Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKarola wlasnie slyszalam ze kp mozna troche zrzucic bo traci sie ok 500 kcal ale jedne od tego faktycznie chudna inne nie... moze to co straca przy kp doladowuja w postaci jedzenia wiec nie wiem
) ja jesli bede miala pokarm na pewno chce kp nie dosc ze oszczednosc finansowa, to wygodne i zdrowe a moze pomoze zrzucic po porodzie...
Karola smacznego, nie zaluj sobieja wcinam sliwke
to nie ro samo co taka twarda, kwasna latem...ale dobre i to
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
kaarolaa wrote:post dla pocieszenia...moja siostra przed ciaza wazyla 72 kg, jest troche nizsza ode mnie...przy porodzie miala okolo 86 kg, a pol roku po porodzie juz 60 kg......wszytsko dzieki karmieniu piersia
To mnir pocieszylas...bo jak Was czytam to glupio sie przyznac...przed ciaza 75kg, teraz jest 78....kaarolaa lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnyja Marcela karmilam pol roku, no moze nie ssal, bo nigdy sie nie nauczyl, byl za slaby, ale dokladnie pol roku i jeden tydzien dzien w dzien sciagalam laktatorem pokarm, a pod koniec bylo go tak malo, ze laktator nie dawal rady i musialam doslownie doic sie recznie bo chcialam jak najdluzej podawac mu moje mleko...
najlepsze jest to, ze od samego poczatku jadlam wszytsko, nawet czekolade, pilam duzo mleka i nic mu nie bylo, wiec jak przyjdzie moment kp to nie bojcie sie jesc tego na co macie ochote, musicie tylko delikatnie wprowadzac np czekolade czy inne produkty i patrzec na reakcje dziecka...
a tak ogolnie to u mniej dzisiaj tez mdlosci to jakas masakra...od poludnia mnie mecza i juz nie wiem co jesc zeby przeszlyamanina lubi tę wiadomość
-
SyHa85 wrote:To mnir pocieszylas...bo jak Was czytam to glupio sie przyznac...przed ciaza 75kg, teraz jest 78....
Ja karmić piersią nie mogę, przez leki, więc pewnie nadmiar będę zrzucała przez trzy lata
A dzisiaj się popłakałam, bo maż dzwonił, że musi zostać dłużej w pracy, a ja znowu sama siedzę. Boszszeee...świra mam chyba
Chłopiec ma być jeszcze u Ninci.
Martynka sto lat !!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2016, 17:14
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
opóźniona wrote:U mnie przed ciążą 69,5. Teraz 71,5. Ale ja miałam duże wahania wagi. Raz chudłam do 61, potem tyłam do 70.
Ja karmić piersią nie mogę, przez leki, więc pewnie nadmiar będę zrzucała przez trzy lata
A dzisiaj się popłakałam, bo maż dzwonił, że musi zostać dłużej w pracy, a ja znowu sama siedzę. Boszszeee...świra mam chyba
Chłopiec ma być jeszcze u Ninci.
Martynka sto lat !!!
Ja schudlam swego czasu 10kg- ciezko bylo, ale wiem ze potrafie jak sie zawezmedlugo trzymalam wage 65kg ale potem jakos poszlo...nie cwiczylam przede wszystkim przez tryb pracy no i stalo sie. Teraz wiadomo ze sie nie bede odchudzac. Te 3kg poszly mi od razu, teraz przez 3 tyg nic. Staram sie jesc zdrowo, regularnie. Ale zdarzaja mi sie wpadki np. 2×princepollo na raz
licze ze wiosenna aura szybko nadejdzie i beda regularne spacery. Marzeniem moim jest przytyc max 85kg. Ale zobaczymy jak to bedzie. Bylam u dietetyczki, powiedziala ze nie odzywiam sie źle.
Tez bym bardzo chciala karmic piersia. Dla zdrowia malucha przede wszystkim. A co do chudniecia- trzeba bedzie odkurzyc chodakowska na półce[/url]
-
SyHa85 wrote:Odpocznij, jak coś Cię bierze to musisz zwolnić tempo. Mi mój rodzinny mówi, że w ciązy niestety nie dość że odporność na maxa obniżona to jak już coś łąpie to trudniej się przechodzi- ja 3 tygodnie, antybiotyk, a chrypę mam jeszcze. . .Więc kochana odpuść co możesz, L4 i do wyra! Zdrówka życzę!
A co do ludzi. Ja to w ogóle mam wrażenie że ludzie to takie dziwolągi egoistyczne. Zwłaszcza starsi. Mają siłę przyjść w kolejke 2h przed otwarciem przychodni, ale ciężarnej, której niejednokrotnie jest ciężej niż im- nie przepuszczą! Bo np. brzucha nie widać. A w pierwszych miesiącach mdłości, zawroty itp itd. Ja ogólnie nie wpycham się ale jakby było mi słabo czy coś to bym na chama szła. Zresztą ja sama przepuszczam, np, matki z maluszkami. No ale nie wszyscy mają empatii chociaż za grosz.
