Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do suchej skóry - polecam olej jojoba (do kupienia w mydlarniach lub na naturalne.pl). Świetnie nawilża skórę (wystarczy kilka kropel) i jest bezpieczny. Podobnie olej ze słodkich migdałów - ten działa też świetnie na rozstępy i można nim smarować maluszka
pigułka, amanina lubią tę wiadomość
-
Lulu83 wrote:Muszę poszukać bo cerę mam okropna same czarne kropki ; ( .masakra jakaś teraz w ciazy. A można na cerę naczynkowa używać takiej glinki zawsze miałam problem z doborem kosmetyków. Przydała by się wizyta u kosmetyczki ale nigdy czasu nie mam albo kasy.
Do cery naczynkowej super sprawdza się czerwona glinka- tzw. glinka belounLulu83 lubi tę wiadomość
-
Ja mam zylaki na jednej nodze, w poprzedniej ciąży bralam cyclo 3 forte w ostatnim miesiacu ciąży. Teraz lekarz zalecił mi preparat o nazwie Zaax, dzialanie ma chyba podobne do cyclo 3 forte, ale nie boje sie go stosowac bo w ulotce pisze ze moga zażywać kobiety w ciąży. Ale zawsze warto spytac lekarza.
-
alicjaaaa wrote:Mnie lekarz zalecił po wykryciu mikrokriwaka przy kosmówce. Mówił, że bezpieczny w ciąży i bez obaw można stosować, a świetnie wzmacnia naczynia krwionośne.
Trochę sie uspokoiłam zbieg może okoliczności ze od momentu brania zaczęły mi bardziej nogi boleć2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Oczywiście, że decyzja jest sprawą indywidualną, każdy robi jak chce. Ale sorry, że zapytam: gdyby było coś nie tak (tfu, tfu, tfu - pytam zupełnie hipotetycznie), to byście nie powiedziały najbliższym (mówię o rzeczywiście najbliższych, bo rodzic rodzicowi nierówny)? Bo jeśli ktoś Was kocha, bardzo się o Was martwi, to ja uważam, że ma prawo uczestniczyć w radosnych i trudnych chwilach. Powiem szczerze, że mi by było łatwiej powiedzieć mamie o smutnej wieści, gdyby wcześniej wiedziała o ciąży. A nie wyobrażam sobie by jej nie powiedzieć o ewentualnej stracie. Będąc matką też nie wyobrażam sobie, żeby moja córka takie informacje przede mną ukrywała.
Szwagierka swojej mamie o ciąży powiedziała też dosyć późno. Mamie było trochę przykro.. Bała się, bo była po 3 poronieniach. Ale jej mama o poronieniach nie wie wcale. Ja dowiedziałam się przypadkiem. I wiecie co? Przykro mi się zrobiło, że o byle pierdoły potrafi dzwonić a takie tragedie ukrywa przed najbliższymi. Już nie mówię o sobie, bo kim tam ja dla niej jestem, dodatkiem do rodziny. Ale mama, brat...
Oczywiście Wam życzę jak najlepszych wieści. I nie chcę nikogo do niczego przekonywać. Chcę tylko powiedzieć, że każdą decyzją, nawet taką dotyczącą pozornie tylko naszego życia można krzywdzić najbliższych. -
s1985, przykro mi bardzo. Tulę mocno.
Aga, czekam na wieści.
U nas nie wie większość mojej rodziny i babcia, która mieszka przez ścianę. Wszystko ze względu na księdza - tak na księdza. Tu gdzie mieszkamy jest okropny proboszcz. Jeden wielki plotkarz. Moja babcia też niczego sobie. Jakby babcia wiedziała, to i ksiądz i od razu caaaała ulica... Teraz ma chodzić po kolędzie w tym tygodniu i niestety zawsze zaczyna od naszego domu... Tfuuuu... Później by marudził czemu nie chrzcimy u niego w parafii tylko w parafii, w której mieszkaliśmy oboje przed ślubem...Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Myśmy powiedzieli już prawie wszystkim najbliższym, w zasadzie to tam tylko ciotki nie wiedzą bo jakoś nie było ostatnio okazji a jak się z nimi widziałam w święta to moim zdaniem było za wcześnie.
Pierwsza dowiedziała się teściowa bo mieszka z nami, potem moi rodzice. Teściu dalej nic nie wie bo by cała wioska wiedziała.
A co do księdza to myśmy na kolędzie też się nie chwalili bo nasz ksiądz to po jednych pieniądzach z księdzem Malikidowie się jak pójdziemy chrzcić
-
U nas też już większość wie, no i w pracy wiedzą bo jestem na L4. Ja uważam tak samo jak Ryba, nawet jeśli tfu tfu tfu coś złego by się stało to miałabym przed wszystkimi udawać że nic się nie stało? Przemilczeć przed najbliższymi?
W końcu w czwartek wizyta, zobaczę co u dzidziolka bo już tak dawno go nie widziałamPo tych smutnych wieściach na forum sama zaczynam się denerwować...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2016, 20:41
-
nick nieaktualny
-
My będziemy chcieli zrobić podwójne chrzciny w naszej dawnej parafii.
Ja mam być chrzestną u szwagierki, a ona u nas. Jedna rodzina ta sama, więc zawsze to oszczędniej. Dojdą tylko koszty za moją rodzinę i za szwagra rodzinę.Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Ja powiedzialam mamie bardzo wczesnie, choc na poczatku chcialam czekac do 12tc ale jeden powod byl przyziemny, taki ze potrzebowalam pozyczyc pieniadze na lekarza prywatnego a nie umiem sciemniac a drugi to wlasnie taki, ze pomyslalam ze gdyby nie daj Bog cos sie stalo to itak mama bylaby pierwsza osoba u ktorej szukalabym wsparcia i pocieszenia wiec bym powiedziala, no i w razie koniecznosci pojscia do szpitala musialaby zajac sie synkiem bo maz pracuje. Poza tym latwiej mi tak jest bo jestem u rodzicow 1-2 razy w tygodniu to zniosa mi malego po schodach czy pomoga przy przewijaniu jak mnie mdli wiec tak bylo po prostu lepiej. Ale kazdy ma prawo do swoich decyzji i nie uwazam ze to cos zlego jesli chce sie z ta informacja wstrzymac.
-
SyHa85 wrote:Nie moge chodzic do mojej mamy. Ona mnie zatuczy
ona zawsze sie tak przugotuje kulinarnie, ze ruszac sie nie mozna. Eh bedzie kochaną Babcią
S1985
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Rudi88 wrote:Dziewczyny czy jest tu jeszcze ktoś oprócz mnie, kto nie powiedział jeszcze o dzidziulku rodzicom i teściom? Bo usłyszałam od koleżanka która wie, że jestem okropną wyrodną córką. Nie ukrywał że zrobiło mi się przykro...
Dagmara lubi tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Dziewczyny, ja mam takie samo podejście jak Wy, dlatego nie miałam oporu powiedzieć rodzicom, bo w najgorszych momentach są dla mnie wielkim wsparciem, ale nie każdy przeżywa ból w taki sam sposób. Są osoby, dla których współczujące spojrzenia, pocieszania są jeszcze gorsze, bo wolą przeżywać swój ból w samotności i tylko w taki sposób są w stanie pogodzić się z daną sytuacją.
opóźniona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny