Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No z takim to mozna gadac i gadac i tylko sie obrazi... dziwny sie zrobil. Jak sie nic nie zmieni, w ciagu tak 3 miesiecy to papiery rozwodowe na stol i moze to nim wstrzasnie a jak nie no to coz... itak radze sobie w sumie sama wiec nie bedzie sensu zebysmy sie oszukiwali, ze cos miedzy nami jest jesli nie bedzie.
-
Agsha wrote:Jezusie to ja mam Anioła a jeszcze mi się zdarza burknąć... Muszę chyba ja się zmienić.
Mój Mąż oszalał. Nie dość ze mam lezec i tylko pyta co chce jesc, czego sie napic, to jeszcze jak sobie robi jedzenie to pyta czy zapach mi nie przeszkadza, a czy jak sie napije wina do obiadu to nie bedzie ki przykro....
Bardzo to doceniam bo w nocy nie sypia ze mna bo mam rewolucje ciagle i czuwa.
A i tak mu sie dostalo bo sie wczoraj tak zlal perfumami ze myslalam ze umre....
Kurcse moim zdaniem powinnas powaznie pogadać....
Złoty mąż
Mój też jest kochany, mieliśmy na wiosnę remont w salonie zrobić tj. przemalować ściany bo mi kolor zbrzydł..stwierdził, że przecież ja i tak malować nie będę to wyniósł wszystko z salonu i dzisiaj maluje. A na wiosnę pomaluje nam sypialnie bo też kolor już trochę nudny się zrobił i planujemy sobie meble nowe sprawić. Nasze mają jakieś 4 lata ale oparcie z tyłu łóżka już nam wyskoczyło, jakoś to mąż naprawił ale niedługo znowu może się rozlecieć, a poza tym marzą nam się białe meble w sypialni
.
Jak coś trzeba zrobić to mój mąż zawsze to zrobi, potrafi i lubi ma to po swoim tacie
Luteina 100mg x 2
-
Faceta trzeba sobie wychować, ale dziewczyny!
Jesli myslicie ze zamkniecie go w klatce pełnej pieluszek, objawów, ubranek, kupek itd... No to wybaczcie, ale on jest tylko facetem, prostym, ale TYLKO FACETEM!
On też potrzebuje chwili gry na kompie, piwka, kolegów.
Trzeba faceta wychować tak, by korzystał ze swoich dobrodziejstw w taki sposób byśmy my najmniej to odczułysmerfetka84, Coconue, Dominique88, Paulka123, s1985 lubią tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Tak Malika tez sie tak zawsze madrzylam przed kolezankami, moj maz byl cudowny, wiadomo bylo czasem gorzej, nie byl tez pantoflem, jak trzeba bylo to robil co chcial i mial swoje zdanie ale jednak widac bylo i czuc ta milosc, a teraz zupelnie sie zmienil, nawet nie wiem w ktorym momencie tak sie porobilo. Wiec oczywiscie nikomu nie zycze takiej sytuacji ale nigdy nie mozemy byc pewne, ze bedzie zawsze tak jak jest na ta chwile niestety, ludzie sie zmieniaja i czasem sami tego nie widza i nie wiedza co nimi kieruje.
-
malika89 wrote:Faceta trzeba sobie wychować, ale dziewczyny!
Jesli myslicie ze zamkniecie go w klatce pełnej pieluszek, objawów, ubranek, kupek itd... No to wybaczcie, ale on jest tylko facetem, prostym, ale TYLKO FACETEM!
On też potrzebuje chwili gry na kompie, piwka, kolegów.
Trzeba faceta wychować tak, by korzystał ze swoich dobrodziejstw w taki sposób byśmy my najmniej to odczuły
Mój jest taki, że sama wypycham go aby wyszedł z kolegą na piwko raz na jakiś czas. Wychodzę z założenia, że związek musi być partnerski. To, że jestem kobietą nie obliguje mnie do siedzenia w kuchni czy do prania i sprzątania. Razem mieszkamy to razem działamy.
To, że ja mam dziecko w sobie to jest tylko fizyczność-w ciąży jesteśmy razem i on na szczęście podziela moje zdanie.
