X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie 2016
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie 2016

Oceń ten wątek:
  • Elza1986 Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskaweczka83 wrote:
    Elza1986, fasolkarosnie

    miałam to samo w 1 ciąży :/
    wymioty budziły mnie od 5 tc o 5.00 rano (samą żółcią niestety) i do wieczora ciągle, nic nie jadłam prawie do 3-go miesiąca a w ok 12/13/14 tyg - nie pamiętam dokładnie - jak ręką odjął, znaczy coś tam pewnie jadłam jakas skórkę od chleba, i nie pamiętam co jeszcze, schudłam strasznie, a już szczupła bardzo byłam, ale od 4go miesiąca nadrabiałam zaległości, jadłam duuużo, przytyłam 18kg, a córka mega duża 4250ważyła i była zdrowiusieńka, te wymioty nic nie zaszkodziły dziecku, mi za to wyrwały te 2 miesiące z życia, nic Wam nie poradzę niestety, ale na pocieszenie powiem, że dzidzia i tak sobie ślicznie rośnie w Waszych brzuszkach. Musicie przetrwać jeszcze tydzień/dwa i będzie lepiej :)
    Teraz miałam tylko mdłości ok 6 tyg trwały i pomagało jedzenie co 2,5-3h małych porcji, nawet na siłe. No i mega ból głowy, ale to inna bajka.

    Truskaweczko a jaki był Twój pierwszy poród ???

  • mmalibu Autorytet
    Postów: 861 1106

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedne dziewczynki jesteście z tymi Waszymi objawami :( Mi poza bolesnością sutków (i to tylko jak dotknę) nic już nie dolega. Jak zjem coś ciężkiego to wzdęcia, ale to i tak nic w porównaniu z tym co Wy przeżywacie. Nawet powraca mi ochota na psocenie :D Ja aktualnie przeżywam ogromną niepewność, bo wszystkie przyczyny obrzęku u naszego synka zostały wykluczone (zrobilam tyle badań, że mogłabym lecieć z kosmos:P). Wg. statystyk 17% szans jest na to, że nie wiadomo, czemu jest obrzęk i będzie wszystko dobrze. Możliwe są też wady i zespoły, ale według hcg i pappa małe szanse...Sama już nie wiem co myśleć...

    relg6iyem5hi69f7.png
  • Elza1986 Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fasolkarośnie wrote:
    Oj :( Kochana to masz dokładnie tak jak ja... Ja jeszcze wymiotuję, ale to mdłości są najgorsze...
    Ze słodkim też tak miałam, że bardzo nie miałam ochoty, ale raz zjadłam piernika potem drugiego i potem całą paczkę i jakoś lepiej się poczułam. Teraz zjadam jakieś ciasteczko czasem i pomaga... Zazwyczaj mam tak, że od południa do 17:00 jest ok, a poza tym totalna lipa... Dostałam od lekarza czopki przeciwwymiotne, ale nie aplikowałam ich bo są bardzo mocne i się w sumie boję. Dziewczyny piszą o wózkach, pierwszych zakupach a ja mam tak jak Ty, byle mdłości przeszły :( Trzymaj się kochana i zawsze pisze to przekaże swoje doświadczenia!

    Ty tez trzymaj się Kochana może z czasem poczujemy się lepiej mam nadzieje :) Jutro ide na nocną zmianę do pracy mam nadzieje ze przetrwam te 4 noce a potem bede mogla powiadomic swojego pracodawce ze jestem w ciazy :) - mysle ze bardzo sie ucieszy :)

    fasolkarośnie lubi tę wiadomość

  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fasolkarośnie wrote:
    I tego się będę trzymać <3 Tydzień czy dwa wytrzymam bez problemu, ale mnie lekarz nastraszył, że mogę się tak czuć do 20 tyg. a to jeszcze dwa miesiące :( Powiem Ci w małej tajemnicy, że aż mi głupio, ale pomyślałam sobie, że drugi raz bym tego nie była w stanie przejść... Wiesz ja wymiotowałam w samochodzie prowadząc go i sklepach np. :( Więc bardzo jest to pocieszające, że w drugiej ciąży masz się lepiej :)


