Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
All4love wrote:Gratulacje BrumBrum! Nie mogę doczekać się tego u siebie
Zauważyłyście u siebie już rosnący brzuszek?
Ja musiałam poluzować pasek ale chyba mnie wybrzuszyły wzdęcia. Chociaż czekam na jakieś zmiany, bo jestem bardzo szczupła, zawsze miałam płaski brzuch a teraz taki bęben xD
Tak! Mi dokładnie w tym tygodniu po świętach wyszedł brzuszekAll4love lubi tę wiadomość
mama:
7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
-
BrumBrum wrote:Właśnie wyszłam od gina - przełożyli mi wizyte na dzisiaj. Kropek już nie jest kropkiem bo ma i raczki i nóźki i główke. Szalał niesamowicie i fikał Wszystko idealnie. Czekam 3 tyg na usg genetyczne
Super
To czekamy 3 tygodnie razemBrumBrum lubi tę wiadomość
mama:
7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
-
U mnie tez juz jest brzuch, zupelnie inny niz gdybym sie obrzerala, taki bardziej.. zgrabny, okraglutki. Ale nadal na tyle maly ze tylko ja czy maz mozemy zauwazyc, wiadomo w ciuchach nadal nic nie widac. Tez jestem dosyc szczupla, reszta ciala mi schudla od diety krakersowej, tylko brzuch jak pileczka
All4love lubi tę wiadomość
-
BrumBrum Gratulacje!
awangarda Łączę się z Tobą w tej niecierpliwości . Ostatnie dni do wizyty tak mi się dłużą, że można oszaleć. Z jednej strony nie mogę się doczekać wizyty, a z drugiej tak się boję tego USG, że najchętniej bym na nią nie poszła , można zwariować.
Ja u siebie brzucha jako tako nie zauważyłam, ale mąż mówi, że mi wybiło tak do przodu.
Ostatnio byłam taka zaskoczona, bo stałam w kolejce do pobierania krwi i jakaś kobiecinka starsza mnie wyczaiła i chciała mnie bez kolejki puścić . Byłam taka zaskoczona, że zrobiłam się czerwona jak burak i podziękowałam jej grzecznie i stałam dalej w swoim miejscu.BrumBrum, All4love lubią tę wiadomość
2 Aniołki -
jeeej ale Wam zazdroszczę tych wizyt i dobrych wieści!
ja dziś umówiłam się na prenatalke, 17 stycznia o 7.30 (to będzie 11t5d ciąży)..... dopóki nie miałam terminu to jeszcze jakoś było, ale jak już mam konkretny termin to strach mnie ogromny obszedł... wiem wiem pozytywne myślenie, ale w 2 ciąży na prenatalnych dowiedziałam się że dziecko jest chore, kilka dni później umarło i teraz słowo prenatalka kojarzy mi się tylko z tragedią .... najchętniej zasnęłabym na te 2 tygodnie i obudziła się tuż przed wizytą ....
któraś z Was też jeszcze będzie miała prenatalne na polnej w Poznaniu??
Cherry dopisz mi proszę prenatalkę 17.01.17r. :*
Inaa, strasznie mi przykro, ale wierzę że wszystko się dla Ciebie ułoży ! i będziesz szczęśliwa :*
neme
01.12.16 pęcherzyk 1,17cm
17.12.16 dzidzi 1,1cm
19.01.17 dzidzi 6,3cm
16.02.17 Synek! 160gr
14.03.17 Synek! 350gr
11.04.17 720gr
09.05.17 1166gr
24.05.17 1882gr
06.06.17 2150gr
20.06.17 2448gr
14.07.17 3080gr
-
nick nieaktualnyNo jest to piękny widok i chyba cieszy mnie jeszcze bardziej niż za pierwszym razem bo wiem jakie cudo wyrasta z takiego małego maleństwa
Cherry niestety każde usg wnosi pewną niepewność i obawe bo zawsze może być coś nie tak... Niestety. Ale trzeba myśleć pozytywnie prawda?