Każdy potrzebuje chwili wytchnienia i odreagowania w taki czy inny sposób. Sama gram w grę już 8 lat. World of Warcraft-co 2 miesiące płacę za to żeby grać i jak wychodzi nowy dodatek to również go kupuje-mój..nic nie mówi, bo rozumie, że to forma odreagowania. Tylko jak we wszystkim trzeba mieć umiar, bo można mieć odskocznię od rzeczywistości ale żeby nie przesłoniła świata realnego.
Aniu, a może cofnij się w czasie w swoich myślach i przypomnij sobie od kiedy to się zmieniło, od kiedy taki jest. Czy może był jakiś moment przełomowy-coś się stało. Nie znam Ciebie ani jego ale z tego co piszesz to on może mieć poprostu jakiś problem, może z czymś sobie nie radzi dlatego ucieka w świat gry a na Tobie odreagowuje złe emocje-bo przecież jest "łatwiej" na bliskim niż na obcym. Może zaskoczyła go druga ciąża i nie ogarnia tego jeszcze. Facet wewnętrznie ma silną potrzebą utrzymania domu, kwestie materialne są dla nich mega istotne, może tak jak wcześniej pisałaś -to może być tym co zajmuje mu myśli.
Macie jakiegoś wspólnego znajomego, z którym mogłabyś pogadać o Waszych problemach a ten ktoś nakieruje Cie co nie co?
malika89, smerfetka84 lubią tę wiadomość
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
Oh z rozrzewieniem wspominam te czasy jak go wypychalam z kolegami bo nie chcial sie bezemnie ruszyc
Tak jak mowilam podejrzewam ze to kwestia wlasnie finansow no ale nic nie moge na to poradzic.
Ciaza jak najbardziej byla planowana, oboje zawsze chcielismy miec dwojeczke z mala roznica wiec tu akurat powinien byc w skowronkach a tu taki klops... No trudno, bede probowala jeszcze rozmawiac, moze cos sie zmieni.
-
aniab91 wrote:No z takim to mozna gadac i gadac i tylko sie obrazi... dziwny sie zrobil. Jak sie nic nie zmieni, w ciagu tak 3 miesiecy to papiery rozwodowe na stol i moze to nim wstrzasnie a jak nie no to coz... itak radze sobie w sumie sama wiec nie bedzie sensu zebysmy sie oszukiwali, ze cos miedzy nami jest jesli nie bedzie.
myślę, że macie kryzys w związku i tyle, my po poronieniu miesiąc - a tu mega kryzys, miałąm ochotę na rozwód!
nikt nie chciał walczyć o związek, ja miałam jeszcze depresje po poronieniu, zamykałąm się w swoim smutnym świecie, on włąśnie zaczął grać, rozmawiać z ludzmi z gry i nie chcę pisać co jeszcze się działo, bo za dużo tego było, kłótnie, oskarżanie się nawzajem itd, nie było przemocy, zdrad, bo i takie przypadki znam, ale mamy córkę, i to dla niej w sumie byliśmy dalej razem, choć w tedy postanowiłam, że za rok jak skończy podstawówkę i pójdzie do gimnazjum, rozstaniemy się i ja z córką wyprowadzę się do dużego miasta a on nie wiem gdzie się wyprowadzi bo dom należy do mojej rodziny.
Sytuacja się zmieniła znacznie, jestem w ciąży, ale poza tym między nami jest inaczej, lepiej, choć gra mnie bardzo złości, a raczej jej długość i częstotliwość!
jak się dzidzia urodzi to mam nadzieje to zmienić -
Truskaweczko, jak mogę zapytać. Widzę ze stracilas ciążę w 13-14 tyg. A jaka była przyczyna? Bo to juz dość późnno:(04.12.2014 - 7 tc
22.07.2015 - 6 tc
07.01.2016 - Maleństwo ma juz 1,5 cm
09.08.2016 23:55 - na świat przyszła moja kochana Córeczka<3 -
Dziewczynki, czy wy też biegacie często z duuuużym siusiu a w toalecie okazkuje się, że to było malutkie siusiu?
Chyba maleństwo się rozpycha...Lulu83, Dominique88, monirek lubią tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
nick nieaktualnymalika89 wrote:Dziewczynki, czy wy też biegacie często z duuuużym siusiu a w toalecie okazkuje się, że to było malutkie siusiu?
Chyba maleństwo się rozpycha...