    o własnie ja też jadąc samochodem, w sklepie, na ulicy ze 4 razy - co kilometr wymiotowałam, ludzie patrzyli jak na pijaczkę..., a ja w ciąży byłam - eh!
    w zeszłym roku też byłam w ciąży z synkiem najpewniej i czułam się super! zero mdłości (2 tyg coś leciusieńko byłam słabsza i po południu musiałam odpoczywać) enargia, siła, miałam pracę 5 dni w tyg, z tego czw i pt od 8.00 - 19. 30 (i dałam radę :)
    robiłam z mężem remont kuchni, nowe meble, stare wynosiłam z nim na strych, nowe ściany - tynk + malowanie, płytki, pomagałam fizycznie ile się dało, miesiąc to trwało, a teraz nie mam tyle siły już, ale u nas w rodzinie z dziewczynką ciąża gorsza o wiele, a z chłopcem ok :)
    druga ciąża bedzie o wiele lepsza, nawet mdłości takie 6 tyg bez wymiotów są do wytrzymania, no i senność popołudniu ok 15.00 padałam, choć nie usnełąm to leżałam ze zgaszonym światłem, a ciemno już było i półspałam :) choć miałam dość czasem mdłości, ale przeszło w okolicach 12 tyg, jedynie ten ból głowy, ale sobie jakoś radzę z nim.
    Organizm musi się do tych hormonów przyzwyczaić poprostu, skoro większość dziewczyn w 12 tyg przestała tak się źle czuć to Ty na pewno też poczujesz się już lepiej :)

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • Rudi88 Autorytet
    Postów: 1598 1876

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie uwierzycie co widziałam w Polo Markecie: MŁODĄ KAPUSTĘ!!
    Ale niestety panie sprzedawczynie nie wiedziały czy to nasza. Poszłam więc do mojego ulubionego warzywnego Pana, po kiszona kapuche i włoszczyznę na kapuśniak to się go zapytałam. I kurcze ta kapusta jest z Macedonii albo Gruzji :/ , więc nie warto jeszcze kupowac i gotowac z koperkiem...szkoda :(

    A w lumpku sobie kupiłam dresy ciążowe za 4zł i bodziaki dla kluska za 2-3zł sztuka.
    Rozmawiałam z kobitką i powiedziała,że spodnie ciążowe to w dzień dostawy ewentualnie na nastepny a ceny od 18 do 35zł, także się mega opłaca, bo nowe to od 80zł w górę.

    fasolkarośnie lubi tę wiadomość

    Wyczekiwane, wymodlone, wyśnione maleństwo
    o1483e5ek8fkb5ak.png
    Niepękające pęcherzyki...udany cykl z pregnylem :D
  • Elza1986 Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mmalibu wrote:
    Biedne dziewczynki jesteście z tymi Waszymi objawami :( Mi poza bolesnością sutków (i to tylko jak dotknę) nic już nie dolega. Jak zjem coś ciężkiego to wzdęcia, ale to i tak nic w porównaniu z tym co Wy przeżywacie. Nawet powraca mi ochota na psocenie :D Ja aktualnie przeżywam ogromną niepewność, bo wszystkie przyczyny obrzęku u naszego synka zostały wykluczone (zrobilam tyle badań, że mogłabym lecieć z kosmos:P). Wg. statystyk 17% szans jest na to, że nie wiadomo, czemu jest obrzęk i będzie wszystko dobrze. Możliwe są też wady i zespoły, ale według hcg i pappa małe szanse...Sama już nie wiem co myśleć...

