Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj od gina uslyszalam, ze ciaza mi sluzy i ze promiennie wygladam, a bedzie dziewczynka. Gin mowil, ze wedlug jego obserwacji pacjentek to te ludowe przesady sie nie sprawdzaja. Wedlug tej listy to mi sie tez nie sprawdza.
_cherryLady, JRY1984 lubią tę wiadomość
-
Truskaweczka nie jestes sama. Moja mama mi mowi, ze mam sie w koncu usmiechnac! Bo dziecko wyjdzie taki smutas. Ale ja jakos bez fajerwerkow, mimo ze bardzo sie cieszd ze w koncu bedzie dziecko i ze wszystko ok!!! Nawet mi czasami glupio za to i wiem, ze bede zalowala ze wiekszej radosci w ciazy nie praktykowalam.
Dziewczyny maja racje- strach zostanie juz na zawsze[/url]
-
nick nieaktualnyTruskaweczka ja od początku mam stracha bo wiedzialam ze prawdopodobieństwo porodu przedwczesnego lub poronienia z powodu tej mojej patologicznej szyjki wynosi az 80% teraz to caly czas bede sie martwila bo dziecko fajnie rosnie, puka i wszystko super ale szyjka dupna. Mam takie poczucie winy i sie zastanawiam czy aby dobrze zrobilam zachodzac w druga ciaze. Boje sie ze jak urodze wczesniaka znow to chyba tym razem psychicznie niepodolam. Staram sie odganiac te zle mysli ale teraz juz bedzie coraz gorzej dla mnie.
-
Asiasia wrote:Dziekuje za podpowiedzi w sprawie x-landera. No i sie tak miotam, bo wozek ma naprawdee dobra cene, ale ja sie zakochalam doslownie w adamexie beretta lub tym bebetto holand i cos mi te mysli nie chca odpuscic. Czy ktoras z Was kupila moze juz jeden z tych wozkow?
Dopiero przeczytałam. Wiesz z wózkiem jak z facetem - skoro się zakochałaś w innym to nie oszukuj sama siebieJa też już zaczęłam oglądać inne, tańsze no i przy tym też mniejsze ale jednak pierwsza miłość zwycieżyła!
Też zakochałam się w Bebetto Holland i akurat trafiła się super okazja na używany 3w1 i kupiliśmy we wtorek
Mam go w salonie i nie mogę się doczekać aż będę dziecko w nim wozić, nie mogę się napatrzeć na niego
Jest śliczny ma dużo różnych opcji, fajnie się prowadzi i łatwo składa i wypina różne elementy jedyne co to rzeczywiście jak się skręca to koła ocierają o tą torbę pod wózkiem ale wiedziałam że tak może być. Za kilka miesięcy się okaże czy będzie dobrze służyć wózek
Asiasia lubi tę wiadomość
-
Martynka30 wrote:A u mnie część mówi, że dziewczyna a część, że chłopak patrząc na mój brzuch sama się zastanawiam
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/da60f55d0660.jpg
Jak myślicie ?
Martynka gdyby nie troche tluszczyku na moim brzuszku mialabym taki sam, wiec rowniez obstawiam chlopakaMartynka30 lubi tę wiadomość
-
Rudi, Paola, SyHa - moje dziecko bedzie miało matkę - wariatkę
Jestem przewrażliwiona - moja starsza córka straciła już dużo wyjazdów na wczasy za granicę z dziadkami - oni chcieli ją zabrać, zapłacić jej a jeżdżą dużo, a ja się o nią boję jak diabli!!
Teraz po woli zaczynam ją wypuszczać z domu, ale na krótkie trasy i z rodziną bo szaleje czy coś się nie stanie po drodze itd...
Mój mąż taki sam pod względem dzieci... woli, żeby z nami byłą przy nas jej nic nie grozi
Zaraz idę na drogę krzyżową z radości, ale jakaś zmęczona jestem dziś.
