Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
llallka wrote:Jak chcesz to zmieniasz a co do karty to z tego co słyszałam, to zostaje ona na całą ciążę i pokazujesz ją każdemu lekarzowi do którego trafisz. Nie wiem co Tobie lekarz wpisał, u mnie przy zakładaniu było tego sporo- wszystkie poprzednie wizyty, badania krwi i moczy, gr.krwi. A jeśli mogę zapytać- co Cie skłoniło do zmiany lekarza?
Właśnie chodzi o to, że ja dopiero pierwszą wizytę mam w czwartek, mam jeszcze inną umówioną na 30 stycznia prywatnie, wcześniej się nie dało ze względu na to, że lekarz na urlopie. Co do tego pierwszego słyszałam różne opinie. Na pewno pójdę do niego, bo to już czas, a potem zobaczymy. Na razie pytam tak teoretycznie, ne wiem co to jest, że do większości lekarzy których biorę pod uwagę wbić się na pierwszą wizytę to jest jakaś masakra. Kilka dni temu dzwoniłam jeszcze do jednej lekarki i powiedziano mi, że pierwszy wolny termin ma na 21 luty! Fakt, że przyjmuje dwa razy w tygodniu.
-
ss25 wrote:Anielle, od świąt wymiotowałam ok 20 razy dziennie, ale piłam non stop wodę, nawet do kibla szłam z wodą. Dzień przed sylwestrem poszłam do lekarza i mi przepisał te witaminy i już jest ok. Od połowy maja do listopada wymiotowałam, ponieważ mój mąż pracuje na statku i jak on wyjechał na 3 miesiące to mi się jeść nie chciało, nie gotowałam dla siebie i tak schudłam 8kg w 3 miesiące.
Kurcze wy macie tak często te wizyty, ja byłam 30 grudnia i idę na następne 23 stycznia
Ale nie bardzo rozumiem dlaczego wymiotowałaś od maja do listopada, nie byłaś przecież wtedy jeszcze w ciąży. Co do wizyty to u ciebie wychodzi jakieś 3 tygodnie z małym haczykiem to nie jest tak źle. -
Wyprawkę i wszystkie inne rzeczy związane z dzidziusiem zapewne bede przeglądać i bardziej sie tym interesować po badaniach prenatalnych czyli myśle za 2-3 tygodnie juz sie nie mogę doczekać! Powiem Wam ze ja objawów nie mam żadnych wcale ale to wcale... ciagle mnie to martwi:( chociaz byłam wr wtorek u gin powiedział ze wszystko jest ok ale co sie stało od wtorku nie wiadomo, musiałabym chodzic chyba codziennie zeby byc spokojna haha
W piątek ide znów ustalić termin prenatalnych wiec zobaczę przy okazji czy wszystko ok bo ten brak objawów mnie martwi no chyba ze jestem ta szczęściara która przechodzi ciąże bez żadnych objawów, zobaczymy, ale w głowie to mam juz sieczkę! -
dagaak wrote:Wyprawkę i wszystkie inne rzeczy związane z dzidziusiem zapewne bede przeglądać i bardziej sie tym interesować po badaniach prenatalnych czyli myśle za 2-3 tygodnie juz sie nie mogę doczekać! Powiem Wam ze ja objawów nie mam żadnych wcale ale to wcale... ciagle mnie to martwi:( chociaz byłam wr wtorek u gin powiedział ze wszystko jest ok ale co sie stało od wtorku nie wiadomo, musiałabym chodzic chyba codziennie zeby byc spokojna haha
W piątek ide znów ustalić termin prenatalnych wiec zobaczę przy okazji czy wszystko ok bo ten brak objawów mnie martwi no chyba ze jestem ta szczęściara która przechodzi ciąże bez żadnych objawów, zobaczymy, ale w głowie to mam juz sieczkę!
Witaj w klubie, ja mam to samo, ale bolą mnie piersi. I w dodatku pierwsza wizyta dopiero w czwartek -
Mnie piersi tak średnio, czasami wieczorami ale tez rzadko, na początku ciąży wlasnie tak mniej więcej w 7 tygodniu bolały bardzo az tak paliły a teraz, mogę swobodnie dotykać piersi i samych sutków wiec nie jest to jakiś mega cierpiący ból... no ale cóż moze taka moja uroda jesli chodzi o ciąże, a ze to moja pierwsza to sama nie wiem czego sie mogę po sobie spodziewać, trochę uspokaja mnie ta wizyta wtorkowa ze było wszystko ok no ale za 5 dni okaże sie czy nadal jest wszystko ok, liczę na to ze tak!
-
dagaak wrote:Mnie piersi tak średnio, czasami wieczorami ale tez rzadko, na początku ciąży wlasnie tak mniej więcej w 7 tygodniu bolały bardzo az tak paliły a teraz, mogę swobodnie dotykać piersi i samych sutków wiec nie jest to jakiś mega cierpiący ból... no ale cóż moze taka moja uroda jesli chodzi o ciąże, a ze to moja pierwsza to sama nie wiem czego sie mogę po sobie spodziewać, trochę uspokaja mnie ta wizyta wtorkowa ze było wszystko ok no ale za 5 dni okaże sie czy nadal jest wszystko ok, liczę na to ze tak!
To jest moja druga ciąża, w pierwszej miałam podobnie więc jakoś specjalnie się nie nakręcam i myślę pozytywnie, ale jak widzę te wszystkie posty o mdłościach i wymiotach to czuję się jakaś "inna" -
ss25 wrote:Kurcze wy macie tak często te wizyty, ja byłam 30 grudnia i idę na następne 23 stycznia
-
nick nieaktualny
-
Co macie dobrego na obiad? U mnie ziemniaki się już gotują, do tego kotlety z cycki kury i surówka z jabłka i marchwi. Jak obierałam jabłka to taka mnie na nie naszła ochota, że pół zjadłam zanim zabrałam się za tarkowanie. Dobre było twarde, soczyste mniam
-
Samsaramsa wrote:U mnie rosolek, potrawka z kurczaka z ryżem i ogorem xd
Pyszności, ale mój mięsożerny mąż nie mógłby sobie wyobrazić za bardzo niedzielnego obiadu bez ziemniaków, dla mnie mogłyby one nie istnieć, no chyba, że frytki Ale chodzi za mną jeszcze takie typowo angielskie fish and chips czyli rybka i fryty, a do tego surówka z kiszonej kapusty. -
nick nieaktualny
-
U mnie sie rosolek konczy gotowac i chyba nawet zjem bo mi ladnie pachnie. W kazdym razie dzis juz bez wymiotow, juz nie mam dreszczy, cokolwiek mnie trzymalo wczoraj to chyba juz przeszlo.
Ale drugiego dania to nie przewiduje zadnego, chociaz ziemniaczki i ta marchewka z jablkiem to brzmi faaaajnie.
Awangarda, wariatko, a gdzie drugi detektor dorwalas?
Mi lekarka powiedziala ze pierwsza ciaza przebiegla bez problemu, teraz jeszcze wszystko jest w normie i ze te wizyty to tak raz na 5-6 tygodni, nie ma co czesciej.
Ale juz do niej chyba nie pojde bo szpital przejmie prowadzenie mojej ciazy i tamtejszz polozne, tam wizyta raz na miesiac, i na wizytach nie ma USG tylko sam doppler i sluchanie serduszka. USG to juz tylko 3 bede miec, za tydzien prenatalne, potem polowkowe a potem w trzecim trymestrze.BrumBrum lubi tę wiadomość