    Kochana mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze z Twoim malenstwem bo to dla nas wszystkich jest najwazniejsze czyli zdrowie naszego dziecka na ktore tak czekamy. Ale skoro lekarze mowią że nie ma sie co martwić to napewno jest wszystko w porządku.
    Trzymam kciuki i Pozdrawiam

  • Karo Em Ekspertka
    Postów: 250 276

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny polecam Wam super animację jak rośnie dzidzia w brzuchu. Tam jest suwaczek i można sobie samemu przesuwać :)

    http://www.msichicago.org/whats-here/exhibits/you/the-exhibit/your-beginning/make-room-for-baby/interactive/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2016, 13:35

    fasolkarośnie lubi tę wiadomość

    preg.png
  • fasolkarośnie Ekspertka
    Postów: 128 54

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskaweczka83 wrote:
    o własnie ja też jadąc samochodem, w sklepie, na ulicy ze 4 razy - co kilometr wymiotowałam, ludzie patrzyli jak na pijaczkę..., a ja w ciąży byłam - eh!
    w zeszłym roku też byłam w ciąży z synkiem najpewniej i czułam się super! zero mdłości (2 tyg coś leciusieńko byłam słabsza i po południu musiałam odpoczywać) enargia, siła, miałam pracę 5 dni w tyg, z tego czw i pt od 8.00 - 19. 30 (i dałam radę :)
    robiłam z mężem remont kuchni, nowe meble, stare wynosiłam z nim na strych, nowe ściany - tynk + malowanie, płytki, pomagałam fizycznie ile się dało, miesiąc to trwało, a teraz nie mam tyle siły już, ale u nas w rodzinie z dziewczynką ciąża gorsza o wiele, a z chłopcem ok :)
    druga ciąża bedzie o wiele lepsza, nawet mdłości takie 6 tyg bez wymiotów są do wytrzymania, no i senność popołudniu ok 15.00 padałam, choć nie usnełąm to leżałam ze zgaszonym światłem, a ciemno już było i półspałam :) choć miałam dość czasem mdłości, ale przeszło w okolicach 12 tyg, jedynie ten ból głowy, ale sobie jakoś radzę z nim.
    Organizm musi się do tych hormonów przyzwyczaić poprostu, skoro większość dziewczyn w 12 tyg przestała tak się źle czuć to Ty na pewno też poczujesz się już lepiej :)

    Hihi mega ciekawe to co piszesz. Ja mam prenatalne 18.02 i nie wiem jeszcze jaka płeć, tzn. do tej pory lekarz nic nie mówił, ale ja wiem, że to dziewczyna... Ja w ogóle nie wierzę w takie rzeczy, a tu jakoś pewna jestem na 100%.
    Zmęczona chodzę non stop... Dziś spałam 11h, pracuję popołudniami więc mogę się wyspać... Właściwie to ciagle czuję się tak jakbym miała być chora. Dziękuję pięknie za wsparcie <3
    Miłego dzionka!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2016, 13:36

    3d283efdb5040aa00d3bbd0ddc5d012d.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • fasolkarośnie Ekspertka
    Postów: 128 54

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1986 wrote:
    Ty tez trzymaj się Kochana może z czasem poczujemy się lepiej mam nadzieje :) Jutro ide na nocną zmianę do pracy mam nadzieje ze przetrwam te 4 noce a potem bede mogla powiadomic swojego pracodawce ze jestem w ciazy :) - mysle ze bardzo sie ucieszy :)

    Nocnych zmian Ci nie zazdroszczę... W nocy bywa ze mną kiepsko... Ja na szczęście pracuję w tych godzinach, w których czuję się najlepiej.

    3d283efdb5040aa00d3bbd0ddc5d012d.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • Rudi88 Autorytet
    Postów: 1598 1876

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fasolkarośnie wrote:
    Niestety u mnie tak od 01.01... Lekarz mówił, że mam jechać do szpitala jak będzie bardzo źle, ale u mnie jest tak, że jestem w stanie jeść i tylko wtedy na chwilę jest lepiej. Nawet przytyłam 3kg. a kroplówę dają tylko jak jest się odwodnionym. Z tego co udało mi się zaobserwować to najgorzej jak mam pusty żołądek...