Ja ganiam siusiu i jest to duże siusiu, bo dużo piję
Ale u mnie też czuję, że rośnie coś ( Ktoś), bo okropnie boli mnie krzyż.
malika89 lubi tę wiadomość
-
sylwiaśta159 wrote:Ja po prenatalnych, na 70% mamy córusie, ZDROWA!!! Akurat smacznie spala na usg
Ma juz 6 cm, serdunio bije 168 ud/min, kosc nosowa jest, lozysko na tylniej scianie.
Trisomia 21: 1:7319
Trisomia 18: <1:20000
Trisomia 13: <1:20000
Wszystko w porzadku- odetchnelismy z taka ulga!!!!!!!
Tez u mnie na 70% DZIEWCZYNKA .ciekawe czy się potwierdzi
Gratulujęmalika89, mmalibu, Dominique88, Friend lubią tę wiadomość
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Ania_1986 wrote:Dziewczyny jak tak czytam o tych waszych podwyższonych tsh to wam zazdroszczę bo ja mam aż 4,58.
Jak ostatnio byłam u endokrynologa to skierowała mnie na badania między innymi na TPO martwię się że wyjdzie źle ale muszę być dobrej myśli.
Dostałam dawkę euthyrox 125. Mam nadzieję ze szybko spadnie.
Najgorsze ze miałam się zarejestrować dziś i zapomniałam a teraz dopiero w poniedziałek mogę dzwonić. Jestem zła co za gapa ze mnie!
Truskaweczka. Gratulacje wizyty, wiedziałam że będzie dobrze
Mój mąż też lubi pograć ze swoim bratem online. Ale nie mam serca mu zabronić. Pracuje po 12 godzin +2h dojazd+2h powrót. Jak ma wolne to całe dnie szykuje nam gniazdko. Cały dzień tylko wierci i wierci nawet nie zje jak człowiek tylko wykańcza ten nasz domek. Więc jak czasami pół godzinki sobie "popyka" (nie cierpię tego słowa) to mu to wybaczam.
Ostatnio codziennie wieczorami mąż każe mi się położyć na plecach, zadziera mi koszulę nocną i mizia brzuszek i mówi do dzidziusia !!!i jeszcze każe mi nie podsłuchiwać!!
jakie to urocze
Lulu83 lubi tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Ja dzis witam sie z wielkim bólem głowy - znowu; (. Obawialam się najbardziej migreny w ciąży. Od 01 w nocy do 14 mega ból aż płakałam z bólu co rzadkoo się zdarza. Masakra. Juz 6 raz takie bóle. Bez apapu nie da rady ale co to 1-2 tabletki .
Co do faceta to tez nie mogę narzekać. Co prawda nie skacze przy mnie ,nie gotuje, pomaga sam w sprzątaniu gdzie nie muszę mówić , troszczy się o mnie i czuje się z nim wspaniale. A jesteśmy 14 lat już i dalej jest super . Ma swoje wady ale to jak każdy.
Z bólami to tez je mam lekarz tez mówił mi ostatnio bo mówiłam mu ze boli mnie jak bym miała zakwasy przy wstawaniu itd jak by macica. On mi na to ze spokojnie wszystko się rozciąga a macica powoli wędruje do góry. Mnie jeszcE biodra bolą; )
Pisze bez ładu sorki ale jeszcze przycmiona jestem.2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
co do chłopów to ja na mojego raczej narzekać nie mogę... ale ma też swoje irytujące sprawy... np. pieluchę z kupą zmienił może 10 razy
i to tylko dlatego, że mnie nie było... butelek po kaszce nie myje... ogólnie nie zmywa
ale dziś był z małą godzinę na dworze bez gadania... Irytuje mnie bo jak mamusia coś chce to leci zrobić, nawet wlewa jej płyn do szyb w aucie
a w naszym jak ja nie wleję to nie będzie.
A co do siusiania to ja nie widzę różnicy z tym co przed ciążą... ale ja tak przechodzę bezobjawowoz Alką w ciąży nawet w nocy się nie budziłam na siku
może ze 3 razy w 9 miesiącu
-
nick nieaktualnyMój to jeszcze nie mąż, może dlatego taki grzeczny
Jak u Was dziewczyny ze snami? Przewinął się jakiś czas temu taki temat tutaj. Moje są bardzo szczegółowe, takie hmm intensywne. Mi np. się dziś śniło, że jestem czarodziejem, że płynę na kiju do Meksyku, że walczę o wolną Polskę. O jejku, zawsze miałam barwne sny, ale teraz to czuję się jak na narkotykachDziś się obudziłam z krzykiem, bo zaatakował mnie gepard, przed którym chroniłam rodzinę i małe szczeniaczki. To tak powinno być, czy u mnie jakichś chorób psychicznych jeszcze nie stwierdzono
?