Miałam już umówiona wizytę na 11 ale postanowiłam zapytać, i jak usłyszałam NIE to sama się zdziwiłam ale zareagowałam płaczem( tak mi było przykro źr ktoś mi tak e twarz odmówił) u wyszłam.
Jest lepiej nalot dalej ale płacze solą, pije syrop z cebuli i się nawet wysłalam. Myślę że nie będzie trzeba brać tego antybiotyku.
Chętnie za to oddałabyn mężowi bo się biedak( w sunie to może on mnie?) zaraził i leży flaczek. -
kaarolaa wrote:post dla pocieszenia...moja siostra przed ciaza wazyla 72 kg, jest troche nizsza ode mnie...przy porodzie miala okolo 86 kg, a pol roku po porodzie juz 60 kg......wszytsko dzieki karmieniu piersia
O Boże ale fajnie miała
kaarolaa lubi tę wiadomość
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Martynko i ja dołączam się do życzeń, dużo zdrówka dla Ciebie i dzieciątka bo to teraz najważniejsze :*
A ja dziś oszalałam, byłam z mężem na zakupach i wracając zaszliśmy do Pepco... i zobaczyłam że dziecięce rzeczy są w promocji i nie mogłam się powstrzymać, kupiłam 2x body i dwie koszulki, były takie śliczne i takie "bezpłciowe". Wiem, za wcześnie ale tylko czekam na te zakupy...Emma1985, ninciaa172, SyHa85 lubią tę wiadomość
-
A ja juz duuuuzo lepiej się czuje. Zjadlam mega pyszny obiadem obejrzałam super komedie ( że śmiechu bolal mnie brzuch, buzia i prawie soczewka mi wypłynęła ) potem mała drzemka i nòwka sztuka że mnie
A co do smaków to właśnie kisiel wcinamkaarolaa lubi tę wiadomość
-
opóźniona wrote:U mnie przed ciążą 69,5. Teraz 71,5. Ale ja miałam duże wahania wagi. Raz chudłam do 61, potem tyłam do 70.
Ja karmić piersią nie mogę, przez leki, więc pewnie nadmiar będę zrzucała przez trzy lata
A dzisiaj się popłakałam, bo maż dzwonił, że musi zostać dłużej w pracy, a ja znowu sama siedzę. Boszszeee...świra mam chyba
Chłopiec ma być jeszcze u Ninci.
Martynka sto lat !!!
Ja mam czasem traumę z tego powodu, mój maz pracuje prawie codziennie 12h.... jak się kłócimy to własnie o to. Staram sie byc silna i go zrozumieć, ale czasem puszczają mi nerwy...
opóźniona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoj maz wychodzi o 6 wraca po 16, zje obiad i idzie do drugiej roboty i wraca po 21...dzisiaj po 8 wyszedł i wrocil przed 18...jutro ma sluzbe 24h i bedzie dopiero w poniedzialek rano, a ja calymi dniami siedze z chorym dzieckiem, mdli mnie i tez bzika dostaje, ale niestety takie czasy...
-
Martynka wszystkiego najlepszego! dużo zdrowia i spokoju
Bieda w kraju, oj bieda. Dzisiaj na obiad musiałam zjeść pizze mrożoną za 5 zł. Mówię wam masakra w tym domu. Sześcioro dorosłych, pracujących ludzi w domu a pusta lodówka. Ja to czasami nie mam siły. Teściowa z wielkiej łaski zrobiła dzisiaj gar rosołu (na dwa dni plus jeden dzień pomidorówka). W domu 4 chłopów, to zamiast mięso jakieś zrobić to nie... woda z kluskami. Zjadłam całą michę i co? za pół godziny byłam już głodna. A w domu tylko pizza mrożona ...
Wczoraj znalazłam w zamrażarce kawałek piersi z kurczaka i zrobiłam z makaronem w sosie serowo śmietanowo szpinakowym. 30 min później garnek był pusty (biedny teść i szwagier pochłonęli wszystko co zrobiłam bo przecież głodowali od rana). A wieczorem teściowa robi wielkie oczy z kąd ja to mięso wzięłam. Przecież stare było!
Płakać mi się chce. Dlaczego ja nie mogę zjeść jak normalny człowiek?? I dlaczego do k...y nędzy nie mogę jak człowiek zrobić zakupów a później normalnego obiadu?Friend lubi tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Kw14tuszek wrote:Martynko i ja dołączam się do życzeń, dużo zdrówka dla Ciebie i dzieciątka bo to teraz najważniejsze :*
A ja dziś oszalałam, byłam z mężem na zakupach i wracając zaszliśmy do Pepco... i zobaczyłam że dziecięce rzeczy są w promocji i nie mogłam się powstrzymać, kupiłam 2x body i dwie koszulki, były takie śliczne i takie "bezpłciowe". Wiem, za wcześnie ale tylko czekam na te zakupy...Kw14tuszek lubi tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021