    Też tak miałam jak był pusty żołądek, potem przy łóżku trzymałam biszkopty, albo ciiastko zbożowe czasami przecierany sok. I zanim zadek z wyrka podniosłam to coś na półleżąco do gęby wpychałam :)
    Od jakiegos tygodnia czuje poprawę, chociaz dzisiaj jak przechodziłam obok rozwalonej, rozmoczonej na chodniku wielkiej psiej kupy, to myślałam, że oddam wszystkie posiłki z 3 dni blehhhhhhh:/

    Wyczekiwane, wymodlone, wyśnione maleństwo
    o1483e5ek8fkb5ak.png
    Niepękające pęcherzyki...udany cykl z pregnylem :D
  • alicjaaaa Autorytet
    Postów: 943 589

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwiaśta159 wrote:
    PATRZCIE TO ;D i nagle wizyty przestałyby być stresujące ;p

    http://baby-shower.pl/zagladamy-do-brzucha-przyszlej-mamy

    Ale czad!


    Mnie rozczulił ten filmik:

    http://baby-shower.pl/ciaza-w-90-sekund-2

    fasolkarośnie, sylwiaśta159, Betty Boop lubią tę wiadomość

    n59yhdgewtde5zot.png
    2fwacsqvfijbsbkh.png
  • fasolkarośnie Ekspertka
    Postów: 128 54

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mmalibu wrote:
    Biedne dziewczynki jesteście z tymi Waszymi objawami :( Mi poza bolesnością sutków (i to tylko jak dotknę) nic już nie dolega. Jak zjem coś ciężkiego to wzdęcia, ale to i tak nic w porównaniu z tym co Wy przeżywacie. Nawet powraca mi ochota na psocenie :D Ja aktualnie przeżywam ogromną niepewność, bo wszystkie przyczyny obrzęku u naszego synka zostały wykluczone (zrobilam tyle badań, że mogłabym lecieć z kosmos:P). Wg. statystyk 17% szans jest na to, że nie wiadomo, czemu jest obrzęk i będzie wszystko dobrze. Możliwe są też wady i zespoły, ale według hcg i pappa małe szanse...Sama już nie wiem co myśleć...

    Wiem, że przetrwam wszystko byle fasolka była zdrowa!! Kochana u Ciebie też będzie dobrze! Trzymam kciuki mocno!
    A może skusisz się na Nifty? Ja chcę zrobić Nifty jakby usg prenatalne było niejasne...

    3d283efdb5040aa00d3bbd0ddc5d012d.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • Elza1986 Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fasolkarośnie wrote:
    Nocnych zmian Ci nie zazdroszczę... W nocy bywa ze mną kiepsko... Ja na szczęście pracuję w tych godzinach, w których czuję się najlepiej.

    Ja też sobie nie zazdroszczę nocnych zmian :( ale narazie nie mam wyjścia ale jak tylko powiadomie mojego pracodawce ze jestem w ciąży to bede chciala pracowac tylko na dniowki i po 8 godzin bo teraz pracuje po 12h :( Ogolnie tutaj w Anglii boją sie ze jak kobieta w ciązy żeby jej sie krzywda w pracy nie stala wiec mam nadzieje ze nie beda robic mi problemow ale to sie wszystko wyjasni w nastepnym tygodniu :)

    fasolkarośnie lubi tę wiadomość

  • fasolkarośnie Ekspertka
    Postów: 128 54

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A właśnie mamuśki... Wzdęcia :( Jak sobie radzicie? U mnie co wieczór to norma niestety...

    3d283efdb5040aa00d3bbd0ddc5d012d.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1986 wrote:
    Truskaweczko a jaki był Twój pierwszy poród ???


    za dużo wole nie pisać...bo był okropny!
    ale to w dużej mierze zasługa mojego lekarza prowadzącego, który za to, że nie dostał łapówki zrobił na złośc - męcz się babo jak nie posmarowałaś...
    jak położne (tylko one były przy moim porodzie) spytały:
    - panie doktorze a łożysko jest całe?
    - odp lekarza: gówno mnie to obchodzi!!!

    Idiota!!!
    nie miałam pieniędzy ani ja ani mąż, samochodu swojego, chodziłam na nogach do jedynego lekarza na nfz przyjmującego w moim mieście.