Dziewczyny taka rozmowa czy pierwszy lepszy chlopiec czy dziewczynka, czy lepiej miec parke czy tą samą płeć to tylko takie gadanie i nijak ma sie do rzeczywistości. Ja miałam starszego brata z którym byłam i jestem bardzo związana. Takiej relacji życze każdemu. Wiadomo jak byliśny dziećmi to byśmy się pozabijali ale za ogień byśmy za sobą poszli. No i przede wszystkim mieliśmy WSPÓLNE dzieciństwo a nie każde sobie. Czy jakbym miala siostre byłoby tak samo? Albo jakbym to ja była starsza? Niekoniecznie... Taki model rodziny znam z mojego domu i dlatego podświadomie myślę że fajnie mieć starszego synka. Ot co -
ja mam tylko młodszą siostrę, o 5 lat. Od kiedy pamiętam, od zawsze byłyśmy inne. Inne chraktery, inne zainteresowania. Nie dogadywałyśmy się, biłyśmy, kłóciłyśmy. Teraz jako tako się dogadujemy, z racji tego, że kończy w tym roku 18 lat i troche wydoroślała. Ale nadal jesteśmy zupełnie inne.
Tak więc, od zawsze marzyłam o starszym bracie Może spełni się podświadome marzenie i starszym braciszku dla mojej córeczki -
Inaa, współczuję bardzo. Wiem, co przeżywasz i chyba żadne słowa pocieszenia nie są odpowiednie w tym momencie. Trzymaj się. Jeśli ciąża była mała to lepiej, żeby wszystko poszło naturalnie, wtedy szybciej będziesz mogła się znów starać. Ja po stracie w 9 tyg miałam zabieg i zalecono nam odczekać 3 cykle, żeby macica się wygoiła. Jednak zabieg jest już sporą interwencją zarówno dla macicy, jak i szyjki. Ja zaszłam w ciążę ponownie w 4 cyklu, Wam też się uda!
-
nick nieaktualny
-
Czytam Wasze posty i przepraszam jesli kogos uraze albo zasmuce. Tez jestem po poronieniu i chcialam zapytać co u Was bylo przyczyna? Widze ze niektore z Was robily po 12 tygodniu nawet. Czy cos bylo nie tak od poczatku jak u mnie czy nagle u Was cos sie zadzialo? Moja żabka byla mniejsza prawie 2 tyg od samego początku... wiedzielismy ze moze sie to zle skonczyc. Tez odczekalismy 4 cykle
-
Amelia25 wrote:Hej dziewczyny,
W końcu doczekałam się... 120/min przestaje sie stresować denerwować wyobrażać sobie złe rzeczy, jestem spokojna juz
oj oj, spokojne to pewnie będziemy dopiero wtedy, gdy dzieci przyjdą na świat, ale nie! Wtedy się zaczną kolki, kupy, katary i inne takie -
Ja wychowywałam się ze starszą o 4 lata Siostrą I jako gówniary też oczywiście darłyśmy koty i ciągle biłyśmy się... Stosunki między nami zmieniły się, jak poszła na studia do Warszawy i przyjeżdżała tylko na weekendy. I ja wtedy dorosłym do innych relacji. Po liceum też przeprowadziłam się do Warszawy i wynajęłyśmy niewielkie mieszkanko na Pradze. Sobą cieszyłyśmy się pół roku, potem wyjechała z parą znajomych na narty i już nie wróciła... Wypadek. Brakuje mi jej każdego dnia, a w takim okresie, jak teraz - szczególnie. Jak wspaniale by było, gdybym mogła jej się zwierzyć ze wszystkich swoich myśli i kłopotów...! Najbliższa przyjaciółka nie zastąpi siostry.
Może dlatego tak bardzo mi zależy, żeby Basia nie była sama. Gdyby mi pozwoliła na to sytuacja, to chciałabym nawet trójkę maluchów, żeby były dla siebie oparciem. Też bardzo chciałabym teraz syneczka, ale z drugiej córci też będę szczęśliwaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 19:52
-
nick nieaktualnyczekajacanacud w pierwszej ciąży nic nie wskazywało aby coś było nie tak. A potem serduszko jedno przestało bić a drugie nie zabiło. Wada genetyczna ale nie wiem dokładnie co bo mój gin nie dał mi wynikow - są w karcie mojej. W drugiej ciąże poroniłam na wczesnym etapie i w domu więc nie wiem co się stało dokładnie...
Isabelle i ząbkowanie... Matko jaki my dranat mamy z ząbkowaniem!