Dominique88, s1985, Paulka123, Friend lubią tę wiadomość
-
monirek wrote:Truskaweczko, jak mogę zapytać. Widzę ze stracilas ciążę w 13-14 tyg. A jaka była przyczyna? Bo to juz dość późnno:(
w sumie na 100% to nie wiem, ale dwie opcje mam = miałam grypę taką z gorączką do 38 w 9tyg ciąży, i to wstrzymało wzrost dziecka, na nast wizycie było ciut mniejsze niż powinno, ana prenatalnych już nie biło serduszko
druga opcja to mój obecny gin (prywatny) włąśnie na wizycie gdzie dzieciątko było ciut, ciut mniejsze niż powinno zrobił mi zabieg prostowania i obracania macicy !?!
za 2 tyg na prenatalnych, był koniec...
mocno wcisnął i obrócił macicę, oczywiście bez ostrzeżenia, lekko plamiłam, potem przeszło.
pytałam innego gin po fakcie co mogło być powodem, to stwierdził, że jedno i drugie!
że absolutnie nie prostuje się mechanicznie w ciąży macicy!!!
teraz byłam u niego w 6 tyg i już mi mówił, że za 2 tyg mam przyjść na prostowanie - brrrr! on twierdzi, że dziecko nie naprostuje, a mam córkę 13 letnią i nikt mi nic nie prostował, a przed pierwszym dzieckiem była bardziej tyłozgięta i ciąża była bez komplikacji a Wiki prawie 4,5kg !
nigdy już nie poszłam do niego w tej ciąży!
to był taki jakiś zbieg okoliczności, które złożyły się na to wszystko, że poroniłam
mam wielką nadzieję, że teraz tak już nie bedzie! -
moje sny są beznadziejne, straszne i okropne - niecierpie ich, śpie tylko średnio 2 gdz jak usnę, a potem budzę się na siku i już nie mogę zasnąć i tak ze 4 razy jeszcze co usypiam, coś wstrętnego się śni i pobudka na siku, wiec w sumie twardo śpie 2h a potem to męczarnia!
cały dzień jestem wykończona a od 16.00 padam poprostu, jak się prześpie w dzień to mi niedobrze potem, jak nie śpie to nie mam siły totalnie, mam dość!
ciąża mnie męczy, ale tak się cieszę, że ją mam, że wszystko przetrwam i to ciągnięcie w podbrzuszu, ja czuje te więzadła macicy - jak się przewracam z boku na bok, lub kichnę, ból okropny, ale chwilowy, mój lokatorek rośnie wiec się wszystko rozluźnia i powieksza
i te wzdęcia - są okropne i męczące, brzuch boli, i jest jak piłka.
i głowa boli często bardzo
biorę 3x1 luteinę i już mnie coś swędzi i drapie znów
brałam 2 tyg temu, i zaraz mnie złąpało, odstawiłam, wziełąm nystatynę, teraz biorę 4 dni i znów się zaczyna jakaś grzybica - no nie! -
kaarolaa wrote:oby wiecej takich osob...
mnie czasmi ktos przepusci do kasy jak stoje z malym...jak bylam w ciazy to zdarzylo sie to az dwa razy...
Kaarolaa to sukces! Mnie w ciąży raz przepuszczono w kasie, ale to tylko dlatego, że byłam z M na zakupach i jak staliśmy już do kasy mi się przypomniało, że czegoś zapomniałam. Zanim się dotoczyłam (bo to już 8 mc był) tam i z powrotem M właśnie płacił. Więc tak rzeczywiście to mnie "dokasowano", więc nie wiem czy mój brzuch miał znaczenie duże.. A z dzieckiem NIGDY mnie nie przepuszczono, ANI RAZU... Smutne to.. A i często wprost dawały mi przeurocze Panie do zrozumienia, że nie mam co liczyć na jakąś wyrozumiałość z ich strony...