    Poprostu Wiki na pierwszy poród była za duża - nie byłam w stanie urodzić takiego olbrzyma :) zważając na wzrost to tak jakbym prawie 5 kg rodziła.
    Panie położne chcąc mi pomóc po 12h męczarni wypchneły małą z mojego brzucha silnym naskoczeniem całym ciałem na moje żebra, ciężko to opisać, niestety skutkowało to pęknietym obojczykiem i wyrwanym bioderkiem u córki a u mnie krwotokiem :/
    dziecka mi nie pokazano bo wykrwawiałam się a lekarz nie przyszedł pomóc!
    panie położne szyły na 2 igły, bez znieczulenia, szyjkę macicy, wszystko w środku i na końcu nacięcie i wszystko na zewnątrz - 2h mnie szyły równocześnie obkładając brzuch lodem żeby krwawienie ustało.
    Wybrałam też szpital mający najgorszą opinię chyba w polsce w tamtym czasie :/
    ale to przez to, że nie miałam nawet czym dojechać dalej, teraz już nie chcę tam rodzić!
    Zresztą jestem starsza o 14 lat i nie dam się już tak traktować!
    nawet wenflon zakładały mi 30min, nie potrafiły wbić w żyłę i na drugi dzień miałam całą rękę siwą i obolała, a mam mega grube żyły i sama bym sobie dała radę wenflona zalożyć.
    Bóle przy rozwieraniu szyjki miałam mocne, ale też przez to, że mam duże tyłozgięcie i boli ponoć 2 razy bardziej, masaż szyjki co godzinę - bardzo nieprzyjemny/bolesny, nie otwierała się prawidłowo.
    Dopiero jak po ok 9h dostałam dolargan (narkotyk) nie wiedząc co to jest to film mi się urwał, pamiętam tylko moment skurczu, krzyk, ból i nic i znów skurcz.... i nic i tak do momentu aż usłyszałam, że rodzimy już.
    Nacięcie wykonano Nie w skurczu - okropny ból, ale i tak panie położne pomogły mi najbardziej - może dlatego, że dostały spore łapówki :/
    W trakcie porodu (rozwierania się szyjki) coś się zaczeło dziać i wieźli mnie biegiem na usg, coś krzycząc po drodze, nie zrozumiałam co, potem po powrocie z usg na którym lekarz tylko przeklinał, (zrozumiałam, że zastój moczu u dziecka nerki nie pracują już..)dostałam dolargan i mega dawkę oxytocyny i to uratowało dziecko, nerki na szczęście podjęły pracę ale po kilku godzinach, robiliśmy posiewy moczu co 2 dni czy są uszkodzone na stałe i czy częściowo...
    Na szczęście wszystko się uregulowało z czasem :)

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • Elza1986 Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fasolkarośnie wrote:
    A właśnie mamuśki... Wzdęcia :( Jak sobie radzicie? U mnie co wieczór to norma niestety...

    Ja nie mam ostatnio problemów ze wzdęciami może dlatego że wielu rzeczy nie jem bo nie mam w tej chwili apetytu. Na początku miałam i też nie mogłam sobie z nimi poradzić :) Ale w chwili obecnej mam spokój :) Może u Ciebie to też etap przejściowy :)


    iv098u69z60t6w1q.png

    fasolkarośnie lubi tę wiadomość

  • monirek Autorytet
    Postów: 319 237

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominique88 wrote:
    A oto efekty wczorajszego szopingu (Smyk). Ceny wyprzedażowe jeszcze.
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2684f4392c87.jpg
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2ccf4011dc07.jpg
    Ktos tu smyka zaatakowal:) mam identyczne z kubusiem puchatkiem :)

    Dominique88 lubi tę wiadomość

    04.12.2014 - 7 tc :(
    22.07.2015 - 6 tc :(:(
    07.01.2016 - Maleństwo ma juz 1,5 cm :)

    09.08.2016 23:55 - na świat przyszła moja kochana Córeczka<3
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 8 lutego 2016, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskaweczko jak czytam Twój wpis to jak z jakiegoś horroru. Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przejść :(

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • Elza1986 Znajoma
    Postów: 19 6

    Wysłany: 8 lutego 2016, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskaweczka83 wrote:
    za dużo wole nie pisać...bo był okropny!
    ale to w dużej mierze zasługa mojego lekarza prowadzącego, który za to, że nie dostał łapówki zrobił na złośc - męcz się babo jak nie posmarowałaś...
    jak położne (tylko one były przy moim porodzie) spytały:
    - panie doktorze a łożysko jest całe?
    - odp lekarza: gówno mnie to obchodzi!!!

