Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Truskaweczka83 wrote:U mnie druga ciaza prawie 18 tyg i nic nie czuje a lozysko mam obecnie na tylnej scianie
martwię sie troszke bo dziewczyny nawet od 15tyg czuja juz cos, a tu moja druga ciaza i nic...
Wczoraj lekarka nic na to nie powiedziala, tylko troche zaniepokoilo ja ze dziecko juz na 3usg u niej sie nie rusza nicmowila ze u innych kobiet skacze, ze nie da sie podejrzec, u mnie lezy nieruchomo, albo nie lubi usg, albo nie wiem...
A może grzeczny aniołeczek? Dużo kobiet specjalnie przed usg je coś słodkiego, żeby pobudzić dziecko. Może Ty za dobrze dbasz o dietę swojego? -
nick nieaktualnyTruskaweczka83 wrote:U mnie druga ciaza prawie 18 tyg i nic nie czuje a lozysko mam obecnie na tylnej scianie
martwię sie troszke bo dziewczyny nawet od 15tyg czuja juz cos, a tu moja druga ciaza i nic...
Wczoraj lekarka nic na to nie powiedziala, tylko troche zaniepokoilo ja ze dziecko juz na 3usg u niej sie nie rusza nicmowila ze u innych kobiet skacze, ze nie da sie podejrzec, u mnie lezy nieruchomo, albo nie lubi usg, albo nie wiem...
A próbowałaś jeść jakąś czekoladę przez wizytą?
Moje też nie skacze, raz rączką ruszyło, raz nogami lekko pomagało, a jak gin naciskała głowicą, by się poprzekręcał trochę to tylko narzucił nogi na głowę i tyle. Jak tak patrzyłam na ten monitor to mi się wydawało czasami, że jakby mało tego płynu tam miał, że ciasno itp., ale doktor nic nie mówiła, więc wierzę, że jest ok.
A serduszko sprawdzasz? Przemieszcza się? Ja ogólnie cukru w postaci batonów czy słodkich napojów to nie za bardzo, może spokojne Dzieciątka nam rosną
A ruchy to ja sama nie wiem, czy czuję, czy to po prostu raz na jakiś czas wieczorem w łóżku coś drga od niedoboru magnezu heh... -
nick nieaktualnyTruskaweczka83 wrote:U mnie druga ciaza prawie 18 tyg i nic nie czuje a lozysko mam obecnie na tylnej scianie
martwię sie troszke bo dziewczyny nawet od 15tyg czuja juz cos, a tu moja druga ciaza i nic...
Wczoraj lekarka nic na to nie powiedziala, tylko troche zaniepokoilo ja ze dziecko juz na 3usg u niej sie nie rusza nicmowila ze u innych kobiet skacze, ze nie da sie podejrzec, u mnie lezy nieruchomo, albo nie lubi usg, albo nie wiem...
Gruby tylko raz skakal jak wsciekly po tym wypadku. A tak to spal za kazdym razem. Na genetycznym I trymestru ruszyl sie bardzo zaawansowanie - zaslonil reka oczy i westchnal i tyle
Nie probowalam z tym slodkim, ale teraz mam wizyte 9 marca wiec moze wsune cos przed. A czy wy wiecie czy to musi byc czekolada czy na owoce tez tak reaguja? -
amanina wrote:Gruby tylko raz skakal jak wsciekly po tym wypadku. A tak to spal za kazdym razem. Na genetycznym I trymestru ruszyl sie bardzo zaawansowanie - zaslonil reka oczy i westchnal i tyle
Nie probowalam z tym slodkim, ale teraz mam wizyte 9 marca wiec moze wsune cos przed. A czy wy wiecie czy to musi byc czekolada czy na owoce tez tak reaguja?
Sprawa indywidualna niestety... Od kiedy czuję kopniaki to wiem, że moje dziecko pobudza najbardziej jogurt monteCzekolada not so much.
amanina, SyHa85, kaarolaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNinka0111 wrote:Ja jezeli chodzi o pasy to uwazam ze roznie bywa moja kolezanka miala naprawde powazny wypadek przy predkosci 180km uderzyli w drzewo jej facet mial zapiete pasy zmarl na miejscu ona nie i wyleciala przez szybe przezyla i powiedziano jej ze dlatego ze nie miala zapietych pasow ja nie namawiam zeby nie zapinac pasow mysle ze to jest sprawa osobista ja zawsze zapinam pasy wyjatkiem jest ciaza od 20tyg bo jestem zdania ze czesciej zdaza sie gwaltownie hamowac niz stluczka czy wypadek niestety na temat adapterow nie moge sie wypowiedziec ale mysle ze jezeli maja atesty wiec sa sprawdzone i bezpieczne☺
No tak sie zdarza, oczywiscie ze niezapiecie pasow ratuje zycie. Jednakze to sa jakies miniaturkowe procentu w porownaniu do tego kiedy zapiecie pasow uratowaloby zycie (widzialam statystyki wypadkowe gdzie przy smiertelnych wypadkach szacowano ze 50proc nie byloby smiertelne gdyby ludzie mieli pasy zapiete).
