Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
bobo_frut wrote:Cześć dziewczyny. Wybaczcie moją nieobecność,ale sprawy się nieco zespsuły...W środę poszłam jeszcze raz na usg,ale gdzie indziej i tam się dowiedziałam,że dzidzia nie rośnie i serduszko nie bije... ;((( od razu do szpitala,3godz.na IP i do domu,wczoraj z samego rana znów na IP i ok.12 zabieg.ok.18 mnie wypisali...szczegóły lepiej pominę... Wy macie się teraz cieszyć swoim szczęściem,a nie zamartwiać cudzym niepowodzeniem...
Gratuluję Wam slicznych foteczek fasolek i brzuszków
Dziękuję Wam za troskę i zainteresowanie.my z mężem trochę odpoczniemy (wg zaleceń 2mce) i rozpoczniemy staranka.
Buziaczki ciepłe dla Was :*
Trzymaj się i powodzenia następnym razem. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. -
Dziewczyny... spóźniłam się tabletka duphastonu o 4 godziny ;( miałam wziąść o 15:15, ale w tym czasie mąż do mnie zadzwonił i budzik mi tylko zapikał jak sms... a że gadalam z nim troche to zupełnie zapomniałam. Nie miałam żadnej wiadomości że budzik dzwonił
i teraz mi się przypomniało... wziełam ją, następna o 23:15, ale boję się czy to nie wpłynie źle na moją fasolke ;(
-
Stokrotka_92 wrote:Dziewczyny... spóźniłam się tabletka duphastonu o 4 godziny ;( miałam wziąść o 15:15, ale w tym czasie mąż do mnie zadzwonił i budzik mi tylko zapikał jak sms... a że gadalam z nim troche to zupełnie zapomniałam. Nie miałam żadnej wiadomości że budzik dzwonił
i teraz mi się przypomniało... wziełam ją, następna o 23:15, ale boję się czy to nie wpłynie źle na moją fasolke ;(
Nie wpłynie, dobrze, że wzięłaśMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Agsha ja też mam podobny problem. Miałam szczególnie przy badaniu ginekologicznym krwawienie z nadzerki (ektopii doczesnowej). I teraz też mam taki dylemat... Jeśli bym zaczęła krwawic po stosunku to bym chyba zawału dostała zaraz po orgazmie,haha
Także niestety kiepska sytuacja... Z jednej strony brak mi tej bliskości,a z drugiej strony obawa o dzidzię...
-
Agash, Mmalibu
Nie chce Wam zaszkodzic tym co powiem absolutnie, do niczego nie chce namawiać. Wiem jak ta bliskośc jest wazna, jak bardzo czlowiek jej potrzebuje.... Ja po tym jak dowiedzialam sie ze plamienie z krwiaka pojechalismy nad morze. Pani Doktor kazala funkcjonowac normalnie, bedac zwolenniczka teorii ze macica musi sie oczyszczac. Po przyjeździe byly drobne pieszczoty, bez stosunku. Wylecial wtedy ze mnie spory skrzep. Ale sie wtedy niemilosiernie przestraszylam ! Od tego czasu prawdopodobnie byl koniec krwiaka, wszystko sie oczyscilo i dzis jest to wspomnieniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 19:31
-
JRY1984 wrote:I jak pojechałaś?
[/url]
-
Laski...a miałyście moze na poczatku ciazy zly wynik tsh? Bo jak poszlam do gin. Z wynikami to wszystkie ok ale tsh wysokie nie pokazal mi wyniku więc nie wiem ile wyniosło ale pytal ze 3 razy czy nie choruje na tarczycę, a ja nigdy dotad nie mialam tsh zlego zawsze w normie ostatnie robione we wrzesniu w pracy i ok. Nic nie zalecił itd. Hm....
-
Magdzia88 wrote:Laski...a miałyście moze na poczatku ciazy zly wynik tsh? Bo jak poszlam do gin. Z wynikami to wszystkie ok ale tsh wysokie nie pokazal mi wyniku więc nie wiem ile wyniosło ale pytal ze 3 razy czy nie choruje na tarczycę, a ja nigdy dotad nie mialam tsh zlego zawsze w normie ostatnie robione we wrzesniu w pracy i ok. Nic nie zalecił itd. Hm....
