Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wow, ale macie ciekawe te historie
To ja opowiem moją, zupełnie zwyczajną. Poznaliśmy się na naszej klasie 9 lat temu, ja miałam 17, a on 22 lata. On siedział za granicą i nudził się wieczorami, więc przeglądał kto nowy pojawił się na portalu z jego miejscowości - tam wszyscy się znają. Znalazł mnie i napisał do mnie, bo mnie nie kojarzył, a ja wtedy byłam świeżo po przeprowadzce. Dałam się złapać na tani internetowy podryw. Pisaliśmy do siebie przez rok, jak wrócił to zaczęliśmy się spotykać. Jak po jakimś czasie przedstawiłam go rodzicom to okazało się, że moja mama była jego wychowawczynią w podstawówce...
. Taki zbieg okoliczności.
Po 6 latach wzięliśmy ślub kościelny i od ślubu miną w tym roku 2 lata. Póki co nie mogę na męża narzekać. Oby tak zostało.
Gratuluję udanych wczorajszych i dzisiejszych wizyt, cudne zdjęcia dzieciaczków.
Ja jeszcze należę do grupy osób, które nie znają płci, doktorek uważał że jeszcze za wcześnie w 14 tygodniu. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie chciał dokładniej poprzyglądać się mojemu dzieciaczkowi i może coś nam zdradzi, bo mnie ciekawość już zżera co tam pod sercem mi rośnie
.
Ja szyjkę miałam mierzoną na USG prenatalnym przez brzuch i mam wpisane 3,27 cm. Lekarz mówił, że jest ok.
Dobranoc Kochane, ja już wiem o czym będę śniła i się śliniła - o ziemniakach z ogniskaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 00:43
Another, agula1983, ss25, sisi lubią tę wiadomość
2 Aniołki -
Czesc laseczki
Czy wy to czaicie? W koncu i ja dobiłam do 2 trymestru yeeeahmagiczna tabelka pokazuje 4 miesiąc
Dobra, odstawiłam sie jak stróż w Boże Ciało bo mamy dzis w pracy zdjęcia, lecę po paczki dla koleżanek i zycze miłego dniass25, All4love, sisi lubią tę wiadomość
-
Ja właśnie wysłałam męża po pączki. Kurcze dla mbie ten 2 trymestr jest gorszy. Teraz zaczynają mnie męczyć wymioty
A miało być lepiej. Aby tylko luty się skończył i zaczynam l4
mam tyle do nadrobienia w domu
Miłego dnia dziewuszkiss25 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZaraz jade do cukierni, trzymajcie kciuki żebym nie zjadła wszystkich paczkow, małżon wysłał SMS ze maja juz 980szt
Samsa ja od marca chyba leżakuje u rodziców bo małżon idzie na statek, ogarnę sobie pokoj, ciuszki, i juz zacznę przygotowywać pokoj
Pestka witamy po magicznej stronie mocyskoro sie wystroiłas to widac ze to juz 2 trymestr
Wczoraj jeszcze ze dwa razy zwymiotowałam, dzis jeszcze nic nie jadłam ale chyba lepiej sie czuje. Dzięki dziewczyny za radyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 07:49
-
nick nieaktualny
-
Sylwia super że masz taką możliwość do rodziców, u moich niestety nie ma miejsca żebym mogła ja sama spać a co dopiero z dzieckiem i psem. Jak mój wyjedzie to będę sama w naszym mieszkaniu (jak trafi mu się jakaś dobra praca za granicą to wyjeżdża bo firma w której teraz pracuje bankrutuje a tu w Lublinie nikt mu tyle nie zapłaci co miał w rej firmie)
Wasze paczki napewno są przepyszne, najbardziej lubię z marmolada, łukiem i wiorkami kokosowymi ale niestety u nas w sklepie dzisiaj takich nie było -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySamsaramsa wrote:Sylwia super że masz taką możliwość do rodziców, u moich niestety nie ma miejsca żebym mogła ja sama spać a co dopiero z dzieckiem i psem. Jak mój wyjedzie to będę sama w naszym mieszkaniu (jak trafi mu się jakaś dobra praca za granicą to wyjeżdża bo firma w której teraz pracuje bankrutuje a tu w Lublinie nikt mu tyle nie zapłaci co miał w rej firmie)
Wasze paczki napewno są przepyszne, najbardziej lubię z marmolada, łukiem i wiorkami kokosowymi ale niestety u nas w sklepie dzisiaj takich nie było
Tak w sumie to nie wyobrazam sobie inaczej.. rodzice mieszkaja 30 km od Krakowa w malej miejscowosci, mam tam wszystkich znajomych, siostre no i rodzice mieszkaja w duzym domu z ogrodem a tu w Krakowie mamy ponad 30m2, jak wyjde na bankon to ciagle smierdzi papierosami od sasiadow. Mieszkamy tu rok a juz mam dosc, po porodzie bedziemy mieszkac jeszcze przez jakis rok u rodzicow dopoki nie znajdziemy sobie wiekszego mieszkania gdzies na obrzezach Krakowa, strasznie sie mecze w duzym miescie. Wole miec ogrod i sadzic pomidory niz galerie pod nosem...