    Idiota!!!
    nie miałam pieniędzy ani ja ani mąż, samochodu swojego, chodziłam na nogach do jedynego lekarza na nfz przyjmującego w moim mieście.

    Poprostu Wiki na pierwszy poród była za duża - nie byłam w stanie urodzić takiego olbrzyma :) zważając na wzrost to tak jakbym prawie 5 kg rodziła.
    Panie położne chcąc mi pomóc po 12h męczarni wypchneły małą z mojego brzucha silnym naskoczeniem całym ciałem na moje żebra, ciężko to opisać, niestety skutkowało to pęknietym obojczykiem i wyrwanym bioderkiem u córki a u mnie krwotokiem :/
    dziecka mi nie pokazano bo wykrwawiałam się a lekarz nie przyszedł pomóc!
    panie położne szyły na 2 igły, bez znieczulenia, szyjkę macicy, wszystko w środku i na końcu nacięcie i wszystko na zewnątrz - 2h mnie szyły równocześnie obkładając brzuch lodem żeby krwawienie ustało.
    Wybrałam też szpital mający najgorszą opinię chyba w polsce w tamtym czasie :/
    ale to przez to, że nie miałam nawet czym dojechać dalej, teraz już nie chcę tam rodzić!
    Zresztą jestem starsza o 14 lat i nie dam się już tak traktować!
    nawet wenflon zakładały mi 30min, nie potrafiły wbić w żyłę i na drugi dzień miałam całą rękę siwą i obolała, a mam mega grube żyły i sama bym sobie dała radę wenflona zalożyć.
    Bóle przy rozwieraniu szyjki miałam mocne, ale też przez to, że mam duże tyłozgięcie i boli ponoć 2 razy bardziej, masaż szyjki co godzinę - bardzo nieprzyjemny/bolesny, nie otwierała się prawidłowo.
    Dopiero jak po ok 9h dostałam dolargan (narkotyk) nie wiedząc co to jest to film mi się urwał, pamiętam tylko moment skurczu, krzyk, ból i nic i znów skurcz.... i nic i tak do momentu aż usłyszałam, że rodzimy już.
    Nacięcie wykonano Nie w skurczu - okropny ból, ale i tak panie położne pomogły mi najbardziej - może dlatego, że dostały spore łapówki :/
    W trakcie porodu (rozwierania się szyjki) coś się zaczeło dziać i wieźli mnie biegiem na usg, coś krzycząc po drodze, nie zrozumiałam co, potem po powrocie z usg na którym lekarz tylko przeklinał, (zrozumiałam, że zastój moczu u dziecka nerki nie pracują już..)dostałam dolargan i mega dawkę oxytocyny i to uratowało dziecko, nerki na szczęście podjęły pracę ale po kilku godzinach, robiliśmy posiewy moczu co 2 dni czy są uszkodzone na stałe i czy częściowo...
    Na szczęście wszystko się uregulowało z czasem :)


    Ojej to naprawdę przeżyłaś co dobrego współczuję. Niestety takie są realia polskich szpitali chcesz mieć opiekę musisz dać w łapę i tyle najgorzej tylko jak ktoś nie ma pieniążków żeby dać w łapę wtedy pojawia sie problem :( ale już wiem że bez kasy nie ma opieki i pomocy :(

  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 8 lutego 2016, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    fasolkarośnie wrote:
    A właśnie mamuśki... Wzdęcia :( Jak sobie radzicie? U mnie co wieczór to norma niestety...
    Espumisan albo coś o tym składzie. Mi największe minęły w 11 tygodniu.

    3i49io4pwtvv3zn2.png
‹‹ 529 530 531 532 533 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