z sierpnia to też miałam w dolnej granicy, czyli nic się nie dzieje.
    Glukozę mam 81,8.

    Czyli rozumiem, że wynik badań Cię tylko zaniepokoił. Teraz jak mierzysz to przyzwoicie wygląda.
    A tak trochę z innej beczki: Swego czasu dużo interesowałam się makrobiotyką. Jednym ze sposobów, żeby ograniczyć wchłanianie się cukrów było picie po prostu przez słomkę- wtedy napój nie znajduje się w jamie ustnej, tylko od razu trafia dalej, a w ślinie znajduje się enzym trawiący cukry przecież, to zawsze jeden etap się omija. :)
    Próbowaliście takich dziwnych eksperymentów?

    Zazdroszczę takiej glukozy :). Ja pójdę do diabetologa i pewnie każe mi iść na obciążenie glukozą bo to wtedy da najlepszy obraz..Jednak czytałam, że nawet jak się ma tylko podwyższoną glukozę na czczo to również trzeba pilnować tej diety cukrzycowej. Po posiłkach wyniki miałam bardzo ładne więc liczę, że jest jakaś nadzieja dla mnie. Tym bardziej, że moje porcje nie były aż tak malutkie jak radzili w poradniku :).
    Nie wiem tylko czy przeżyję picie tej glukozy tym bardziej, że rano mam mdłości, zwykle wymiotuję jeszcze przed zjedzeniem czegokolwiek, a tam na głodniaka jeszcze wypić tyle tej glukozy :O...robiłam ten test przed ciążą i pamiętam jak po tej glukozie mnie muliło, a to jeszcze trzeba tyle siedzieć i czekać ;-/. Wyniki wtedy miałam idealne no ale to przed ciążą :)
    A tak w ogóle to co roku coraz niższe te prawidłowe wartości glukozy dla kobiet w ciąży są. Jeszcze jakiś czas temu można było mieć nawet 110 na czczo :O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 22:54

    Luteina 100mg x 2
    16ud9jcgueagbcz9.png
  • Agsha Autorytet
    Postów: 867 409

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aaniuskaa wrote:
    Co do złych i nietrafnych diagnoz :)
    Moja pierwsza ginekolog stwierdziła, że mam PCOS bo tak jej pokazywał obraz USG i to, że nie mam okresu...Uwierzyłam. Co prawda chodziłam do niej kilka lat, przyjęła na świat dzieci moich sióstr i bardzo ją lubię ale to co wtedy przeszłam...horror! Ryczałam jak bóbr bo niedługo mieliśmy zacząć starać się o dziecko, a tu okresu ani widu ani słychu (półtora roku) chyba, że sztucznie wywołany. W końcu się wzięłam,zrobiłam tysiące badań na własną rękę (te potrzebne przy PCOS) i wszystko prawidłowe, pojechałam do ginekolog-endokrynolog, która się specjalizuje w takich zaburzeniach i ona spojrzała na wyniki i USG i ni cholery nie mogła dojść jak ja mam mieć niby całe to PCOS ;). Po jednym cyklu stymulowanym (okres mi już wtedy wrócił ale cykle miałam dość długie, czasami bezowulacyjne) jestem w ciąży i jestem jej ogromne wdzięczna, gdyby była bliżej to z chęcią bym u niej prowadziła ciąże. Jednak teraz też mam bardzo fajną ginekolog :)
    Piszę to tak a propo Waszej dyskusji bo mi się właśnie przypomniała ta moja sytuacja..ja już w głowie miałam czarne scenariusze po tamtej wizycie.

    Ja na serio mogłabym z rodziną napisać książkę o lekarzach....

    1) o moich chorobach już pisałam

    2) moja Mama dowiedziała się po badaniach że ma guzy wątroby i...zostało jej pół roku życia. Potem okazało się u innego lekarza, że.... to otłuszczenie wątroby -dieta pomogła.

    3) Moja Babcia straciła mowe i możliwość chodzenia bo... pielęgniarka w szpitalu się pomyliła i ... podała jej lek pacjentki z innego łóżka. Tylko przy lekach branych przez Babcie skutek był jaki był

    4) Moja Mama miała śmierć kliniczną po tym jak lekarz po moim urodzeniu nie poczekał aż odejdzie łożysko i ją zszył...

    5) Mój Tata został zarażony w szpitalu raz żółtaczką a drugi raz sepsą....

    TADAM :-) Dlatego nie ufam lekarzom :P

    Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!

    f2wll6d8iksjyby0.png
  • opóźniona Autorytet
    Postów: 1842 1256

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam na IP, bo brązowy śluz ze mnie zszedł przed wieczornym myciem. Na szczęście z Dzieckiem wszystko ok. Łożysko kształtuje się blisko ujścia szyjki macicy (1,5 cm) i jest zagrożenie, że będę miała łożysko przodujące :/ Jest też szansa, że się jeszcze podniesie. Maluch nie został zmierzony, ale serducho bije 178 min.

    SyHa85, malika89, JRY1984 lubią tę wiadomość


    Alicja 40 tc. 2007
    Aniołek 6 tc. 2012 (*)
    Antonina 35 tc. 2016
    Anastazja 30 tc. 2021

  • Ania_1986 Autorytet
    Postów: 2422 1144

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 00:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak tak czytam o tych waszych podwyższonych tsh to wam zazdroszczę bo ja mam aż 4,58.

    Jak ostatnio byłam u endokrynologa to skierowała mnie na badania między innymi na TPO martwię się że wyjdzie źle ale muszę być dobrej myśli.