Dlatego ja zapinam, u mnie w samochodzie sie zapina (zreszta ja nie jezdze wolno, wiec pasazerow zazwyczaj prosic nie trzeba:p), ale uwazam ze kazdy ma prawo zyc jak chce (i umierac jak juz jestesmy przy trupach samochodowych;)), wiec do niczego przekonywac nie zamierzam -
Ja dzisaj szok przezylam. Wazylam sie tydzien temu i bylo 57,3 a dzisiaj juz 58. Zaczelo sie
a tak poza tym to jestem w pracy i dziekuje Bogu ze to piatek. Gdyby to byl poniedzialek.... ah. Dzisiaj dwoch kierowcow wzielo urlop na rzadanie bo obrazili sie na to jakie trasy im ustalilam. Niech no tylko przyjda w poniedzialek do pracy. Juz ja im taka trase ustale ze nie beda mieli czasu po jajkach sie podrapac. Od rana same nerwy. Az mnie brzuch boli. Chyba zaczne myslec o tym l4.
Friend, SyHa85 lubią tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
nick nieaktualnySyHa85 wrote:Ja nigdy nie widzialam spiącego dziecia mego
wrecz ostatnio sie zastanawialam czy nadpobudliwe nie jest
chociaz w sumie...ja zawsze nażarta jestem
No ja przez wizytą staram się nie jeść nic takiego właśnie, żeby dzieć dał się zmierzyćI nie wiem teraz, bo chcemy, żeby ruszył łaskawą pupcię i pokazał, co tam chowa. Lepiej zjeść i liczyć na to, że nie będzie uciekać, czy nie jeść i liczyć na to, że ułoży się tak jak my chcemy
paola89 lubi tę wiadomość
-
sabanek wrote:No ja przez wizytą staram się nie jeść nic takiego właśnie, żeby dzieć dał się zmierzyć
I nie wiem teraz, bo chcemy, żeby ruszył łaskawą pupcię i pokazał, co tam chowa. Lepiej zjeść i liczyć na to, że nie będzie uciekać, czy nie jeść i liczyć na to, że ułoży się tak jak my chcemy
Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Ja to dzisiaj zalozylam spodnie z gumka w pasie i mam wrazenie ze chca mnie przeciac w pol. Marze zeby zamienic je na dresy! Po pracy jade kupic jakies normalne spodnie bo mieszcze sie tylko w jedne.....Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
Ale się wkurzyłam, właśnie zadzwonił mój mąż ,który jest u swoich rodziców i stwierdził że dziś przyjedzie ze swoją mamą. Wczoraj z nią gadałam przez telefon to słowem nie wspomniała. Ja mam w domu bałagan, żadnych zakupów, jeszcze do pracy chciałam iść na 2 godzinki. Ona jest tydzień po operacji i musiałabym wysprzątać mieszkanie na błysk, jakieś spanie przygotować. O takich rzeczach się wcześniej uprzedza a nie "będę za 3 godziny". Kazałam mężowi spróbować to odkręcić. Za parę dni jak najbardziej może po nią jechać ale nie dziś! 2 lata u nas nie była i nagle taki pomysł.
-
Penelope30 wrote:Ale się wkurzyłam, właśnie zadzwonił mój mąż ,który jest u swoich rodziców i stwierdził że dziś przyjedzie ze swoją mamą. Wczoraj z nią gadałam przez telefon to słowem nie wspomniała. Ja mam w domu bałagan, żadnych zakupów, jeszcze do pracy chciałam iść na 2 godzinki. Ona jest tydzień po operacji i musiałabym wysprzątać mieszkanie na błysk, jakieś spanie przygotować. O takich rzeczach się wcześniej uprzedza a nie "będę za 3 godziny". Kazałam mężowi spróbować to odkręcić. Za parę dni jak najbardziej może po nią jechać ale nie dziś! 2 lata u nas nie była i nagle taki pomysł.Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
sabanek wrote:No ja przez wizytą staram się nie jeść nic takiego właśnie, żeby dzieć dał się zmierzyć
I nie wiem teraz, bo chcemy, żeby ruszył łaskawą pupcię i pokazał, co tam chowa. Lepiej zjeść i liczyć na to, że nie będzie uciekać, czy nie jeść i liczyć na to, że ułoży się tak jak my chcemy
Oto jest pytanieja nie jem slodyczy, takze fika po wszystkim. No ale zawsze cos mozna uchwycic. Moje ostatnio siedzialo na glowie z nogami po turecku. Potem rozlozyl nogi a potem sie odwrocil. Czadowe to bylo
Kw14tuszek, Friend, amanina lubią tę wiadomość
[/url]
-
Penelope30 wrote:Ale się wkurzyłam, właśnie zadzwonił mój mąż ,który jest u swoich rodziców i stwierdził że dziś przyjedzie ze swoją mamą. Wczoraj z nią gadałam przez telefon to słowem nie wspomniała. Ja mam w domu bałagan, żadnych zakupów, jeszcze do pracy chciałam iść na 2 godzinki. Ona jest tydzień po operacji i musiałabym wysprzątać mieszkanie na błysk, jakieś spanie przygotować. O takich rzeczach się wcześniej uprzedza a nie "będę za 3 godziny". Kazałam mężowi spróbować to odkręcić. Za parę dni jak najbardziej może po nią jechać ale nie dziś! 2 lata u nas nie była i nagle taki pomysł.
Nie denerwuj sie. Oddzwon i daj wytyczne co malzonek ma kupic. A co do sprzatania to bez przesady- skoro pracujesz i jestes w ciazy nie musi lśnicto tylko tesciowa hehe
[/url]