Szkoda że nie wiesz jak wysoki . Bo jak wysoki to TRZEBA brać leki. Ja mam niedoczynność ale na lekach przed ciążą (dokładnie 2 dni przed owulacją) miałam TSH 1.1 czyli idealne. A 2 tygodnie dokładnie później miałam już 3.8!!!! No i szybkie zwiększenie leków.Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Magdzia88 wrote:Laski...a miałyście moze na poczatku ciazy zly wynik tsh? Bo jak poszlam do gin. Z wynikami to wszystkie ok ale tsh wysokie nie pokazal mi wyniku więc nie wiem ile wyniosło ale pytal ze 3 razy czy nie choruje na tarczycę, a ja nigdy dotad nie mialam tsh zlego zawsze w normie ostatnie robione we wrzesniu w pracy i ok. Nic nie zalecił itd. Hm....
Tydzień później przy okazji robienia FT3, FT4 stwierdziłam, że zrobie kontrolnie znów TSH (leków nie brałam bo i u lekarza nie zdążyłam być) i wyszło 2,1. Lekarz był zdziwiony że samo tak spadło i kazał powtórzyć badania za 2 tygodnie-badanie zrobione-wynik 1,16 i to wszystko bez przyjmowania jakichkolwiek leków. Dlaczego tak mój ogranizm zaszalał? nie wiem, będę pytać w środę jak będę wizytować. Gdzieś czytałam, że zdarza się tak w początkach ciąży ponieważ organizm może mylić hormony tarczycy z b-hcg, która w tym czasie intensywnie przyrasta. Być może w moim przypadku tak było a później jednak ciałko postanowiło się ogarnąć w tym temacieMagdzia88 lubi tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Mikołajkowa66 wrote:Czekam na męża aż wróci, jak na razie leże plackiem od rana. Konsultowalam to z moja położna i lekarzem, ten ból to żołądek, przez ostatnie dwa tygodnie wszystko co jem to zwracam. Także nie ma się co dziwić. Mąż zaraz będzie, i jedziemy.
To daj znać ja czegoś się dowiesz.
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
monika454 wrote:Na początku ciąży miałam TSH 4,4! - we wrześniu robiąc badanie miałam wręcz idealne.
Tydzień później przy okazji robienia FT3, FT4 stwierdziłam, że zrobie kontrolnie znów TSH (leków nie brałam bo i u lekarza nie zdążyłam być) i wyszło 2,1. Lekarz był zdziwiony że samo tak spadło i kazał powtórzyć badania za 2 tygodnie-badanie zrobione-wynik 1,16 i to wszystko bez przyjmowania jakichkolwiek leków. Dlaczego tak mój ogranizm zaszalał? nie wiem, będę pytać w środę jak będę wizytować. Gdzieś czytałam, że zdarza się tak w początkach ciąży ponieważ organizm może mylić hormony tarczycy z b-hcg, która w tym czasie intensywnie przyrasta. Być może w moim przypadku tak było a później jednak ciałko postanowiło się ogarnąć w tym temacie
Albo masz Hashimoto - wtedy tsh skacze....Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Agsha wrote:Albo masz Hashimoto - wtedy tsh skacze....
Jeśli coś by było nie tak, to sądzę, iż mój lekarz by mnie o tym poinformował.
Na szczęście nie cierpię na hipochondrię ani nie przeszukuje najciemniejszych czeluści internetu w celu dopasowania moich objawów do chorób. Lekarzem nie jestem i diagnozy sobie stawiać nie będę.
Ale dziękuje. Przekaże Twoją uwagę mojemu lekarzowi prowadzącemu.
Martynka30, malika89, Dominique88, Domi793 lubią tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
monika454 wrote:tak daleko idących wniosków bym nie wysnuwała na podstawie 3 badań - zwłaszcza, że inne parametry miałam w normie.
Jeśli coś by było nie tak, to sądzę, iż mój lekarz by mnie o tym poinformował.
Na szczęście nie cierpię na hipochondrię ani nie przeszukuje najciemniejszych czeluści internetu w celu dopasowania moich objawów do chorób. Lekarzem nie jestem i diagnozy sobie stawiać nie będę.
Ale dziękuje. Przekaże Twoją uwagę mojemu lekarzowi prowadzącemu.
Nie napisałam tego hipochondrycznie tylko z troskąPo prostu leczę się na tarczycę i mimo że nie mam hashimoto to moja dr kazała mi zbadać przeciwciała mówiąc że BARDZO często hashimoto robi się na sam okres ciąży. Stąd po prostu zapytałam.... chcąc pomóc.