_cherryLady, SyHa85 lubią tę wiadomość
-
Truskaweczka83 wrote:Rudi, Paola, SyHa - moje dziecko bedzie miało matkę - wariatkę
Jestem przewrażliwiona - moja starsza córka straciła już dużo wyjazdów na wczasy za granicę z dziadkami - oni chcieli ją zabrać, zapłacić jej a jeżdżą dużo, a ja się o nią boję jak diabli!!
Teraz po woli zaczynam ją wypuszczać z domu, ale na krótkie trasy i z rodziną bo szaleje czy coś się nie stanie po drodze itd...
Mój mąż taki sam pod względem dzieci... woli, żeby z nami byłą przy nas jej nic nie grozi
Zaraz idę na drogę krzyżową z radości, ale jakaś zmęczona jestem dziś.
Ja o 21 idę na drogę krzyżową , mam nadzieję , że rwa mi pozwoli, bo u nas jest przez całe osiedle 2h chodzenia.
Truskaweczka ja byłam na swoim pierwszym obozie w wieku 7 lat a za granicą 9 bez mamy rzecz jasna -
Truskaweczka83 wrote:Rudi, Paola, SyHa - moje dziecko bedzie miało matkę - wariatkę
Jestem przewrażliwiona - moja starsza córka straciła już dużo wyjazdów na wczasy za granicę z dziadkami - oni chcieli ją zabrać, zapłacić jej a jeżdżą dużo, a ja się o nią boję jak diabli!!
Teraz po woli zaczynam ją wypuszczać z domu, ale na krótkie trasy i z rodziną bo szaleje czy coś się nie stanie po drodze itd...
Mój mąż taki sam pod względem dzieci... woli, żeby z nami byłą przy nas jej nic nie grozi
Zaraz idę na drogę krzyżową z radości, ale jakaś zmęczona jestem dziś.
Jak się tak zamartwialam jak Ty to słyszałam : jak się coś ma stać to i w drewnianym kościele cegła mi na łeb spadnie. Ja jeszcze dzieci nie mam ale ciągle się o kogoś /o coś martwię, nawet glupotami. Nie chce żeby tak było, na Stare lata stwierdze ze inni cieszyli się i korzystali z życia a ja co ? Wiadomo troską jest potrzebna ale nie można też przesadzać w drugą stronę bo się same wykonczymy. Także dajcie luzu troszkę córce, niech jedzie z dziadkami , chyba że nie macie zaufania do córki i dziadków
Truskaweczka83 lubi tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
nick nieaktualny
-
Przypomniała mi się Zielona szkoła hehe wyjazd na 3 tyg bez rodziców, ja się cieszyłam a koleżanki przeplakaly prawie cały ten czas.. Ja zawsze wierzyłam że rodzice mnie kochają więc wiedziałam że wrócę do nich
tylko ja byłam zapatrzona w moich rodziców w tym wieku :p to taka opowiastka apropo wyjazdow
Nasze maleństwo :* Kinga21.08.2016r.
-
Truskaweczka83 wrote:Dziewczyny czy Wam też to uczucie strachu ciągle towarzyszy?
Może gdybym regularnie czuła dzidzie to też inaczej bym reagowała, a tu 4 dni cicho...
obiecywałam sobie, że po prenatalnych to na 100% sama radość, dziecko zdrowe, płeć znam i co - strach dalej, no wiec po połowkowych to już na 100% bede się cieszyć, śmiać, chwalić i co>? znów ta niepewność się wkrada, ja poprostu boję się prawdziwie ciszyć, wydaje mi się, że jak zacznę, to czar pryśnie, głupie to!
Nie wiem, czy tak bedzie do końca ciązy???
Ja chce być szczęśliwa!!
Tak strasznie marzyłam o dziecku, czekałam i marzenie się spełniło - wiec czego jeszcze chcieć???
A ten strach jest okropny - paraliżujący!!
Próbuje przestać, ale różnie bywa!