    Dostałam dawkę euthyrox 125. Mam nadzieję ze szybko spadnie.

    Najgorsze ze miałam się zarejestrować dziś i zapomniałam a teraz dopiero w poniedziałek mogę dzwonić. Jestem zła co za gapa ze mnie!

    km5sdf9hwdeswesi.png
    0d1y3e3ku8kf4yv2.png
  • Agsha Autorytet
    Postów: 867 409

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 01:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania_1986 wrote:
    Dziewczyny jak tak czytam o tych waszych podwyższonych tsh to wam zazdroszczę bo ja mam aż 4,58.

    Jak ostatnio byłam u endokrynologa to skierowała mnie na badania między innymi na TPO martwię się że wyjdzie źle ale muszę być dobrej myśli.

    Dostałam dawkę euthyrox 125. Mam nadzieję ze szybko spadnie.

    Najgorsze ze miałam się zarejestrować dziś i zapomniałam a teraz dopiero w poniedziałek mogę dzwonić. Jestem zła co za gapa ze mnie!

    Mysle ze szybko spadnie. Mi z 3.8 spadlo w 2 tygodnie. 3mam mocno kciuki!

    Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!

    f2wll6d8iksjyby0.png
  • opóźniona Autorytet
    Postów: 1842 1256

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę znowu mam brązowy śluz. A myślałam, że to jednorazowa akcja :/ Zapodałam dodatkową luteinę.


    Alicja 40 tc. 2007
    Aniołek 6 tc. 2012 (*)
    Antonina 35 tc. 2016
    Anastazja 30 tc. 2021

  • aniab91 Autorytet
    Postów: 763 440

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tam tez zadnemu lekarzowi nie ufam w 100%, juz samo to tez ginekolog to ginekolog i nie musi znac sie na wszystkim. U mnie np czesto nie zwracali uwagi na tsh a mam hashimoto. A czlowiek jak kazdy moze sie tez mylic dlatego ja w razie watpliwosci czy problemow wole zrobic badania na wlasna reke lub jesli sa bardzo kosztowne skonsultowac sie z innym lekarzem dla spokoju, mamy tu przyklad truskaweczki chociazby :-)

    1usaj44j19lq9mne.png
    km5s8rib7504nhdw.png
  • Ania_1986 Autorytet
    Postów: 2422 1144

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agsha wrote:
    Mysle ze szybko spadnie. Mi z 3.8 spadlo w 2 tygodnie. 3mam mocno kciuki!

    Obyś miała rację bo martwię się o dzidzie ze się nieprawidłowo będzie rozwijać.

    km5sdf9hwdeswesi.png
    0d1y3e3ku8kf4yv2.png
  • SyHa85 Autorytet
    Postów: 1955 1424

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania_1986 wrote:
    Obyś miała rację bo martwię się o dzidzie ze się nieprawidłowo będzie rozwijać.

    Ja mialam 2 tygodnie temu 3.9. I wtedy dopiero dostalam leki bo nigdy nie chorowalam. Podzielam Wasza nadzieje, ze wszystko jest ok :-)

    Co do glukozy to mialam 96...lekarz nie kaxal panikowac, ale staram sie trzymac diety cukrzycowej. Powtorze za tydzien wyniki, bede po antybiotyku wiec musze, to sie okaze. Jem zdrowiej niz przed ciaza, chociaz grzeszki mi sie zdarzaja.. Ale nie czesto :-)

    ckaidqk3gu9q879y.png[/url]
  • aniab91 Autorytet
    Postów: 763 440

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jak poszlam do endokrynolog na kontrole i po zalecenia planujac ciaze to byla szczesliwa bo mowi ze w ten dzien byly u niej 2 dziewczyny w 4 i 5 miesiacu i jedna z tsh 7, druga kolo 9 i byla przerazona ze przyszly same bo ginekolog nie kierowal i pyta sie mnie czy mi ktos kazal przyjsc, ale ja juz choruje kilka dobrych lat wiec sama wiem ze powinnam i dostalam zalecenia odnosnie zwiekszania dawki i kontroli w razie zajscia w ciaze. Ciekawe czy u tamtych dziewczyn jest wszystko w porzadku, endokrynolog stwierdzila tylko: i co ja mialam im powiedziec? nie wiem czy bedzie dobrze.

    1usaj44j19lq9mne.png
    km5s8rib7504nhdw.png
  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    opóźniona wrote:
    Byłam na IP, bo brązowy śluz ze mnie zszedł przed wieczornym myciem. Na szczęście z Dzieckiem wszystko ok. Łożysko kształtuje się blisko ujścia szyjki macicy (1,5 cm) i jest zagrożenie, że będę miała łożysko przodujące :/ Jest też szansa, że się jeszcze podniesie. Maluch nie został zmierzony, ale serducho bije 178 min.

    Kochana nie martw się jeszcze łożyskiem przodującym, można dopiero się martwić w 20tyg ciąży, bo jest szansa, że przesunie się, ja mam na przedniej ścianie macicy i też się trochę obawiam.

    Dziś znów boli mnie brzuch, ale z dzidzią oki bo serducho bije 176

    opóźniona, alicjaaaa lubią tę wiadomość

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • aniab91 Autorytet
    Postów: 763 440

    Wysłany: 16 stycznia 2016, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fajnie masz teraz Martynka, na pewno duzo mniej stresu jak mozesz sprawdzic sobie serducho :-)

    Martynka30 lubi tę wiadomość

    1usaj44j19lq9mne.png
    km5s8rib7504nhdw.png
‹‹ 301 302 303 304 305 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