Magdzia88 lubi tę wiadomość
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Agsha wrote:Nie napisałam tego hipochondrycznie tylko z troską
Po prostu leczę się na tarczycę i mimo że nie mam hashimoto to moja dr kazała mi zbadać przeciwciała mówiąc że BARDZO często hashimoto robi się na sam okres ciąży. Stąd po prostu zapytałam.... chcąc pomóc.
pytania niestety tam nie zauważyłam aby niejako stwierdzenie. Pytanie co to znaczy bardzo często. Jeśli do lekarza endokrynologa w większości przychodzą kobiety z zaburzeniem hormonalnym to w jego poglądzie może być to zjawisko bardzo częste-tylko jak to się ma w twierdzeniu lekarzy innych specjalności. Tak napisałam wcześniej. Nie sposób wysnuwać takie stwierdzenia bez poznania istoty sprawy a niestety mimowolne rzucenie takiego tekstu-bez żadnych podstaw może spowodować u osoby o słabych nerwach niepotrzebny stres, który na pewno nie służy dziecku. Mam to szczęście, że ufam swojemu lekarzowi. Jak trzeba pocieszy, jak trzeba opieprzy a na pewno interesuje się moją osobą, bo potrafi zadzwonić do mnie pomiedzy wizytami z zapytaniem jak się czuje - nie wiem czy to u niego taka praktyka czy robi to, bo wie gdzie pracuje-nie ważne. Ja mu ufam. Tsh na pewno będę badać bardzo często ale to z uwagi na własną troskę-chociaż również mam świadomość, iż hormon ten wydzielany jest pulsacyjnie - tak jak i progesteron. I nie piszę tego, aby cokolwiek wytknąć-nie. Chcę tylko dać znać, że bezpodstawne sugestie, stwierdzenia mogą na kogoś źle wpłynąć.
Magdziu, życze Ci aby problemy z TSH były chwilowe. Tak jak powiedział lekarz-zdarza się.
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
monika454 wrote:pytania niestety tam nie zauważyłam aby niejako stwierdzenie. Pytanie co to znaczy bardzo często. Jeśli do lekarza endokrynologa w większości przychodzą kobiety z zaburzeniem hormonalnym to w jego poglądzie może być to zjawisko bardzo częste-tylko jak to się ma w twierdzeniu lekarzy innych specjalności. Tak napisałam wcześniej. Nie sposób wysnuwać takie stwierdzenia bez poznania istoty sprawy a niestety mimowolne rzucenie takiego tekstu-bez żadnych podstaw może spowodować u osoby o słabych nerwach niepotrzebny stres, który na pewno nie służy dziecku. Mam to szczęście, że ufam swojemu lekarzowi. Jak trzeba pocieszy, jak trzeba opieprzy a na pewno interesuje się moją osobą, bo potrafi zadzwonić do mnie pomiedzy wizytami z zapytaniem jak się czuje - nie wiem czy to u niego taka praktyka czy robi to, bo wie gdzie pracuje-nie ważne. Ja mu ufam. Tsh na pewno będę badać bardzo często ale to z uwagi na własną troskę-chociaż również mam świadomość, iż hormon ten wydzielany jest pulsacyjnie - tak jak i progesteron. I nie piszę tego, aby cokolwiek wytknąć-nie. Chcę tylko dać znać, że bezpodstawne sugestie, stwierdzenia mogą na kogoś źle wpłynąć.
Magdziu, życze Ci aby problemy z TSH były chwilowe. Tak jak powiedział lekarz-zdarza się.MiMK lubi tę wiadomość
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Agsha wrote:Z całą pewnością nie zamierzałam na Ciebie źle wpłynąć. Chciałąm zwyczajnie podpowiedzieć w którą stronę można iść. Bo moim zdaniem lepiej zbadać raz anty TPO żeby wiedzieć czy nie ma hashimoto niż co miesiąc sprawdzać TSH jak sobie podskakuje. I tylko dlatego to napisałam, że jest taka opcja że dlatego skacze. Nie dlatego by przyprawić Cię o zawał. Ale przepraszam jeśli tak to odebrałaś. Chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze.
Opcji jest wiele. I każdy lekarz widział by coś innego i w innym kierunku by diagnozował.
edit:
Dla przykładu podam sytuację,którą doświadczyłam na studiach.Z racji kierunku jaki studiowałam musiałam mieć badania lekarskie celem wydania zgody na studiowanie. Na jednym z takich badań, po wykonaniu KILKU badań poszłam do lekarza wydającego opinię. I na podstawie tych kilku badań pani doktor powiedziała do mnie, że albo mam białaczkę albo w ciągu kilku miesięcy będę ją miała. oczywiście było to całkowicie bezpodstawne ale to co przeżywałam w kolejnych tygodniach to moje. Między innymi to uświadomiło mnie w tym, że łatwo można komuś zaszkodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 21:47
Dominique88 lubi tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose.