Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Rybaaaa wrote:Skądś to znam... U nas słońca brak i coś czuję, że na dobre chowa się za chmurami
chciałam porozmawiać, wyjaśnić i znowu skończyło się na kłótni... Oczywiście M zaczął od otwarcia niedzielnego czteropaku piwka, a to działa na mnie jak płachta na byka, choć starałam się nie zareagować. A na sam koniec, kiedy powiedziałam, że musimy się zastanowić nad nami, bo tak dalej nie może być to usłyszałam, że to się rozpadnie szybciej niż ja myślę i to nie z jego winy...
A wyprowadzić się nawet nie mam gdzie, bo mieszkanie w remoncie i mieszkamy u rodziców.
Więc znów leżę i ryczę, a on ma to gdzieś i ogląda sobie film z piwkiem w ręku...
A czy on w ogóle myśli że takie stresy w ciąży Ci tylko szkodzą?Truskaweczka83 lubi tę wiadomość
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Moj maz wie ze mnie w ciazy lepiej nie wkurzac wiec jak widzi ze rozmowa moze doprowadzic do klotni i obraca wszystko w zart to nasze hormonki☺Moj maz pierwsze co zanim usiadzie po pracy do jedzenia to wita sie z corcia potem ze mna i chwilke sie z nia powyglupia zje przeczyta gazete znow sie z nia pobawi tak o 20 jest czas dla niego na relax.Corcia juz w lozeczku do spania jest gotowa tak ze nie moge narzekac w weekendy troszke mniej czasu jej poswieca chodz stara sie np jak robi cos w aucie to mala bierze ze soba na podworko jest typem domownika wiec spoko za to jak wszedzie sa minusy mamy malo czasu dla siebie nie pamietam kiedy ostatnio gdzies razem bylismy i to takie pogmatwane bo jestesmy od 16 godz razem to nie tak jak bysmy tego chcieli☺sie rozpisalam ja wierze ze u was to przejsciowe nic tak nie zbliza jak dziecko☺
-
Dzien dobry
witam sie z rana i trzymam kciuki za wszystkie dzis wizytujace:-) czekamy na dobre wiesci i zdjecia maluszkow. Ja w czwartek mam prenatalne...
Dziewczyny, czy bralyscie sobie plytke z prenatalnych na pamiatke? U mnie to kosztuje dodatkowo 50zl i tak sie zastanawiam... -
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny! Wczoraj taki piękny dzień był, a dziś już słonka jak na lekarstwo. Mam nadzieję, że jeszcze będzie ładnie, to z małą wyjdziemy na spacer. Dziś mała spała tylko 9h, a ja może z 8 i czuję się niedospana… i zatoka jedna znowu mnie boli, jakaś masakra.
Relacje w związku po urodzeniu dziecka chyba zawsze się zmieniają. Myślę, że faceci też nie ogarniają tej odpowiedzialności, która nagle spada na nas oboje. My mamy trochę łatwiej, bo przez te 9 miesięcy jednak czujemy się w ciąży, czujemy ruchy dziecka, wiemy, że to prawda, a oni widzą tylko powiększający się brzuch i po jakimś czasie mogą podotykać ruszającego się brzucha (który przelewa się jak pełne jelita). I pewnie dla nich to większy szok po porodzie. Mój mąż po porodzie miał 2 tygodnie zwolnienia lekarskiego na opiekę nade mną i wtedy było miodzio. Chciał sam wszystko robić (ale w nocy raczej ja wstawałam). Potem poszedł do pracy, przyjechali dziadkowie i już się tak nie angażował. Choć nie powiem, pieluchy zmienia bez gadania, na kupkę chodzi do kibelka (od 6mc, od kiedy sztywno siedziała, nauczyliśmy ją robić kupkę na kibelek z deską dla dzieci), kąpie razem ze mną, teraz nawet od jakiegoś czasu usypia ze mną, a w soboty i niedziele daje małej śniadanko. Teoretycznie nie mam się do czego przypiąć, jednak do niedawna o wszystko musiałam prosić, walczyć, żeby zrobił przy małej. A już najgorzej było jak moi rodzice przyjeżdżali, to wtedy on się wyłączał z opieki, bo tyle osób do pomagania, że on już nie musi… Najgorszy okres w relacji dziecko-tata jak dla mnie to pierwsze 1,5 roku. Wtedy jeszcze nie umiał się z nią bawić, no i dziecko jest mniej kumate i kontaktowe. Teraz jest już o wiele lepiej. Mała zresztą sama woła "Tati, tati" i pokazuje mu, gdzie mają iść razem. Cieszy mnie to strasznie bo do tej pory wszystko tylko i wyłącznie ze mną, albo z babcią było.
-
nick nieaktualnyja miałam brać z I prenatalnych, ale dostałam za free fajne zdjęcia w 3 i 4 d więc nie brałam, płytkę wezmę na połówkowych, jak już lepiej będzie wszystko widać
ufffff, w koncu zaniosłam ten mocz i zrobiłam morfologię... cóż za udręka wyjść z domu na czczo... ale już po wszystkim. Zrobiłam sobie też glukoze na czczo, porównam wynik, ostatnio miałam 89 -
Krurczę i mam dylemat z serii tych śmiesznych pewnie dla większości. Mam wózek głęboko-spacerowy Jedo Fyn Memo, w super stanie, w zasadzie jak nówka sztuka. Ma świetną gondolkę i super duży kosz na zakupy, ale… no właśnie, z moją małą na pewno nie będzie łatwo za rękę chodzić i dodatkowo ciągnąć wózek. A do sklepu mam 15min drogi w razie co. No i zastanawiam się, czy tego wózka nie sprzedać, a nie kupić wózka "rok po roku". Może dziewczyny z małymi dziećmi coś mi podpowiecie?
-
Ja wczoraj mojego zapytałam czy jak dziecko się urodzi to będzie pomagał mi kąpać. Powiedział ze tak
Podejrzewam że dla niego to będzie mniejszy problem niż dla mnie.
Ja kiedyś miałam wziąć na ręce mojego chrześniaka kilka dni po porodzie. Byl taki malutki że się bałam że go upuszczę i trzymałam go na siedząco a mój mąż. (a wtedy chłopak) chapsnął małego jakby na porodówce pracował. Rozczulił mnie tym. W tedy juz wiedziałam że to będzie dobry kandydat na ojca dla moich dzieci -
Dziewczynki dzien dobry:)
Żeby odczarować złe nastroje, wstawiam fotkę mojego wczorajszego zakupu dla dzidziulka!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b65c504d03c.jpgalicjaaaa, pigułka, Kw14tuszek lubią tę wiadomość
-
sylwiaśta159 wrote:
ufffff, w koncu zaniosłam ten mocz i zrobiłam morfologię... cóż za udręka wyjść z domu na czczo... ale już po wszystkim. Zrobiłam sobie też glukoze na czczo, porównam wynik, ostatnio miałam 89
Ja dzis tez morfologia mocz i krzywą glukozę. Chciałam tez zrobić insulinę równolegle do glukozy ale za duży kosz jak narazie 90 zł wiec poczekam na skierowanie
Właśnie siedzę i czekam na ostatnie pobranie. A co do glukozy nie jest taka straszna nawet ze smakiem ja wypiłam bo byłam taka głodna ; )
Przykro się czyta jak są takie zgrzyty w związku . Jednak chłopom nie ma co popuszczać .sama jestem ciekawa jak to będzie później umnie ,na ta chwilę nie mam co tak narzekać ale jak dziecko będzie to wszystko się zmienia
sylwiaśta159, Friend lubią tę wiadomość
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Cześć Dziewczyny po weekendzie:) bylam u rodzicow to sie nie odzywalam. My wczoraj zaczelismy 14 tydzien
brzuszek tez mam wrazenie ze z dnia na dzien mi wywala
04.12.2014 - 7 tc
22.07.2015 - 6 tc
07.01.2016 - Maleństwo ma juz 1,5 cm
09.08.2016 23:55 - na świat przyszła moja kochana Córeczka<3 -
sylwiaśta159 wrote:ja miałam brać z I prenatalnych, ale dostałam za free fajne zdjęcia w 3 i 4 d więc nie brałam, płytkę wezmę na połówkowych, jak już lepiej będzie wszystko widać
ufffff, w koncu zaniosłam ten mocz i zrobiłam morfologię... cóż za udręka wyjść z domu na czczo... ale już po wszystkim. Zrobiłam sobie też glukoze na czczo, porównam wynik, ostatnio miałam 89
Ja w czwartek albo piątek pójdę, bo w poniedziałek wizyta to muszę mieć świezutkie wyniki. Dziś pierwszy raz od początku ciąży obudziłam się bez odruchu wymiotnego:D
Może wczorajsze frytki i buła z mcdonalda tak na mnie pozytywnie działają heheheFriend lubi tę wiadomość