Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBardzo ładna! A kolor jaki masz taki jak na zdjęciu? Ja miałam z długim rękawem i gore z koronki
a bolerko sobie wypożyczyłam z salonu ale go nie włożyłam. Jeszcze tydzien przed slubem spadł śnieg w kwietniu! Myślałam ze umrę z rozpaczy ale na szczęście w dniu ślubu słońce wyszło. Buty kupiłam w kwietniu, maz garnitur chyba 2 tyg przed slubem, tez nam sie nie spieszyło... jeszcze w niedziele przed slubem pojechaliśmy sobie w góry do spa i wróciliśmy w srode przed samym slubem
-
nick nieaktualnySylwia, tak, jak na zdjęciu. Chociaż to trochę przekłamuje kolor, w każdym razie jest ivory. No ja właśnie zastanawiam się czy wypożyczyć bolerko czy kupić jakieś, ale to zobaczę jesio. Jak znajdę coś co mi się spodoba to kupię, jak nie to będę kombinować. A co do zakupów to mój garnitur kupił w grudniu, bo była fajna promka w Vistuli. Buty też ma kupione już. Koszula i musznik ino zostały. Młode też ma gajerek (bosz, jak moje dziecko cudnie wygląda w garniturze
) i buty, tylko ja jakaś taka nieogarnięta ze wszystkim
-
U nas też to była spontaniczna decyzja, niby byliśmy już zaręczeni od ponad roku, ale jakoś ślub był w odległych planach. W styczniu wpadliśmy na pomysł, że może by tak wszystko przyspieszyć i w sierpniu byliśmy już po ślubie
a teraz na początku grudnia dowiedzieliśmy się o bobasku i o tym że termin porodu wypada w naszą rocznicę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny×aska× wrote:Dziś zrobiłam test hormony teraz tylko czekanie na wynik. Któraś z Was jak dobrze pamiętam robiła hormony jak długo się czeka na wynik? W lab podają do 12 dni roboczych.
Ja robiłam tylko nifty, czeka sie do 9 dni a wynik miałam 7 dnia licząc dzień pobraniana pewno wyjdzie wszystko ok!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 09:04
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witajcie dziewczyny w ten pochmurny poranek.
Wstałam z myślą- dziś wizyta! A myślałam, że po prenatalnych trochę się uspokoję...
RudaPaskuda- śliczna ta sukienka! Taka zupełnie w moim styluMy na ślub zdecydowaliśmy się w połowie lutego i w lipcu mięliśmy wszystko załatwione. Chyba nawet stresów większych nie było. Kieckę tak jak Sylwia- wybrałam w pierwszym sklepie- w powiem więcej- to była jedyna sukienka, którą przymierzyłam. Szlak mnie tylko trafiał, że na hasło ślub czy wesele ceny skakały pod sufit. No i małe przejścia mięliśmy z dj'em bo byliśmy bardzo nieustępliwi co do paru spraw- między innymi żadnych konkursów, żadnego disco polo i on nie mógł tego zrozumieć
Ale wesele wspominamy wspaniale...
A tak z innej beczki- to w nocy mi chyba brzuch wystrzelił. Już nie mam tam grejpfruta tylko średniej wielkości arbuzaTylko kopniaczków brak...
sisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAaa faktycznie! To światło mnie zmyliło. Teraz od razu widac
Z tym światłem widac jakby sie opalało
Lalka u mnie na odwrót, dzis sie schował ale waga wystrzeliła do góryciekawe czy kiedys ten stres sie skończy...
U mnie dzis tez pochmurnie ale od godziny 8 mam otwarte drzwi balkonowe - 6 stopni!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2017, 09:13
-
Moja waga ostatni stanęła i ma to jakiś magiczny związek z faktem, że przestałam pochłaniać ogromne ilości słodkości
Doszłam do wagi sprzed ciąży i stoi.
U mnie tez 6 stopni ale balkonu nie otworzę bo mamy to nad morzem taką cudną "bryzę" która łeb urywa -
nick nieaktualnyNo wiatr dzisiaj taki że ledwo doszłam z młodym do żłobka... On oczywiście zajarany, ja trochę mniej...
Anielle a co do buntu... U mnie wszystko przychodzi z moim dzieciem wcześniej - ma dopiero 19 miesięcy. I również bunt który trwa już jakieś 2 miesiące. Ryk i awantura. I ryk... I wszystko na nie. Do tego idące 5tki i nieprzespane noce. W łeb idzie sobie strzelić. No i odpieluchowany, ale ekhhmm sika w majty i ucieka przeszczęśliwy cały mokry... -
U mnie zaręczyny były 2 lata przed ślubem, plany ślubu przekładaliśmy, aż w kwietniu stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać i w czerwcu już byliśmy po ślubie
Z racji, że obydwoje wesel nie lubimy, zrobiliśmy przyjęcie na 25 osób i było cudownie.
Ruda, śliczny dzieciaczek
20.08.2017 -
Dziewczyny a czy ten bunt to czasem nie jest tak,że dziecko dorasta i zaczyna próbować wyrażać własne zdanie? Chcę decydować o sobie? Może jeszcze trochę nieumiejętnie ale jednak....
Bo każdy mówi bunt bunt i niektórzy starają się temperowac dziecko,bo ma słuchać rodzicow..
A mnie się właśnie wydaje,że takie dziecko próbuje pokazać ,że jest osobna jednostka i ma prawo decydować choć trochę
Jasne ,że nie o to chodzi żeby na wszystko pozwalać,ale uszanować i docenić to,że próbuje.
Nie znoszę podejścia takiego jak było u mnie; póki tu mieszkasz ,nie masz swojego zdania,my decydujemy a ty masz się dostosować. U mnie nikt nigdy nie szanował mojego zdania czy miałam 6 czy 16 lat.
Nie mówię że wy tak traktuje o,absolutnie. Tylko ciekawi mnie jak wy podchodzicie to tego słowa " bunt"synuś
Dwa aniołki * -
nick nieaktualnyAwangarda nie no jasne, to wynika przede wszystkim z nieumiejętności radzenia sobie z własnymi emocjami, a w tym czasie dziecko odkrywa własne JA. Jest to nazwane jak jest nazwane i wszyscy tak mówią więc i ja tak mówię
No i wszystko w teorii wygląda pięknie, ale jak spieszysz się do pracy i dziecko na wszystko do jedzenie krzyczy nie nie i zalewa się łzami, potem nie chce się ubrać no a z gołą pupą nie pójdzie itp itd no to wiesz... W efekcie masz 2h kombinowania, przytulania (podczas którego dziecko ni stąd ni zowąd Cię gryzie albo kopie), proszenia, tłumaczenia które jest okraszone rykiem i histerią. Szlag jasny człowieka trafia, jesteś znowu spóżniona do pracy, nic nie zjadłaś itp itd...