Czasem lepiej troche pocierpiec i byc na odleglosc ale miec ta stabilizacje psychiczna ze sa pieniadze w razie czego, mezczyzni chyba bardzo zle znosza jak brakuje kasy a dziecko w drodze
marmolada najlepsza! Ostatnio wysmarowalam pączka różą i budyniem i na to bita smietana -
Odebrałam wyniki PAPPA i mam doła
21 podst 1:240 skory 1:1198
18 1:580 ; 1:1756
13 1:820 ; mniejsze 1:20000
Myślicie że te wyniki są bardzo złe, bo powiedzieli mi że mam się zgłosić na konsultacje, przypomnę, że skończyłam 35 lat. I nie wiecie czy patrzy się na te podstawowe czy skorygowane wyniki?
Mam dzisiaj wizytę u swojego gina mówił, że na spokojnie mi wszystko wytłumaczy...
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty!!!
Miłego tłustego czwartku. -
My mieszkanie mamy spore i w sumie więcej miejsca u nas niż u moich rodziców, no i mamy prawie 60m2 tarasu. a mamy fajną okolice bo mieszkamy na starym osiedlu w nowym budownictwie gdzie są jeszcze kamienice. Jest u nas sporo zieleni i wolnej przestrzeni. Nasza dzielnica to taka kolejowo-wojskowa. Kamienice są kolejowe i jest ogromna jednostka wojskowa z którą sąsiaduje nasz blok, a tam tylko drzewa, krzaki. Rano ptaki śpiewają
prawie jak ba wsi. Tylko gorzej jak wojskowej kiedyś sprzeda ten teren...
-
Karola555 wrote:Odebrałam wyniki PAPPA i mam doła
21 podst 1:240 skory 1:1198
18 1:580 ; 1:1756
13 1:820 ; mniejsze 1:20000
Myślicie że te wyniki są bardzo złe, bo powiedzieli mi że mam się zgłosić na konsultacje, przypomnę, że skończyłam 35 lat. I nie wiecie czy patrzy się na te podstawowe czy skorygowane wyniki?
Mam dzisiaj wizytę u swojego gina mówił, że na spokojnie mi wszystko wytłumaczy...
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty!!!
Miłego tłustego czwartku.
u mnie po samym usg takie są wyniki..
dlatego nie robiłam pappa żeby właśnie nie znaleźć się w tym punkcie którym ty teraz.. bo to czysta statystyka.. a potrafi nerwów przysporzyćFabianCyprian
Tymuś
-
Witajcie dziewczynki
Trójmiasto całe w deszczu....
Sylwia doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o domek z ogródkiem- też mam taki plan. Póki co mieszkamy w tzw dzikim centrum, co ma oczywiście swoje plusy, ale tez minusy... Zbyt daleko nie chcemy uciekać, ale chciałabym miec luksus, że otworzenie okna w salonie nie grozi ogłuchnięciem. Jedyne co nam aktualnie stoi na przeszkodzie to całe to załatwianie- kupno- sprzedaż, papiery itd Nie wiem czy po urodzeniu będzie łatwiej, ale chyba poczekamy...
Wczoraj zmieniliśmy z mężem zdanie co do imienia dla naszej dziewczynki. Póki była ona dla nas "niedostępna" to mieliśmy wymyślone imię, teraz jak je przetrawiliśmy to stwierdziliśmy, że można je głupio skracaćPostanowiliśmy też, że nikomu nie będziemy nic mówili aż do rozwiązania. O pierwszym pomyśle powiedzieliśmy kilku osobom w tym mojej mamie i średnio mi się spodobało jej kręcenie nosem. Zawsze dane imię się z czymś lub kimś kojarzy, a my stwierdziliśmy, że nie będziemy dobierać dziecku imienia, które podpasuje wszystkim.
ss25 lubi tę wiadomość