Dziś byłam w pracy po 2 miesiącach nieobecności w odwiedzinach - wszyscy zadowoleni, gratulowali, oglądali brzuszek, cieszyli się a ja czułam znów strach, że jak coś jeszcze pójdzie nie tak???
Nie chce tego uczucia, ciąża minie a ja nawet się nie zdąże nią nacieszyć, przez ten strach!
Jak Wy sobie z tym radzicie?
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
kaarolaa wrote:Truskaweczka ja od początku mam stracha bo wiedzialam ze prawdopodobieństwo porodu przedwczesnego lub poronienia z powodu tej mojej patologicznej szyjki wynosi az 80% teraz to caly czas bede sie martwila bo dziecko fajnie rosnie, puka i wszystko super ale szyjka dupna. Mam takie poczucie winy i sie zastanawiam czy aby dobrze zrobilam zachodzac w druga ciaze. Boje sie ze jak urodze wczesniaka znow to chyba tym razem psychicznie niepodolam. Staram sie odganiac te zle mysli ale teraz juz bedzie coraz gorzej dla mnie.
Nawet tak nie myśl, nie miej poczucia winy, ja na początku tej ciąży tak szalałam, że myśląc o stracie ciąży wolałam się do niej nie przywiązywać - jakby udawać, że jej nie ma
To chore, ale próbowałam siebie chronić po ostatnim szoku, żeby znów nie cierpieć...
Ale pomyśl, gdybyś się nie zdecydowała to chęć posiadania 2 dziecka by nadal rosła i w pewnym momencie byś tak strasznie go pragnęła, a będąc starszą trudniej w ciążę zajść i ją utrzymać, teraz jest najlepszy moement - Marceli się bedzie bawił z bratem, że hej, a Ty bedziesz na Nich patrzeć ze szczęściem, z dumą i cieszyć się, że już ich masz
Nie miej wyrzutu sumienia, ja mam wyrzut, że za długo czekałam na decyzję o 2 ciąży.
I, że teraz nie umiem się z niej cieszyć, tylko się martwię.kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Rudi, Paola - dobre podejście
Opóźniona - tak samo jak ja
Będziemy z tym walczyćRazem damy rade!!
Ide się ubierać bo na 17.00 a mam niecały kilometr do kościoła, na piechotkę idę. -
Cześć Dziewczyny!
Gratuluję udanych wizyt i ujawnionych lokatorów brzuszków!
Co do brzuszków to piękne są te Wasze Domki
ogólnie tyle produkujecie, że ciężko Was czasami nadgonić
Karola, trzymam kciuki a koty swoje pazurki za Was.
Ja dziś robiłam badania rano, niedawno odebrałam wyniki. To, że mam anemie mnie nie martwi. Niska hemoglobina, erytrocyty i hematokryt-ten ostatni często mam niski.
Ale martwią mnie wyniki moczu. norma leukocytów do 25 a ja mam 500. Napisałam do gina, mam brać żurawit i w poniedziałek powtórzyć badania. Dobrze, że we wtorek mam wizytę..
If you run you might loose, but if you don`t run you are guaranteed to loose. -
nick nieaktualnyPrzesylam buziaki i slonce z Zakopanego (lecze sie gorskim powietrzem i antybiotykiem) i zaraz Was sprobuje nadrobic
A w ogole to belly pokazuje mi poczatek 5 miesiaca z dniem dzisiejszymMartynka30, paola89, kaarolaa, SyHa85, pigułka, opóźniona, malika89, JRY1984, alicjaaaa, Ninka0111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mój mąż pojechał w rejon swoich rodziców, objeżdża tam znajomych w interesach i będzie nocował u rodziców, a ja sama samotna. Kupiłam puzzle 500 bo na 1000 jakoś jeszcze nie mam sił i chęci. Do kościoła pójdę w ndz z palmą, mam nadzieję że nie będzie dużo ludzi, szczególnie tych kaszlących.
sabanek lubi tę wiadomość